Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Majorek

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Majorek

  1. No i zapomniałam - stronę dziś znalazłam przypadkiem, może się Wam przyda (bo parę z Was imion potrzebowało ;) ) http://kartki.onet.pl/imiona.html Air hmm galaretka.. no, to jest pomysł ;) myślałam też o cieście.. ale nie wiem, czy mi na wszystko wystarczy czasu (bo wczoraj oczywiście nie pozmywałam ;) i muszę dziś to zrobić ;) ). Idę nakarmić Gosię, więc mam czas na przemyślenia.. chociaż.. książkę czytam :)
  2. Hej :) życzę Wam wszystkiego najukochańszego :) Heh, jakoś zapomniałam, że mam coś kupić słodkiego Aniołowi, chociaż nie wiedziałam co, bo sobie popsułam szyki na święta, bo mu już wtedy kupiłam Merci :) A dziś rano uświadomiłam sobie (jak dostałam od niego ptasie mleczko - mniam :D:D ), że wczoraj miałam wybrać się na zakupy i.. nie zrobiłam tego. Muszę teraz faktycznie mój plan wcielić w życie, ale.. nie wiem, co mam zrobić do jedzenia :) Może to nie jest nic oryginalnego, ale u nas troszkę będzie innością, bo zrobię to wszystko na ławie, która teraz stała się przewijakiem Małgosi, więc .. :) Wezmę też świecznik, który w zasadzie stoi na regale (pod sufitem ;) ) nie używany, a akurat mam teraz dwie świece, które kupiłam na kolędę, a trzecią wezmę z domu (czekoladową :D ). Isa witam :) Tygrysek Chińczycy fajnie ;) To raczej jednak będzie obiad - łatwiej mi będzie Anioła zaskoczyć, bo teraz jest w pracy i jak przyjdzie, to już będzie naszykowane. Z kolacją rudniej byłoby zbunkrować gotowanie i ozdoby przed nim :) Herbatka już wypita? :) Air fajnie jest mieć fajną mamę, nie :D \"pyry się w lesie nie zmarnują\" haha - o ile nie będą w paśniku za wysoko jak dla dzików ;) Saszka i już wiemy, co z tymi pyrami ;) Kluska :) Hmm przeczytałam, że miałaś wczoraj kurczaka na obiad - a jak zrobionego? ;) :P (szukam inspiracji) Nina a gdzie Ty masz tam sarny? :)
  3. Jeszcze wlazłam na chwilkę. Gosia czuje się tak samo jak i przed chorobą (i w trakcie) czyli dobrze, ale ta chrapka jej nie minęła (zresztą ona podobną od dawna miewała i było ok). Ja nie mam planów na walentynki, nawet jeszcze nie wiem, co tam Aniołowi kupić, znów się za to za późno zabrałam :) Myślałam, że może właśnie jutro coś fajnego do zjedzenia, do tego świece i takie tam, ale jeszcze nie wiem.. ;) Nina jak dla mnie to też za dużo tej komercji, czerwonego i zakochanych.. ;) ;)
  4. Witam :) Wczoraj byliśmy na wizycie kontrolnej - jeszcze mamy się przez 3 dni męczyć z podawaniem syropków. I mam nadzieję nigdy więcej ;) Wczoraj było pięknie biało, do południa sypał śnieg. Wieczorem już deszcz, a dziś brzydki mokry śnieg jest ;) Haha jakie śmieszne te imiona wymyśliłyście :) Ta reklama z pralką.. tak jaka głupia - a zauważyłyście, że jak ta baba mówi \" o nie..\" i coś tam dalej - co jest oczywiście w oryginale w innym języku - to wygląda jakby mówiła \"fuck\" ? :D :D Rokita fajną piosenkę wykopałaś :) A ta zagadka :D Dziewczyny nieźle kombinowały ;) Oj nalesnika zjadłabym :) Aspiryna? hahahah Mała ;) wysłałam Ci smska do szpitala (coby Ci smutno nie było), ale.. zanim doczytałam do końca :D Bez sensu teraz, możesz tak czekać i czekać.. do za przeproszeniem \"usranego nigdy\" ;) :P Tygrys z tym chichotaniem, to od razu przypomniały mi się początki irca (czyli takiego jakby czata) na uczelni i śmiechy do kompa (chociaż komputery miały być używane w celach naukowych a nie rozrywkowych :D ) Nina wszystkiego najlepsiejszego :) i połączenia pracy z planami rodzinnymi :D Air oj tak.. z tymi babciami tak bywa... czasem jak dzieci są.. Moja też niedawno była w szpitalu, ale już wyszła - była podziębiona czy coś, mama ją wsadziłą w kołdrę, nagrzała w piecu, wszystko przy niej położyła, węgla przyniosła.. ale babcia jak to babcia - popioły były i musiała wynieść.. ;) A czy Twoja babcia nie je przypadkiem tak jak i moja (stara szkoła żywienia) - zbyt tłusto? Moja jak robi sosik z kurczaka (czy coś w tym stylu) dla siebie jednek to i tak włoży 2,3 skrzdełka, zupa tak samo? Dla niej wyjście, to analiza i zmiana diety, na lekkostrawną i odpowiadającą jej potrzebom energetycznym. Saszka czy już imię wybrane, czy jeszcze obradujecie? :) Kurcze, już nie pamiętam jak to ze szczeniaczkami, ale mogę napisać, co moja sunia je i co wiem o odżywianiu psów. Na pewno ziemniaków nie - nie trawią się. Jak kości to nie drobiowe (bo są ostre i moga \"porysować\" żołądek itp :) ale chrząstki tak. Moja Brysia uwielbia mleko, wręcz kocha, ale za dużo nie może, bo wymiotuje, poza tym dostaje rzadko i jak już dostanie to tak szybko z tej radości pije, że też musimy małymi porcjami dawać (żeby nie zwróciła ;) ) - oczywiście gotowane i ostudzone. Nabiał tez bardzo lubi, sery żółte i białe. Owoce z kompotu wcina :D Za suchą karmą nie przepada, ale z braku laku zje i to sporo. Czasem ją zachęcam \"mięciuchami\" czyli właśnie zmoczonymi wodą \"chrupami\" (czyli ta karma), one się takie miękkie robią :) Ja nigdy żadnych witaminek itp nie dawałam, ale Ty masz rasowego pieska i one przy karmieniu, zwłaszcza szczenięcia mogą mieć jakieś wymogi (żeby odpowiednio urosły itp..) Na pewno im dasz więcej rzeczy do jedzenia, to później nie będzie problemu z jedzeniem tego. Brysia np. nie lubi kaszy, ale na poczatku chyba nie dostawała. Szam a może Jaś? :P Poszukaj, w necie są różne słowniki, w bibliotece uczelnianej poszukaj - w mojej były nawet opasłe tomiska - ale w końcu nie pofatygowałam się do czytelni :) Mam nadzieję, że się z Zuzią dogadacie :) Kluska mój brat ma tak na imię :D Trzymam kciuki za zęba Gio i na samej suchej karmie da się psa wychować? Ja znam jedną bokserkę, która na suchej tylko, troszkę żebra widać i zdarzało się, że potrafiła jakoś przez płot do sąsiada (psa) i do jego michy z kaszą z mięsem nurkować :D
  5. Witam . Co się dzieje.. na tym świecie.. Powiem Wam, bo Wy to przyjmiecie normalnie, a część z Was też się zajmuje podobnymi tematami. Ostatnio wróciłam do oglądania programów ezoterycznych, a szczególnie po tamtej sobocie (bo nie było \"pytania na śniadanie\"). I osoby prowadzące odnosiły się do tej tragedii, jak i do innych. Jedna pani mówiła o innych podobnych katastrofach, które przeszły bez echa, bo nikt nie zginął (np. zawalenie się dachu sali gimnastycznej w szkole!), a które były ostrzeżeniami przed czymś takim (i mogły ustrzec przed wypadkami). Inna z kolei mówiła o tragedii tsunami i o niskich wibracjach osób, które zginęły (w Ameryce robili takie badania) - a teraz świat wszedł w erę wodnika i w takie wibracje, że ludzie nie będą tego wytrzymywać (właśnie z tymi niskimi) - dokładnie nie pamiętam, więc więcej o tym nie napiszę. Chodzi ogólnie o poziom duchowości i stosunek do otaczającego świata. Ok, to tyle, zresztą nie czytałam, co napisaliście i jeszcze dokończę mojego poprzedniego posta ;) :P Rokita (tak w ogóle, bo fajnie, że tu wróciłaś :) ) z tych objawów, które opisałaś, Małgosia jakby nie ma żadnej.. Ma tylko taką.. chrapkę. Szam ja przytyłam w ciąży 16 kg prawie. A w którym teraz jesteś miesiacu (jeśli chcesz powiedzieć). No i musisz się oszczędzać dla siebie i szkraba :) Mam nadzieję, że z Zuzią już lepiej. Myślę, że czeka Cię rozmowa (i to pewnie nie jedna), ale już teraz, że kochać ją będziecie nadal i tak samo, że maluszek będzie wymagał opieki (ale ona może pomagać przy tym) i uwagi, a Ty tereaz przez to, że nie jesteś sama i dźwigasz ciężar, to jesteś słabsza i potrzebujesz dużo odpoczynku.. (chociaż pewnie to wszystko wiesz). Mała 3 dni i ani dnia dłużej! Pośpisz sobie, poleżysz, dadzą Ci jeść pić.. czasem jakieś badanie - i już :P ;) Elles - jaki skrót :) Piękna średnia :D Tak, fajnie, że się słyszałyśmy (fajny ma Ellesik głos ;) ). Tygrys hahah jaki sen :D Air wszystkiego najlepszego imienniczko ;) mój Anioł czasami chyba i o moich urodzinach zapomina.. :) a imieniny, to już normalka ;) chociaż mam je przecież w święto (15.08) - ostatnio to mu nawet nie przypomniałam ;) Dla mnie też ważniejsze są urodziny. Kluska dzika świnka :D Wiesz.. w lodówce chleb dłużej świeżość zachowuje... ;) ;) :) He.. dużo nie napisaliście i przeczytałam wszystko przy odpisywaniu :) A wiecie jaka Gosia się gadatliwa zrobiła ;) a do tego testuje siłę swojego głosu. Na to zapalenie krtani dostała 3 syropy plus antybiotyk i niestety są mniej smaczne niż te poprzednie, chociaż antybiotyk dość dobry, ale próbowałam kapkę, bo on jest z tej grupy, której nie mogę brać ze względu na uczulenie.
  6. Hej ;) Pączek, kompocik truskawkowy (no bo ileż można herbaty pić, poza tym też niezbyt zdrowa ;) ). Z tymi kotatmi tam to jest tak, że byłą sobie dzika kotka, której zaczęli dawać w misce jedzenie, potem się okociła i to małe zaczęli oswajać. A w sobotę jak byliśmy tam u rodziców Anioła, to ta dzika była w środku (bo ciepło) i przy obiedzie, a siedziałam koło jej pani, przylazła i się nie tylko do niej łasiła. Ja nie chciałam, bo przecież Gosię przytulam itp a dzikie koty wiadomo mają różne te niebezpieczne choroby typu toksoplazmoza. Zresztą do tej pory obie kotki się nas bały (mnie i mojego Aniołowatego). A to jest rodziców wina, bo ja widziałam kiedyś wcześniej przy kolacji, jak kotka wlazła na kolana teściówki i prawie do talerza zaglądała, a Anioła mama jej ręką dawała itp (i potem jadła nią). Air tak i ta prosząco-zaczepiająca łapka :) albo już tak nerwowo drapiąca :) albo skomlenie ;) Może jak ich weterynarz odwiedzi (taki objazdowy) to coś z tym zrobią, na razie to słyszałam o sterylizacji. Wyczytałam, że to moze być powikłanie przeziębienia. Kluska :) Rokita ja nie używałam pomocy nakukowych :P (ale też długo się nad tymi państwami nie zastanawiałam) Dzięki za info o zapaleniu, hmm z tym alergicznym.. muszę to przemyśleć, ale w ogóle dlatego, że podczas tej wizyty dzidkowie przesadzili z grzaniem i się duszno zrobiło.. a Niunia nie przyzwyczajona, a potem jeszcze przejście (krótkie, bo krótkie ale jednak) po mroźnym powietrzu.. I muszę bardziej nawilżać. Resztę napisze potem (dzidziusia trzeba nakarmić ;) )
  7. Słuchajcie, skąd się bierze zapalenie krtani?? i jak to się objawia?? I dlaczego do cholery pani dr uznała, że Małgosia to ma? Air no nie bardzo przepadam (chociaż to zależy też :) ), a zwłaszcza teraz i dzikich - ze względu na Małgosię. A do tego jak mi przy jedzeniu się łasi - nawet u mojej Brysi tego nie lubię :) No widzisz, znów Małgosia, a i chyba babcia nie bardzo.. No i jeszcze te kościelne rzeczy.. Tygrys podejrzewam, że Afryka ;) Ojej a co Ty z tym kontynentem tam robisz? :) No, ja tez mam nadzieję, że tylko dziwnie :) Nina a co powiesz, na nie robienie obiadu tylko komp ;) Wyślij zdjęcie to obcenimy ;) ;)
  8. Hej. I znów mam zaległości.. :( Pamiętacie mój problem ze ślubem i weselem..? chyba znów powróci \"na wokandę\".. w związku z chrztem Małgosi.. :( (ksiądz będzie się pytał dlaczego go nie mamy i namawiał do niego..), wszytko wróciło.. i to mniej więcej w podobnym czasie, jak rok temu. Chyba powinnam wygrać w totka i mieć problem z głowy... Chociaż.. jak naprawdę chciałabym, żeby Anioł najpierw oświadczył mi się. Miałam zapytać się Was jeszcze o zachowanie kotów.. ale to chyba później.. (bo się do mnie łasił przy obiedzie - grrr) (Anioła rodzice oswajają 2 dzikie..) :o A w ogóle.. to coś dziwnie się zaczęło dziać wokoło..
  9. Hej, ja tu jeszcze raz:) hehe znów zaczęłam stronę - wracam do starych zwyczajów.. ;) ;) :P Nina oo rozkosz :D ja miałam słodką bułkę z gorącym kompotem, też niezłe :) Ja w sumie też mam buty do kupienia, bo mam tylko jedne zimowe wysokie kozaki kilkuletnie.. ;) Air no to szukaj zanim Ci zjedzą :D Słuchajcie, wiecie coś na temat przydziałów mieszkaniowych? tzn. jak to się teraz robi? ;) - zacznę od zbierania wiedzy, bo z kasą wolniej to idzie ;)
  10. Witam :) Kachni z przyjemnością :D No widzisz, a ja już nie pąmiętam jakie to studia :D Tygrysek :) Air ciułała mówisz... ;) :) coś w tym jest. Powiem Ci, że ja bym chciała, żeby i mój facet mnie choć podobnie potraktował.. bo już zapomniałam jak to jest i nie jest to dla mnei takie oczywiste ;) Szam jaknet wolno chodzi, to czytasz sobie jedną stronkę, a drugą odpalasz w drugim oknie, ta się odpali, potem ją czytasz i w tamtym otwierasz następną... ;) ;) :P Rację ma Nina, ja też jestem ciekawa opowieści o Zuzi, bo na pewno w związku z Twoim stanem ciekawe musi zadawać pytania czy teksty rzucać :D Gio za co za co? jedno z nas zapytało, to po co się głupio powtarzać ;) Poza tym po co siać czarnowidztwo? Fakt, że miałaś awarię zdrowotną i komputerową, ale szybko wracaj do siebie. Ty to dosadzić umiesz pięknie :D (Kachni o tym czytaniu, Borkowi wierszowato :) ). NewBorek już nigdy i dobrze :P No.. a nic innego Ci nie zamarzło tam w tych.. spodniach.. ? ;) :P Heh ja też jak przedwczoraj rano na chwilę wyszłam, to kurtka tak dziwnie mi ceratowo szeleściła.. ;) Nina mróz jest ok, jak jest do -10 stopni, jest piękny śniegi jest Ci ciepło (na dworze) :) Fajnie, jak tak ktoś miło przypomni, że jest się kobietą - i która może się podobać ;) Pozdrówka
  11. Dziecko nakarmione to mogę zabrać się ... za zmywanie :o Elles no to odpoczywaj te pięć dni i rób to na co wcześniej nie miałaś czasu ;) :P Czucie mówisz.. ;) Air nie ;) nie jamnik a mały kundelek, tu możesz zobaczyć http://sarise.fm.interia.pl/2.html :) Ekhm .. oni.. co? :D Kachni :) a co u Ciebie ? :)
  12. Hehe zaczęłam stronę :D Air ciekawe czy dotrwasz do końca Tween Peaksa, bo mnie już potem nawet nie chciało się tego oglądać, nie mówiąc już o próbie zrozumienia, co się tam dzieje ;) Moja sunia ma taki \"kubraczek\" z rękawa od takiej podpinki kożuchowej do kurtki dżinsowej (pamiętacie, kiedyś takie modne były.. ;) ). Tygrysek no wiem wiem, tylko Ty napisałaś inną L-coś tam ;) i Cię poprawiłam :P Elles no, ferie Ci się należą :) A nie zmarzłaś w pociągu? A czułaś się w takich warunkach jak z filmu kostiumowego? ;) :P buziaczki
  13. Witam po leniwym weekendzie ;) Anioł w piątek zakupy zrobił na zapas, specjalnie na te mrozy :) więc z obiadem też nie było problemów, a do tego jedliśmy je w dziwnych późnych porach :) Dziś rano minus 22 (po godz. 7) było.. Do tego nie mamy centralnego i w kuchni.. czasem parę z ust widać.. ;) i nie chce się tam nic robić ;) (kurde a tu sterta zmywania czeka ;) ). Samochód Anioła odmówił współpracy (mimo, że ładował akumulator w domu ;) ) dlatego ani w sobotę, ani w niedzielę nigdzie się nie ruszał i miałyśmy go tylko dla siebie :D A dziś musiał tramwajem do pracy jechać ;) i jutro i.. zobaczymy.. jak temperatura pozwoli ;) Dziś jego chrześnica ma urodziny i .. pojedzie sam autobusem.. no cóż.. Air wszystkiego cudownego, spełnienia marzeń i miłości dozgonnej :D Nieżły maraton miałaś, a ile potem odsypiałaś? :) A czy te oglądane filmy nie zaczęły Ci się mieszać? ;) Ta ja też tween peaks za młodu oglądałam i potem jak byłam starsza, ale potem te odcinki sa tak odjechane, że odechciało mi się (chociaż ja lbuę fantasy i s-f). Elles on ten urlop musiał na początku roku tak poustawiać ;) i nawet okazało się, że idealnie go w czasie umieścił, chociaż potem jak się okazało, że musimy zostać nie 3 a 5 dni w szpitalu, to go przeniósł o tydzień, żeby bez sensu go nie stracić. Eee nie lubię jazzu i bluesa.. ;) Saszka dzięki za info, chyba najpierw ten rumianek spróbuję (bo to jeszcze mam.. chyba ;) ). Położna już nie przychodzi, ale jak oklepywać mniej więcej wiem, zazwyczaj to robię przy okazji czekania na odbicie ;) Od urodzenia mniej więcej tam mieszka. Pełen szacunek.. ;) Widzisz, chodzi o to, że nawet to złożenie w jednym miejscu jest niedozwolone.. ja go proszę, żeby sobie SAM poukładał gdzieś w teczki czy coś.. itp.. Zresztą już mu zapowiedziałam, że jak jego mama zabierze jeden zestaw filiżanek, to ja tam robię porządek, myję resztę szkła itp, więc siłą rzeczy papiery będą ruszone ;) A co Twoje dziecko na to? Tygrys mnie się urwał kontakt z przyjaciółką.. i w sumie teraz to została mi mama :) L-karnitynę? :) Hmm pomysł z wazeliną ciekawy, chyba mamie podpowiem, bo nasza sunia to od takiego zimna albo i mniejszego, ale np. w głębszym śniegu aż dostaje takiego dziwnego paraliżu.. Bore ciepło się tam ubieraj, żeby Ci nic nie odmarzło... ;) No własnie, jak to zrobić, żeby sam zechciał? może Ty jako facet podpowiesz? :) Ja już myślałam, że przykład... może .. ale.. to chyba potrwa, poza tym on zawsze ma coś ważniejszego do zrobienia.. ;) Nina nie bardzo to przeżył oczywiście - i zaraz było, czy mi nie mówił, że mam z tym nic nie robić ;) więc mu powiedziałam, że \"woeś tańczy i śpiewa\" .. ;) (bo to tak, jak starsi ludzie na wsi trzymają w kredensie właśnie wszystko, mydło i powidło..) Oj niestety Anioł okazał się być w takich momentach cholerykiem.. i sam się do tego przyznaje :( Ja się na biurach podróży nie znam, nigdy osobiście nie korzystałam. A z Aniołem jeździmy sami nad morze (nasze). Kluska w szaliku.. to ja tu jeszcze nie siedziałam, ale 3 wartwsy zdarzało się.. a rękawiczki do kompa używasz? (mój sąsiad w Łasku tak grał ;) ). Miałaś plus 4 och :) A zębowi przemów do rozumu ;) :P Mała to super, że Anioł z osobiście Cię wspiera, pozdrów go ;) No i badania ok, fajnie :) Mam nadzieję, że te węzły, to nie będzie nic poważnego. Szam pamiętam, ale jeszcze nie zaczęłam znów rozsyłam maili, bo nie doszlam tu jeszcze do ładu z książką adresową (bo przenoszenie z mojego kompa nie wyszło najlepiej ;) ).
  14. Air \"włączają\" :D Hehe ja też jej leki piłam :) (mając też nadzieję, że i do mleczka się dostaną). Te wagi.. pamiętam, że te szkolne z centymetrem różne miały \"zboczenia\" w każdej szkole średniej któraś miała jakieś niedomaganie, tylko, że w moim liceum tego panie pielęgniarki nie wiedziały i niestety niedośc, że nie byłam wysoka, to jeszcze mi 2 cm zabrały :( Moja sunia tak samo się cieszy, z tą różnicą, że za drzwiami skacze a nie miałczy :D Tygrysek jak dla Ciebie, to czekoladka - i nie kłóć się :D Dzięki za info o tym spalaniu tłuszczu :) chociaż ja za bardzo nie muszę korzystać ;) (ewentualnie na uda) Tylko na pszenicy i cały tydzień?? niee tam, wyjałowisz sobie organizm - hehe teraz jestem troszkę mądrzejsza, bo czytam różne artykuły itp o żywieniu małych dzieci - ile czego itp :) Najlepiej mineralna oczyszcza organizm. Elles :) no to nie wolno Ci tak myśleć, bo ściągniesz jeszcze i co.. ? (tfu tfu) :) A ta Katie, to jaki rodzaj muzyki, gdzies ją można w tv/radiu spotkać? Wiesz.. mój Anioł 2tygodnie urlopu po urodzeniu Małgosi wziął :) Saszka niezłe masz dzieciaczki ;) Hmm ten Dym okropny, dobrze, że ja go nie musiałam czytać.. brr (a w której klasie się teraz przerabia to? ) A ta piosenka hahaha nie lubię Gawlińskiego.. i to jest niezła przeróbka :D Kamfora!! no tak dzięki cały czas zastanawiałam się co to do wąchania się daje, co to za składnik tych różnych smarowideł i nie mogłam sobie przypomnieć, a mamie chyba źle trłumaczyłam, bo też nie wiedziała, a przecież spirytus kamforowy kiedyś używaliśmy :D A może jeszcze jakiś inny zapach - nie wiem.. eukapiptus? I rumianek też :D Tygrysek o tym pisała, ale pomyślałam, o naparze do picia. A teraz przypomniało mi się, że jak miałam silny katar w ciąży, to eksperymentowałyśmy z mamą właśnie z parówkami z rumiankiem :D Nina trzeba sobie poleniuchować, żeby potem mieć siłę do pracy :) Tak, pamiętam :) 3 klasa szkoły średniej, to był czas :) już prawie dorośli, ale jeszcze bez matury na karku :) (chociaż ostatni tez był fajny). A potem studia i pierwszy znamienity rok ;) Borewicz Ty tam gdzie taaaki mróz i rano -19 a w dzień -14 (według panoramy)?? ! brr ;) No właśnie, te tematy jakoś rozdrażniają dziwnie Anioła i nie da się rozmawiać, bo zaraz się unosi... Ostatnio już mu to mówiłam - kiedyś marudził, że nie może sobie ze mną dyskutować (jak z jedną kumpelą) - bo ja trochę inny typ jestem, cichszy, a on to zawsze ma argumenty w głowie i gadkę :D
  15. Nie dodałam, że ja już się czuję duużo lepiej - nie ma to jak chorować pod okiem mamy :D Kluska pytałam czy prywatnie, bo ja mam dziwne przeświadczenie, że państwowo mogę zostać gorzej obsłużona.. a mam do zrobienia zęba na widoku i chciałabym, żeby został fachowo naprawiony. A czy ten zabieg na pewno jest potrzebny? :( My tu gadu gadu o zębach, a mnie w weekend jeden rozbolał, podlec niedobry ;) Nina no właśnie, a czego nie można jeść przy takim aparacie? (hmm ja nie wiem, czy to tak estetycznie wygląda taki metal na zebach.. no chyba, że ona będzie miała lepszy..)? ale faktycznie, bez sensu.. powinni jej pensję podnieść :) Ooo przypomniałaś mi - no ciekawe, czy sama przypomniałabym sobie :o - że z kolei 20go jest rocznica śmierci mojego taty (12). Tak tu przecież zrzucamy :) tygrys Ty tyle ruchu masz, że co tam taka czekoladka.. zginie szybko :D tak, tych informacji - czyli miałam grzebaninę w papierach? Elles hehe to nie takie proste, bo niby jak palec, ale jeszcze są jego rodzice (i ich papiery) ;) Ale twarda postaram się być i taktykę wymyślić. Jutro ma przyjść ta pielęgniarka i już wymyśliłam, że mu to przypomnę pokażę na gablotkę - dam puste teczki i niech chociaż swoje papirki stamtąd zabierze :) A z firankami, to po jakimś czasie wieszał u rodziców i się zapytał jak ma zawieszać (właśnie przez to się zapytał) a jego mama, że tak (czyli jak wziął i trzymał), ale te miały inny, jednolity wzór i może w cały świat mogły być wieszane, ale lewa prawa strona.. chyba była.. nie wiem :) Jak pisałaś, że nie gin i nie nerki, to pomyślałam o woreczku. Mam nadzieję, że szybko i łatwo da się to ustrojstwo wyleczyć. Pamiętaj, że myślenie pozytywne naprawdę dużo daje Jap od koniec podstawówki leżałam nawet tydzień w szpitalu na podejrzenie wyrostka - czasem jak chodziłam to mnie tak gdzieś bolało - ale jakoś się nie dowiedziałam, czy to to, czy jajnik, bo mi nawet usg nie zrobili. Co za głupota - na początku nawet na kroplówce byłam ;) Saszka ach kidyś śmigałam na nartach aż miło, ale to było dawno i na plastikowych nartach - takie to proste, tanie narty, górka nieopodal domu i git :D a teraz.. :( Te pytania :D ale bardzo ciekawe :D Mała a co to za sunia? Aniołowa? :) Trzym się i nie daj tym w białych kitlach:D reszta potem, nie wiem kiedy, bo mam trochę sprzątania :) A teraz idę słonko nakarmić :D Air no no ta wiedza ;) Ja też mam (a właściwie Anioł ;) ) Animal i national i zwykły discovery, ale często jak tam zaglądam to nic ciekawego nie ma akurat :D ale czasem są bardzo ciekawe programy :) A co z tymi krowami, które kupują rolnicy na mleko? echh nie mogę już dziadka zapytać:) Ja też z tą czekoladą.. specjalnie zostawiam w kuchni.. ale co tam i tak co jakiś czas idę po tafelek.. czy dwa.. czy.. ;) (przynajmniej ruch mam :D) Ja pamiętam, że przy głupim wybiciu palca jak nie byli pewni, to mnie na rentgen wysyłali.. Zdiablona łoł zaglądasz tu :D:D Dzięki :D ok, bo już mi spokoju nie daje cyca głodne słodkie smerfiątko:)
  16. Witam :) Gio :D Tygrysek właśnie, a gdzie Ty szukasz takich informacji? Rumianek, koperek to raczej na kłopoty z układem trawiennym, też stosowałam na kolki - ale myślisz, że ona chce to pić? :) Teraz to ja to piję, a ona z mleczkiem dostaje. Elles :D:D Nina a co w końcu zrobiłaś z D. na czas zlotu? Zabawiał towarzystwo jako jedyny rodzynek? Kluska brrrr niestety podejrzewam, że mnie podobne coś czeka, jak już się w koncu wybiorę do dentysty :( Niestety błedy i strachy młodości, a teraz człowieku płać i płacz. A Ty prywatnie się leczysz? Trzym się Jutr jadę do domku i zostaję do poniedziałku. Wyobraźcie sobie, że już muszę się odhaczyć w urzędzie pracy, śmieszne - czyli co, już będą mi znów szukać pracy? A muszę jeszcze załatwić przeniesienie tu do Łodzi. Haha, ale mała śpi, ręce rozłożone szeroko na boki :D
  17. Hej :) Maluszek chyba powoli zdrowieje :) Nie bardzo się jej uśmiecha przyjmować leki, dla nas obu to męczarnia, wszystko uklejone, ulane.. :o Byliśmy we wtorek u lekarza, więc jakby wszystko pod kontrolą. Niestety dostała 3 syropki, które ma przyjmować 3razy dziennie i po prostu ja się z tym nie wyrabiam. Jak raz jej dałam wszystkie na raz (z butelki), to potem zwymiotowała.. nie wiem czy to, ale jednak.. teraz daję pojedynczo (na łyżeczce maluśkiej), ale pół na pół z moim mleczkiem, no i robi się tego dwa razy więcej, a smak niestety się nie zmienia.. mimo mleka.. No i takie mamy przeboje :) Air \" joł men\" hahahahahaha I owszem też tak pomyślałam o swoim pokoju i mieszkanku, ale.. ja mu nawet powiedziałam, że sam może to zrobić. Zresztą te niektóre półki raczej ozdobne i jego rodziców niż jego i raczej filiżanki itp szkło ozdobne nie rusza go bardzo.. ale jednak jakby się czegoś bał.. ;) Najbardziej mnie właśnie wkurza, że widać ten bałagan, że pomiędzy ozdobnymi szkłami walają się rzeczy w ogóle tam nie pasujące (np. papiery..). I jak tak na to patrzę, to już mi się nie chce nic w tym głupim domu robić. Chociaż czasem mam jakiś zapał do tego i myślę sobie, że jak mu pokażę w innym miejscu, że może być ładnie, czysto, to się chłopu spodoba i doceni, sam będzie utrzymywał tam porządek i zachce więcej.. A on trzyma jakieś dziwne rzeczy, nie wiadomo po co.. np. po co mu dwie paczki papierosów, które stłamsił na szafce (z tyłu ale jednak.. \"na wierzchu\" i trochę widać..) no po kiego grzyba to? Nawet odważyłam się sprawdzić, co tam jest, ale nie.. nic szczególnego - faktycznie fajki.. Teraz nie mam tak czasu, żeby z tym wszystkim ruszyć, czasami nawet ochoty - łapki opadają.. A jak w końcu umył okna i wieszał firanki, to musiałam się z nim wręcz wykłucić, że mają lewą i prawą stronę (czyli tak jak ciuchy), górę i dół. Te co wiszą w pokoju zdaje się, że do gory nogami, ale stwierdziłam, że tak będzie lepiej, bo przynajmniej widać wzorek, a na dole nie byłoby go widać.. Co do pogody, to nawet za bardzo nie wiem jak tam za oknem jest :) Śnieg leży i chyba nie jest za zimno. Gio nie znam sprawy z wężem (albo nie pamiętam), ale to co tu napisałaś rozbroiło mnie :) a potem jak się jeszcze okazało, że o własnym dziecku piszesz... :D Heh patrz,.. policjant też człowiek :) czyli są jeszcze normalni :P 5-ty miesiąc ten co myślę? czyli co zaczyna się kopanko? :D Tygrys aha-hahaha Nina a co tam takiego wymyśliłaś? :) Gratuluję małej istotki w paczce (hehe) :D Saszka :D Pewnie na piasek też ich nie stać ;) Ok, spadam przewinąć Myszkę, bo się obudziła, no i.. dawaj syropkiem zapychać (a jeszcze muszę wszystko przygotować... łoh..)
  18. Hej :) Dzięki za odzew :) Tak, nie mieszkamy z rodzicami Anioła, ale to jest ich mieszkanie i są tu jeszcze ich rzeczy. Air \" Bo teraz Anioł się czuje jakbyś mu na terytorium weszła i chcesz wprowadzać swoje porządki\" nie pomyślałam o tym, chociaż raz czy dwa kiedyś owszem, ale wydawało mi się teraz, że te miejsca są mało jego, a raczej po rodzicach.. itp. W zasadzie chcę wprowadzać, bo chcę się tam dobrze czuć, w końcu to ja siedzę cały dzień w domu, on czasami prawie cały dzień poza domem, a ja muszę na to wszystko patrzeć.. i .. milczeć.. Elles :D Nina sami. Na początku jak tu tylko pomieszkiwałam, a z resztą jeszcze do niedawna, lałam na pewne rzeczy, nie traktowałam tego jak coś, co mogę ruszyć, bo to ich (Anioła i jego rodziców). No właśnie, to jest takie bałaganiarstwo i czasem jak nawet ja się przyczynię, to mi się nie chce tego ruszać, zapał ostyga przez to wszystko. 13 w piątek zlot czarownic... ? ;) :P :D Kluska przynajmniej miałaś jakieś pozytywne przygody na tym fotelu :P Tygrysek Anioł i jego kumple przychodzą do pracy, herbatka, śniadanko, gazetka i dopiero do roboty (no nie zawsze :D). Saszka :) Gio nie ma to jak sąsiedzi.. mam nadzieję, że jednak wszystko się wyjaśni. A ja mam w domu kichające i kaszlące dzieciątko - coś się mała podziębiła i teraz muszę w nią ładować litry syropków, co graniczy z cudem, bo wypluwa.. :( a do tego jeszcze coś wymiotuje.. i terazx nie wiem, czy jej coś nie podchodzi, czy jednak za dużo tego.. :( Buziaczki
  19. Hej :) Zanim zabiorę się za zaległości (o ile zdążę :) ), to poskarżę się trochę, może mi ulży. Mieszkam tu u Anioła (no i od razu piszę u Anioła, nie z Aniołem..), a czasami czuję się jak w hotelu. Ludzie wynajmujący mieszkanie mogą w nich więcej robić (zmieniać) niż ja tutaj - chociaż już jestem oficjalnie zameldowana.. :o Tego nie wolno, bo coś tam, tego nie rusz, bo to tamto siamto i owamto. A to papiery Anioła mamy, taty, a to jego jakieś kabelki srelki duperelki, niczego nie można ruszyć, bo potem się nie znajdzie itp itd. I niestety część z tych rzeczy widać \"na zewnątrz\", czyli lekko wstyd, gdy ktoś przyjdzie.. (ale chyba tylko dla mnie :( ) Kurz, brud, balagan :( Trochę poszli po rozum do głowy, gdy trzeba było zrobić miejsce na rzeczy dziecka (ale trochę i w zamkniętych szafkach). Aha, a jak chcę coś zmienić, zwracam uwagę, to czasami Anioł prawie chce mnie za to zlinczować i robi się nieprzyjemny.. To wszystko sprawia, że robi się między nami pewna nieszczerość itp, bo zwierzam się z tego mamie i same jakoś kombinujemy. Jeszcze niedawno wydawało mi się, że metodą małych kroczków i drążąc delikatnie jak kropla skałę uda mi się coś osiągnąć, ale teraz wydaje mi się, że i to nie ma sensu - chce mi się płakać (i czasem to robię z bezsilności). Zaczynam nienawidzić tego mieszkania (zresztą warunki też nie najlepsze.. ale to już inna sprawa). Trochę mi przykro, że to dla mojej córci jest DOM (chociaż na szczęście jeszcze jest za mała). I dlatego też mój własny dom (ten rodzinny z mamą i bratem) jeszcze długo będzie właśnie DOMEM, i o nim tak będę myśleć. Można powiedzieć, że jest to główna (jeśli nie jedyna jak na razie) motywacja na szukanie pracy i ewentualny ślub cywilny (a zawsze chciałam konkordatowy), żeby znaleźć nowe mieszkanie. Oczywiście wynajmowanie nie wchodzi w grę, więc chyba tylko lokatorskie. A z tym wiadomo czeka się i czeka, jeszcze zresztą nie dowiadywałam się jak takie rzeczy się załatwia. To jeszcze nie wszystko, co mi \"siedzi na wątrobie\", bo Anioł też aniołem (:)) nie jest.. ale to może następnym razem, chociaż od tego miałam zacząć..
  20. Hej :) I znów mam zaległości :( I nie wiem, kiedy je przeczytam, odmeldowuję się tylko, bo teraz nie mam czasu. Tygrysek Twój post ostatni, to przeczytałam ;) - u nas od soboty słońce wali jak szalone ;) Wykorzystaliśmy to na spacery ;)
  21. No, w końcu mogę Wam poodpisywać :) Tygrysek i inne dziewczyny \"od shape\'a\" :) został mi brzuszek po porodzie, a dokładniej nadmiar skóry - jakimi ćwiczeniami mogę go się pozbyć (a da się :) ) ? Elles - ten mega post :D Nina na początku to właśnie mój Anioł kąpał Niunię, tzn. on ją wsadzał i wyjmował z wanienki i podnosił itp, ja mu pomagałam przy myciu dolnej części (on miał druga połowę :D). Szam oczywiście, że jest inaczej niż z Zuzią, bo w kolejnej ciąży zawsze szybko widać brzuch itp, poza tym trochę już czasu minęło i już ciało nie takie elastyczne. Nie martw się tym kobitko, bo przecież to wszystko dlatego, że rośnie w Tobie nowe życie :D A organizm zbiera zapasy tłuszczu na czas jakiś po porodzie. A jak będziesz karmić piersią, szybciej pozbędziesz się nadmiarów :) Ja też miałam taki kryzys pod koniec ciąży, jak zrobiło się zimniej i miałam tylko spodnie z ciucholandu, w których okazało się, że mam tyłek jak szafa 3-drzwiowa :D Musiałam koszulę od Anioła nosić, a on większy ode mnie sporo.. więc.. tez nie wyglądałam najpiękniej :) Powiem Ci, że jak widzę teraz znajome w ciąży, to ładnie im z brzuszkiem, tylko nam samym ciężko to tak w lustrze zobaczyć ;) Air brawo, gratuluję pracy, niezłe miałaś przygody - zupełnie jak ja, chociaż nie wiem, czy drążyłabym tak z szukaniem w książce telefonicznej (brawo). Jednym słowem wykazałaś się operatywnością, pomysłowością i kreatywnością (chociaż to jest połączenie tych dwóch pierwszych chyba :) ), co wiadomo się liczy :) Resztę skończę jednak jutro :) bo dzidziuś krzyczy :D
  22. Witam Was w Nowym Roku 2006 !! :D:D i życzę wszystkiego, co najlepsze, aby udało Wam się wszystko, co nie udało się w 2005 - i jeszcze więcej :D Miałam w sobotę wejść na kompa, ale się nie udało, wcześniej też nie, troszkę zajęta byłam, w piątek, czy czwartek zrobiłam masę rzeczy, jak nigdy :) prałam, zmywałam, odkurzyłam podłogę w kuchni, potem ją umyłam :D I w końcu nie napisałam Wam, że jednak wybieramy się na Sylwestra :) Zaprosili nas dobrzy znajomi z synkiem \"narzeczonyn\" Małgosi :) (brząc 7mczny), a do tego była jeszcze jedna para z dzieckiem \"w drodze\" :) Śniegu spadło w sobotę (jeszcze w nocy z piątku na sobotę) tyle, że kumpel rano dzwonił, czy do niego dotrzemy :) I biedny Anioł 3,4 godziny odśnieżał sobie wyjazd, podwórko, z niego wyjazd i kawałek dalej nawet. Mięśnie bolą go do tej pory :) Na Sylwestrze bawiliśmy się świetnie, dzidziusie przespały północ i fajerwerki.
  23. Hej, witam po świętach :) Wiecie co, święta się skończyły i śnieg sypie... ;) Wigilia u jednych i drugich rodziców była super :) A te dwa święta potem i tu i tu, czyli trochę jeżdżenia, ale co tam :) Nina wszystkiego, co najlepsze, dużo słonka i radości :) toś zrobiła mamie prezent pod choinkę - mieli wtedy prawdziwy cud narodzin :D Dziękuję Wam wszystkim za kartki i życzenia Asia_malutka Linking Amok Znudzonycenzura - fajnie, że się odezwaliście (oby tak dalej :D) Szam Saszka Gio Nina Air Kachni Mała Tygrysek
  24. Z braku czasu nie będę Wam tradycyjnie mailem wysyłać życzeń, tylko złoże je tutaj, bo już nie będę wchodzić do niedzieli, a może i później. A dziękuję Wam za piękne życzenia :D Niech magia Świąt Bozego Narodzenia napełniła Wasze serduszka ciepłem, spokojem i miłością, niech rodzinna atmosfera przypomni Wam te najpiękniejsze świąteczne chwile z dzieciństwa, niech wszystkie smutki i żalę pójdą w zapomnienie, a radość zagości w Was buziaczki i Wesołych Świąt :D
  25. Hej :) Taak bez bitej śmietany to już tak nie smakuje :D Te jagły, to zdaje się kasza jaglana, ugotowana (tylko trzeba uważać przy tym), potem zmieszana jeszcze z rodzynkami (ale nie za dużo), a potem to się nakłada na talerz a na to bitą śmietanę (my robimy taka z torebki klasyczna). I to jest mniam :D Więcej nie wiem, bo to zawsze mama robiła ;) ale jak coś, to mogę podpytać, chociaż większej filozofii przy tym raczej nie ma :) Saszka :D:D Kawunia2 :D Nina taa ja tak właśnie piszę pomiędzy karmieniami (a spacerki to na razie nie, chyba, że jest pogoda jak jesteśmy na działce - tam nie mam problemu z wózkiem, bo to domek, a nie 2 piętro ;) ). Kachni wiadomo bita słodka jest :) Air to super :D pielęgnuj go :D Kluska oj coś mi się wydaje, że jak zobaczę kluski (chociażby pierogi) na świątecznym stole, to też pomyślę o Tobie ;) :D :P Kasiek się pojawiła :D Kurczę.. normalnie zdenerwowałam się, Anioł się pytał, co chcę dostać na Gwiazdkę, to mu w drodze wyjątku ;) powiedziałam. I co.. gówienko z pętelką - tej książki nie ma w żadnej księgarni A ja dziś wyrwałam się na pół godzinki z domu, z duszą na ramieniu, bo zostawiłam Kruszynkę samą! i co.. też nic.. byłam w dwóch sklepach: z ozdóbkami/upominkami i markecie.. inic nie znalazłam, tylko słodkie czekoladki Aniołowi kupiłam. Tutaj obok jakoś mało tych sklepów sensowniejszych. I jak na złość w tym roku mam pieniądze (heh) a nie mam kiedy kupić prezentu :( A na dodatek on zamiast powiedzieć mi co chce, to sobie to kupił i powiedział, że to ode mnie dla niego ;) Dobre co :D
×