samo_zło

Zamiast 100 słów , 50 -ów

mam 28 lat (do setki :-)), mieszkam w Poznaniu, rzeczywiście część swego życia przepracowałem we Wrocławiu, mieszkając pół roku na Brochowie. Moim dziełem jest zadaszenie dziedzińca wrocławskiego ratusza. Swego czasu wspomagałem wrocławską policję żle wybierając miejsce do parkowania. Bywam częstym bywalcem w Ustce, na ulicy graniczącej z pomnikiem zielonego smoka (do wkrótce Biegnący) ...

dupa ze mnie, nie prowokator :-) Uściski i {kiss] No hard feelings :-)

Taki mały jeszcze nigdy nie byłem. :-) Mogę z Wami współistnieć, o ile uzyskam apropatę większości forumowiczów (przy czym głosy zainteresowanych liczą się podwójnie :)). Śnieżynka, chyba wiemy już wszystko. Słowa są zbędne. Zawierzam relacjom Ś-C. Poddaję się egzekucji...

Raz jeszcze jestem nagi :-) Niemniej jednak było mi niezmiernie miło i pałam chęcią spotkania, choć teraz zapewne przyjdzie mi walczyć o przebaczenie i uznanie w oczach wielu :-(

Kochani, pragę się z Wami pożegnać. To jest ostatni mój komunikat. Dziś znikam na dobre z pokoju. Pragne podziękować wszystkim życzliwym mi osobom, mając na szczególnym względzie Czarowniczkę (nie zabijaj), Śnieżynkę, Biegnącego, Watrę, Aalex ... i cały pokój. Nie było mi tak miło z wami, nigdzie. Dziękuję Wam za wspaniałe chwile. To mój koniec, moje obnażenie, moja chwila niepewności... Ostatnie pytanie: wasz ulubiony kolor? Odpowiedzi proszę kierować na mój numer GG ...

pierwsze trzy strzaly na koszt strzelnicy :)

Śnieżynki nie ma - temperatura rośnie. Wracaj Dr Ś. bo poparzenie gotowe. Czarowniczka, pomóż proszę, bo krzywa nastroju spada. Podbij ją, niech wygląda jak wykres EKG. Biegnący, druhu, gdzieżeś sie zapodział?

Czarownica przyjeżdża do siedliska zła. To gotowy przepis na sabat. Przyjeżdżaj to postrzelamy piorunami ;)

właśnie się musiałem zmierzyć z nietolerancją sąsiadów. Przyjdzie taki jeden poczochraniec i nawtyka, bo mu muzyka gra za głośno no. Na szczęście mieszka pode mną i zawsze można go zalać. W końcu nie każdego stać na Calgon :-)

Mieliśmy małą konserwację ze Śnieżynką, oj mieliśmy :-) Śnieżyna obdarłaś mnie ze wszystkich tajemnic jakie mi pozostały. Jestem nagi :-) Jestem wesoły Romek, mam na przedmieściu domek... Kto szuka wielbłądzi

Biegnący, V brachu. Dzisiaj to i ja sklaniam się do twierdzenia, że ten cały bajzel z pogodą to sprawa nieczysta i Czarowniczka maczała w tym swoją różdżkę Śnieżynkaa, poliglotą nie jestem. Znam angielski, zaawansowany w mowie i piśmie, niemiecki, początkujący, rosyjski, poziom biznes zaawansowany :) polski, komunikatywny no i francuski, biegle ;)

Badanko miodzio. Nie dość, że przeżyłem, to było, nie powiem milusio :) Tak sobie pomyślełem, że zapewne obie z siostrą Ś. macie zakaz wstępu na oddział kardiologiczny ;) Tam wszyscy o słabym sercu

A nagrodę za najszybsze zejście otrzymuje - Aga-Ta ;) Szkoda, że się nie mieszczę w moje stare kaloszki, bo poszedłbym pobaraszkować w kałuży. Ciągle pada, ale to dobrze bo ponoć to pogoda barowa. Zdrowie wszystkich ciem barowych :D

Ooops, ale nietakt z mojej strony i afront. Dzińdybry Wszystkim kochani Alu, best wishes wszystkiego naj i 1/2*200 latek :-)

Pani Dr Ś., czy to gaelic?

hihii, jest po 13, a mnie jeszcze nie odłączyli Kochani, ma ktosik termosik, a w środeczku kawuśkę? Niech Wam w dzieciach zostanie wynagrodzone, za każdą kroplę :-)

plaskate najlepiej smakują w \"mleczaku\". Polecam zez dżemem tudzież marmeladą. Rany Żmijka narobiłaś mi smaka na nabiały, poginam po yoghurt

Ja mam ostry przypadek nicnierobizmu i postępującego w galopującym tempie ostrego zapalenia centralnego ośrodka chęci di pracy ;-)

Aga-Ta, w czym sie przejawia Twój ciucholizm? Czy to przypadek kliniczny, czy może wystarczy recepta i dwa tygodnie w sanatorium ? :-)

Pewno u ordynatora na kawie :-) A o Biegnącego bym się nie obawiał, bo to wysportowany gość. Kawa nie zabija, no chyba, że taka w 50 kilogramowych workach :D

Aalex, co za timing. Serwujemy kawkę Biegnącemu w zestawach 1+1. Biedaczysko nie pośpi dziś. Biegnący, wiem jedno, że nie ma dobrej czy złej pogody. Wszystko jest kwestią ubioru. Ostatnio śmigałeś w deszczu nieco skąpo odziany :)

Biegnący, dla ciebie porcja kawuli na czarno, parzonej po turecku. Stawia na nogi, nie ma co. A co do pogody, no to wychodzi nam prawdziwa jesień tego lata. Łączę się w bólu ze wszystkimi ludzikami na urlopach :-)

Narka

A podobno jak ktoś nie umie pływać to mówi, że jest woda za rzadka ;)