Pola6
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Pola6
-
cześć mamusie :) wiem, że nie odzywałam się wieki, ale mam nadzieję że mi wybaczycie. U nas wszystko w porządku, Staś jest zdrowy (odpukać nareszcie od kilku m-cy nie choruje tak często); ja wróciłam do pracy, zatrudniliśmy nianię (z polecenia) więc wszystko trzeba było przeorganizować. Gratuluję nowym przyszłym mamusiom! Ja bardzo chciałam zajść jak najszybciej w drugą ciążę, ale później jakoś mi się odwidziało, a teraz jak wróciłam do pracy i odżyłam to w ogóle o tym nie myślę (narazie ;) ). Postaram się Was wyszukać na \"naszej klasie\" bo ostatnio mnie wciągnęła (kilka pierwszych dni - akurat były to święta, spędziłam prawie non stop przed kompem odświeżając znajomości ;) ) Pozdrawiamy serdecznie i składamy życzenia wszystkim dwulatkom :)
-
hej mamusie w piątek wyszliśmy nareszcie ze szpitala po 15 dniach. Staś ma sie lepiej ale zdrowy do końca jeszcze nie jest. Nie mam kiedy czytać i pisać bo w domu zaległości jak nigdy, ale jak się obrobie to zajrzę. Przejrzłam tylko ostatnią stronę i spojrzałam na fotki. Liduś - mi się fryzura bardzo podoba (to chyba chodziło o Twoje włoski?;) ). Też niedawno obcięłam na krótko :) Buziaki dla wszystkich, pa
-
hej mamusie, ja tylko na chwile wparowałam do domu wziąść szybki prysznic i kilka czystych ubranek i spowrotem do szpitala :/ Niestety od tygodnia Staś lezy w szpitalu a ja razem z nim. Ma mononukleoze. Strasznie męcząca choroba wirusowa. Choruje od 15.05. kiedy to myśleliśmy że to po szczepionce na pneumokoki i końca nie widać. Dziś w nocy dostał straszną wysypkę-pokrzywkę i ropne naloty na gardle. A wcześniej non stop gorączka powyżej 39 st, wymioty, bóle mięśni i brzuszka z powodu bardzo powiększonej śledzionej. Namęczy się strasznie dziecko :( Mam nadzieję że w przyszłym tyg. wyjdziemy... Pozdrawiamy
-
dziewczyny, ja równiez jestam bardzo ZA tymi wszystkimi dodatkowymi szczepieniami, ale okazuje się że mój Stas ta wysoką gorączkę ma własnie po szczepionece Prevenar i w takim razie nie wiadomo czy będzie mógł mieć podana druga dawkę :/ Całą noc i rano miał powyżej 39 st., ciągnęło go bradzo na wymioty, ale na szczęście po 1 razie sie skończyło i biegunki tez żadnej nie ma. Tylko jest senny, marudny, nie bardzo chce jeść - czyli wszystkie te działania nieporządane jakie wyczytaliśmy z lekarką z ulotki. Miał pobieraną krew i jutro wyniki. Sporo do poczytania o tym jest na stronie www.prevenar.pl i na stronie producenta www.wyeth.pl
-
Hej dziewczyny :) Ollka - wszystkiego najlepszego w dniu kolejnych 18-ych urodzin ;) Przede wszystkim zdrówka dla całej rodzinki, wielkich pokładów cierpliwości i przespanych nocek :) Może wieczorkiem \"urządzimy\" wspólna urodzinowa imprezke i postawimy jakies Martini, winko, piwko? ;) i torta ;)
-
hej mamusie :) dziekuję bardzo za pamięć i życzenia Dawno mnie nie było, ale cieszę się że o mnie nie zapomniałyście :) Wczoraj przeczytałam zaległe kilkanaście stron, ale juz nie zdążyłam nic napisać. Nie pisałam bo po pierwsze nie miałam czasu (Staś znów był chory - juz 5-ty raz w tym roku!), a po drugie nastrój jakoś nie dopisywał, mieliśmy poważne rozmowy w domu i sporo przemyśleń. Na szczęście już jest wszystko ok, chyba nauczyliśmy się rozmawiać jak dorośli ludzie. Oby nie zapeszać ;) Stasiu biega na całego (nareszcie ;) ). Znów miał wirusowe zapalenie gardła, na szczęście skończyło się bez antybiotyków, ale nie wiem skąd on to łapie - nie chodzimy właściwie do żadnych sklepów, zrezygnowaliśmy z basenu, ograniczyliśmy odwiedziny, na spacer wychodzimy najczęściej na ogródek... Chyba z powietrza to bierze :/ Mamy jeszcze problem z wrastającym paznokciem u stopy :/ Zebrała mu się nawet ropa, nie wiem co z tym zrobić. Robie kompresy z maści ichtiolowej, zamówiłam też specjalny płyn scholla na wrastające paznokcie. Mam nadzieje ze pomoze bo u chirirga to czeka go chyba tylko zrywanie :( Wszystkim smutnym mamusiom . Zobaczycie, że za kilka chwil, dni, tygodni... dla każdej z nas zaświecie słoneczko :) Zaraz zawoże synka do rodziców a z mężem robimy sobie dzień kinowy, jakiś obiad w restauracji no i prezent mam sobie wybrać :) Wole sama niż być zaskoczona jakimś robotem kuchennym ;););) Buziaki
-
cześć dziewczyny widzę że temat dobijających facetów na czasie :/ Gosbej - trzymam kciuki za wytrwałość i siłę - dasz radę i w końcu będziesz kiedyś szczęśliwa! Mi się nawet pisać nie chce bo mój mnie załamuje. Ollka - jak nie znasz większego palanta niż Twój to mogę Ci go przedstawić - mój mąż. Nie wiem jak to będzie, ale nie chce mi się już przejmować, martwić, płakać, krzyczeć, wyć itd. itp :/
-
witajcie :) Andziar - ja mam w domu 7 storczyków i jak narazie od paru lat żaden się nie zmarnował, a czesto robia sobią przerwę w kwitnieniu po ładnych pare miesięcy, więc się nie martw i cierpliwości :) Jak tylko wszystko nie wyschło na absolutny wiór to pewnie coś jeszcze zakwitnie. Mój diabełek dzisiaj przechodzi samego siebie, już mi się od rana płakać chciało przez niego bo tak rozrabia i bałagani, że już nie wyrabiam. Albo mam dzisiaj taki dzień, prze tą pogodę taka maruda jestem :/
-
dzieki figlarna :) A ja wlasnie dodaje nowe zdjecia na stronce, wiec za kilka (nascie) minut zapraszam bo wlasnie wgrywa sie 48 szt :)
-
coś mi nie wyszło z tym linkiem - jeszcze raz całość: hej mamusie Własnie usiadłam po sprzataniu i gotowaniu. Ollka - miałaś racje zeby nie sprzatac za bardzo bo zaraz znow bedzie brudno Chyba musze szybko wrocic do pracy bo jeszcze troche w domu i bede szorowac niewidoczny brud szczota ryżowa Właśnie ugotowałam kurczaka po burmańsku - pychota dla wilbicieli cynamonu. Polecam a to przepis http://www.gotowanie.wkl.pl/przepis17361.html< /a> Tylko ja zawsze obdzieram kuraka ze skóry żeby nie był taki tłusty. Figlarna - podziwiam za bieganie i to o tej porze!!! Dla mnie to noc poza tym nie znosze biegania. Za to joga wieczorkiem jak najbardziej Na wage po świetach nie wchodziłam, ale chyba nic nie przybralam bo nie przepadam za tradycyjnym swiatecznym jedzeniem. Najlepsze byly zające i jajka z czekolady U nas pogoda paskudna, ciagle pada. Nigdzie nie wychodzimy. Też mi się marzy domek na wsi, ale to jeszcze trochę. Ja moge mieszkać na wsi ale muszę mieć blisko do dużego miasta, bo inaczej wariuję. Brakuje mi ludzi, tego charakterystycznego szumu, kolorów i odgłosów miasta, rozrywek itd. W zasadzie w wielkim miescie tez bym mogla mieszkac, ale niech by to bylo jakies piekne miasto jak Paryż a nie Łódź Dobra, koniec marzeń, pora wrócić na ziemię i trochę sie pouczyć w czasie snu synka. Pa
-
hej mamusie :) Własnie usiadłam po sprzataniu i gotowaniu. Ollka - miałaś racje zeby nie sprzatac za bardzo bo zaraz znow bedzie brudno ;) Chyba musze szybko wrocic do pracy bo jeszcze troche w domu i bede szorowac niewidoczny brud szczota ryżowa ;) Właśnie ugotowałam kurczaka po burmańsku - pychota dla wilbicieli cynamonu. Polecam :) a to przepis http://www.gotowanie.wkl.pl/przepis17361.html Tylko ja zawsze obdzieram kuraka ze skóry żeby nie był taki tłusty. Figlarna - podziwiam za bieganie i to o tej porze!!! Dla mnie to noc poza tym nie znosze biegania. Za to joga wieczorkiem jak najbardziej :) Na wage po świetach nie wchodziłam, ale chyba nic nie przybralam bo nie przepadam za tradycyjnym swiatecznym jedzeniem. Najlepsze byly zające i jajka z czekolady ;) U nas pogoda paskudna, ciagle pada. Nigdzie nie wychodzimy. Też mi się marzy domek na wsi, ale to jeszcze trochę. Ja moge mieszkać na wsi ale muszę mieć blisko do dużego miasta, bo inaczej wariuję. Brakuje mi ludzi, tego charakterystycznego szumu, kolorów i odgłosów miasta, rozrywek itd. W zasadzie w wielkim miescie tez bym mogla mieszkac, ale niech by to bylo jakies piekne miasto jak Paryż a nie Łódź ;) Dobra, koniec marzeń, pora wrócić na ziemię i trochę sie pouczyć w czasie snu synka. Pa
-
Witajcie mamusie :) My dziś z synkiem oblaliśmy wodą tatę jak spał :D Ja jeszcze sie uchowałam, ale zapowiedział żebym uważała ;) Suzinko - też mam dziś 2 dzień @ i czuje się źle. Ale wczoraj to była masakra :/ Cały dzień zepsuty przez ból. Justyna - zdjęcia super. Partycja wygląda ślicznie :)
-
Justyna - super że nas znalazłaś :) Jasne że pamiętamy Ciebie i Twoją Patrycję, która chyba jako pierwsza na topiku tak pięknie sama stała!!! :D Pisz koniecznie częściej jak już nas znalazłaś. Stasiu śpi a jak wstanie to jedziemy do moich rodziców na obiad. Śniadanko mieliśmy we 3 i było super :) Staś zjadł wszystkiego po trochu ze święconki, a najbardziej mu babka smakowała. Szkoda tylko że nie jest tak ciepło jak niby zapowiadali :/ Miłego świętowania mamausie
-
Mamusie kochane - szczęśliwych, rodzinnych i wyjątkowych Świąt Wielkanocnych, smacznego jajeczka i mokrego dyngusa życzą Staś z rodzicami :)
-
Ollka - u nas w segmencie też są 3 piętra i parter - a sposobu niestety nie ma. Tzn. tam gdzie siedzimy najwięcej czyli kuchnia i duży pokój są bramki na dół i na górę, ale pozostałe schody są polem do popisu. Najlepiej jest jak np. odkurzam, albo robię coś innego, ani się nie obejrzę a ten już na półpiętrze :O Schodzi też sam, ale bardzo niepewnie, a poza tym jest szałaput bo cały czas myśli że go gonię i się świetnie bawimy ;) więc wolę go sama znosić. Za pół godz. mam być na \"jajeczku\" z koleżankami a moj szanowny małżonek który cudem wrócił dziś z pracy bardzo wcześnie bo o 19, właśnie wyskoczył jeszcze na \"20 minutek\" bo mu sie coś przypomniało !!! Oczywiście to 20 minut to bedzie 2 razy lub 3 razy tyle. Ale mnie wkurzył. Nie wróce przed północą, niech sobie czeka :P
-
a jeszcze mam pyt. - co to jest to Kinder Delice??? Ja daję Kinder mleczną kanapkę, ale zjada najwyżej połowe. Czekolady raczej nie daje chociaż czasami dam mu ugryźć kawałek gorzkiej. No i je swoje herbatniczki. Biszkoptów mu nie daje bo tak kruszy, że się co chwilę wkurzam że znów brudno ;)
-
hej mamusie :) Szczęśliwa - świetnie wygląda Madzia w tym wózku :D:D:D I w stroju damy też :) U nas ciąg dalszy porządków. Zawzięłam się, dostałam jakiegoś powera i dom w życiu nie był tak czysty i uporządkowany jak teraz :) Piorę co się da, myję ściany i sufity, odbiło mi ;) :P Pewnie zaraz kótraś będzie chciała mnie zaprosic do siebie ;););) Ciekawe jak tam Suzinka. odezwij się jak wyszedł test? :) Ollka - miłego wyjazdu, może jednak uda się teściów na chwilę zaangażować :) Dzisiaj wieczorem wychodzę na \"jajeczko\" z moimi 2 psiapsiółami. Jutro będzie ciężko wstać i szykować święconkę ;) Pozdrowienia dla wszystkich dzieci i mamusiek
-
Syjko - tez Ci z takimi cudami nie pomogę ;) Ale proponuje poszukać w necie, napewno cos znajdziesz. Ja czesto z tego korzystam z przepiesów z internetu.
-
hej mamusie Rayuela - super że mieszkamy tak blisko siebie, bo ja tez niedaleko \"Lewityna\". Narazie jeszcze na spacerki nie chodzimy, ale jak zaczniemy to mam nadzieje ze sie spotkamy :) Wczoraj bylismy na kontroli i Stas ma przedluzony antybiotyk do 10 dni, bo ta angina jakas oporna, gardlo jeszcze nie jest blade, poza tym lepiej raz a dobrze wyleczyc niz ma znow byc niedoleczony. Jak wyjdziemy na swieta to bedzie dobrze :O Szczęściara - podziwiam za zapał i siły w remontowaniu. Obawiam się że jak będe na serio chciala przemalowac dom to tez sama sie predzej za to zabiore. Perełko - a jak Twoje remonty? Ogarnęłaś już bałagan? Cos Bozinka długo nie pisze. PEwnie sprzątanie. Ja też zaraz wracam do ścier chociaż bardzo mi sie nie chce. Wczoraj na chwilę wyskoczyłam domu i kupiłam mojemu smykowi adidaski w CCC - takie czarno-biało-czerwone rozm. 21. JAk mu przywiozłam i przymierzałam to aż piszczał ze szczęścia - on kocha buty (to chyba po mamie ;) ). Zawsze się denerwuje jak ściągne łapcie i chodze na boso - przynosi mi je i krzyczy \"buuuuuiii\" (mniej więcej tak to brzmi co znaczy \"buciki\") no i musze zalozyc ;) Dziewczyny - nie wicie moze gdzie nad naszym morzem jest najwiecej jodu? Bo chciałabym z nim jeszcze przed sezonem wyjchec na jakis tydzien zeby sie hartowal, ale nie wiem gdzie. Musze konczyc, pozniej sie odezwe
-
u nas tez nie ma tradycji kupowania prezentów na zajączka, chyba że właśnie zajączek z czekolady :) Ale tak mi się podoba ten namiot i organki że się zastanowię. Oazywiście namiot w innej wersji kolorystycznej - księga dżungli :)
-
hej mamusie :) Perełko Ty psikusie ;););) Musze zaraz cos wymysleć dla męża, on się zawsze da nabrać ;);) Szczęściara - śliczne kolory i mebelki. Też uwielbiam czekolade i to nie tylko do jedzenia ;) W salonie mamy 2 ściany właśnie w czekoladzie, reszta jest taki piaskowy (troche wpada w jasny żółty), ale chcemy przemalować tą całą resztę na taki śmietankowy złamany lekką kroplą kawy ;) Co do palemek to mąż stwierdził że palma to mi dzisiaj bije ;) Bo zamiast odpoczywać w niedziele to ja od rana 5 godzin w ogrodzie, ale za to posadziłam 9 dużych sadzonek i 42 małe :D:D:D W totka nie jestem dla Was konkurencją bo nie gram i nigdy nie grałam, za to mój mąż namiętnie ;) Co środę i co sobotę jak przychodzi pora usypiania to on akurat musi jechać na stację z kuponami. Ale zaproponował sam że jak coś trafi to będzie dzielił na pół za to że pozwalam mu znikać ;) I całkiem nieźle już 2 razy na tym wyszłam :D:D:D 6 nie bylo, ale jakies 3 i 4 czasem trafia. Zrobiłam pyszna wątróbke cielęcą z cebulką - zapraszam :) O ile ktoś lubi, bo mało znam takich osób. Mojemu mężowi też czasem musze robic porządki w szafie, chociaż on lubi dostawać ode mnie nowe ciuchy. Sam sobie nigdy nic nie kupuje bo nie ma czasu, dlatego nawet spodnie ja mu kupuję. Jedyne co sam namiętnie kupuje to buty, a to dlatego że ma malutki rozm. 39 (max 40) i jak cos znajdzie to bierze hurtowo ;) A właśnie - ja dziś grzebałam się w ziemii, machałam łopatką, pot ze mnie leciał a ten sobie pojechał na shopping butowy!!! ;);)
-
Lulka - powodzenia jutro - daj znać czy sie udało cos wstępnie załatwić? A jeszcze co do imion to mój mąż jest Maciek, ale mi się szczerze mówiąc jego imię średnio podoba ;););) Mam nadzieję że tego nie przeczyta ;) Kuba mi się bardzo podoba, ale mamy ich sporo w rodzinie i wśród znajomych. Bardzo podoba mi sie też Nikoś, ale chyba najbardziej jednak takie stare imiona - Antoś, Franek i Leon :D A z dziewczęcych - Nina, Weronika i Pola oczywiście :D Sonia mi sie podoba, ale raczej nie dla dziewczynki bo mieliśmy kiedys dalmatyńczyka o tym imieniu ;););) Lulka - a Wy się juz zdecydowaliście?
-
hej mamuski :) na wstepie pozdrowienia dla wszystkich, bo dawno nas nie bylo. Staś ciągle chory i szybko na dwór nie wyjdzie bo to poważna angina. Jutro minie tydzień jak ma gorączkę :( dzisiaj już ciut lepiej, ale ciągle jednak jest. Mam nadzieje że na świeta w ogóle gdzieś pójdziemy do rodzinki, a jak nie to moi rodzice nas odwiedzą. Szczęściara - zapomniałam na amen przez te choroby Stasia że miałam Ci napisać jakie mamy łóżko. My mamy takie z rattanem, pasowało nam do sypialni. Z resztą w całym domu jest dużo różnych plecionek, koszy i innych bambusów ;) Koniecznie pochwal sie sypialnią! :) Ja pomyłam okna w tamtą sobotę, tzn. dokończyłam bo w 1 dzień nie dałabym rady, ale jeszcze musze gdzie nie gdzie poprawić. Resztę to sprzątam i tak na bieżąco więc nie robię jakiś specjalnych rewolucji nigdy przed świetami bo zawsze lubie mieć czysto :D:D tylko sprzątac nie lubię ;) Właśnie wróciłam z OBI z całym bagażnikiem roślinek i jutro będę buszować w ogrodzie razem z mężem, bo do wnusia przyjedzie stęskniona babcia :) Miałam taką ochotę na czekoladę że zjadłam jajka które miały byc do święconki ;) muszę jeszcze schować czekoladowe zające bo kusza łasucha ;) Nie pamiętam czy Wam pisałam, że firanek na świeta nie bedziemy mieć bo ostatnio jak prasowałam kuchenną, to tak ostro rozprasowywałam zagniecenia, że ją przepaliłam ;);) To musiał być jakieś przeznaczenie ;) Szkoda tylko że za oknami nie ma wymarzonego widoku lasu albo pól, ale może za 10 lat. Działke już mamy bo była to wielka okazja więc postanowilismy kupić, nawet jakbyśmy mieli kiedys sprzedać. Ale z budową domu to napewno jakieś 8-10 lat jeszcze poczekamy. Tu gdzie mieszkamy jest niby fajnie, ale za dużo sąsiadów i tak naprawde to nie ciekawych miejsc na spacery z dzieckiem, zadnego parku :/ tyle ze do sklepu po bulki blisko ;) Idę jakiś obiad mężowi zrobić, a później cos posprzątam. Zdjęcia jak zwykle wszystkie śliczne. My narazie nie robimy bo chorowitek wygląda biedniutko :( Na szczescie apetyt ma nie najgorszy. Z chodzeniem coraz lepiej, ale gdyby nie te 4 choroby pod rząd to już by dawno śmigał, a tak to bida nie ma siły nawet stać za długo tylko siedzi lub leży na kocyku cały dzień. Postanowilismy go zaszczepić przeciw pneumokokom. Mieliśmy dopiero po 2-im roku życia, ale jak ma taka słbiutka odporność to nie będę ryzykować. Uciekam bo marudzi, pa
-
Jejku, dziewczyny ile napisałyście! :D Mam zaległe chyba z 7 stron, ale nie mam kiedy czytać :/ Stas znów chory, pociąć się można :( 2 tyg. niecałe jest zdrowy i znów ta sama choroba. To już 4-ty raz pod rząd. Dzisiaj lekarka postanowiła zrobić mu dodatkowe badania. Krew juz pobrana, a jutro mocz. Bylismy tez u laryngologa ale uszy i gardło ok. Najgorsze to nie wiedziec co dziecku jest :/ Jutro rano miałam jechac do Włoch, ale ze względu na sytuację zostaję, a za mnie jedzie brat, mam nadzieje ze da sobie rade. Gdybym wiedziala co mu jest i dostalby juz jakies konkretne leki to te 4 dni chetnie bym sobie odsapnela (w pracy) ale tak to bym sie tylko zamartwiala. Poczytam Was pozniej
-
Witamy :) szkoda że sie teletubisie skonczyły, bo nie zdąże napisac tyle ile bym chciała ;) Co do witaminek to my czasami podajemy Cebion, czasami Cebion Multi. Ale jak nic mu nie jest to raczej nic nie daję, jakos nie jestem zwolennikiem sztucznych witaminek. U nas wyszło piekne słoneczko :D Chyba go cieplej ubiore i wezme się za reszte okien. A o 13 na szczepienie. Dodi - my tez jestesmy do tyłu ze szczepieniami przez te okropne wirusy. Bejka - mojemu pracusiowi to można tłumaczyć, a i tak jak grochem o ścianę. Dopiero jak ma problemy ze zdrowiem i ciśnieniem to na troche stopuje, ale na trochę... Juz nawet kiedys chodził do psychologa i teraz znów musze go wysłać, bo to mu pomagało najbardziej. Szkoda, że ja tak nie umiem trafić. Zapka - zachorowałam na te ogrody japońskie :O Tylko, że to jest wyższa szkoła jazdy, ale jakbym mogła jeszcze raz urządzać ogród i miała na to kupę kasy to bym sie nie zastanawiała ;) Lece bo mały zgubił bucika i jest awantura, ze nie ma jak chodzić ;) Postawił mi właśnie zgubę na stole i krzyczy ;)