Olam

Witajcie!! Właśnie przypadkowo włączyłam telewizor na programie 2 i w zapowiedziach mówili że będzie o \"niebezpiecznych chodzikach\". Będzie też o \"biednych\" odstawionych na drugi plan nieszczęśliwych tatusiach, chyba trzeba obejrzeć i dowiedzieć się o co tym niektórym tatusiom chodzi. Ale u mnie znowu sypie śnieg jak tak będzie dalej to Pawełek nie pójdzie na spacerek...

Kareninko dużo siły Ci życzę, na pewno wszystko będzie dobrze, wiem jaki stres przeżywasz. U nas wiele zmian w tamtym tygodniu Pawełek zaczął raptem wstawać w łóżeczku i gdy tylko tam się znajdzie od razu wstaje, po przebudzeniu jest to samo, łazi dookoła trzymając się brzegów. Pięknie raczkuje, śpiewa, klaszcze a do mnie mówi:ga... na początku myślałam że tak sobie guga ale nie bo nawet jak się przewrócił to tak mnie wołał. No lecę spać bo jutro ostatnia wizyta u naszej neurolog, będzie oceniać rozwój psycho-ruchowy. A moje dziecko nadal nie chce mleka modyfikowanego ale to chyba nie jest wina buteleczki.

A u nas już choroba się skończyła gorączka ustąpiła wczoraj, humorek od razu powrócił, jak wszystko nadal będzie tak fajnie to jutro wyjdziemy na spacerek.

Shamanka już dostałam buteleczkę jeszcze raz serdecznie dziękuję niedługo ją sprawdzę za jakieś dwa dni bo Pawełek jest podziębiony i ze ssaniem jest problem, dobrze że czasem pierś dłużej possie. Na szczęście już od rana nie ma gorączki, mam nadzieję że nie wróci.

Shamanka coś nie tak z tym adresem bo błąd wyskakuje.

Też bym chciała nowy adres poczty bo jednak nie mam nowego.

Shamanka jeszcze raz dziękuję, proszę wyślij mi na maila adres to chociaż za koszty przesyłki Ci zwrócę. Byliśmy u pediatry stwierdził że nie ma nic wielkiego gardło lekko zaczerwienione dał witaminkę c wapno, tantum verde do pryskania i paracetamol. Biedne dzieciątko cały czas ma gorączkę mniej więcej 38,5 i straciło apetyt, nawet z piciem jest słabo, na noc troszkę cycka possał. Tak bardzo chciałabym mu pomóc a jestem praktycznie bezsilna.

Shamanko kochana mąż już Ci posłał adres na maila, chciałabym Ci chociaż zwrócić koszt przesyłki. Bardzo chętnie będę kontynuować łańcuszek forumowej pomocy. Bardzo dziękuję za pomoc jesteś wielce życzliwą osobą, mam nadzieję że kiedyś się odwdzięczę komuś.

Haniu ja mam nadzieję że to ząbek ale że sama byłam chora i zaraziłam mamę brata i tatę (a hurtem ich załatwiłam), ja się wyleczyłam w jeden dzień a oni męczą się od czwartku, to idę do doktora niech mi osłucha dziecko. Boję się tylko jeszcze gorszych zarazków od chorych dzieci. A w ogóle to nie wierzę w ten mój termometr wydaje mi się że zaniża. Jaka u nas piękna pogoda ptaki śpiewają a my dziś siedzimy w domku.

Dziękuję za odpowiedzi dotyczące buteleczek, zwłaszcza Tobie Shamanko, nie chciałabym robić Ci problemu z wysyłaniem bo to sporo zachodu. Pszczoolka jeśli ruchowo Maksio jest rozwinięty prawidłowo to się nie masz czym przejmować dzieci z nawet nieznacznym wodogłowiem nie siadają nie reagują na swoje imię i nie kojarzą osób z głosem. Ja mam wrażenie że moje dziecko też nie lubi mleka modyfikowanego też daję kaszki nawet manną z bobovity i zjada a mleka nie, czasem potrafi nawet powiedzieć blleee. Pawełek miał dziś w nocy gorączkę, już się cieszyłam że tak świetnie śpi, nie wierci się i nie kwęka, wstałam w końcu o 4.30 dotykam go a on rozpalony!!!! Dałam cyca zmierzyłam było 38.7 w pupie,rano dałam paracetamol i spadła, nie dawałabym ale u nas pediatrzy przyjmują od 15 a ja zapisana jestem aż na 16.45 więc to za długo. Trochę się dziwię że ma normalny apetyt, zjadł cyca dwa razy i całą kaszkę w dwie minuty, więc mam nadzieję że to przez zęby, ząbek dziś jest już całkiem widoczny a nawet stuka pod łyżeczką. Ale i tak się denerwuję i bardzo mi go szkoda biedaczka...

Ale się rozpisałyście, weszłam tylko na pocztę obejrzeć zdjęcia wracam a tu tyle wpisów... Ale coś Ustronianki nie widziałam, czyżbym przegapiła?? Zaraz zobaczę jeszcze raz. Mam pytanie w związku z tym że moje dziecko coraz mniej interesuje ssanie piersi muszę powoli przestawić go na modyfikowane, którego też nie chce( pierś ssie najlepiej w nocy i najwyżej dwa razy w dzień ale niezbyt dużo) jak go przekonać że jest dobre?? Jutro kupię butelkę Tommee Tipee może to coś pomoże. Jak mężulkowi się zechce to też wyślę jakieś nowe zdjęcie.

Pszczoolka Pawełek miał obwód główki 44 cm ale to nie było najważniejsze a to że klatka piersiowa miała od niej mniejszy obwód, teraz ma 45,5 cm wiem że wszystko jest w najlepszym porządku bo robiliśmy 2 razy usg i jesteśmy pod kontrolą neurologa. Nic się nie bój jeśli obwód główki jest mniejszy od obwodu klatki to jest tak jak trzeba. Ja nigdy bym nie powiedziała że moje dziecko ma zbyt dużą głowę a jednak pediatra wysłała nas na konsultacje, co się nastresowałam to moje. A Pawełek ma ząbek!!! Igiełka dopiero ale jest!!

Witajcie!! Nadrobiłam czytanie i bardzo jestem zaskoczona tym co zobaczyłam!!! Czy to znaczy że ktoś powyrzucał zdjęcia z poczty??!! Ale po co??!! Chciałam zajrzeć i się przekonać ale już ten stary adres nie działa, lubiłam oglądać dzieciaczki, moich zdjęć nie było zbyt wiele bo wstyd się przyznać ale nie bardzo umiem ich tam umieścić i muszę prosić męża a on nigdy nie ma czasu ale już też miałam ochotę wysłać kilka zdjęć Pawełka a tu taka afera. Jak głupi i bez powodu zawistni potrafią być ludzie to w mojej głowie nigdy się nie pomieści... Nie pisałam bo byłam chora poleciałam nawet do lekarza, niewiele zlecił bo karmię ale jednak choroba została pokonana w jeden ciężki dzień. Całe szczęście nie zaraziłam synka. I tu ciekawostka mój lekarz rodzinny stwierdził że powinnam już małego odstawić od piersi bo pokarm już nie jest tak wartościowy (zawsze słyszałam coś innego). Ja się też nad tym zastanawiałam bo Pawełek gdy w dzień ssie to ma bardzo wiele ciekawszych zajęć niż to ssanie właśnie i mam wrażenie że nie najada się i w ogóle to nudzi mu się ssanie. Niestety przygody z mlekiem modyfikowanym na razie nieudane...

Dziewczynki pewnie każda z nas ma czasem taki gorszy dzień a nawet kilka dni ja też niekiedy myślę że nic mi nie wychodzi i że chyba potrzebuję pomocy ale zauważyłam że taki nastrój mam zawsze wtedy gdy Pawełek ma gorszy dzień. A tak zazwyczaj to aż się sobie dziwię że tak dobrze czuję się w domu z dzieckiem jak pomyślę o powrocie do pracy to dostaję gęsiej skórki. Może to dlatego że urodziłam dziecko tak późno, wszystkie moje koleżanki mają już duże dzieci, \"kariera\" mi nie w głowie, kilku znajomych czasem wpadnie, zainteresowania na które też trochę mniej czasu ale jak zwykle cieszą, więc ta moja ogłupiająca i ciężka praca z wielką masą ludzi nie jest nęcąca. A poza tym wasze dołki może miną kiedy wylecą pierwsze motyle a z ziemi wysuną główki przebiśniegi, pozbędziemy się zimowych okryć i zaczniemy pokazywać dzieciom pierwszą w ich życiu wiosnę.

Cześć! Trochę mnie zdziwiłyście tymi śpiworkami do wózków. Czy to znaczy że Wasze dzieciątka chcą jeszcze leżeć na spacerkach? A może w nich da radę siedzieć? Pawełek niestety nie uleży ani chwili no chyba że sen go zmorzy a na dodatek nie może mu być ciasno, nawet rączki musi mieć na wierzchu bo lubi sobie pomachać albo drapać daszek wózka, rękawiczką oczywiście. Pampusia też ważyłam małego wczoraj i waży 8400 a skończył właśnie 7 miesięcy czyli też ciężki nie jest, tym bardziej że córka koleżanki od spacerów młodsza od niego o dwa i pół miesiąca waży 8500. Też się starałam podpaść go jakoś ale nic nie wychodzi zjada więcej to i kupy trzy duże zrobi a na wadze przybywa 400g. Pielęgniarka mówiła że to już tak będzie bo dziecko się bardzo dużo rusza a w siatce centylowej jest o milimetr ponad średnią więc na razie nadal karmię piersią nie wprowadzam butli i mleka modyfikowanego.

Nadiya nie łam się wszystkie dzieciaczki w końcu zaczną chodzić i powyrastają im zęby, chociaż ostatnio dostałam małego hopla na ich punkcie aż czasem śmiać mi się chce z siebie. A było to tak: jakiś czas temu teściowa opowiadała mi o pewnej kuzynce, jakieś tam mało istotne rzeczy ale opisując ją powiedziała że nigdy nie miała zębów, nie zdziwiłam się bo myślałam że wypadły ale teściowa stwierdziła że nigdy nie miała po prostu nie wyrosły. No i czekam na te ząbki u Pawełka a ich nie widać. Moje dziecko właśnie zasnęło więc lecę gotować obiad \"dorosły i dziecięcy\" może też pranko mi się uda zrobić.Dzisiejszej nocy policzyłam ile razy musiałam wstać do maluszka i uwaga nie była to najgorsza noc, wstawałam 14 razy w tym dwa karmienia. Nie wiem czy wszystkie dzieci tak się kręcą, Pawełek często się klinuje w poprzek albo wciska w kąt łóżeczka i wtedy kwęka bo już nie może się ruszyć, jest ciekawie.

Kasiula ja szczepiłam i jestem bardzo zadowolona u nas ten wirus jest dość powszechny, mały miewa kontakty z dorosłymi i dziećmi ale nic nie złapał. Płaciłam za szczepionkę 600zł w dwóch dawkach co 6 tygodni czyli po 300zł.

Seiene w tych książkach co je poleciłam nie ma fabuły ale są świetne bo to jakby dokumentalny opis życia ludzi od czasów rzymskich do naszych. Oczywiście każdy tom ma innych autorów i ma innego redaktora. A zupełnie z innej beczki co jest z kaszkami Nestle bo właśnie te Pawełek je? One są produkowane w Kaliszu, powiedzcie czy ja truję dziecko?

Seine jeśli chodzi o ciekawe książki z zakresu historii mogę polecić Historię Życia Prywatnego, jest to pięć tomów, jeszcze nie przeczytałam ale po przejrzeniu widzę że będzie świetna. Trochę są drogie ale może biblioteki już ją mają. To jest praca zbiorowa pod redakcją Paula Veyne\'a. Dziękuję za miłe słowa pod adresem mojego męża.

Lipenko mąż zajmuje się okresem powojennym a jeszcze konkretniej antykomunistycznym podziemiem zbrojnym, czyli partyzantką poakowską: WiN, NZW, KWP, itp. Pisze o poszczególnych partyzantach oraz monografie oddziałów. Więcej można przeczytać na jego stronie http://podziemiezbrojne.blox.pl

Witam!! Aghata moje dziecko też ma jeszcze spore ciemiączko, jesteśmy pod kontrolą neurologa i na ostatniej wizycie stwierdziła że jest ono dobrze uwapnione i że za chwilę się zrośnie. Nic się nie bój ciemiączko może być nie zrośnięte nawet do 12 miesięcy, ja miałam zalecone 3 krople dewikapu i wapno przez dwa tygodnie ale długo nie widziałam efektów. U Pawełka zaczęło się ono szybko zrastać kiedy wprowadziłam do diety żółtko i kaszki. Dziewczynki nie lubię i nie obchodzę dzisiejszego dnia ale wszystkim które to robią życzę udanych Walentynek.

O właśnie Domiś jaką rybkę?? Dorsza? Napisz też czy gotujesz ją osobno czy może na parze? Mam już też zamiar zacząć podawać rybkę.

Cześć!! Też uważam jak Adu że nie można przesadzać z tymi warzywami. Jak zaczynałam gotować to miałam własne warzywa niestety skończyły się, ale przecież kiedyś trzeba dziecko zacząć karmić tym co można dostać na rynku, chyba że ktoś może sobie pozwolić na tylko i wyłącznie żywność ekologiczną. W moim mieście miałabym duży problem z zaopatrzeniem a już mięso ekologiczne jest nieosiągalne. Mam jeszcze królika czekam na drugiego ale indyk i kurczak pochodzą ze sklepu, mam też kawałek schabu od rolnika nasz lekarz mówił że też na nim można zupkę ugotować.

Witam!! Pawełek pobudkę dziś zrobił o 6 zjadł pobawił się i o 8 znowu poszedł spać, dzięki temu mogłam poprasować jego ubranka ( caaała sterta) ugotować mu zupkę a nawet posprzątać kuchnię, teraz kawkę sobie piję. Ooo słyszę że moje dziecko się budzi.

Ja też w nocy daję Pawełkowi smoczek i nie ma problemu z karmieniem piersią, karmię w nocy dwa razy a czasem tylko raz. Moje dziecko potrafi pić z butelki np soczki, ale też z niekapków i to bez różnicy czy z miękkim czy twardym ustnikiem, jednak kaszki i zupki zjada podawane łyżeczką no i oczywiście pierś. Smoczki do uspokajania mamy trzy różne nie przyzwyczaił się do jednego rodzaju. Dasia nic się nie przejmuj mój mały wprawdzie ochoczo się turla raczkuje i koniecznie chce stać, ale sam pewnie nie siedzi i nie ma jeszcze zębów.