Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Olam

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Olam

  1. No właśnie kobieta na urlopie wychowawczym wg niektórych facetów nie robi nic. Trzeba by zostawić ich z dzieciaczkiem samych przez tydzień żeby skończyło się mleko zupki pieluchy i ubranka i musiałby zabrać się ostro za to NIC. Całe szczęście mój mąż po pracy często zajmuje się dzieckiem żebym mogła sobie odpocząć. Lecę bo berbeć nudzi się, pa.
  2. Pszczoolka nie ma sprawy nie poczułam się urażona, wiadomo nigdy się nie widziałyśmy ale że mamy dzieci w tym samym wieku to dobrze czasem się wyżalić i każda będzie wiedziała o co dokładnie chodzi. Dasia pewnie Karolka ma jakiś gorszy dzień a zabawki to Pawełkowi też szybko się nudzą, ostatnio najbardziej lubi siedzieć a że nie pozwalam zbyt długo to robi mi awanturę. Dziś zaniosłam do pracy podanie o urlop wychowawczy. Będę na nim do końca 2009, wcale się nie martwię że będę następny rok siedzieć w domu jakoś nie brakuje mi pracy a kasa... jakoś sobie poradzimy. Nie pamiętam która to pisała że ma koleżankę na spacery ja już od dłuższego czasu spaceruję codziennie z nowo poznaną dziewczyną ma córeczkę o dwa miesiące młodszą od Pawełka. To naprawdę warte polecenia takie spacery we dwie bo nie nudno i zawsze można wejść nawet do małego sklepu bo ta druga popilnuje dziecka. Zresztą u nas jest dużo\" wózkowych\" dziewczyn i często spacerowałam nawet z nieznajomymi paniami.
  3. Dziewczynki ja mocno w to wierzę że za tydzień będę mogła z moich obecnych obaw śmiać się do upojenia. Nie życzę żadnej z Was tego oczekiwania i niepewności bo to strasznie trudne do wytrzymania.
  4. Pszczoolka nie jestem pesymistką a tym bardziej smutną osobą gdyby przeczytał to ktoś z moich znajomych obśmiałby się jak bóbr, czasem każdy ma dołka a jak coś się dzieje przy dziecku to już w ogóle. A domu to naprawdę nigdy nam się nie uda zbudować, czasem może bym chciała ale nie jest to dla nas sprawa najważniejsza. Teraz sprawą priorytetową jest zdrowie naszego synka i zrobię wszystko i wszystko poświęcę dla tej sprawy.
  5. Agnes bardzo dziękuję i cieszę się że niunia przybiera na wadze. Napisz ile dajesz małej tej zupki cały słoiczek?? Ja daję pół ale Pawełek zjadłby więcej nie wiem czy mogę dać, karmie piersią. Moje dziecko nie ma żadnych rewolucji ani po słoiczkach ani po surowym jabłku i marchwi a nawet robi lepiej kupy i nie męczą go gazy.
  6. A ja mam dziś jakiegoś doła, wszystko traci sens. Do neurologa jedziemy za tydzień, trzymałam się świetnie do wczoraj, cały czas wierzyłam i wiedziałam że jest dobrze ale wczoraj mój mąż który nigdy ale to nigdy nie wpada w panikę zaczął w Pawełku wyszukiwać jakieś objawy wodogłowia.Biedny naczytał się i taki skutek a zawsze na mnie krzyczał żeby nie czytać za dużo o różnych chorubskach. Już sama nie wiem, chyba dzieci z wodogłowiem nie podnoszą główki nie siadają nie bawią się zabawkami nie trzymają swoich stopek no i poza tym główka Pawełka nie jest nieproporcjonalna. Przepraszam za takie smęcenie ale z mężem nie będę o tym rozmawiać muszę go podnosić na duchu. Kareninko bardzo proszę jeszcze jeden ostatni raz o przesłanie mi adresu na pocztę bo wraz ze spamami poszedł.
  7. Seiene kiedy byłam paskudnie przeziębiona na początku ciąży to wyleczyłam się oscillokocinum i jakimś syropem też homeopatycznym. Nigdy w te leki nie wierzyłam ale zapewniam Cię że wtedy bardzo szybko mi pomogły a kaszel to miałam tak silny zwłaszcza w nocy że spałam na siedząco a i tak myślałam że dzidziusia wykaszlam. Spróbuj może i Tobie pomoże.
  8. Dzień dobry!! Co racja to racja z rodzicami mieszkać się nie da, zawsze będzie coś nie tak, tylko w serialinach z naszej telewizji może być inaczej. Pawełek wczoraj pierwszy raz w swoim życiu zarząda położenia do łóżeczka, jęczał kręcił się przy piersi, już nie wiedziałam o co mu chodzi w końcu zaniosłam go do sypialni i jakby makiem zasiał...Coś tam jeszcze robił np. przekręcił się w poprzek i trochę zaklinował bo się nie mieści ale potem spokojnie zasnął i tak do godziny drugiej cycuś i dalej w kimono. Znaczy noc super, teraz pięknie się bawi na macie.
  9. A Pawełek śpi po spacerku jeszcze, wyszliśmy o 11 wróciliśmy za piętnaście trzecia ,jakoś długo czyżby nie miał zamiaru spać w nocy?? Ja tam wprowadzam nowe pokarmy po odrobinie tzn po pół słoiczka deserków i marchewki z ryżem, to ostatnie nie ma smaku ale mały wsuwa poganiając mnie machaniem rączek i nóżek. Od piersi odstawię kiedy przestanie się najadać.
  10. Bunia właśnie też mi się wydaje że ta główka się zrówna już jest o 1 cm większa od klatki a głowa się nie powiększa, ale do neurologa się zapisałam, chciałam prywatnie ale pani doktor powiedziała że nie ma takiej potrzeby bo ma umowę z NFZ. A u nas dziś znowu wiosna będziemy sobie łazić ze trzy godziny.
  11. Dzień dobry!! Jak czytam o tych mężach to nóż w kieszeni mi się otwiera i przypomina mi się moje dzieciństwo, moja mama zawsze była sama nie liczyła nawet na pomoc ojca, nie wiedziała nigdy o której szanowny mąż z pracy wróci a teraz już czwarty rok opiekuje się nim po ciężkim udarze. Nie bądźcie pasywne walczcie rozmawiajcie z nimi bo dzieci nie mają potem wielkiego szacunku do takiego taty którego wiecznie nie ma w domu traktują go jak kogoś obcego, wiem po sobie.
  12. Nadiya dzięki za słowa otuchy. Ta główka nie jest specjalnie wielka i dopiero sprawa wyszła przy mierzeniu jest o 1 cm szersza w obwodzie od klatki piersiowej. Pawełek jest długi w linii prostej ma 70 cm z mniejszą głową wyglądałby śmiesznie, poprzedni pediatra nie zwrócił na to uwagi.Żadnych innych objawów nie ma, ładnie się, bawi je, śpi, gada, siada z oczkami wszystko dobrze, więc myślę że będzie ok ale żeby być na 100% pewną to zaliczymy jeszcze neurologa. A fotek moich nie ma na poczcie bo mąż przypadkowo wyrzucił mi adres i głupio mi było znowu o niego prosić.
  13. Witajcie!! Wczorajszy dzień pod znakiem lekarzy. Zrobiliśmy usg, komory boczne w normie szczelina środkowa minimalnie poszerzona i przestrzeń podtwardówkowa też ale pani radiolog pytała czy nikt w rodzinie nie ma dużej głowy owszem ma mąż. Od razu poleciałam do mojego pediatry i stwierdziła że to pewnie nic nie będzie bo nie zauważyła u Pawełka opóźnień rozwojowych ale trzeba sprawdzić u neurologa, dostałam skierowanie i może w przyszłym tygodniu pojedziemy. Trochę się denerwuję bo to głowa jednak ale bardzo się staram nie dopuszczać złych myśli.
  14. Dziś idziemy na usg główki trochę się boję ale wierzą że będzie dobrze. Piszecie o waszej służbie zdrowia, u nas jest zgoła odwrotnie. Wszyscy są bardzo mili pomocni i to wszędzie i na oddziałach i w przychodniach (oprócz tego że nie wiedziałam że szczepienia mogą być bezpłatne) Każde badanie czy wizytę idzie załatwić tyle że nie wszystkie urządzenia są we Włodawie i tu zaczynają się schody. Trzymajcie za nas kciuki.
  15. Hanio na szorstkie miejsca można zastosować maść Diprobase dobra jest momentalnie skórka się wygładza. Wróciłam z spacerku zakupowego kupiłam sobie płaszczyk, maciejówkę do niego i jeansy, które też niestety muszę skracać. Też nie jestem wysoka mam 163 cm no ale waga to u mnie nie jest tak rewelacyjna jak u Was ja nadal ważę prawdopodobnie 57( nie ważyłam się już miesiąc) dobrze że w odzież sprzed ciąży się już mieszczę chociaż nie wyglądam jeszcze tak jak wtedy( może już nigdy nie będę).
  16. Ta waga to pół biedy bardziej się martwię główką ale całe szczęście załatwiłam sobie usg już na jutro to nie będę się stresować do wtorku. Pani neonatolog stwierdziła że mój synek urodził się długi szczupły i z głową w normie(33cm) więc na pewno taka jego uroda trochę mnie pocieszyła.
  17. Haniu to pewnie reakcja na szczepionkę bo dalej jęczy, no taki maruda że szok.
  18. No to dzień otwieram wcześniutko. Pawełek nie śpi od 4 a ja z nim oczywiście, już się bawimy. Nie wiem zupełnie co się stało może po wczorajszej szczepionce. W ogóle to doła trochę mam pediatra skierowała nas na usg główki bo stwierdziła że jest za duża w stosunku do klatki piersiowej to znaczy 44\\42,7. Poza tym mały waży 7000 co też wydaje mi się za mało bo 6 tyg temu ważył 6350, Jest jakiś taki długaśny rozmiar 68 w ogromnej większości już nie dla niego. Z siusiakami to jest tak podobno że trzeba odwodzić żeby umyć ale nic na siłę. No nie on mnie rozbraja wstało toto o 4 i gada i się śmieje.
  19. Cześć!! Magdigo ja też Cię pamiętam nawet wczoraj przeglądałam stare nasze strony, śledząc Twoje oczekiwanie na maleństwo, które wcale się nie śpieszyło. Moje mieszkanko też jest malutkie (42m\\2) wiem że większego nigdy mieć nie będziemy. Dawniej teściowie twierdzili że gdybyśmy mieli dziecko to od razu się z nami zamienią ale dziecko jest a oni przestali o tym mówić. Mimo to cieszę się z tego co mamy bo gdyby nie dziadek męża który nam to mieszkanie zapisał to pewnie w tej chwili kupić nie dalibyśmy rady.
  20. No to wróciliśmy od doktora. Nasz lekarz na szczęście nie nadużywa określenia \"skaza białkowa\" powiedział że tak to nie wygląda, stwierdził że to raczej lekkie uczulenie na środki piorące.Trochę śmiał się ze mnie pod nosem kiedy zasypałam go gradem pytań typu asymetria, odgnieciona pupa, siusiak( skórka) itp ale wszystko uczciwie sprawdził i jest wszystko w porządku. Kwiatuszek może u Mai jest to samo bo Pawełek też nie cały dzień miał wysypkę tylko raczej wieczorem. A @ też nie miałam wcale tak że i u Ciebie pewnie nic niepokojącego się nie dzieje hormony muszą\" dojść do siebie\".
  21. Kwiatuszek a jak wyglądała ta wysypka?? Była widoczna cały dzień czy w jakichś określonych porach dnia?? Zaczerwieniona czy cielista?? Na całej buzi czy tylko policzki??
  22. Agnes współczuję tego pobierania moczu nie dość że jakieś bakterie Maję dręczą to jeszcze skomplikowane to musi być. Wróciłam ze spacerku, mały jeszcze śpi. Wiecie ostatnio myślałam o Deelite dawno jej nie było ciekawe co u bliźniaków mam nadzieję że sobie radzi a dzieciaczki zdrowe.
  23. Jak zwykle pierwsza. Noc przespana nieźle tylko o 5 po łapczywym i szybkim ssaniu Pawełek ulał i musiałam przebierać, śmiesznie było bo nie miał zamiaru się obudzić, potem jeszcze dojadł i pospał do 6.30. Dziś wizyta u pediatry zobaczymy co powie na tą niezbyt piękną buzię.
  24. Dziękuję za odpowiedzi. Chciałam coś zacząć dawać Pawełkowi nawet dałam kilka razy parę małych łyżeczek soczku z marchewki i jabłka ale obsypało małego i czekam parę dni może zejdzie. Na jutro zapisałam się do pediatry bo być może to na buzi nie jest uczuleniem, mam tylko nadzieję że to nie skaza, ostatnio miałam dużo nabiału ze wsi trzeba było szybko go skonsumować i może to być efekt, trochę się boję. Odniosę się do kwestii telewizora, czasem mam ochotę pozbyć się swojego bo ta papka serwowana nam w programie to żenada, te tańce na lodzie\" śpiewy po rosie\" wszystko oczywiście z pożal się Boże gwiazdami, wstyd na to patrzeć. W programach edukacyjnych też tylko powtórki chociaż tu to przynajmniej coś ciekawego. Telewizor w naszym domu to taki bardziej dziwny mebel do niczego.
×