Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Olam

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Olam

  1. Thelly podoba mi się to drewniane, łóżeczko cena mniej. A fotele i tego typu łóżka dziecięce u nas są dużo tańsze, my za rok będziemy likwidować swoją sypialnię na rzecz pokoju dla Pawełka więc też się już rozglądam. Podobny fotel rozkładany kupić można już za 600 zł a nawet odrobinkę taniej a co ważne można posiedzieć dotknąć itp, może w dużych sklepach meblowych w okolicy znajdziesz coś tańszego? Paweł też strasznie się kręci przez sen, miałam przyjemność spać z nim dwa tygodnie, czasem potrafił niemal zepchnąć mnie z niemałego przecież łóżka.
  2. Witajcie! Ustronianka Paweł mówi i rozumie co znaczy siusiu ale wcale nie ma zamiaru robić tego na nocnik czy sedes, już jakiś czas temu myślałam że będzie przełom bo kilka razy zrobił i osobiście zawartość wylał do sedesu, niestety znowu nocnik nie jest mu do niczego potrzebny. Teraz trochę o urlopie. Pogodę mieliśmy różną, od upałów do chłodu i deszczu, jednak słońca było więcej. Czy odpoczęłam... sama nie wiem, zmiana klimatu, otoczenia, inne zajęcia niż te codzienne ale czy z dzieckiem tak żywiołowym jak moje można odpocząć?? Miałam wprawdzie chwile tylko dla siebie, popływałam po morzu na materacu albo posiedziałam ogrodowym namiocie ale były to chwile. Za to Paweł był w swoim żywiole, woda chociaż chłodna jest mu przyjacielem, zakumplował się z kurami i krowami(jeździliśmy na wieś) uwielbiał ciuchcię która woziła nas na plażę, nawet prowadził bryczkę i spał jak nigdy, w pociągu bardzo pozytywnie nas zaskoczył, ot prawdziwy globtroter. Dlatego wyjazd zaliczam do udanych. A i morze tam gdzie byliśmy jest tak czyste jak jezioro Białe, wiem bo mieszkam prawie nad nim. Może wyślę jakieś zdjęcia na pocztę...
  3. Cześć kobietki!! Wczoraj wróciliśmy z wakacji ale jakoś nie mam nastroju żeby coś więcej napisać, może jutro będzie więcej ochoty... Dobrej nocy wszystkim.
  4. Dziewczyny przeraża mnie jutrzejsza podróż. Jesteśmy już spakowani ale i tak zdaje mi się że czegoś ważnego zapomnę, bagażu mamy jakoś strasznie dużo, sama nie wiem dlaczego. Na domiar złego młody ma katar, chyba od nadmiaru wentylatora. Jutro muszę obudzić go o 5 rano, straszne to wszystko, może ja błąd zrobiłam upierając się na ten wyjazd. Całe szczęście mój mąż wziął logistykę na siebie i kazał mi się nie martwić. Do zobaczenia, po moim powrocie, paaa!
  5. Bunia to Twój młody jest niezłym kolosem. Nie wiadomo czy nie będzie spokojnie, ja byłam nastawiona na histerię. Zawsze gdy lekarz wyjmował stetoskop już zaczynał ryczeć, dlatego bardzo pozytywnie mnie zaskoczył, czego i Tobie życzę.
  6. A my już po bilansie dwulatka. Pawełek był rewelacyjnie grzeczny, pozwolił się bardzo dokładnie obejrzeć, łącznie z ząbkami i siusiakiem. Nawet w podziękowaniu za otrzymanego lizaka dał pielęgniarce buzi. Wszystko jest z dzieckiem w najlepszym porządeczku, waży 13.7 a wzrostu ma 92cm. Cieszę się że nie ma stulejki ani próchnicy. Lekarz też pocieszył mnie co do pieluchy, mam nie robić nic na siłę bo mogę uzyskać efekt odwrotny, dobra postaram się nie gorączkować. Pozałatwiałam już wszystko, jeszcze fryzje, sprzątanie, pakowanie i możemy wyruszać, ciekawe jak młody to zniesie, trzymajcie kciuki żeby dobrze bo mogę oszaleć.
  7. To takie powiedzonko mojego męża, oznaczające długi wpis, sms itp hihihi
  8. Wczoraj wysmażyłam całą nowelę ale nie weszła, spróbuję dzisiaj. Mamy straszne upały, moczymy się w baseniku rano a wieczorem latamy do dzieci na plac zabaw, mam nadzieję że pogody wystarczy jeszcze na nasze wczasy. Przełożyliśmy wyjazd nad morze na 19 lipca w dniu urodzin Pawełka, trochę obawiam się podróży, jedziemy pociągiem zahaczając o Malbork gdzie spędzimy dwa dni u przyjaciół. Pociągiem jest wygodnie i szybciej niż autem no i taniej. Ciekawe czy Adu jest już w Jantarze. Kupiłam sobie na allegro kostium kąpielowy, niestety miseczki sa za małe już mam dość tych swoich cyców, powycinać po trochę czy jak?? Mąż mówi że może być ten kostium, oj tam będę udawać że to ma tak być że zakrywa tylko część balonów. Buziaki dla wszystkich dwulatków.
  9. A jeśli chodzi o grzybicę tam, wiecie gdzie to niestety trzeba używać prezerwatywy albo zmusić męża do leczenia bo często mają ją bez objawów.
  10. A u nas dziś i jutro obora na całego to znaczy jakieś festynowate dni Włodawy, nie znoszę takich spędów. Hałas, pijaństwo a muzyka pożal się Boże - jakiś Norbi, jakieś disco polo a to wszystko dzieje się 100 metrów od naszego domu. Byliśmy tam na chwilę pooglądać motocykle a młody pohasał trochę w dmuchanym pałacu. Ciekawe jak będzie w nocy, czy Pawełek zaśnie, zobaczymy. Miłej niedzieli wszystkim.
  11. Haniu ładnie się zachowałaś odnosząc się do mojej wypowiedzi, nie każdy by to zrobił - dziękuję. Zdziwiło mnie to określenie ponieważ wychowano mnie w duchu wielkiego szacunku do osób starszych, ułomnych, zwłaszcza moi dziadkowie wpoili we mnie że mają oni te same a prawa co wszyscy. Myślę że też podzielasz moje zdanie.
  12. Haniu nie lubię jak ktokolwiek wyraża się w mniej lub bardziej pogardliwy sposób o osobach starszych, pamiętaj że z młodości dość szybko się wyrasta.
  13. Dziewczynki miałam mocne postanowienie nie kupować zabawek na urodziny ale przeglądając allegro pod tym kątem znalazłam parę rzeczy które mogą Pawełka zainteresować. Paweł bardzo lubi swój basenik ogrodowy dlatego kupimy mu chyba zjeżdżalnię (też lubi na placu zabaw). Widziałam też świetne baseny z akcesoriami np statek piratów.
  14. Bunia samochód świetny ale jak sama piszesz zajmuje dużo miejsca w domu, my mamy duży motor trójkołowy, Pawełek jeździ nim po mieście (kierowcą jest bardzo dobrym). Często jest tak że po godzince jazdy z przerwami oczywiście na schody lub inne atrakcje, motorek trzeba nieść na plecach więc wychodzimy z mężem razem. Po mieszkaniu tez jeździ niestety nie ma się gdzie rozpędzić. Ja to chyba zabawek nie kupię na urodziny, pewnie ktoś z rodziny coś podaruje a my wpłacimy jak co miesiąc kaskę na osobiste konto Pawełkowi.
  15. Julka miałam Ci napisać że Pawełek dostaje mleko krowie już dość długo, kupuję z Mlekovity 3,2% żeby go może trochę utuczyć co niestety się nie udaje. To mleko jest ze znakiem "Poznaj dobrą żywność".
  16. U nas też był pediatra ale położna była pierwsza, zresztą przychodziła dwukrotnie.
  17. Maju nie wiem czy była u Ciebie już położna chyba tak, prawda? U nas była już w dwunastej dobie i wszystko przypominała jeszcze raz. Mnie kazała iść do rodzinnego pediatry po skierowanie do ortopedy i poleciła podawać wit K cebion i wit A+D. Szczepienia odbyliśmy w szóstym tygodniu.
  18. Maju ja Pawełkowi pierwszy raz smoczek dałam kiedy miał trzy tygodnie ale tylko dlatego że bałam się żeby nie narobił rabanu na swoim chrzcie, po nim już nie dawałam i tak miało pozostać. Niestety gdzieś po czterech miesiącach albo odrobinkę wcześniej Młody chciał bardzo często cyca, więc zaczęłam zatykać go smokiem, nie miałam innego pomysłu. Do tej pory śpi ze smoczkiem, uważam to za swoją porażkę bo przeważnie jestem wieczorem tak padnięta że nie mam siły walczyć jeszcze z zasypianiem bez mojego pomocnika.
  19. Maju fajnie że tak Ci szybko poszło, czekamy na relacje. Gratuluję
  20. Maju u mnie był właśnie taki przezroczysty i odszedł prawie tydzień przed porodem, więc to już za moment...
  21. Witajcie! Tak czytam Maju o twoim Bartku i innych dzieciaczkach i prawdę mówiąc zazdroszczę, zazdroszczę tych zdań, wołania siku... U mnie z tym nie jest wesoło. Paweł w porównaniu z waszymi maluchami jakiś opóźniony, na kibelku siada jak posadzę ale przeważnie nic nie robi, zakładam majtki do nauki sikania, zaleje się i mu to nie przeszkadza, gada duuużo ale też w większości trzeba się domyślić o co chodzi. Tylko chodzi jak sportowiec, potrafi dojść na piechotę do mojej mamy, około trzy kilometry, wejść na czwarte piętro samodzielnie a potem wrócić, szkoda tylko że muszę często za nim biec bo jest strasznie szybki a wersja spaceru za rączkę nie wchodzi w rachubę. Pewnie Kwiatuszek już urodziła, ciekawe kiedy napisze. Maju powodzenia, oczywiście pisz zaraz. Czas się pewnie znajdzie bo noworodki przeważnie śpią, przynajmniej u nas tak było. Ciekawa jestem jak nowe rodzeństwo przyjmą Wasze dwulatki.
  22. Pampusia ja też lubię skanseny a ten w Sanoku jest świetny.W Lubelskim byłam również ale już dawno i oczywiście bez Pawła, dlatego interesowało mnie jak sytuacja wygląda. Pawełek po terenie jak zwykle chodziłby własne nogą, a że nie ma tam samochodów a po schodach nawet stromych oraz drabinach, radzi sobie rewelacyjnie to może damy radę. Obejrzę zdjęcia.
  23. Pampusia łehehehe taki brzusio to ja też mam jak się najem, chudzinka jesteś. Napisz jak było w skansenie z dzieckiem to też się wybiorę.
  24. Pampusia też chciałam zobaczyć Twoje zdjęcia ale figa, nic nie ma od Ciebie. Paweł wczoraj nie widział się z dziećmi a co najważniejsze ze swoim przyjacielem Nianio i był nie do zniesienia, czy Wy też macie takie problemy?? Muszę codziennie biegać po placach zabaw w poszukiwaniu dzieciaków, pół biedy gdy mogę się spotkać z koleżanką która ma synka w wieku mojego Gałganka (ten pseudonim Paweł sam sobie wybrał i niezmiernie go lubi) ale gorzej gdy są nieosiągalni, wtedy ratuj się kto może!!!
×