Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Olam

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Olam

  1. Haniu chyba pierwszym negatywnym wpływem będzie porównywanie zachowań przyjaciela do zachowań męża. Mąż tak nie patrzy, nie słucha z takim zainteresowaniem, nie stara się nawet, tak jak przyjaciel w lot rozumieć co chcesz mu powiedzieć, jego (męża) pieszczotliwe "kotku" już dawno Ci spowszedniało i jeszcze wiele innych tym podobnych. Dlatego nie wierze w prawdziwą przyjaźń między mężczyzną a kobietą nawet jeśli sobie wprost powiedzą na czym sprawa ma polegać zawsze któreś "wpadnie" i będzie to wpadka bolesna. Oczywiście zaraz znajdą się przykłady na obalenie mojej tezy, być może i są rzeczywiście takie przypadki ale są tak rzadkie że tylko potwierdzają regułę.
  2. Witam Was wszystkie!! Na wstępie bardzo dziękuję za słowa współczucia. Tatę pochowaliśmy we wtorek, na pogrzebie było bardzo dużo ludzi i rodziny zjechało się sporo, co jak się okazało, wiele znaczyło dla mojej Mamy. Niestety Mama przyniosła ze szpitala jakąś bakterię sama mocno chorowała i zaraziła większość rodziny w tym mnie całe szczęście jestem dość silna więc chorowałam tylko wczoraj, reszta ma mniej szczęścia i jeszcze się męczą. Mam nadzieję że Pawełka nie ruszy. Jeszcze raz dziękuję za wsparcie.
  3. Dziś o 7. 45 odszedł mój Tata, po pięciu latach spędzonych w łóżku po udarze. Wszystko co związane z pogrzebem już załatwiłyśmy, bo oczywiście mój mąż dziś jest w szkole i dopiero teraz czuję jak bardzo trzęsą mi się ręce.
  4. Julka aleś mnie rozbawiła... Nieźle, uzależnienie od wagi, pewnie obecnie Cie to nie śmieszy ale zobaczysz za jakiś czas będziesz pękać ze śmiechu. A swoją drogą różne są nałogi, może jakaś terapia antywagowa też się znajdzie. Daj wadze odpocząć na dwa tygodnie a może pozytywnie Cię zaskoczy.
  5. Thelly ja też nie wierzyłam w homeopatię, wcale, nic a nic, ale po trzeciej kuracji antybiotykowej lekarz mi coś zapisał no i zaczęłam brać. Od tamtej pory już wierzę, bo nawet nie mam nawrotów a przecież przed homeoterapią chorowałam na gardło i uszy przynajmniej 4 razy do roku. W ciąży też raz coś mnie dopadło i pomogło oscillococcinum, ale od tamtej pory nie pamiętam jak to jest gdy gardło boli. A i polecam też na podniesienie odporności Echinaceę ratiopharm to chyba nie homeo ale też super przetestowałam.
  6. Thelly masz rację o książkach kucharskich, dlatego te w "Kobiecie.." bardzo pozytywnie mnie zaskoczyły.
  7. A i zapomniałam o wszelkich kluchach, leniwych, śląskich, kładzionych. Ostatnio parę fajnych pomysłów znalazłam w "Kobiecie i życiu" są tam obiady na cały miesiąc wraz z listą zakupów tygodniowych i miesięcznych.
  8. Thelly ja też nigdy nie gotuję obiadów z dwóch dań ale nie dlatego że brakuje mi pomysłów a jedynie dlatego że po zupie nikt u mnie w domu nie dałby rady ruszyć drugiego. A pomysłów mam moc np zapiekanki ze wszystkiego, z kasz, ziemniaków, makaronów, ryb z mięsem, wędlinami, warzywami, różne sosy robię z warzyw serów z mięs oczywiście, czasem robię podroby( my lubimy ). Mięsa duszę smażę, gotuję i duszę na wszelkie możliwe sposoby. Zupy też gotuję ale wtedy jest to samodzielna potrawa, bo drugie jak już pisałam się nie mieści. Też podziwiam te dziewczyny które gotują obiady z dwóch dań, dogadzają domownikom, fajnie że ja nie muszę, kiedyś chciałam to wprowadzić całe szczęście nie przeszło.
  9. Jula nie mogę uwierzyć że Twój mąż nie wie skąd ta suchość no tragedia, przecież to normalne u kobiety że potrzebuje gry wstępnej, czasem dłuższej czasem całkiem krótkiej ale zawsze jakiejś. Czy on jest może samolubem i wydaje mu się że tylko jego potrzeby są ważne i wymagają natychmiastowego zaspokojenia!! Mam nadzieję że nie jest taki zawsze bo po tym co napisałaś jawi się jako mało wrażliwy, prosty i niedouczony chłop. Przepraszam że tak piszę ale coś się we mnie gotuje gdy facet włazi na kobietę i twierdzi że jest chora bo sucha, okropność! Trzymaj się Julka mam nadzieję że jakoś dojdziecie do porozumienia, mimo wszystko.
  10. Thelly to bardzo przykre że mama tak popsuła Ci humor i zabawę, wiem jak się czułaś, dlatego szkoda że nie zaufałaś sobie, przecież podobało Ci się jak wyglądałaś, trafiłaś w swój gust a że nie każdemu się podoba to zupełnie inna sprawa.
  11. Witajcie! Narzekałam że Pawełek niechętnie je ale widzę że wagowo nie odbiega od dzieci które jedzą dużo. Mój brzdąc waży nieco ponad 13kg. Ostatnio zauważyłam że najchętniej je gdy siedzi w kuchni na taborecie posługując się widelcem, zjada tak kanapki i np surówki. A i ostatnio nauczył się grać na harmonijce ustnej oczywiście melodii nie wygrywa, ćwiczy na razie zadęcia ale od czegoś przecież trzeba zacząć.
  12. Julka doskonale Cię rozumiem, Pawełek jest podobny do Twojej dzieciny, czasem zdaje mi się że mam ich trzech. Ale zazdroszczę Ci tego jedzenia, ja wcisnęłam miseczkę owsianki i żeby coś znowu zjadł musi minąć ze trzy godziny bo inaczej nie będzie mowy o otwarciu buzi no chyba żeby to była czekoladka ale nie daję żeby nie utracił resztki apetytu. No lecę bo moje dziecię założyło sobie moją torbe ma szyję i mówi że idzie w świat.
  13. Thelly podobają mi się wszystkie meble które wrzuciłaś, miałabym problem z wyborem, dzięki Bogu w mojej kuchni żadne się nie zmieszczą więc kłopot z głowy hihihi.
  14. Witajcie!! Fajne zdjęcia Hani. Faktycznie młodo wygląda ale jak ma wyglądać skoro przecież jest młodziutka. W jej wieku nie byłam jeszcze mężatką a o dzieciach wiedziałam tylko tyle że co niektórzy je mają. Thelly wasze też świetne, córcia wie już jak używać trampoliny? Gabi na śniegu i w waszym igloo pewnie super się bawi. Muszę też porobić śnieżne zdjęcia bo uwielbiam zimę, może coś wrzucę...
  15. Oczywiście 120 a nie 1200, poniosło mnie...
  16. Uff, już jestem po badaniu. Nadżerki nie ma, lekarz przypomniał sobie że robił mi cytologię już po porodzie a ja jej nie odebrałam i też wyszła 1, mówił że wczoraj oglądał moje nieodebrane wyniki. Ale niestety muszę iść jeszcze do niego prywatnie na usg żeby obejrzeć powstałego w ciąży mięśniaka, jednego mi usunięto ale mniejszy został a i śluzówka mówił że cienka bo tylko się dotknie i plami, twierdzi że z niedoboru hormonów. Znowu w czwartek idę i 1200zł zabulę ale już na jakiś czas będzie spokój. A pogoda u nas cudowna, śniegu trochę dosypało, mrozik tak około -3, słonko, Pawełek się wyhasał i po obiadku zasnął. No to lecę obiadek szykować. Julka rób cytologię i nie daj sobie wmówić że nie trzeba!
  17. Witajcie! Wstałam dziś wcześnie bo wybieram się do ginekologa, chce mi się jak głodnemu wiecie co. Muszę cytologię zrobić bo już dwa lata nie robiona. Młody śpi jeszcze, ciekawe czy się z karmieniem wyrobię do przyjścia mamy, chyba zacznę się głośniej zachowywać to się obudzi. Miłego dnia życzę.
  18. Shamanki też dawno nie było. Co się dzieje z Shamanką??
  19. Ja już po kawie i cudownym pączku którego mąż mi zostawił na stole w kuchni nie dość że z pysznym budyniowo- kremowym nadzieniem to jeszcze w kształcie serca. Ainom też mieliśmy takie właśnie noce: jęczenie i woda. Faktycznie w tym czasie wylazły obie czwórki, niestety u Pawełka trwało to jakieś pięć nocy. A u Bartusia jak wygląda sprawa ząbków, ma już wszystkie? Paweł jakoś bardzo powoli ząbkuje, ma 10, widać już wprawdzie trójki i dolne czwórki ale są to tylko wypukłe miejsca na dziąsłach i pewnie nieprzespanych nocy jeszcze przed nami wiele.
  20. Ainom dzięki za odzew, napisz jeszcze czy macie tam dobre oprocentowanie i czy są minimalne wpłaty. My chcielibyśmy wpłacać systematycznie niewielkie sumy minimum 5o zł miesięcznie. Muszę się dowiedzieć w naszym banku jak to wygląda, mamy już konto osobiste i oszczędnościowe ale założymy jeszcze jedno właśnie Pawełkowi.
  21. Witam! Chcę założyć Pawełkowi konto oszczędnościowe, jeszcze się nie dowiadywałam w bankach co jest najbardziej korzystne ale pomyślałam że pewnie któraś z Was już założyła więc może mi coś doradzi. Poza tym u nas wszystko w porządku, młody zdrowy i wesoły oraz wielce psotny. Zaczęłam trochę ćwiczyć, nawet widać efekty a za dwa tygodnie nadejdzie wioślarz (mini siłownia), muszę się doprowadzić do ładu bo w czerwcu wyruszam nad morze i wstyd się będzie rozebrać, wszystko takie sflaczałe.
  22. Ainom dziękuję za link dotyczący siusiaków, już jestem zupełnie spokojna.
  23. A u nas strasznie gorąco, gdyby nie uchylone okna i ręczniki na kaloryferach pewnie byśmy się upiekli. Mamy stare kaloryfery i nie można regulować temperatury a ciepłownia chyba się wściekła, wszędzie już są nowe elewacje, ludzie powymieniali okna a grzanie jakby było - 40. Jak będziemy remontować mieszkanie wymienimy też kaloryfery. Ale pogoda taka jaka jest, dla mnie może być choćby do połowy marca, bardzo lubię, poza tym, mam nadzieję że wyginie trochę populacji wstrętnych poleskich komarów, bo poprzedniego lata masakrowały mi dziecko w pełnym słońcu nawet w południe.
  24. Tatonka zgadzam się z Tobą i nawet mogę to poprzeć własnym doświadczeniem. Kiedy byłam młodsza jadłam 5 a nawet 6 razy dziennie, młodsza to znaczy gdzieś w Waszym dziewczynki wieku około 26-30 lat i nigdy nie przekroczyłam wagi 50kg przy wzroście163. A kiedy wychodziłam za mąż ważyłam 47. Kiedy przestałam ćwiczyć przytyłam do 55 kg a w ciąży nabrałam jeszcze 17 kg i właśnie wtedy zaczęło się odchudzanie, tu naprawdę mogę stwierdzić że kiedy nie chodzę wygłodniała to wcale nie chudnę ale jak rozplanuję 5 posiłków waga spada.
  25. Udało mi się usunąć to z poczty już Aleksansry nie ma. A Rubenek świetnie je, moje dziecko też zdejmuje szyneczkę z chlebka ale już go nie zjada , przeważnie karmi nim psa.
×