Olam

Witajcie!! Dawno się nie odzywałam a dziś zajrzałam na pocztę no i zapragnęłam zajrzeć na tego face booka więc założyłam tam konto i nie dość że w imieniu przekręciłam to jeszcze potwierdzenie przyszło też na pocztę, tak że ta Aleksansra to ja hihihi.

Witajcie!! Długo nic nie pisałam bo... sama nie wiem. U nas wszystko w porządku, Pawełek dostał sporo zabawek pod choinkę a między innymi jeździk i już umie sam jeździć, fajnie bo nie muszę pchać. Sanki u nas to też przebój w ogóle moje dziecko najchętniej mieszkałoby na dworze, jak idziemy do domu robi aferę. Dostałam już następny rok urlopu wychowawczego, więc spokojnie siedzę z małym w domku. Jutro mamy wizytę księdza po kolędzie, zastanawiam się co zrobić z zabawkami coby się duchowny na dzień dobry nie wykutermanił na którymś z brumów. Sylwestra spędzamy w kuchni, pokoju a następnie w sypialni będzie byczo. To tyle na razie paaa.

Bunia ale zarąbiście wyglądacie razem z maluszkiem jesteś super!!!!

Bunia pewnie niuniek ma lekko zarośniętą cewkę moczową lekarz sam odciągnie skórkę jeśli jest nieznacznie albo skieruje do chirurga. Taka przypadłość często się zdarza, kilka moich koleżanek miało podobny problem. Też przykładały rywanol.

Dziewczynki też daję nadal wit.d, chociaż po niej mały ma gorszy apetyt. Daję jedną kropelkę co drugi dzień żeby w dzień bez witaminy chętnie jadł. Zaraz idę podłożyć prezenty od Mikołaja do łóżeczka.

Widzę że moje pytanie Wam umknęło więc ponawiam: czy podajecie dzieciaczkom witaminę d a jeśli tak to ile.

Dzień dobry! Pawełek jeszcze śpi i nie ma zamiaru wstawać, za oknem mgła i ciemno, ciekawe czy się rozpogodzi czy zacznie padać? Dziewczyny czy któraś podaje jeszcze witaminę d, ja daję jedną ale zauważyłam że gdy jej nie dam to mały ma lepszy apetyt. Fajne te wszystkie pieski, kiedyś miałam boksera, mają świetne charaktery bardzo lubią dzieci i są opiekuńcze ale niestety mają problemy z układem trawiennym, często coś im szkodzi. Teraz mamy kundla, pięknego bardzo, młody go gania po mieszkaniu, biedny psiak czasem nie ma się gdzie schować ale jak Pawełka długo nie widzi to aż piszczy kiedy się spotkają.

Tyle to i ja wiem kretynką nie jestem, tyle że nadal nie wiem jaki to wzrost, chyba nie chcesz mi powiedzieć że wszystkie dwuletnie dzieci mają jednakowy, raczej nie bo na moje dziecko kurteczka pasuje. Pozdrawiam również.

Bunia my też wczoraj szczepiliśmy Infanrixsem, Pawełek tak jak i Norbercik wydzierał się wniebogłosy przy badaniu stetoskopem ale już przy szczepieniu nie bardzo. Dziś ma lekko podwyższoną temperaturę a pogoda w końcu piękna i co... i siedzimy w domu. Moje dziecko pozwoliło się zważyć waży 12.5 a kurteczki kupiłam jedną na 98 a drugą na 24 m( nie mam pojęcia co to za rozmiar). Bunia bardzo ładną kurteczkę kupiłaś tylko trochę droga, jak na masze możliwości, ale gdyby one były większe też bym nie żałowała.

Ainom jakieś rady jak pozbyć się pieluchy i mnie by się przydały bo Pawełek nie chce posiedzieć na nocniku dłużej niż parę sekund. Czasem udaje mi się coś złapać do nocnika ale to raczej przez przypadek. Pawełek wie do czego nocnik służy często przynosi go twierdząc: "a a" ale po posadzeniu zaraz ucieka i odnosi nocnik na miejsce a po chwili pielucha jest pełna, porażka.

Witajcie!! Chyba pierwsza będę. Moje dziecko śpi jeszcze chociaż powinno już jeść kaszkę. Noc niezła za nami, już naprawdę nie wiem od czego zależy ten sen, wczorajszy dzień nie różnił się zasadniczo od innych a jednak nie wstawałam do Pawełka zbyt często. Shamanko na razie nie kupuję tych pieluch wielorazowych i chyba dobrze zrobiłam, wczoraj zapakowałam malca w tetrę i przy zmianie(która nie nastąpiła specjalnie długo po założeniu) zauważyłam lekkie podrażnienie skóry, znaczy to że nie służy mojemu nieprzyzwyczajonemu dziecku kontakt pupy z moczem. No lecę bo się obudził.

Nadiya też nie wiem jak interpretować ten wynik, wydaje mi się jednak że ten stan zapalny może być przyczyną bóli głowy. Dobrze że nie ma guzów czy tętniaków. Wszelkie stany zapalne da się raczej wyleczyć. Oczywiście wynik oceni i leczenie ustawi lekarz. Myślę że nareszcie pozbędziesz się tego obrzydłego bólu. Wiecie co powoli zaczęłam przechodzić na pieluchy tetrowe, nie jest to wygodne ale nasz lekarz twierdzi że dużo zdrowsze od jednorazówek . Poza tym zaopatrzę się w pieluchy wielorazowe, są bardzo drogie ale koleżanka znalazła dziewczynę która szyje je i sprzedaje już po 15zł za sztukę. Zobaczę jak mi to będzie wychodziło. Może młody chętniej będzie używał nocnika.

Witajcie!! U nas ze spaniem nie jest już tak strasznie, chociaż nadal wstaję do malucha 2-3 razy, daję wodę lub smoczek i zasypia, śpi zawsze do 8 rano. Czasem mam za to problem z uśpieniem, nie wiem czy to zależy od wielu atrakcji w ciągu dnia czy też od tego że jest mocno zmęczony i nie może zasnąć. Idą mu też cztery ząbki na raz co w zasypianiu pewnie też nie pomaga. Jeśli mowa o odchudzaniu to na sobie zauważyłam że chudnę wtedy gdy nie jestem głodna tzn jeśli jem około 5 posiłków dziennie, muszą być nieduże ale żeby zaspokoiły głód. Niestety dotarłam do 57kg i stoję wydaje mi się że do wagi sprzed ciąży(55kg) nie dojdę ale co tam w moim wieku to też nie jest dużo, chociaż wkurzają mnie ludzie którzy i te dwa kilo wypomną, chyba im to przyjemność sprawia. Czytam że Wasze dzieciaczki dużo mówią, Pawełek niestety niewiele np mama, tata baba,, dziadzio, dzieci, daj, nie, ciocia i to chyba tyle, oczywiście po swojemu to bez przerwy ale nie tak jak Wasze, trochę zazdroszczę.

A u nas już po katarze, dzisiaj po nim większego śladu nie ma. Ale dziś teściowa przyznała się że ma katar a była u mnie w niedzielę. Dziś znowu my u niej byliśmy i nadal go ma (dopiero dziś się przyznała). Mam nadzieję że się drugi raz nie zarazi bo się mocno wkurzę.

No ładna wyżerka się szykuje. Wiecie że moje dziecko i mój mężulek jeszcze śpią, rozwalają mi dzienny plan. Jak można spać tak długo mnie już o 8 bolą plecy i boki od leżenia. No dobra zaczęłam małemu gotować kaszkę i obiad to lecę może zaraz wstanie. Ale u nas leje jak na wiosnę, nie siąpi, leje jak z wiadra.

Karenina o co chodzi z tym stawianiem na stół bo przeleciałam parę stron wstecz i nie znalazłam. Dasia ja mam też przerąbane ze spaniem w nocy, co prawda Paweł śpi nieźle w dzień( ok 3 godz) ale noc... koszmar. Ostatnie trzy noce to już prawie wcale nie spałam. U nas to przez rzeczy typu zgubiony smok, utknięcie w poprzek łóżka, katar a nawet bąki, chyba jakieś wielkie bo jak już się rozległy to od razu zasypiał. Ja słyszałam że Zyrtec to właśnie działa lekko usypiająco ale może źle słyszałam.

No właśnie Agatha nie mogę mu pozwalać na wiele rzeczy, np lubi grzebać w sedesie, walić zabawkami w tv i laptopa, wyciąga książki i płyty a co najgorsze jakoś nauczył się wdrapywać na taborety kuchenne a i staje nogami na siodełku swojego rowerka przecież masakra. Kurcze takie dziś fajne programy w tv Cogito i o Kościuszce w jedynce że trudno się oderwać.

Dziękuję dziewczynki! Ainom zapomniałam napisać że używam euphorbinum, mały nawet lubi to pryskanie. Mam też nasivin ale niestety ten o mniejszym stężeniu. Zaraz zacznę naukę smarkania. Ciekawa jestem czy wasze dzieci też są tak strasznie nieznośne i np najbardziej lubią robić to, czego niewolno lub co jest niebezpieczne, mój właśnie taki jest i nic nie daje spokojne tłumaczenie, wraca z uporem maniaka. Często tracę cierpliwość nawet zdarza mi się popłakać

Nadiya my kupiliśmy tą grę ale wiesz co zagraliśmy raz i koniec. Ja bardziej skłaniam się do zdania męża Pampusi że to dziecinada jest na zasadzie gry w butelkę ale może dlatego tak sądzę że mój mąż i bez tego jest niesamowicie pomysłowy i potrafi wyczyniać cuda a poza tym potrafi zachęcić i rozpalić. A tak poza tym to Pawełek ma katar lejący nie lecę do lekarza bo nic oprócz tego się nie dzieje. Jakie macie sposoby na taką przypadłość poza mascią majerankową olbas oil i rub arom.

Nadiya bardzo się cieszę że udało Ci się przełożyć na poniedziałek, to nie jest odległy termin. Myślę że będzie wszystko dobrze ale lepiej wiedzieć na 100%. Pszczolaa a ja to chyba dziwna jestem albo moja praca jest mało dowartościowująca bo nie tylko mi jej nie brakuje ale wcale nie chce mi się do niej wracać, dlatego przedłużam urlop jeszcze na rok. Moja praca jest ciężka, niewdzięczna i niezbyt dobrze płatna, jest to firma biedronka, pracuję w niej już ponad 10 lat i trzyma mnie tu tylko umowa na czas nieokreślony. A jeśli chodzi o spotykanie się z ludźmi to nigdy nie miałam na to czasu gdy pracowałam, no chyba że z klientami sklepu lub współpracownikami, na życie towarzyskie wtedy nie miałam czasu a czasem siły, teraz poznałam wiele nowych koleżanek i odświeżyłam stare znajomości mam mocno wypełnione dni różnymi spotkaniami tak że czasem to posiedziałabym chętnie sama co niekiedy robię w weekend. Ale dobrze rozumiem stanowisko kobiet które mają rozwojową pracę, ciekawą, zgodną z ich zainteresowaniami a dodatkowo jeszcze satysfakcjonującą finansowo, sama pewnie w ich sytuacji już dawno zostawiłabym malucha z nianią i wróciłabym do takiego zajęcia.

Nadiya wiem coś o rozkładzie jazdy autobusów. Rodzina mieszkająca na Żuławach w wakacje nie ma żadnego autobusu, donikąd. Może się uda na piątek, napisz.

No co za pech!! Może Ci przesuną jeszcze raz a znak może taki że nic niepokojącego nie będzie, nie bój nic. Chyba że faktycznie wybierzesz się komunikacją publiczną i sprawę będziesz miała już jasną i leczenie szybsze. Życzę z całego serca żeby wszystko jakoś się pozytywnie ułożyło.

Nadiya to bardzo dobrze że jedziesz na to badanie być może okaże się że nie było potrzebne ale też czasem wykrywa się nim banalne problemy które nieleczone mogą doprowadzić do nieszczęścia. Bardzo Ci współczuję tych bóli głowy bo mam pojęcie co to znaczy dlatego chciałabym żeby i Tobie one wreszcie przeszły.

Pszczoola dziękuję bardzo za informację, cieszę się bo nie znoszę kłucia.

Witajcie!! U nas wszystko po staremu, Pawełek żwawy, radosny i bardzo szybki, całe szczęście nadal nie choruje. Nie odniosę się do sprawy domów i ich budowy bo nic o tym nie wiem. Mam za to pytanie a mianowicie: na 25 listopada mam wyznaczoną szczepionkę przeciw błonicy, krztuścowi i tężcowi, poprzednio to wszystko było w składzie szczepionki skojarzonej hexa a teraz jak oddzielnie trzy kłucia?? Nadiya ja na Twoim miejscu walczyłabym o badanie tomograficzne głowy, może nic się tam nie dzieje groźnego ale trzeba wiedzieć to na pewno,zanim zacznie się leczyć nerwicę bo wiąże się to z przyjmowaniem leków na nią. A wystarczy że w strefie podpajęczynówkowej pulsuje drobne naczynie krwionośne co daje nieznośny ból i niestety to naczynie może pęknąć i dać mikro udar.