Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

suzie

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez suzie

  1. suzie

    Dziewczyny z hirsutyzmem

    no i niestety Kochane - nie zdałam... facet ulał mnie na ostatnim skrzyżowaniu przed powrotem do WORD-u za wymuszenie pierszeństwa:( nie do końca się z tym zgadzałam, ale cóż... życie... ale bardziej podłamał mnie fakt, że moja mama przebywa w szpitalu... dowiedziałam się dopiero dziś, bo rodzice nie chcieli mnie martwić przed egzaminem... bardzo się zmartwiłam i już nie mogę wysiedzieć w pracy, bo chcę jechać już do domu:( mam nadzieję, że Wasz dzień przyjemniejszy, dajcie znać co tam u Was i napiszcie proszę coś pozytywnego!:)
  2. suzie

    Dziewczyny z hirsutyzmem

    taaa, wszystkie babcie z drogi:D ja zawsze miałam takie szczęscie na jazdach, że mi się staruszki pod koła ładowały:D
  3. suzie

    Dziewczyny z hirsutyzmem

    hehe, dzięki za wsparcie:) to pierwsze podejście, a ja panikuję jakby co najmniej dwudziesty raz podchodziła:D ale mówią, że prawko się przydaje, więc i Ciebie namawiam, żebyś zrobiła, w końcu robimy to dla siebie;) a fotki na pewno jakieś zrobię i prześlę!
  4. suzie

    Dziewczyny z hirsutyzmem

    smaruję 2-3 razy w tygodniu i staram się o tym nie zapominać:) olejek który dostałam był zamknięty, więc nie wiem dlaczego do Ciebie dotarł otwaty... dzięki za maila - wyślę Ci coś na pewno, tylko muszę sobie popstrykać jakieś takie foty, bo nic takiego nie mam... ale obiecaj, że się nie przestraszysz!:) trzymajcie kciuki za moje prawko, please:o
  5. suzie

    Dziewczyny z hirsutyzmem

    depressif - kupiłam przez helfy.pl czy jakoś tak. z tego co czytam ta cała Sesa ma chyba po prostu wiele składników, a w olejku Amla jest tylko amla... w każdym razie dla mnie ta Amla całkiem skuteczna... tylko systematycznym trzeba być... Dziewczyny widzę, że wymieniacie się zdjęciami, ja również mogę Wam coś przesłać, jeśli chcecie... a to mają być jakieś zdjęcia twarzy czy jak? z bliska?
  6. suzie

    Dziewczyny z hirsutyzmem

    no właśnie zwała, indyjskie kosmetyki do włosów rządzą:D a jaki masz kolor włosów? ja mam naturalnie jasnobrązowe i też myślałam o hennie, gdybym się zdecydowała na farbowanie... a tak może zapytam poza tematem - czy któraś z Was poddawała się może peelingowi kawitacyjnemu? podobno jest lepszy niż oczyszczanie mechaniczne dla cer delikatnych, a ja taką mam, zanieczyszczoną, ale jednocześnie naczynkową. poradźcie jeśli coś wiecie:)
  7. suzie

    Dziewczyny z hirsutyzmem

    Papryczka - dzięki za tę historię z prawkiem, podniosła mnie na duchu:) Ja też tak pewnie będę wyglądać - baleriny obowiązkowe, bo w nich jeździłam przez cały kurs (robiłam go latem), przerażenie w oczach, jeśli w ogóle spojrzę na egzaminatora:D jeżdżę naprawdę nieźle, ale już tak mam, że nie wierzę w powodzenie swoich misji, więc założyłam, że nie zdam, nie ma to jak odpowiednie podejście:P widzę, że zakupy się udały - super, ja się chyba też muszę udać na jakieś małe polowanie. kiedy lecisz do Londynu? zazdroszczę - jestem w tym mieście absolutnie zakochana:) byłam tam w zeszłym roku na stażu na całe wakacje i to był piękny czas, ech... temat pracy licencjackiej? ciężka sprawa, ja tworzę magisterkę:P (dużo powiedziane:o) a co do Twoich włosów - też miałam z moimi ogromny problem, też mam za wysoki testosteron, wypadały, wyglądały okropnie, ja ścinałam i ścinałam, i załamywałam się coraz bardziej. ale znalazłam coś, co mi pomogło - hinduski olej do włosów Amla (to taki owoc), olej ma najczęściej kolor ciemnozielony, można go kupić w necie, dostaniesz go też na pewno bez problemu w UK. używa się go 2-3 razy w tygodniu wmasowując w skórę głowy i całe włosy (suche) i zostawia na min. godzinę (ja zostawiam na całą noc), potem normalnie myjesz głowę. powiem Ci, że stosuję od niecałych dwóch miesięcy i widzę kolosalną różnicę - włosów wypada znacznie mniej i są naprawdę bardzo ładne. co ważne, ten olej nie wzmaga przetłuszczania! spróbuj, może i Tobie pomoże:) dodam, że nie brałam w tym czasie żadnych specyfików doustnych, a i szampony czy odżywki miałam te co zawsze... w ogóle to też myślę nad aparatem, tylko mam dwie ósemki do usunięcia:D
  8. suzie

    Dziewczyny z hirsutyzmem

    hej Dziewczynki! Majka22 - gratuluję, teraz tylko do przodu:) idę na tory - co do zdjęcia, też tak prawie mam - niestety moje włosy nie głowie nie są czarne tylko jasno brązowe i odnoszę wrażenie, że przez to moje baki są jeszcze bardziej widoczne:o depressif - nie poddawaj się, kurcze, musimy jakoś wytrwać! chciałabym napisać coś optymistycznego, ale sama od jakiegoś czasu użalam się nad sobą... jeszcze jutro mam egzamin na prawko, beznadzieja, na pewno nie zdam:( chcę się dowiedzieć - ja za to ogoliłam włosy na twarzy kremem do depilacji, to chyba też nie był dobry pomysł, bo mam wrażenie, że cała kuję:( mogę spytać o jakie problemy cytologiczne chodziło? bo ja mam nadżerkę i sie zastanawiam czy to oczywiście nie jest z tym wszystkim powiązane... witaminka C - daj znać jak zabiegi - jestem bardzo ciekawa! i trzymam kciuki:)
  9. suzie

    Dziewczyny z hirsutyzmem

    dzień dobry:) Kochana depressif, ja w leki też już nie wierzę... eksperymentuję trochę z jakimiś naturalnymi metodami, ale wiem, że ten problem nie zniknie jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki... niestety... zresztą bardziej chyba niż te całe włosy martwi mnie moja psychika. czy i Wy przydarzają się takie dni, że w ogóle nie macie ochoty wstawać rano z łóżka? w sumie po co pytam? na pewno też Was to spotyka:( chcę cieszyć się życiem? dlaczego jest to takie trudne?
  10. suzie

    Dziewczyny z hirsutyzmem

    depressif - no dokładnie! czuję to samo! a miałam wielkie plany, marzenia i chciałam to wszystko zrealizować... i pewnie mogłabym, gdyby nie h... a raczej ciągłe myślenie o nim... najbardziej boli mnie fakt, że ostatnio przestaję w siebie wierzyć także w sprawach zawodowych:( zawsze miałam problem z chłopakami, ok... ale zaczynam mieć problem z wiarą w to, że mogę dobrą pracę itd. ech:0 alexandra - brałam Estrofem i Duphaston (czyli praktycznie estrogen i progesteron) na regulację cyklu i Verospiron na androgeny (szału nie zrobił mówiąc szczerze:( ) teraz nie biorę nic, bo mam dość regularny okres, nawet owulację (stałam się mistrzynią mierzenia temperatury:D), ale włosy nie zniknęły... poza tym, już jakiś czas temu pisałam o tym na forum, czuję się gorzej, jajniki bolą, źle się czuję po jedzeniu (mam obawy, że to przyplątała się insulinooporność)... wybieram się do lekarza, tzn szukam nowego, bo moja doktorka chyba nie ma już na mnie pomysłu... w ogóle to zaproponowała mi operację - resekcję klinową jajników... nie wiem co o tym myśleć:( szukam info w necie, ale same wiecie jak to jest, boję się... a Ty jak się leczysz (być może już pisałaś o tym, ale ja z braku czasu nie czytałam wszystkich postów)... dodam, że mam hirsutyzm III stopnia, więc to naprawdę widoczny problem
  11. suzie

    Dziewczyny z hirsutyzmem

    sorki, źle wpisałam maila:o kropka uciekła:D suzie.1985@gazeta.pl
  12. suzie

    Dziewczyny z hirsutyzmem

    suddenly - jak ja Cię doskonale rozumiem, mam bardzo podobnie... żyję w ochronnym pancerzyku i nie mogę się przekonać do tego, aby z niego wyjść:( przynajmniej jak dotąd... chociaż ogólnie to całkiem wesoła osóbka ze mnie:D alexandra - mnie też bolą jajniki, ale to podobno normalne przy PCO, ostatnio doszłam do wniosku, że może już nic nie powinno mnie dziwić i jeśli np. któregoś dnia obudzę się bez oka, to też będzie przez PCO:o :D mój mail - suzie1985@gazeta.pl
  13. suzie

    Dziewczyny z hirsutyzmem

    hej Dziewczynki! przepraszam, że mnie tak długo nie było! ale już po prostu nie wyrabiam... szukam nowej pracy, zimno się zrobiło, moja mama miała kłopoty zdrowotne i jakoś tak straciłam zapał i chęć do wszystkiego... ale nie chcę marudzić, mam nadzieję, że Wy trzymacie się lepiej, napiszcie co tam u Was:) depressif - gratuluję tytułu magistra, bardzo się cieszę!:) ostatnio wydepilowałam brodę i wąsa kremem do depilacji twarzy... nie wiem czy to było dobre posunięcie, ale już mi pomysłów brakowało... :(
  14. suzie

    Dziewczyny z hirsutyzmem

    hej Dziewczyny:) niestety wczoraj już nie miałam czasu, aby odpisać, ale już nadrabiam zaległości! Depressif - Kochana, na pewno byłoby mi łatwiej na Polnej gdybyś tam była:) szkoda, że nie jesteś tu w Poznaniu, ale jeśli kiedyś jeszcze wrócisz, koniecznie daj znać! doskonale rozumiem co miałaś na myśli pisząc o gładkich poznańskich laskach i myślach samobójczych... tutaj w ogóle jest mnóstwo jakiś solaryjnych panienek (nie zrozumcie mnie źle, nie mam nic przeciwko opalonym dziewczynom, ale wiecie o jak typ mi chodzi...), które cieszę się największym powodzeniem, no cóź... fajnie, że masz wsparcie w rodzinie! ja również:) i lubię wracać do swojego rodzinnego małego miasta... w Poznaniu życie upływa mi głównie na pracy i nauce (chociaż teraz są wakacje, więc to drugie trochę porzuciłam)... i tak żyję od weekendu do weekendu... ale żyję:) a co do babci Warenik - fakt, jest naprawdę dobrym specjalistą, ale jest jednoczeście, słyszałam z wielu źródeł i sama byłam świadkiem, wielką fanką krojenia... ja zareagowałam na leki, ale ona od początku mówiła o operacji - resekcji klinowej jajników, że to dla zajścia w ciążę i takie tam... sama nie wiem, chciałabym jej ufać, ale sama wiesz jak to jest, po prostu się bać:( Papryczka - zazdroszczę Ci tego związku, naprawdę! ale to oczywiście taka nieszkodliwa zazdrość;) fajnie, że napisałaś o tej pani profesor od PCO, zawsze jestem bogatsza o jakąś wiedzę... udało Ci się poczytać coś o tej diecie? może to też dla nas jakaś szansa?:) Majka22 - nie ma sprawy! mam nadzieję, że ten polecany przeze mnie wosk będzie Ci bardziej odpowiadał:) Zszokowałaś mnie napisaną przez siebie historią - i jak tu wierzyć w ludzi:( porażka... ja też praktycznie od początku jak dostałam okres miałam z nim problemy, ale wszyscy mi powtarzali, że to się unormuje... a gdzie będziesz teraz mieszkać? rozumiem Twój wstyd przed koleżankami, ale pamiętaj - nie pozwól sobie odebrać, tego kim naprawdę jesteś - każdy ma prawo do godności, nawet w chwilach największego załamania... życie ma sens, my po prostu musimy w to wierzyć! idę na tory - miło Cię poznać - chociaż wirtualnie:) dzięki za wsparcie duchowe, bardzo przydatne i owocne. cieszę się, że znalazłaś tak wspaniałego mężczyznę - mam nadzieję, że mnie i resztę (jeszcze) samotnych dziewczyn też to czeka!:) sierść kota - nie stsosowałam nigdy elektrolizy, ale moża któraś z dziewczyn się wypowie? ale się rozpisałam, hehe:P i zainteresowałyście mnie tym trymerem...
  15. suzie

    Dziewczyny z hirsutyzmem

    no to ekstra Papryczko! jeśli dermatolog tak Ci pomogła, myślę że możesz jej zaufać! mam nadzieję, że się z nami podzielisz wrażeniami ze spotkania z panią Kudła! będę bardzo ciekawa czy warto się do niej wybrać w razie czego:)
  16. suzie

    Dziewczyny z hirsutyzmem

    no to gratulacje Prawie Pani Magister;) mnie babcia Warenik... widzę, że przeszłyśmy dokładnie to samo! a planujesz pozostanie w Poznaniu? ja zaczynam teraz 5 rok. ale mimo wakacji siedzę w Poznaniu, bo pracuję tutaj. chociaż rozglądam się za czymś nowym i widziałam kilka ciekawych ofert w dolnośląskim Wrocławiu:D
  17. suzie

    Dziewczyny z hirsutyzmem

    Depressif - no to widzę, że my naprawdę mamy wiele wspólnego:) taaa, studenci prawie mnie do płaczu doprowadzili, naprawdę. na tym całym badaniu wstępnym to stałam nago z zamkniętymi oczyma... a dziecko może kiedyś? też mnie to przerasta! i bardziej boję się, ze zostanę sama, bez partnera (już nie mówię, że to musi być mąż:D). jestem samodzielna i niezależna, ale każdy marzy o bliskości drugiej osoby, nie oszukuję się... naprawdę mi przykro, że wciąż nie znalazłaś kogoś, kto mógłby znaleźć przyczynę i zaproponować Ci sensowne leczenie. ja również jestem jedyną kobietą w rodzinie z tym problemem. jestem brunetką, więc gdy byłam młodsza i problem nie był jeszcze tak nasilony, myślałam, że to po prostu geny po tacie, który jest ciemnym brunetem, ale później to się już wszystko posypało... ja brałam Estrofem i Duphaston (to na regularny okres) i Verospiron na androgeny. teraz nie biorę nic, ale jak już pisałam wcześniej odczuwam pogorszenie, więc albo wracam do kuracji, albo szukam nowego lekarza i może mi ktoś zaproponuje coś innego... może te Katowice to jest jakiś pomysł? trzymam kciuki za Twoją ziołową kurację! a mieszkasz w Pozaniu Depressif?:) Parpyczka - dobrze, że Cię tam tak przemaglowali. i mam nadzieję, że ta lekarka, o której piszesz będzie potrafiła Ci pomóc i zaproponować sensowne leki, terapię. ważne, żeby w lekarzu mieć oparcie i czuć, że chce nam pomóc. naprawę mam dość konowałów, którzy uważają, że włosy na brodzie nie są jakimś specjalnym problemem:P a co do diety to naprawdę poczytaj sobie - myślę, że warto ją włączyć, nawet jeśli przyjmuje się leki, szczególnie, że wiele dziewczyn ją sobie chwali!
  18. suzie

    Dziewczyny z hirsutyzmem

    Papryczko - dzięki za szczegółowy opis! super, że nadnercza ok, czytałam wiele razy, że są o wiele bardziej oporne na leczenia, aniżeli jajniki, więc jest dla nas szansa! trzymam kciuki za Ciebie i Twoje leczenie:) Informację o diecie znalazłam na tym forum: http://pco.enarea.com/forum/index.php w ogóle jest tam trochę przydatnych informacji, więc poczytaj sobie. To świetnie, że masz przy swoim boku kochającą, wspierającą osobę - gratuluję. wciąż liczę, że i ja kiedyś taką spotkam... zabrze to dla mnie faktycznie dość daleko, ale może uda mi się w Poznaniu odkryć jakiegoś super lekarza! Depressif - mnie maglowali 3 dni na Polnej - niezła trauma:D wiem, wiem, że należy regulować, ale chcę też spróbować z tymi ziołami! żeby okres chociaż był...
  19. suzie

    Dziewczyny z hirsutyzmem

    Depressif, dziękuję za miłe słowa!:) przeczytałam uważnie to co piszesz i wydaje mi się, że faktycznie możesz mieć rację, że to androgeny - trądzik i problemy z włosami na głowie z reguły dopełniają tę okropną układankę... mnie również strasznie przetłuszczają się i wypadają włosy, głowowe, że je tak nazwę;) moja cera nie jest najgorsza, ale wciąż pojawiają się niej przykre niespodzianki... trucie o dziecku - skąd ja to znam??? zostałam zdiagnozowana w wieku 20 lat i od początku była gadka o zachodzeniu w ciążę, wymuszaniu owulacji i sprawach krążących wokół tego tematu... to nie tak, że nie lubię dzieci. lubię. i nie jest powiedziane, że nie chciałabym kiedyś mieć własnego, może. ale ja wtedy potrzebowałam czegoś zupełnie innego! chciałam, aby ktoś mi zaproponowałać coś, dzięki czemu będę mogła spojrzeć w lustro, przestanę się bać mężczyzn i uwierzę w to, że zasługuję na dobre, udane życie... chyba zmienię lekarza, chociaż zmartwiłaś mnie tym wpisem, że Tobie nikt nie chce pomóc:( niby chodzimy do profesorów, a tu nic... muszę się doedukować jeśli chodzi o zioła i wszelkie inne "nielekowe" sposoby walki z tym... tak bardzo bym chciała, żeby się nam udało, chociaż w najmniejszym stopniu:) a co do trimmera niestety nie mogę nic poradzić, ponieważ nigdy czegoś takiego nie używałam. chociaż myślę, że masz rację pisząc o tym, że nie warto wzmacniać włosów, a wszelkie wyrywanie dodatkowo drażni meszki, które wariują przez te cholerne androgeny... ale głowę trzymamy wysoko:D
  20. suzie

    Dziewczyny z hirsutyzmem

    hej Papryczko! dziękuję za odpowiedź:) powiedz mi proszę czy jesteś zadowolona z leczenia? być może pisałaś już o tym wcześniej, ale niestety nie czytałam wszystkich wpisów... ja widziałam pewną poprawę owszem, ale po odstawieniu leków wszystko znów zaczęło się pogarszać. moja endo mówi mi, że muszę skupić się na walce o dziecko. tylko tak się zastanawiam? jakie dziecko?:( nigdy nie miałam chłopaka i coś mało prawdopodobne, żeby się to miało zmienić... rozważam właśnie przejście na dietę antyadrogenną. i zbieram na laser. tylko zastanawiam się czy nie nie wyrzucę pieniędzy w błoto, skoro hormony i tak będą mi pewnie skakać przez całe życie... boję się, że włosy odrosną:( a tak z innej beczki? co porabiasz? skąd jesteś? ja kończę studia w stolicy pyry czyli w Poznaniu:D
  21. suzie

    Dziewczyny z hirsutyzmem

    cześć Dziewczyny:) od jakiegoś czasu przyglądam się Waszemu topikowi. dopiero dziś mam wolną chwilkę, żeby napisać. problem z którym się borykacie dotyczy również mnie... mam 23 lata i choruję na PCO. przez dość długi czas brałam leki, które pomogły mi ustabilizować okres i poziom hormonów. włosy oczywiście w magiczny sposób nie zniknęły, ale przynajmniej nie pojawiały się nowe. niestety ostatnio chyba ich przybyło, cykl znów się rozregulował i moje samopoczucie bardzo się pogorszyło. źle się czuję po posiłkach, więc zaczynam podejrzewać że może mi się jeszcze insulinoporność przyplątała:( muszę porozmawiać z moją lekarką, choć zastanawiam się czy przypadkiem nie warto byłoby się wybrać do kogoś innego, bo mam poczucie, że endo u której się leczę zaczęła olewać sprawę i pewnie warto byłoby zasięgnąć innej opinii... nie będę Wam zamęczać opisami moich włochów, bo wiem, że każdej z nas z tym ciężko. napiszę tylko, że mam stwierdzony przez lekarzy III stopień hirsutyzmu, więc sprawa jest dość poważna... stosowałam różne sposoby depilacji. dziś jest to głównie wosk. jestem zadowolona, bo włosy są słabsze i czas pomiędzy kolejnymi depilacjami się wydłuża. jedyny problem to to, że odrastające włoski strasznie mi wrastają, szczególnie na nogach w strefie bikini. walczę, żeby zminimalizować ten problem, ale nie udało mi się jeszcze w 100%... dziękuję za wszelkie rady, które tu umieściłyście - na pewno spróbuję tego oleju z krokosza, zainteresował mnie też wiesiołek i wierzbownica:) często czuję się bardzo samotna, mam więc nadzieję, że będę mogła tu z Wami podyskutować i powspierać... prowadzę całkiem udane życie:P kończę studia, mam przyjaciół, ale hirsutyzm wysysa z mnie wiele radości... partnera nie mam... Majka22 - jestem w podobnym wieku (jeśli 22 to Twój wiek:) ), też jestem sama i ciężko mi z tym... a do depilacji włosków na twarzy polecam Ci wosk cukrowy do twarzy firmy Joanna - na mnie działa całkiem nieźle, więc może i Tobie by pomógł...
  22. suzie

    łysienie

    witajcie Dziewczyny:) ja również męczę się z wypadającymi włoskami... mam zespół policystycznych jajników i wynikający z tego zbyt wysoki poziom androgenów. w chwili obecnej stosuję Alpicort E i tabletki wzmacniające Belissa (zapisała mi moja gin-endo). no i mam ograniczyć stres, tylko ciekawe jak:P czy mogłybyście polecić mi jakiś dobry szampon, który łagodnie myje i jednocześnie wzmacnia i pielęgnuje włosy. może już się w tym temacie takie pytanie pojawiło, ale nie mam czasu, żeby przeglądać wszystkie stronki... pozdrawiam i życzę wtytrwałości:) do usłyszenia
×