Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

jola2014

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. dziewczyny mogę się zabrać z Wami??? podam maila jola2014helenka@gmail.com
  2. witajcie dziewczyny, widzę, że dyskusja się rozwija :/ LadyHa witaj! mamy ten sam termin :) ja mam w karcie ciąży na 25 a wg usg na 26. Jak się czujesz? Piszecie, że rozglądacie się już powoli za wózkami, ja też już zaczęłam. Niby mam wózek po synku (miałam Bebecara, style at) ale jest niesamowicie ciężki bo wersja głęboka waży aż 18kg i teraz zastanawiam się czy go nie wymienić? Na chwilę obecną mam dwa typy: Bebecar Icon i Navington Cadet ale nigdzie nie mogę ich zlokalizować żeby zobaczyć "na żywo". Miała któraś te wózki? Bo przyznam, że miękkie zawieszenie w moim wózku baaardzo mi odpowiadało. Cheeky brown x landera miała moja kuzynka i była bardzo zadowolona ale nie pamiętam jaki to był model. Miał jednak jedną wielką wadę - kubełkowe siedzisko spacerówki dlatego też spacerówki praktycznie nie używali bo dziecko w takiej pozycji spać nie chciało. Eniek olej gości i nie przejmuj się nimi, ktoś chyba ma ferie i się nudzi. A co do wózka o którym pisałaś - zastanowiłabym się na twoim miejscu, bo cena może i jest kusząca ale tego typu wózki są ciężkie, słabo się prowadzą, przy przekładanej rączce realia są takie, że przeważnie da się prowadzić kiedy rączka jest tylko po jednej stronie, materiały są sztuczne, dno na pewno nie drewniane więc w lecie w wózku robi się sauna a w zimie nie trzyma wcale ciepła. Poza tym jak widzę te wózki na ulicy to mam wrażenie, że dziecko jeździ prawie nad kółkami bo gondola jest tak nisko a wysokiej mamie wózek sięga do kolan. Kiedy szukasz wózka 3w1 patrz jaki jest fotelik - powinien spełniać minimalne normy ale też być bezpiecznym, czyli mieć min 4 gwiazdki. Poczytaj trochę na forum o fotelikach oraz sprawdź jak wypada ten który chcesz kupić np tutaj: http://fotelik.info/pl/testy/ Czasem warto odkupić od kogoś fotelik, który był używany przez te 9 miesięcy niż kupić coś co jest tylko i wyłącznie nosidłem a nie fotelikiem, w końcu drogi i kierowców mamy jakie mamy.... Co do dyskusji o rzeczach używanych, też miałam dla synka i oboje żyjemy. Bardzo zadowolona jestem z tego faktu bo wózek kupiłam za połowę ceny, matę miałam po dziecku koleżanki a ubranka mama zamówiła z Holandii, piękne, czyste, jak nowe za grosze.... od tego czasu używało ich dwoje dzieci koleżanek i nadal są jak nowe, skorzysta mój maluch jak się urodzi. Za zaoszczędzone pieniądze pojechaliśmy na super wakacje do Hiszpanii i umeblowałam pokój dziecku. Nie widzę w tym nic złego. Jak my byłyśmy małe to mogę się założyć, że każda z nas miała coś używanego i było to całkiem normalne. Jakaś dziwna moda trwa i ludzie kupują ubranko za 80 zł na jedno wyjście.....
  3. Zazdroszczę studniówki, może któraś chce się zamienić? Sesję na studiach chętnie wymienię. Dziewczyny czy któraś z was tak miała? Wczoraj położyłam sie spać, jak zwykle zasypiałam na lewym boku by po chwili przekręcić się na prawą stronę. I jak już się odwróciłam to chcialam sie przekręcić w pozycję niby na boku niby na brzuchu (mam nadzieję, że wynika jak to chciałam leżeć) i nagle dostalam bólu z prawej strony brzuszka, że myślałam w pierwszej chwili, że macica pękła albo cos urwałam. Dziewczyny nie przesadzam, juz raz rodziłam i wiem co to jest mocny ból. Wczoraj jak zabolało to dalabym 7 w 10 stopniowej skali. Ból nie przypominał bolu naciąganego mięśnia, skurczu mięśnia no niczego w tym rodzaju. Pierwszy raz w życiu czułam takie coś, od razu poleciały mi łzy z oczu i przez ten czas nie moglam wziąć wdechu. Trwało to chwilę, ok 40-50s, i z biegiem czasu po prostu przestało. Tak momentalnie. Strasznie jestem ciekawa co to było, wystraszyłam się mówiąc szczerze, do lekarza idę za ok 2 tyg., przyspieszać wizyty nie ma sensu bo dziś nic mnie nie boli. A moze się mylę i warto iść?
  4. jest co czytać... tak czytam Wasze obawy związane z porodem i powiem Wam, że bardzo się boję, że coś się będzie działo i zrobią mi cc. Za pierwszym razem rodziłam sn i mimo 2 szwów po 5 dniach śmigałam a kuzynka po cc miała bardzo długo dolegliwości i ograniczenia. Poza tym zawsze to operacja a tego sie boję jak ognia. Na pocieszenie dodam, że za pierwszym razem urodziłam dużego chłopca (4100g) i poszło szybko, prawie gładko a wyobrażałam sobie, że boleć będzie bardziej choć bolało całkiem nieźle. Do szkoły rodzenia chodziłam wcześniej i chętnie bym poszła jeszcze raz bo już nic nie pamiętam. Było fajnie i dużo rzeczy się dowiedziałam, poznałam tam też położną, która akurat miała dyżur w szpitalu i mnie wzięła do porodu więc rodziłam "u znajomej" :) Eniek takie chrosty na brzuchu miałam w pierwszej ciąży, wyglądało to okropnie byłam z tym wszędzie, bo i u dermatologa, i okazało się, ze to nie zwykłe chrosty ale uczulenie. Po każdym badaniu usg myślałam, że się zadrapie bo swędziało ale na co dzień znów nie. Do dziś mam blizny po tych krostach, goiły się jeszcze długo po porodzie. Mój gin śmiał się, że to uczulenie na dziecko i po porodzie samo minie - tak też się stało. jeszcze się dopiszę do listy NICK.....TP......PŁEĆ....WIEK....WOJ. PaulaSalon...03.07.....synuś....26...świętokrzyskie moniaszka_1986.......05.07.....córa......27..dolnośląs kie Słodka Lili..05.07...?...30......podlaskie kamilka326....06.07...?....22.....podlaskie Mala929.......07.07..?...22....śląskie madźź............11.07....?......19....lubelskie SoWa2..........12.07.....??......29....podkarpackie gość_S........13.07....?....24......śląskie Salvaje.........15.07.......SYN....19......śląskie Olinka 86.......15.07....?.....27....małopolska Ulalalaa..........16.07.....?.......25....dolnośląskie& amp; lt; br /> lipiec2014......19,07.......dz.....32........slask cheeky brown..24.07..syn..26..malopolska jola2014..........26.07.....?.....29..........śląsk Stokrotka100krotka 27.07. Synek 29 śląskie maarcysiaa.....27.07.......?......27......łódzkie Karolina 24.......14.07.....synus......24...dolnoslaskie Ewka01722.......15.07.....?...........24....kuj-pom Alka00................22.07......?.........27.....pomorsk ie
  5. Alicja ja mam działalność gosp. i sama dokladnie nie wiem jak to jest z tymi wyplatami z Zus. Jak wyplacali mi opieke na chore dziecko to chyba w lipcu dostalam a w kwietniu bylam na opiece, pamietam ze trwalo to niemilosiernie dlugo. Najlepiej zadzwoń do zusu, odbiera zawsze centralka w budynku i oni takie informacje ci udziela. Dziewczymy tyle piszecie o opryszczce wargowej i jeszcze wczoraj jak to czytalam to sobie myslalam jak fajnie, ze ja juz od tylu lat nie mialam... Ale dzis rano sie pojawila :( zarazilam sie chyba od czytania.
  6. mała929 dzięki za trzymanie kciuków, badanie wyszło super, z usg wynika, że wszystko jest ok, ryzyka trisomii dosyć małe, serducho całe i zdrowe, są ręce i nogi :) Teraz tylko muszę 2 tyg. poczekać na wyniki krwi ale już jestem spokojniejsza. Wyszliśmy bardzo zadowoleni, mąż chyba w końcu zrozumiał, że ta ciąża to tak realnie, bo sam powiedział, że ani brzucha nie mam, ani dziecka nie widział i jakoś to do niego nie docierało a dziś myślałam, że z radośc***ofrunie - w końcu pierwszy raz zobaczył malucha. W domu mam jeszcze synka, 3,5 letniego. Jak parzę jak on się cieszy to zaczynam żałować, że tak długo z tą ciążą czekałam. Co do wyprawki to większość rzeczy mam po synku ale wózek mam trochę rozwalony tzn. spada mi koło podczas jazdy. Koła są zdejmowane, jak synek był mały mieliśmy mini auto i za każdym razem oba koła z jednej str. trzeba było zdejmować i rozsypał się zatrzask mocujący. Czy któraś wie gdzie można by coś takiego naprawić, bo kończą mi się pomysły a Bebecar zaśpiewał mi 400zł - to praktycznie tyle co odkupienie używanego wózka od kogoś...
  7. Witajcie dziewczyny, mozna jeszcze sie przylaczyc? Mam 29 lat I drugie dziecko w drodze - obecnie 12/13tc. Nie pisalam wczesniej bo termin porodu byl dyskusyjny ale dzis ostatecznie stanęło na 26 lipca wiec postanowilam sie przywitać. Na dzien dzisiejszy wszystko jest ok, malec rosnie, wyniki dobre za wyjątkiem glukozy wiec w piątek znów musze wypić to świństwo i powtórzyć badanie - mam nadzieje ze tym razem wyjdzie ok. A jutro usg genetyczne wiec trochę nerwów przede mną, bo w rodzinie mamy namiętnie występujące wrodzone wady serca. Co do slodyczy, w pierwszej ciąży nie moglam żyć bez czekolady, pod każdą postacią i urodzil sie chlopak :) znajoma miala tak samo.
×