goja27.10
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez goja27.10
-
artigiana - no ja nawet nie pomyslałam, żeby nie lecieć zaraz do niego jak placze! Własnie przed chwilą musiałam dac mu cyca bo płakał no i zrobił kupę. Ale nie umiem jeszcze całkiem odróżnić płaczu. No i znowu płacze! Uciekam
-
Jejku ja ciagle za wami nie nadązam! Mały teraz śpi więc mam chwilę dla siebie. Dzisiaj w nocy nawet nie było aż takiej wojny z jedzeniem. No i nawet przespałam ciągiem 2 godziny:P Artigiana, paula - jak ja wam zazdroszczę, że wasze maluchy już dlużej śpią i sa bardziej regularne! No i widzę, że już wracacie do formy. Ja to po tym tygodniu jestem taka skolowana, że jak mały zasnie to nie wiem za co się wziąć. Czy się umyć, czy zjeść, bo nie wiem co zdążę! ktoś tu pytał o wygląd brzucha - ja mam dosyć płaski jak patrzy sie w ubraniu, ale niestety w rozstępach... No i taki sflaczały, mam nadzieję, że jak już się wygoję i zacznę ćwiczyć to będzie lepiej wyglądał. Na razie smaruję się kremem na rozstępy musteli i noszę w dzień pas poporodowy.
-
ma problem z uchwyceniem brodawki, macha rączkami i się denerwuje. Wydaje mi się, ze nie mam za duzych brodawek, jak są twarde to trochę je masuję przed podaniem małemu. On tak jakby łapie i wypluwa i tak w kółko. Najgorsze że ja się wtedy denerwuje i on i już zaczyna się walka i płacz. W dzień jest lepiej ale w nocy to potrafimy tak pół godziny próbowac.
-
A zapomniałam wam napisac, ze kupilam ten pas poporodowy. Na razie nosze go drugi dzień tak po trochę. Ale nie ćwiczę, bo musze poczekać aż się rana krocza zagoi. a w ogóle to jestem w szoku bo 6 dni po porodzie ważę już 15 kg mniej!!! Czyli jednak cały czas puchlam a nie tyłam.
-
Jejku mamusie podziwiam was, że macie tyle czasu i checi siedzieć przy komputerze! Ale może dlatego że już wasze maluchy sa trochę starsze. Mój to chce cyca co 1,5 godziny, ale najgorsze jest to przystawianie! Trudno jest nam się nauczyć, żeby dobrze łapal pierś. Prawą jeszcze na leżąco jako tako ale lewej już nie chwyci i placzemy ja i on. A na siedzaco jeszcze nie mogę, bo mnie tyłek boli po nacięciu. W nocy to cały czas płaczę przy karmieniu. Mam ndzieję, ze się jakoś nauczymy:(
-
A oto mój skarb: http://nasza-klasa.pl/profile/101292/gallery/29
-
hej mam chwilkę to zajrzałam do was:) karo, artigiana - ja wiem, ze tak jest po porodzie, ale dziwne to uczucie że się ciągle zbiera na płacz. A jak patrzę na małego to sobie myślę, że tak bardzo go kocham no i znowu ryczę! Wiecie co, nie wiedziałam, że ten instynkt macierzyński ma taka moc! pojechałam dzisiaj do mojego ginekologa i nie było mnie ze 40 minut i już tak za nim się stęskniłam!!! opowiem wam mój poród: Tak więc obudziłam się jak o 4 rano zaczęły odchodzić mi wody. Wstałam pochodziłam po domu, bo właściwie od razu nie mogłam uwierzyć co się dzieje. Ale spokojnie się ogoliłam, zaczęłam zbierać rzeczy do szpitala i obudziłam męża, i ok 6 rano dotarliśmy do szpitala. Na miejscu się okazalo, że rozwarcie mam tylko na 1 palec. polożyli mnie na sali przedporodowej i kazali czekać. A mnie zaczęły brać skurcze, z każdą chwilą mocniejsze. Bardzo pomogło mi skakanie na piłce i trzymanie męża za rękę. O 14.30 rozwarcie bylo 6 cm i przeniesli nas na salę do rodzinnych porodów. I tam się zaczeło!!! Takie bóle że hej! Przed 17 bylo 8 cm i położna stwierdziła, ze po 18 urodzę. Aż tu nagle zaczęły mnie brać takie skurcze parte, że myślałam, że zwariuję! Więc szybko na fotel i akcja się zcazęła na maxa:) Bardzo pomagał mi mąż mówiąc kiedy oddychać, przeć, trzymał mnie i bardzo wspierał. Po ok 4 parciach, cięciu przyszedł na świat nasz bohater. A najlepsze jest to, że dopiero tuż po narodzinach wybraliśmy mu imię:P Jakoś nie pomysleliśmy wcześniej! Ale zgodnie wybraliśmy Wiktora. I w momencie, jak dostałam go na ręce zapomniałam o koszmarnym bólu podczas porodu. Dosłownie. Jednak to prawda co mówią doswiadczone kobiety. Miłośc do dziecka, jest taką siłą, która ma moc wymazywania tego bólu z pamięci. Ale się rozpisałam:D
-
Stronka z moim synkiem www.gardynski.pl :P
-
Mojego synka mozecie obejrzeć na stronie www.gardynski.pl Specjalnie dla niego stworzona:P
-
Hej dziewczyny! Ja tylko na chwilę, bo nie mogę znaleźć pozycji zeby siedzieć przy kompie:) Dziekuję za gratulacje! Dzisiaj wróciliśmy do domu, mały je cyca i mam nadzieję, że uda nam się tak go dlugo karmić. Czujemy się dobrze, chociaż coś mnie na płakanie bierze:( Może zmęczenie. Jak będę miała więcej sił to się odezwę. Buziaki dla reszty mam!!!
-
Witam drogie Panie, obecne jak i przyszłe mamusie :) Z tej strony Marcin, czyli ta gorsza połowa :) Muszę powiedzieć, że jestem dumny z mojej dziewczyny. Nasz synek jest silny i zdrowy, tylko karnację i włoski ma po teściowej, a nie po tatusiu :) Świeżo upieczona mamusia z synkiem wychodzą jutro wieczorem ze szpitala, więc pewnie coś tu napisze. A na osłodę chciałbym Wam przedstawić nowego Obywatela... www.gardynski.pl
-
Dziewczyny odeszły mi wody!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jedziemy do szpitala! a cholera nie chciałam, zeby w niedziele sie urodził, bo jeszcze leń będzie:) Trzymajcie kciuki!!!! Dam znać którejś na nr tel. Buźka
-
Wielkie gratki dla Violi!!!! Widzę, że wśród dzieciaczków same różności- kruszynki, średniaki albo duże bobasy:) Jednak natura nie trzyma się standardów:P I weź tu mądry człowieku spiochy do szpitala na 56 a tu sie urodzi maluch 62! A ja spędzam kolejny samotny wieczór. Z nudów oglądam fabrykę gwiazd.
-
magdzikm - wiesz, że ja mam to samo! Chyba mi się wyczerpały baterie... Idę się położyć na kanapie.
-
deli - gratulacje! Dużą córę urodziłaś:) mamamalwiny - fajną miałaś historię porodu:) To widać, że człowiek nie jest w stanie niczego przewidzieć. Trzymaj się razem z dzidziusiem:) kamika - do łóżeczka! nie daj się chorobie!
-
Zapomniałyśmy wkleić falsę!!! PSEUDONIM..POROD..TERMIN..SN/CC..GODZ..WAGA..WZROST..IMI E 01. Milianna...04.09(29.09)......cc...............3500......53.. . Szymek 02.Gandziulka..11.09(22.09)....cc...10:30.....3320.....5 4.....Julia 03. MlodaMamusia..17.0.(07.10).....11:52......3770.....54....Bry an 04. emi81............29.09.(10.10)SN............3800.......55... .Czarek 05. Artigiana........30.09.........................3600......54. .....Blanka 06. Paula01........02.10.(27.09)SN..............4400......62.... ..Franek 07. Natalie86........03.10........................3700......57.. .. Mikołaj 08. 78aga78.........04.10........................4000......59... Milenka 09. kitka76 ..........04.10.......................3200......52.....Domin ika 10.neea82...........05.10.........................3000.. ...50.... Malwinka 11. Karo91.........06.10..(20.10)...SN..15.55...3340.....50..... Damian 12.Mamamalwiny.....12.10SN....01:50...........3600...... 54...Kajetan 13.ProVitamina...12.10(11.10)...CC..2:10...3600......59. ...Patryk 14.deli26...... 12.10 (12.10) SN...............4370.....62......Natalia 15.falsa.........16.10 (30.10)CC...............2380.....?......\"Ziutek\":)
-
pola - oj żeby tak bylo jak mówisz:) Ale nic nie przepowiada wczesniejszego porodu. Mam ostatnio wiecej energii, troche może w brzuchu pobolewa, ale cisza. Licze na to że przez te 11 dni wszystko sie powoli, ładnie rozkręci:P
-
Kami - no to jeszcze się z nami pokulasz trochę:) Chyba ze cię weżmie przed czwartkiem:P milla77 - nie ma zielonego pojęcia:D
-
nisia - hehe dobre:) A ja zjadłam obiad (płatki ryżowe na mleku i wodzie - nie takie złe jak brzmi) i teraz sie ligłam na kanapie. W pudle nic nie ma, na necie już mi się nie chce nic szukać. A ja zamiast korzystać z ostatnich dni spokoju i ciszy to tylko marudzę:P A i ząb mnie napierdziela na maxa!
-
Sorki 3 razy wkleilo mi się to samo! Mnie ostatnio tez bolalo badanie. Chociaz nie trwało długo, ale wcześniej to prawie nic nie czułam a teraz jakby mi wiercił dziurę:P Znowu mi się nudzi więc posprzątalam łazienkę i toaletę:) Zaraz idę zrobić sobie jakąś sałatkę na obiad.
-
koteczek - bardzo długo czekają z tą twoją koleżanką! U nas po 7 dniach od terminu juz lezysz w szpitalu. No ale niby ma jeszcze 2 tyg. marginesu, więc nie wiem. Jejku jak ja bym nie chciała przenosić! To taki stres dla mamy i dziecka i to czekanie...
-
koteczek - bardzo długo czekają z tą twoją koleżanką! U nas po 7 dniach od terminu juz lezysz w szpitalu. No ale niby ma jeszcze 2 tyg. marginesu, więc nie wiem. Jejku jak ja bym nie chciała przenosić! To taki stres dla mamy i dziecka i to czekanie...
-
koteczek - bardzo długo czekają z tą twoją koleżanką! U nas po 7 dniach od terminu juz lezysz w szpitalu. No ale niby ma jeszcze 2 tyg. marginesu, więc nie wiem. Jejku jak ja bym nie chciała przenosić! To taki stres dla mamy i dziecka i to czekanie...
-
Karo - w aptece, to ta sama która się kupowalo do testu obciążenia glukozą. Ja kupiłam za dużo i jeszcze mi zostało:) Widzę, że są różne teorie z tym dopajaniem. Ja myślę, że w takim wypadku mama musi posłuchac swojej intuicji i próbować różnych rzeczy. Przecież nic się nie stanie jak np. raz poda się dziecku wodę do picia. Nie można wariować. Ale ja jeszcze się nie wypowiem na ten temat, bo znam tylko teorie:P Koleżnaka już pojechała, ale przynajmniej z kimś trochę pogadałam. A teraz znowu nuda:(
-
A z ciuszkami to ja mam polskie rozmiary i też miałam problem, co spakować! Brałam właściwie tak na oko, bo te rozmiary są dziwaczne, jedne większe drugie mniejsze a niby to samo oznaczenie. Jak cos to mąż dowiezie:) Ale mnie mały dzisiaj kopie! Aż mnie mdli, bo po wnętrznościach mi jeździ:P