goja27.10
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez goja27.10
-
falsa - jak widać wyjście czopu nic konkretnego nie oznacza, więc jeszcze cię nie zostawiam:) zresztą ja mam jeszcze 2 tyg. do terminu. Fakt, że brzuch mi opadł i w ogóle zrobił się taki szpiczasty. paula - jest piękna pogoda, więc myślę że śmiało możesz iść na krótki spacerek. A mi zaraz pęknie kręgoslup! Sałatka zrobiona i już wypróbowana, ciastka upieczone. czas na odpoczynek, bo już trochę się zmęczyłam.
-
Ale się tym czopem podekscytowałam! chyba nie był w całości, bo tak wielkości ok. 1 cm, ale lekko podbarwiony krwią. W sumie to chciałabym dotrwać do poniedziałku, bo mam wizytę u lekarza. Ale co będzie to będzie:) Idę robić sałatkę:D
-
A sterylizatora nie mam. Będę wyparzać, to aż tak czasochlonne nie jest. Chyba że okaże się, że maly je tylko z butelki to wtedy kupię. To nie problem, w każdym sklepie dostanę. Nie chcę kupowac na zaś dużo rzeczy, bo wiele się okaże po porodzie.
-
justa - co do nóg to mnie bardzo bolą! Ale mam okropne balony i skórę tak nacięgniętą, że boli mnie wkładanie nóg do butów (czytaj sandałów męża). Koło kostek też zrobily mi się lekko sine, chyba z tego napięcia. I nic nie pomaga mi, zadne smarowanie, czy picie wody (też żywca piję, bo najsmaczniejszy dla mnie). Pogoda u nas piękna, domek posprzatany, zabieram się zaraz za sałatkę i będę piekla ciastka francuskie. W ogóle to chyba zacząl mi odchodzić czop! Nie jestem pewna ale wygladało to jak taka przeźroczysta galaretka podbarwiona lekko brązowo. Nie było tego dużo, ale myślę, że się nie pomyliłam. Wiecie może ile teraz może minąć czasu do porodu? Kurczę położna nam mówiła na zajęciach ale nie pamiętam:(
-
fasolka - no widzę, że tu plan doskonały się szykuje:D Super że wszystko przemyślane dokładnie macie, bo to nie ma co liczyć że się samo jakoś zorganizuje. Życzę wam najpiękniejszego dnia w życiu:) justa - damy radę a jakże! Kto ma nie dać jak my kobiety! Faceci to już by jak muchy popadali:P Czytałam, że na rozstępy to jedynie zabiegi kosmetyczne. Ponoś skuteczny jest laser ale to koszt rzędu 1-3 tyś. złotych!!!!! Chyba te pieniądze wolałabym wydać na mojego synka. Będziemy radzić coś po porodzie:) A u nas byli teraz szwagierka i szwagier z małym. Ale on jest kochany! Ma 10 miesięcy i taki z niego rozrabiaka słodki:P
-
Jejku ale się zmachałam! Wyprasowałam moją pościel, pozakładałam, pościeliłam łóżko i jestem padnięta. Ale lubię taka pachnącą kołderkę:) anecik - dobrze że jest u ciebie oki:) A z jakiego powodu moga przyspieszyć poród? I jak to wtedy wygląda? fasolka - faktycznie dowiedz się z tymi maskotkami, bo to różnie bywa. A z tymi godzinami chrztu i ślubu to dobrze przemyśl, czy dasz radę się wyrobić. Chyba że nie będziesz zamawiać fryzjera i wizażystki. A wiem z doświadczenia, że to trwa bardzo długo. Ja miałam ślub na 16, fryzjera i kosmetyczkę od 8 rano i dopiero po 14 wróciłam do domu! A jeszcze musiałam się ubrać, przywitać gości, bo już się zjeżdżali na błogosławieństwo. A u ciebie jeszcze będzie dzidzia i trzeba się nia zająć. To się wydaje tylko, że jest cały dzień ale godziny wtedy lecą jak szlone. W każdym razie życzę ci powodzenia!
-
Kami - własnie na tym ślubie były też chrzciny. Wyglądało to tak, że najpierw cała msza to ślub, a po skończonej mszy przynieśli małą i był chrzest. Ale już na szybkiego, bo trwało to bardzo długo. No i właściwie tyle, mała jakby nie miała swojego święta. Średnio mi się to podobało, bo też goście nie wiedzieli, czy coś dawać z okazji chrztu czy nie. Lepiej chyba zrobić osobno, tym bardziej, że u was musielibyście długo czekać. paula - spróbuj go smarować tormentiolem. Położna nam polecała, bo jest ponoć bardzo dobry na odparzenia a nie wysusza skóry jak sudocrem, bo nie ma cynku. No i też jest niedrogi. Ja pamiętam ten krem z dzieciństwa - zawsze pomagał:) falsa - igrasz z ogniem kochana! Czy położna ci nie mówiła, że przy takim ciśnieniu to trzeba leżeć a nie na zakupy latać!!! Słuchaj się grzecznie! Bo to nie są żarty! dzagusia - no właśnie ja chcę połączyć święta z chrzcinami, bo i tak trzeba będzie coś szykować i tak. Tylko że ja mieszkam z teściami i będzie mi dużo łatwiej. Oni zawsze robią rodzinne spotkanie, więc tym razem połączymy to z chrzcinami. A w knajpie to bym nie chciała, bo szkoda mi takiego maluszka trzymać w jakiejś restauracji. W domu to przynajmniej ma swoje łóżeczko, jest cieplutko, mama wszędzie da cyca i nie będzie się dziecko męczyło. Jejku próbowałam się zdrzemnąć ale jakoś nie mogę. Mężuś w pracy do wieczora i tak mi nudno samej. W ogóle się rozczuliłam, bo oglądam te wasze maluchy i sobie pomyślałam, że za ok. 2 tyg. mój będzie na świecie! Taki malutki, kochany, wyczekiwany... I aż się popłakałam, bo jak ja go już teraz tak kocham to co będzie, gdy się urodzi? Chyba go z rąk nie wypuszczę do osiemnastki:D
-
Marceli - współczuję ci biedactwo:( Bądź dobrej myśli, że nic się nie zapowaida a szybko przyjdzie! z seksem to u nas tragedia. I to od dawna:( Więc teraz to już mi się nawet nie chce. A po porodzie to chyba naprawdę będę się czuła jakbym miała pierwszy raz:D Kami - do czerwaca spokojnie wrócisz do formy! Na tym ślubie co byłam tydzień temu to panna młoda urodziła 10 sierpnia! A wyglądała super! Bardzo szybko doszła do siebie i ładnie odzyskała figurę. I ślicznie wyglądała. Więc się nie martw, że przez tyle miesięcy nie zrobisz się na bóstwo:P neea - biedna, mam nadzieję, że unormuje ci się to ciśnienie. Nawet nie wiedziałam, że w połogu tez można mieć z tym problem. Trzymaj się dasz radę z maluszkiem! A o chrzcinach to my myślimy, żeby zrobić jak Viola na swięta. No i takie kameralne spotkanie, najbliższa rodzina. Ale też wyjdzie ok 20 osób. No bo to z dwóch stron:)
-
paula - przypomniało mi się, jak nam położna mówiła, żebyśmy się własnie nie zdziwiły jak podczas jednego karmienia trzeba będzie małego dwa razy przebrać - przed i po:) No ale takie życie, ważne żeby zdrowe dzieciątka były:) A powiedz jako doświadczona mamusia - dużo ci schodzi pieluszek na dobę? Bo ja mam na poczatek ok. 150 i nie wiem na ile mi to starczy. A nie chce robić zapasów samych jedynek.
-
Karo - jeszcze raz gratulacje serdeczna, mały jest słodki!!! Kami - suknia jest przepiękna! Spróbuj poszukać u nas podobnej, albo znajdź dobrą krawcową, co ci taką uszyje. Z fotelikiem to nie mam pojęcia. Chyba najpierw przypina się dziecko tyłem do kierunku jazdy. Viola - ztym podgrzewaczem to słyszałam wiele opinii, że niepotrzebny, bo wystarczy garnek z goracą wodą. Ja na razie nie kupuję.
-
falsa - no szkoda, że każda z nas tak daleko mieszka! Fajny byłby zlot mamusiek z dzieciaczkami:D Viola - ja to tylko zmiksowałam banana z mlekiem:) Ale ponoć lepsze jest z sokiem pomarańczowym. Wtedy nie jest taki mdły. A w ogóle to dobrze, że u ciebie z dzidzią wszystko ok, choć pewnie wolałabyś już dziś mieć malucha przy sobie:) Ale przynajmniej posiedzisz z nami na kafe jeszcze tydzień:P A ja coś dostałam zastrzyk energii i posprzątałam łazienkę i ubikację, żeby jutro było mniej roboty. Pościel już się kończy prać, wywiesiłam na balkon kołdry żeby się wywietrzyły, bo ładna pogoda. ale już trochę się zmęczyłam.
-
A na słodycze to mam całą ciąże ciągotki! W pewnym momencie to aż nie mogłam tego opanować! Teraz nie kupuję sobie w ogóle słodyczy, zjem tylko jak ktoś mnie czasem poczęstuje. Przestałam też piec ciasta. Ale kupiłam ciasto francuskie i jutro zamierzam zrobić ciastka:) Bardziej dla wypróbowania, bo jeszcze nigdy takich nie piekłam.
-
Hej dziewczyny! Aga - gratuluję ślicznej kruszyny! falsa - mam nadzieję, że w tym śnie to ci dobrze doradzałam:P Ja znowu wstałam z opuchniętą twarzą, dobrze, że nie chodzę już do pracy, bo wyglądam jak chomik! Dzwonili do mnie dzisiaj z zaproszeniem na wycieczkę z okazji dnia edukacji narodowej. Ale nie pojadę z nimi, bo normalnie nie dałabym rady, chyba że wzięłabym męża buty:D Jejku znowu kolejny zamulony dzień! Idę wyprać pościel i nałożyć świeżą. Bo potem to nie wiem, kiedy będę miałą siły i ochotę to zrobić:)
-
usana - a u nas nie ma znieczulenia, więc nie skorzystam z tego przywileju:) Ale mieć zdrowe zęby zawsze warto.
-
Ale jaja pojechałam z bolącym zębem i okazało się, że jest nadwrażliwy i nie ma tam dziury. za to w trzech innych dziury ogromniaste!!! Jak mi rozwiercił to okazało się, ze masakra! Więc od razu hurtem założył mi lekarstwo do tych 3 zębów i za 2-3 miesiące mam przyjść zakładać plomby. W ogóle to mi robił bez znieczulenia, ale był taki delikatny, że w sumie nic nie bolało. Ale ze stresu się aż spociłam:) A małemu się chyba to podobało, bo kopał mnie jak szalony! Dziwne uczucie jak tu ci dentysta wierci a dzidziuś kopie w brzuch:P Viola - ja wszystko uprałam i od razu prasowałam. Bo wszystko pierwszy raz prasujesz, żeby poddać te ciuszki wysokiej temp. i zabić ewentualne bakterie. A poza tym na bieżąco to będziesz prasować te, które zdążą się wybrudzić, a będzie tego sporo! Naszykuj sobie wszystko na cacy bo potem to się zacznie:P
-
Troszkę posiedziałam na ogródku i jakoś tak mi się wiosennie zrobiło:) Chociaż liście spadaja jka szalone, ale słońce pięknie świeci. falsa - dzięki za pocieszenie:) A porównanie pomogło, bo na pewno nic się nie równa z porodem:P paula - to teraz musisz uważać, żeby ładnie ci nawał przeszedł i się nie zmienił w zastój! Taki chłop wielki jak twój Franio to chyba wciągnie na dzień dobry obydwa cyce:D
-
No i klamka zapadła - na 18.30 umówiłam się do dentysty! Nie spodziewałam się, że będzie tak szybko wolny termin, ale nie ma na co czekać. Trzymajcie za mnie kciuki:)
-
nisia - moja teściowa by się nie odważyla skrytykować:) Cieszy sie, że gotuję, bo ona jeszcze pracuje i musiałaby gotować po pracy. I ja nie mam nic przeciwko temu, ale po prostu jestem już teraz często zmęczona. Nie wiem jak to bedzie, gdy sie mały urodzi. Będę chyba tylko sobie szykować jakieś dania dla mam karmiących i tyle, bo z dwoma obiadami to raczej nie wyrobię! Kurczę chyba jednak zadzwonię do dentysty, bo mam dziwny posmak od tego zęba i boję się, ze to jakaś ropa. Trudno, przeżyję jakoś. Lepiej teraz sie pomęczyć, niż żeby mnie potem kurczę w nocy coś złapało!
-
falsa - nie pomyślałam o torebce:) Najgorsze, że w necie mylą żurek z barszczem białym, a to są dwie inne zupy. Ale twój przepis wydaje się dosć prosty, będę musiała spróbować. Viola - ale żeś się nasiedziała! Ale będziesz piękna dla swojej niuni jak się już urodzi:D Mi już zbrzydły te ciemne włosy, co sobie zrobiłam. Jednak w jasnych lepiej się czuję. Ale teraz już nie mam chęci iść do fryzjera, będę musiała trochę wytrzymać i pójdę sobie jak juz mały będzie na świecie. trzymam kciuki za jutro:D A ja sobie zrobiłam naleśniki z dżemem na obiad. A reszta niech je wczorajszą zapiekankę! Zreszta oprócz mnie nikt nalesników nie lubi, chyba że krokiety. Ale do krokietów nic nie miałam w domu. Zresztą niech i tak się cieszą, że im cokolwiek gotuje, bo już mi coraz ciężej nagotowac obiadu dla 4 osób codziennie. Chciałabym już mieszkac osobno:(
-
falsa - przykro mi z powodu wózka! Człowiek tyle czeka a tu pomyłka, to szlag może trafić! Dzwoń do nich niech ci ekspresowo przyślą, bo jeszcze nie zdążą przed dzidzią. a ja właśnie oglądam program o dziewczynie, która będzie miała usunięte obie piersi. straszne, bo taka młodziutka jest. Mój misiu mi marudzi coś o żurku, znacie jakiś sprawdzony przepis?
-
falsa - no powiem szczerze, że mam bardziej stracha, że się zestresuję u dentysty i jeszcze się akcja porodowa zacznie! a wiem, że z tym zębem będzie dużo roboty, bo już druga dziura mi się w nim zrobiła i pewnie w środku sama próchnica! A kolorek będzie super! Moja mam kiedyś farbowała na taki kolor i świetnie to wygląda, jak się w słońcu mieni takim granatem. A ja wzięłam się jakoś do kupy i trochę ogarnęłam pokój i kuchnię. Moje biedne kwiatki wreszcie podlałam. zrobiłabym jakąś zupę krem, ale nie znam przepisu - macie coś łatwego i smacznego? Testuję mój blender:)
-
Kuźwa dziura mi się w zębie zrobiła:( Ale chyba już się nie odważę iść do dentysty przed porodem. Poza tym na pewno nie dałabym rady bez znieczulenia. A znacie jakieś dobre sposoby na rozstępy po porodzie? Takie poza smarowaniem kremami.
-
natali - słodziutki bąbelek... Az mi się humor polepszył, jak zobaczyłam takiego bobaska! Dzięki za odp. w sprawie okularów:) Chyba na pieerwszy okres porodu zostawie soczewki a potem sobie je zdejmę raz dwa.
-
neea - lepiej idź do lekarza, bo cholera wie, co ci się z nogami dzieje! lepiej dmuchać na zimne:) Kami - ja noszę soczewki, i też się zastanawiałam, czy je mieć w trakcie porodu, czy nie. Mam niewielką wadę -2, ale boję się że coś się stanie jak będę miała na sobie soczewki. A z drugiej strony szkoda byłoby nie widzieć dokładnie co się dzieje! Dziewczyny, które urodziły a nosza okulary - napiszcie coś na ten temat! A ja wstałam cała zapuchnięta na twarzy, jakaś taka jestem znowu przymulona. Energia to mi wraca dopiero popołudniu. poszłabym na spacer, bo ładna pogoda, ale nogi mi znowu napuchły i nie chcę się mordować w zaciasnych butach. Do tego brzuch mnie boli i trochę mi niedobrze.
-
http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=682486&start=90 a ja sobie podczytuję ten topik, nawet fajny:)