Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

goja27.10

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez goja27.10

  1. Hej dziewczyny! Ale dzisiaj piękna pogoda u nas, aż chce się wyjść z domu. Tylko że nie mam z kim:( Ale za godzinkę jadę do mamy na obiad, to przynajmniej nie będę sama siedzieć w domu.
  2. Właśnie rozmawiałam z moim mężem przez telefon i z panem młodym. I tak bym chciała z nimi być... Super się bawią, wesele bardzo udane, a ja sama w domu:( Dobrze ze mały dzisiaj ładnie kopie to jestem spokojna że czuję jego obecność. falsa - mi będzie brakować tego stanu, ale nie chciałabym żeby ciaza trwala dluzej niz musi... Jak mi znowu zabraknie kopniaczków, mdłości, ucisku brzucha, czkawi maleństwa, to sobie zrobimy drugiego bobaska:D
  3. Hej a ja już w domciu, znowu samotnie spędzam wieczór. Ale posiedziałam u mamy, bardzo ucieszyła się z tortu i wszystkim smakował:) Trochę słodki ale nawet spoko wyszedł. Poplotkowałam, zafarbowałam mamie włosy i umówiłam się na jutro na obiadek. Moja mama mi wróży poród za 3 tygodnie. Nie wiem czemu akurat za trzy, ale ona ma świetną intuicję i zawsze się sprawdza, więc muszę się z tym liczyć:) Jak dla mnie to moze być za trzy tygodnie, jestem gotowa:) Na mnie tez historie porodów nie robią wrażenia, bo każdy jest inny i inaczej każda kobieto wszystko przeżywa. Dla jednej mały skurcz jest końcem świata a inna nawet nie mrugnie na największy ból. Wszystko zależy od człowieka i tego jak co odbiera. Mnie pociesz to, ze jestem osobą wytrzymałą na fizyczny ból i musi naprawdę boleć, żebym się skarżyła. Ale tez nie znam bólu porodowego, więc trudno mi sobie go wyobrazić. Co będzie to będzie i juz nic nie zmienię.
  4. Mój też mnie kłuje w żebra ale nóżkami. Ciężko się przez to śpi. I musze się często obracać a już tak ciężko... Rano to mnie tak kopnął, że aż się obudziłam. Wymyśliłam sobie, że tęskni za tatą i dlatego dzisiaj tak wredny dla mamy:P Uciekam dziewczyny na te urodziny do mojej mamy. Buziole
  5. kamika - mi się jeszcze w ogóle nie obniżył. A już bym chciała, bo mi bardzo kopie junior w żebra i coraz ciężej się siedzi i śpi. No ale ja mam termin dopiero na 28 pażdziernika, więc jeszcze czas.
  6. aniołeczek - ja od jutra mam równy miesiąc do porodu:) Będziemy podobnie rodziły:D Chyba ze mnie wezmą wcześniej na cc, ale jestem dobrej myśli. falsa - to co napisałaś jest dla oburzające!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Rozumiem, ze gdybyś się nie zapytała, to może nikt cię nie zawołać, bo cię nie widzą, albo się sprzedawczyni wstydzi, itp. Ale kurwa mać podchodzi kobieta w 9 miesiącu ciąży a ona ci wprost mówi że NIE!!! Co za wredna pizda! Az się normalnie zdenerwowałam. Zrób tam raban w tym sklepie, bo się im nalezy! 78aga78 - o to już lada chwila:) Będzie kolejna dzidzia wśród nas:P Może wreszcie któraś jednak doczeka tytułowego października?? A ja zjadłam owsiankę i idę układac ubranka w komodzie. I wiecie co wam powiem - doprowadziłąm ten mój nieszczęsny tort nawet do niezłego wyglądu! Obsypałam boki kakao, górę polewą czekoladową i ozdobiłam owocami - kiwi i nektarynami. No i wygląda to moje dzieło całkiem całkiem:D Tylko żeby jeszcze smaczne było:) Trzymajcie kciuki!
  7. Niemożliwe, ale już skończyłam prasować ciuszki! Były 4 pralki a tu mi poszło w 4 godzinki:) Fakt, że teraz mnie kłuje w brzuchu i nóg nie czuję ale mam zrobione. Teraz czas na relaks:P Chociaż tak samej to nudno...
  8. A ja znowu odprasowałam partię ciuszków i chwila przerwy. Niedobrze mi trochę, bo się skusiłam na kubek coli. A po tym moim wymiotowaniu to powinnam unikać takich rzeczy, ale człowiek głupi trochę lepiej się poczuje i już wpycha w siebie świństwa:( Wracam do prasowania, nawet mi nieźle idzie i kupa coraz mniejsza się robi:P
  9. Pozazdrościć wam dziewczyny tego wózka, bardzo fajny jest:) Szkoda ze na moją kieszeń jednak za drogi:(
  10. Hej a ja przeżyłam jakoś samotną noc ale trochę miałam stracha:) Popłakałam sobie w poduszkę tak do północy i potem chyba ze zmęczenia padłam. A dzisiaj od rana prasuję ciuszki i wydaje mi się, że ta wielka kupa w ogóle się nie zmniejsza! Ale tak cudnie jest każde ubranko obejrzeć, one tak ładnie teraz pachną, już dzidziusiem:P W ogóle to ręce i nogi znowu mi puchną i jestem wściekła! Bo za tydzień mam wesele i tego już nie opuszczę choćbym miała ze szpitala uciec! Żartuję - mały jest tu najważniejszy i tylko o niego się martwię. falsa - ja mam tak samo z tym brzuchem - góra mi twardnieje a dół taki się miękki robi, wcześniej tego nie miałam a teraz kilka razy dziennie i często w nocy. A z tym ciastem to moze dałaś za dużo jagód? Bo one są ciężkie i często wychodzi zakalec jeśli się dużo nasypie. Mój tort jakoś zastygł, z czego się bardzo cieszę. Tylko te boki nieapetycznie wyglądają, bo się wczoraj tam masa wylewała i nie wiem co z tym zrobić:( A czy będzie smaczny to już się na urodzinach mamy dowiem:D paula - spokojnie, załóż sobie, że masz jeszcze czas i nie myśl tyle o porodzie. Wtedy zobaczysz jak szybko czas zleci i ani się obejrzysz a już będziesz na porodówce! Karo - mi się też chce do lasu ale sama nie pójdę. A zapowiadają w niedzielę taką ładną pogodę... anecik - to sporo twój synek waży! Ale mój pewnie też tyle, bo 2 tyg. temu miał 2800 więc teraz zapewne urósł sporo.
  11. Dzięki dziewczyny za pocieszenie:) Fasolka - nigdy nie robiłam tych ciast w proszku, ale jak będę miała jeszcze siły jutro to może spróbuję. Chociaż moja mama to się cieszy jak się po prostu pamięta:) Kami - właśnie oglądam polsat:) Wiecie co, wstyd się przyznać, ale pierwszy raz zostałam sama w domu i mam trochę stracha... Zawsze ktoś był, a tu pustka! To będzie cięzka noc, a jeszcze dwie przede mną....
  12. fasolka - dzięki za pocieszenie:) Tort mi nie wyszedł:/ Wyszła lejąca się kupa i jak do jutra nie stężeje to pies go zje. Kurwa szkoda mi tylko 4 godzin pracy i tylu składników! Aż mi nogi napuchły od stania a tu dupa blada! Kupię jutro ciasto w sklepie. A za prasowanie to planuję wziąć się jutro. A tę historię to mój maż mi opowiadał ostatnio, bo gdzieś na necie wyczytał:P
  13. Jezusie a ja tyle godzin się morduję z tym tortem!!! Ale se znalazłam przepis!! W dodatku coś mi nie wychodzi, jeden placek wyszła decha bo za dużo kakao to musiałam dopiec inny. Masa nie wiem, czy nie za rzadka, no i kurde nie mam już sił. W dodatku zebrałam całe pranie i jak zobaczyłam tę stertę to już się całkiem załamałam:( Ja tego przez tydzień chyba nie poprasuję! W dodatku zbliża się wieczór a ja sama i smutno mi tak, że się zaraz poryczę.
  14. Znalazłam fajny przepis na tort kawowy i już się piecze ciemny biszkopt:) Ale ja głupia zamast się lenić to sobie roboty szukam:P dzagusai - nie przejmuj się, naszyjesz jakiegoś ładnego kwaituszka i będzie ślicznie:) Mój mąż to też teraz taki jest czuły, a jak się dzisiaj ze mną żegnał to najpierw z brzuchem a potem dopiero ja dostałam buziaka! I już nie mówi kocham cię tylko kocham was:) Rozczula mnie tym... Buuu już się stęskniłam za nim a dopiero nie ma go pierwszy dzień!
  15. Hejka, wróciłam właśnie od mamy objedzona i opita:) Powiesiłam pościel, na szczęście nic się nie pofarbowało (a różnie to bywa, szczególnie z prześcieradłami kolorowymi frotte). Ale prasować będę jutro. Teraz szukam jakiegoś fajnego przepisu na tort. A może macie cos godnego polecenia? Jutro moja mama ma urodziny i chcę jej zrobić niespodziankę:) Tym bardziej, że bidulce się piekarnik zepsuł. Mam chęć na czekoladowy biszkopt, ale nie wiem jaką masę wymyśleć. A z chłopami to u mnie też teraz to się martwi o mnie aż przesadnie. Aż czasem krzyczy, np. że wychodzę na balkon a jest za zimno, albo, że niosę pranie. a jak dzisiaj wyjechali na te mazury to już kilka razy pisał i dzwonił. Biedny się stresuje, że jak go nie ma to ja od razu urodzę. A ja nie mam jeszcze zamiaru, bo mi zabrali małą torbę i nie mam się w co spakować do szpitala:P kamika - znam ten ból z nosem, ja mam ciągle albo zapchany albo leci z niego jak z kranu:)
  16. Hej dziewczyny! A ja po wizycie u lekarza. Wyniki paskudne, robiłam posiew a w poniedziałek badania na białko w moczu. I lekarz powiedział, że jak się jeszcze raz pojawi to już nie ma zmiłuj się - jadę do szpitala na bank. Dobrze że nie teraz, bo wszyscy moi wyjechali i bym się załamała, jakbym musiała dzisiaj sama jechać do szpitala:( Dzidzia zdrowa, dzisiaj już ruchliwa, ale jest dosyć nisko, więc już się ustawia do wyjścia:) Coiś mam przeczucie, że szybciej się pojawi na świece. Z tego względu pojechałam zrobić ostatnie zakupy i właśnie piorę ostatnią porcję czyli pościel do łóżeczka i rożek. Czyli jak się we wtorek okaże, ze mam iść do szpitala to wszystko będzie gotowe:) A teraz lecę na cmentarz do dziadka a potem na plotki do mamy. Papa
  17. falsa - to nasza polska rzeczywistość, że wszystko jest o wiele droższe niż w uk a zarobki o niebo niższe:( Ja też mam ręczny laktator lovi. Jak się nie przyda to trudno.
  18. falsa - twoje podejście mi się najbardziej spodobało:P Skorzystam z tej rady:D
  19. paula - gratulacje dla koleżanki:) ale kruszynkę ładną urodziła:P Mój to chyba będzie słoń! Trochę się junior ruszył po jedzonku. Niezbyt wiele ale zawsze to coś i kamień spadł mi z serca, bo ja to zaraz mam czarne wizje!
  20. KAro - no fajny pomysł:) Ja też myślałam o rozmiarach ale mam używane ciuszki i te rozmiary po wypraniu to się pozmieniały:D Coś się rozciągnęło coś skurczyło, więc chyba raczej ułożę według rodzajów ubranek.
  21. Viola - w sumie masz rację, ze to tylko na początku łądnie wygląda:) falsa - normalnie to ja wiem o tym i się nie martwię, ale dzisiaj to dosłownie nic! Próbowałam poszturchać go to był taki leciuteńki odzew i już sama nie wiem, czy mi się nie zdawało. Do tego górę brzucha mam twardą jak kamień. no ale właśnie jem, więc moze po jedzeniu się ożywi. Spróbuję nie wariować.
  22. A mam do was kolejne durne pytanko - sortujecie jakoś ciuszki? Bo ja nie wiem, czy sobie je poukładać wg rozmiarów, czy może osobno kaftaniki, bodziaki, itd. Głupie to pytanie, ale nie chce mieć potem strasznego bałaganu w szufladach. U mnie suszy się już pranie i więcej nie nastawiam, bo nie mam gdzie powiesić. Liczyłam na ładną pogodę a tu nici z tego.
  23. paula - trzymam kciuki! Faktycznie ten ostatni miesiąc jakiś felerny. Wszystkim nam tak dobrze szło! A tu jak się zaczęłyśmy sypać to hurtowo. Mnie jeszcze dodatkowo zaczęlo w kroczu boleć i juz rozumiem przez co Karo przechodzi od dłuższego czasu. No i jeszcze dzisiaj tak słabo czuję juniora, prawie w ogóle:( Chyba nie prześpię tej nocy! Dobrze, że się umówiłam do lekarza na jutro, bo do poniedziałku bym zwariowała!
  24. gandziulka - gratulacje dla Julci:) Dzięki za pocieszenia dziewczyny. Boję się, bo ostatnim razem lekarz mi powiedział, że jak będzie białko w moczu to mnie wyśle do szpitala. I umieram ze strachu, że mnie jutro skieruje i tak jak koteczek zrobią mi cc przed terminem, bo przy gestozie często nie czekają do końca. Ja już od 2 tyg. biorę dopegyt na nadciśnienie i ciągle jakieś cholerstwa się mnie czepiają!
  25. falsa - dobre:P Ale ja niestety nie mam dobrych wieści. Znowu złe wyniki moczu, mam białko, ciała ketonowe, krwinki białe. Jutro jadę do lekarza z tym wynikiem. Mężowi muszę mówić, ze jest ok, bo inaczej nie pojedzie na te mazury, a jak coś ma się dziać to czy on będzie czy nie to nic nie zmieni. A ja jestem dobrej myśli. Druga pralka włączona. Karo dzięki za instrukcję, czyli w 40 będzie git. Jeszcze jedna pralka ciuszków i czwarta to będzie sama pościel. Muszę się naszykować na różne ewentualności i może wreszcie będę spokojnie spać w nocy!
×