Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

goja27.10

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez goja27.10

  1. Hej a ja się na chwilę położę, bo jestem padnięta. Mąż mnie jeszcze wysłałą po sznurek do castoramy, bo ocieplają domek z moim bratem i akurat im się skończył. Więc skorzystalam z okazji i podskoczyłam do h&m i kupiłam sobie na pocieszenie fajną bluzeczkę:D Będę miała przynajmniej co włożyć na jutrzejsze imieniny babci, bo ostatnio mi tak brzuch urósł, że w wiele rzeczy się nie mieszczę. Przydałby sie w ogóle sweter na jesień ale akurat w h&m były tylko taki narzutki. Bardzo łądne ale niepraktyczne. Idę sie walnąć na kanapę:)
  2. Kami - bardzo mi przykro... Ale głowa do góry, bo twój tata niedługo będzie z nieba oglądał i wspierał swojego wnuka:) mar 1 - nam położna mówiła, że właśnie to jest najtrudniejsze w porodzie - nie dać się pochłonąć bólowi. Ciężo jest tak sobie racjonalnie wytłumaczyć, że musisz w tym porodzie pracować dla swojego dziecka, czyli oddychać, słuchać położnej, relaksować się. Najgorzej jest właśnie położyć się i krzyczeć, bo ból tobą wtedy kieruje. Ja nie wiem, czy mi się uda racjonalnie myśleć podczas porodu ale postaram się ze wszystkich sił! A ja właśnie posprzątałam i trochę czuję się zmęczona. Mąż na mnie porządnie nakrzyczał, że odkurzam, ale obiecałam że jak skończe to będe leżeć plackiem:) Kochany jest, że się o mnie troszczy, ale czasem za bardzo mnie pilnuje ze wszystkim. Pola - ja od wczoraj jestem na zwolnieniu, bo mam nadciśnienie indukowane ciążą i lekarz mi kazał leżeć w domu. Teraz mam na 3 tyg. ale nie sądzę, żeby mi pozwolił w październiku wrócić do pracy. Smutno mi było tak wczoraj nagle odejść z pracy, bo wiem że już tam nie wrócę:( Planowałam sobie, że zrobię jakieś małe pożegnanie w październiku a tu tak to nagle wyszło.
  3. Hej ale się tu posypało wpisów wczoraj! Ja wstałam taka rozmemłana, zawalony nos, czerwone gardło i w dodatku mam lenia. ale humorek mam o niebo lepszy, bo wyszło w badaniach, że nie mam białka w moczu, wiec nie będę musiała jechać do szpitala:) A teraz idę sprzątać, bo niestety nikt tego za mnie nie zrobi:( Nie mogę się doczekać tygodnia, bo wreszcie sobie odpocznę sama w domu! Nikt nie będzie za mną łaził i się w kółko pytał jak się czuję, albo mi mówił nie rób tego, rób to i to.... Buziaki brzucholki:D
  4. aniołeczek - nie martw się wodami dopóki jest jeszcze w miarę w normie. Ja też mam mało wód, ale lekarz kazał nie panikować. A z tym nacięciem to właśnie lubię posłuchać rad mam, które już rodziły - takich jak ty:) falsa - rozumiem twoje wątpliwości doskonale! Ja też się wkurzała, że to rutyna i nacinają tyle babek choć czasem nie trzeba. Ale powiem szczerze, że odpuściłam sobie i skupiam się teraz na innych rzeczach. Będzie dobrze, nie martw się:)
  5. falsa - czytałam to wszystko już gdzieś. Chyba dokładnie taki sam artykuł. Powiem szczerze, że nie wiem czy kierować się artykułami (często piszą je osoby bez kompetencji a szczególnie doświadczenia), czy też zdaniem znajomych, które to przeżyły, czy zdaniem położnej. Każdy ma po trochu racji. Ja byłam straszną przeciwniczką nacięcia, ale w tej chwili patrzę wyłącznie na dobro dziecka. Dużo słyszałam złego o nienacinaniu krocza w Anglii. Że jest wiele przypadków poważnych pęknięć i komplikacji z tym związanych. Zdania są podzielone. Wiem na pewno, że u nas jeśli nie chcesz nacięcia musisz podpisać oświadczenie. I jeśli cię nie natną a popękasz i będą później problemy to każdy lekarz pokaże papier z twoim podpisem! I powiedzą, że jesteś sobie sama winna! Oni teraz w szpitalach bardzo się zabezpieczają.
  6. Widzicie dziewczyny, tak jak nisia tu pisze o kuzynce - każdy poród jest inny! I są różne sytuacje. Nie da się czasem zapobiec nacięciu, albo przewidzieć, czy samo pęknie i w jakim stopniu. Więc ja się zdaję na położna i lekarzy, choć wiem, że w polskich szpitalach nacinają 90% kobiet. Tak nam powiedziała położna, żebyśmy nie miały złudzeń. Dlatego ja zaakceptowałam, że tak ma być i koniec. A z pielęgnacją krocza to jest bardzo ważna sprawa! Nawet położna mówiła, żeby uważać na siebie w tym czasie i wietrzyć ranę jak najczęściej! Kazała nam kupić sobie tantum rosa i płukać w szpitalu od razu po porodzie. Bo to prawda, że chwila zaniedbania i mogą się pojawić komplikacje.
  7. falsa - z tym nacinaniem to są różne zdania. Ja się naczytałam, że nie ma powodów nacinać, że można jakoś bez tego urodzić i lekarze robią to na zaś. A potem poszłam do szkoły rodzenia i posłuchałam położnej, która ma doświadczenie. I dotarło do mnie jedno - nacinanie robi się głównie dla dobra DZIECKA! Bo jeśli widzą, że główka nie może się przecisnąć to tną, żeby nie cierpiało dziecko, żeby mu się główka nie deformowała. I jak to usłyszałąm to zrobiło mi się obojętne, czy będę bardziej cierpieć po porodzie przez nacięcie, czy też nie. Też wcale nie jest lepsze jak samo pęknie, bo nie da się przewidzieć w którą stronę. a jak pójdzie do odbytu to możemy potem mieć całe życie problem z załatwianiem się. Czytałam wiele wypowiedzi dziewczyn nacinanych i żadna nie odczuwa skutków nacięcia. Tzn. już po zagojeniu. Mja bratowa jak rodziła to była pewna, że się nie zgodzi na cięcie, ale jak nie mogła wyprzeć dziecka to sama o to prosiła:) Więc nie ma co się upierać, trzeba ocenić sytuację podczas porodu. Nie martwmy się na zapas. Karo - ja też mam nadzieję, ze nie będę w tym szpitalu czekać na maleństwo. Boję się też że mi zrobią cesarkę. Kurcze wszystkie dziewczyny chcą cc zamiast naturalnego porodu a ja jestem jakaś inna, bo właśnie tej cesraki się boję! Ale boję się tylko ze względu na dziecko. Żeby mu się nic nie stało. Artigiana - ale to dobrze jeśli trochę twoja mała w brzuchu zostanie. Dla niej to lepiej a ty na pewno dasz radę! A ja czekam z niecierpliwością na wyniki badań, które mój mąż przywiezie po 16...
  8. Cześć dziewczyny! Gandziulka - jeszcze raz gratulacje!!! a ja byłam wczoraj u lekarza... No i nie jest dobrze. Znowu mam skoki ciśnienia, do tego puchnie mi też buzia i lekarz mi od razu wypisał zwolnienie. Zabronił mi całkowicie chodzić do pracy! Mam leżeć, stosować dietę, brać leki i mierzyć ciśnienie. Kazał zrobić badania i moczu i jak wyjdzie mi znowu białko to w poniedziałek mnie skieruje do szpitala. Boję się tego panicznie, bo zostało mi jeszcze 6 tygodni i nie chce ich spędzić w szpitalu! Do tego mam tyle jeszcze rzeczy do kupienia, miałam pokój malować a tu dupa! Od wczoraj mam doła i w dodatku jeszcze się przeziębiłam:( Siedzę sama jak palec w domu. Nie wiem, jak teraz będzie4 z moją pracą, ale prawdopodobnie nie zwolnią mnie do końca października.
  9. Gandziulka - gratulacje!!!! Druga mamusia z nami:) Artigiana - ty się nawet nie waż tu nam nie odzywać! Takie informacje, że już niedługo będziesz kolejna do rozpakowania, a ty nic nie mówisz!! Przecież czytamy tu wszystko nawet jesli nie zawsze się odpowie. Ale powiem wam dziewczyny, że dziwne to, że już dwie urodziły sporo przed terminem... A teraz artigiana się szykuje. Przystopujcie troszkę, bo październikówki zmienią się we wrześniówki:D listopadówka - ja jestem w 34 tyg. i przytyłam 19 kg. W tym ostatnie 9 w przeciągu zaledwie 8 tygodni!!! To bardzo szybko, bo ponad 1kg na miesiąc a norma to 0,5 kg. Powiem ci, że ani się nie obżerałam, ani też nie trzymałam jakiejś restrykcyjnej diety. Ale bardzo puchną mi ręce i nogi, więc częśc tych kilogramów to woda. Wcześniej tego nie było, właśnie odkąd puchnę zaczęłam tak szybko tyć. dzisiaj idę do lekarza i może coś zaradzi.
  10. kamika - ale jak widać nie trzeba mieć zegara z kukułką, żeby kukać godzinę:D A ja właśnie wcinam drugie śniadanko - musli z jogurtem, pycha!!! Ha zapomniałam wam powiedzieć, że próbowałam wczoraj kupić sobie buty. Ale niestety moja wileka napuchnięta stopa nie weszła w żadnego buta:( Chyba do końca października zostanie mi chodzenie w klapkach:)
  11. kamika - super historia!!! Uśmiałam się serdecznie:) Ale to chyba nie twoja przygoda...? A gandziulka biedna się nastresuje! Z tego wsyztskiego zaraz urodzi naturalnie:) Trzymam kciuki:D
  12. hej dziecwzyny! Kurczę gandziulka właśnie jest w szpitalu... Ale dziwnie tak z góry wiedzieć i jechać na umówiony poród:) Troszkę jej zazdroszczę... A z drugiej strony za dużo mam jeszcze do zrobienia przed porodem! olessja - nie mart się twoja dzidzia może się jeszcze przekręcić! Jeszcze ma czas:) Ja mam taki sam termin jak ty:D Moja dzidzia jest już głowa w dół, ale lekarz mi powiedział, że nie ma gwarancji, że tak zostanie, bo jescze mały może fikac koziołki. Milainna - bardzo ci współczuję i trzymam kciuki, żeby się wam ułożyło. Ciężką macie sytuację z tym mieszkaniem. Ale pamiętaj, że najważniejsze jest zdrowie dziecka no i twoje! A reszta się jakoś ułoży:) A ja dzisiaj zaczynam wynosić szafy z sypialni i w sobotę biorę się za malowanie. Wreszcie zrobimy kącik dla malucha. Jeszcze tylko kupię wszystko do szpitala i moge spać spokojnie. Wczoraj dokonałam niemożliwego! Ogoliłam sobie nogi depilatorem:D I nawet dokładnie, choć szło mi długo i opornie. Macie może takie bóle w okolicach pośladków? Mnie tak ostatnio łapią, szczególnie jak kucnę. Taki jakby od kości ogonowej z tyłu. Jakby mi ktoś przyłożył w tyłek. Może to jeszcze się biodra rozchodzą. A dzisiaj w nocy miałam taki bolesny skurcz przy stawaniu na siku, że jak pomyślałam, że podczas porodu będzie 100 razy gorzej to chyba nie dam rady:( Biorę się za coś w pracy, bo kolejny ciężki dzień przede mną...
  13. aniołeczek - nie martw się to nie powinno bardzo zagrażać dziecku. Moja kuzynka od początku miała za mało płynów i musiała bardzo dużo pić wody, nie wiem czy coś jeszcze, ale dzidzia urodziła się zupełnie zdrowa. Ale oczywiście każdy przypadek trzeba skonsultować z lekarzem prowadzącym. Ja jutro idę do mojego, musze mu opowiedzieć, że byłam w szpitalu. No i ciekawa jestem co mi powie. Zbieram sie do domu. Przede mną jeszcze jakiś km spaceru, niedużo a będę pewnie znowu szła pół godziny! Dzidzia się zaczęła rozpychać a to nie pomaga mi w chodzeniu:) Zmykam! Papa
  14. Viola - dzięki za poradę:) Udanego badania! Ja to nie lubię tego ktg, bo jak leżę tyle czasu to mi strasznie cały bok drętwieje:( Ale dla dzidzi warto!
  15. Własnie dostałam zaproszenie na wieczór panieński w sobotę - co się teraz daje z tej okazji? Jakoś nie mam pomysłu:/
  16. Ha! Ale się naganiałam po szkole! Aż fajnie usiąść i odpocząć:) Karo - muszę chodzić do pracy póki nie szkodzi to dziecku. Ze względu na tą moją durną umowę na zastępstwo. za bardzo się boję, że mnie mogą zwolnić przed porodem, a moga niestety:( Ja jakbym miała możliwość to chętnie urodziłabym w prywatnej klinice. Ale u nas nie ma takowych, więc wybrałam lepsze zło, czyli polecany przez wiele osób szpital na Brochowie. Pocieszam się, że to tylko kilka dni... A potem w domu z maleństwem:) Amały mnie kopie ciut mniej niż parę tyg. temu ale za to wbija się strasznie w żebra i prawy bok. Teraz to są bolesne kopniaki! Ale i tak będę zanimi tęsknić:) falsa - hmmm, czekoladowy mówisz... Sprawa do rozpatrzenia:D
  17. nisia - nie miałam anoreksji, po prostu to zdjęcie to zasługa mojego męża:) A przytyłam naprawdę 19 kg! Od tego tygodnia jestem na diecie, więc mam nadzieję, że już skończy się to tycie. A twoja teściowa to ma dziwne podejście. Można też powiedzieć, że ludziom się amputuje kończyny i żyją! Ja rozumiem, że gdyby znieczulenie było bardzo groźne dla dziecka i ciebie to można tak mówić, ale jeśli masz wybór to się nie zastanawiaj!
  18. paletka - dziękuję za tak miły komplement:) Powiem szczerze, że kusi mnie znowu zrobić sobie jasne włosy... Dziewczyny jak ja się cieszę, że mam z głowy wybór wózka! Teraz nie miałabym normalnie siły szukać, bo to jednak pochłania sporo czasu i energii. Bardzo ładne te wasze wózki:) Jejku a ja znowu nieprzytomna siedzę wpracy. Czy ktoś z was jeszcze pracuje na pełnym etacie? Pocieszcie mnie i powiedzcie, że tak to przestanę tak marudzić! Wczoraj to wieczorem padłam ze zmęczenia na twarz! Po szkole rodzenia już jak wracałam byłam zupełnie nieprzytomna. Chyba obroty mi spadły w tej ciąży:)
  19. Dzięki dziewczyny za takie miłe komentarze! Wy potraficie człowieka tak podbudować... Ale wiecie, kilogramy mówia same za siebie:( gandziulka - ja nie mogę, ty już za dwa dni! Dwa dni!!!! a paula to faktycznie zniknęła... Może już tuli swoje maleństwo:) A ja już padam! Gorąco, jestem zmęczona, a jeszcze muszę zdążyć ugotować obiad i zakupy i szkoła rodzenia i padnę na twarz!
  20. KAro dziękuję ci bardzo za pocieszenie i miłe słowa:) A przytyłam...19 kg!!! Ale najgorsze jest to, że w ciągu 7 tygodni aż 9kg!
  21. http://nasza-klasa.pl/profile/101292/gallery/28 Grubas się wkleił na NK:D
  22. Dzień dobry:) Znowu ciężka noc, w połowie nieprzespana... I kolejny ciężki dzień - kupa roboty w pracy, potem zakupi i szkoła rodzenia. w ogóle wczoraj stwierdziłam, że coś jest ze mną nie tak. W ciągu ostatnich 3 tyg. jestem prawie 4 kg na +!!! A nie jem naprawdę dużo, staram sie pilnować. To jest przerażające, bo nawet nie chodzi o to, że czuję się gruba i ciężka, ale zaczynam się martwić, że coś jest źle. Nie wiem, czy tyle może ważyć woda zatrzymywana w organiźmie? Bo jestem opuchnięta już cały czas. Dobrze, że w czwartek mam lekarza, bo za dużo się ostatnio dzieje. Karo - może zgłoś się jeszcze raz z tymi bólami do lekarza? Bo jak tak mocno boli to może coś się dzieje. Nie bądź altruistką i nie cierp w ukryciu, może da sie coś zrobić. Ty jeszcze pracujesz, czy masz zwolnienie?
  23. Viola jak miałam ostatnio zapalenie pęcherza to pomógł mi urosept. To ziołowe leki i lekarz mi kazał brać, bo kobiety w ciąży mogą. I wyniki mi się poprawiły po tym. Spróbuj zanim faktycznie trzeba będzie się leczyć antybiotykiem! A mi kręgosłup dzisiaj normalnie pęka! A mam tyle pracy na komputerze:( Trzeba jakoś wytrzymać.
  24. nisia - ja to popadłam w czarną rozpacz, jak w sobotę oglądałam zdjęcie sprzed ciąży! Zawsze mówiłam, że jestem za gruba, a tego wieczora stwierdziłam, że nigdy nie będe już narzekać, jeśli tylko znowu będę tak wyglądać:) Ale co tam! Teraz i tak myślę na okragło tylko o dziecku i w ogóle na niczym nie mogę się skupić. Im bliżej porodu tym bardziej robię się rozkojarzona i taka zasłuchana w siebie. No i chyba pojade dzisiaj na jakieś zakupy, bo moja torba ciągle pusta...
  25. A ja z każdym dniem jestem coraz bardziej niewyspana. Bolą mnie okropnie plecy i żebra. Naprawdę mam już dosyć, ciężko mi się schylać, a przez te opuchnięte nogi zrobiłam się taka niezgrabna i ciągle się potykam. Wczoraj dopiero jak mój mąż zrobił mi parę zdjęć uświadomiłąm sobie jaka jestem gruba!!! Brzuchol taki okrągły i wielki! Jakoś z góry tak tego nie widać, dopiero jak się spojrzy na siebie na zdjęciu:) Jak się oswoję ze swoimi gabarytami to może rzucę jakieś zdjęcie na NK:D
×