goja27.10
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez goja27.10
-
Hej dziewczyny! Ja mam urlop znowu i niestety brak neta w domu, więc żadko tu będe zaglądać. Współczuję wszystkim dziewczynom ich okropnych teściów! Ja nie mam az tak źle a też czasem narzekam. A potem mi wstyd, jak widzę, jak mają inni... Wpierdzieliłam właśnie kubek jagód z jogurtem. Pycha!!! A zaraz idziemy sobie na piwko i pizzę. Ja oczywiście na to drugie:) Pozdrawiam wszystkie ciężarówki! Papa
-
falsa - rozumiem... nigdy bym sie nie spodziewała, że stosunki matka-córka mogą byc tak trudne!! Dobrze ze pierwszego mamy syna:)
-
paula - staram się naprawdę i jest coraz lepiej. Ale to wymaga czasu. Za dużo mam żalu, żeby tak od razu wszystko się poukładało. Ale widzę, że wnuk zmienia dużo, a jak się urodzi to juz w ogóle:) Taką mam nadzieję...
-
paula - bardzo ci współczuje... to na pewno wspaniałe uczucie mieć przy sobie taką bliską osobę w takich trudnych chwilach, jak macierzyństwo. Ja sobie nigdy nie zdawałam z tego sprawy i zawsze chciałam uciec z rodzinnego domu jak najdalej. A teraz zrobiłabym wszystko, żeby wrócić... Moja mama żyje, ale nasze stosunki są tak nadszarpnięte, że nigdy nie da się powrócić do tego co było kiedyś. Ale czasem także bierze mnie taka okropna tęsknota... Więc częściowo cię rozumiem, choć w twojej sytuacji nigdy nie będzie zmiany a ja mam ciągle nadzieję... Trzymaj się i myśl pozytywnie. Ja sobie zawsze tak tłumaczę, że każde dzieci zostają same, zakładają swoje rodziny. Dlatego zaczynam się wtedy bardziej troszczyć o swoje małżeństwo, o dzidzię, która ma się urodzić, bo to dla nas cały nasz świat!
-
Artigiana - nie wiem czy ci współczuc czy zazdrościć tej wagi! Ale jak jest wszystko dobrze z twoją małą to najważniejsze. U mnie ciągle idzie w górę razem z rosnącym brzuchem:) A ja kupuję dzisiaj biały ser, bo dostałam fajny przepis na pizze na cieście z białego sera.Jest pyszna! I chodzi za mną sałatka z makaronem, więc może zrobię jutro, bo mam wolne:)
-
no to ja do karkonoszy mam ze 2 h jazdy:) Uwielbiam Karpacz ale w tej chwili byłoby mi tam za ciężko, bo wszędzie górki. W niedzielę byliśmy w Błędnych Skałach to jest w Górach Stołowych i umęczyłam się nieźle. Spałam jak dziecko po tej wycieczce:) Już od kilku dni nie noszę obrączki i aż mi brakuje czegoś na palcu. ale niestety za bardzo puchną mi ręce i się nie wciśnie. Kurcze nie ma jeszcze 10 a ja już głodna jestem:)
-
U mnie się dopiero zaczął III trymestr, a już wiem, że będzie ciężko... Najgorzej jest w nocy, bo budze się często, chce mi się siku, brzuch mnie bardzo boli no i nie mogę zasnąć. A rano jestem okropnie niewyspana i spóźniam się do pracy. Wczoraj sobie pomyślałam, że może jestem zbyt ambitna, żeby pracować do porodu. Zależy mi bardzo na zasiłku, ale jeśli będzie corac ciężej, to boję się, że nie wytrzymam. Pola - zazdroszczę ci tego morza:) Ja mieszkam na Dolnym Śląsku, więc trochę tęsknię za nim. Ale może uda nam się tam wyrwac na parę dni.
-
Witajcie ciężarówki:) Ja już ostatni dzień w pracy a potem 2 tygodnie laby! Teściowie wsparli nas trochę w budowie, więc będziemy mogli pozwolić sobie na parę dni odpoczynku nad morzem. Bardzo nam tego trzeba, szczególnie mojemu kochanemu mężowi, bo ostatnio daje z siebie 200%! W ogóle wczoraj dostałam smsa ze szkoły rodzenia z informacją, że się zacznie już 8 sierpnia. Czyli już w przyszły piątek. Trochę mi to poplątało plany wyjazdowe, ale chyba nic się nie stanie jak jedne zajęcia opuszczę. paula - nie łam się:) Ja też mam ostatnio często doła, napady paniki i płaczę wieczorami w poduszkę. Im jestem grubsza i cięższa tym ciężej mi na duszy. Jakby jedno łączyło się z drugim... A wczoraj się załamałam. I jestem wściekła!!! Bo zauważyłam, że zaczynają mi się robić rozstępy na brzuchu! A zaczęłam się smarować kremami na rozstępy już od początku ciąży! Codziennie masaż oliwką a potem balsam. I wielkie gówno!!! Robią mi się tak w dole brzucha i nawet nie moge ich pożądnie obejrzeć. Fakt że ostatnio mi wystrzeliło to brzuszysko ale i tak mam doła...
-
A ja za 3 miesiące będę już mamą.... Ufff nie dociera jeszcze to do mnie tak całkiem. mamamalwiny - uważaj z tym ciężarami, bo w ogóle nie powinnaś nic dźwigać!!! Chociaż wiem, jak to jest w pracy. Niby prawo zabrania, ale ktoś to musi zrobić. Taka jest nasz smutna zasmarkana rzeczywistość... A ja za pół godziny się już zbieram. Puszczaja mnie wcześniej, bo dzisiaj to już naprawdę nie da się wytrzymać! I jeszcze jutro i urlop znowu.... Rozleniwię się i nie wiem jak potem wytrzymam do końca:)
-
Kurczę poszłam sobie na dwór z książką, myślałam, że będzie lepiej. A wróciłam po 20 minutach cała mokra!!! Już lepiej jak mi tu wiatrak wieje:)
-
falsa - ale masz z tym chłopakiem! Ja też nie lubię, jak mój każe mi gdzieś coś załatwiać, nie wytłumaczy dokładnie co i jak a potem jeszcze ma pretensje, że nie spytałam o to czy o tamto. Ale nie łam się, my kobiety jesteśmy twarde sztuki i na pewno sobie poradzisz i się nie zgubisz:D mamamalwiny - no witamy powtórnie na łonie kafe:) Wytrzymasz do 11 sierpnia, szybciutki minie i będzie potem luuuz. To tylko ja taki chojrak i zamierzam pracować do porodu:D No ale muszę. Chyba że coś będzie nie tak, to wtedy oleję zsiłek, bo najważniejsze jest zdrowie dziecka. U mnie już 30 stopni a temperatura wciąż rośnie.... zjadłam śniadanie i teraz bym się zdrzemnęła:)
-
Czas na śniadanko:D
-
Kami - trzymam kciuki, żeby ci przeszło! Żeby się okazało, że to takie "normalne" ciążowe dolegliwości! Daj znać potem co i jak. A ja już od kilku dni biore urosept, ale nie wiem, czy pomaga, bo nie mam żadnych objawów. Zadzwonię do ginekologa i się umówię na wizytę. Lecę siku i wracam do ksiązki:)
-
Pustki znowu dzisiaj na forum... Ja zaczytałam się w mojej książce i troszkę czas ruszył do przodu:) Spanie mi też lekko odeszło, chociaż temperatura rośnie z każdą kolejną godziną... Maluszek się obudził i kopie, więc sobie trochę rozmawiamy:)
-
A w ogóle odebrałam wyniki posiewu moczu. Wyszło mi - ponad 1000 bakterii w 1 ml moczu, czynnik hamujący wzrost bakterii - nieobecny. Nie ma kurcze obok żadnej normy i nie mam pojęcia co to znaczy! Może któraś z was się trochę na tym zna?
-
Hej dziewczyny! Artigiana - ciesze się bardzo, że wszystko dobrze z tym cukrem:) kamika - nie martw się z żelazem. Ja też mam trochę ponad normę, ale lekarz powiedział, że jesli jest niewiele i nie spada to nie ma sensu brać żelaza. Nie dość, że się źle przyswaja to w dodatku niszczy zęby. Więc trzeba uważać, żeby nie przedobrzyć. Ja już od rana czuję się fatalnie! Musiałam iść na piechotę do pracy (a tak zawsze mąż podwozi mnie po drodze do swojej pracy). No i szłam i szłam... Zadyszałam się, spociłam i spuchłam. W dodatku w sekretariacie jest już bardzo goraco. Pięknie mi się zaczął dzięń a tu jeszcze tyle godzin! A wczoraj po pracy położyłam się na kanapie i do wieczora nie miałam siły wstać. Mam wrażenie, że mi popuchły nie tylko kostki ale nawet uda! Czuję się strasznie!!! A ręka mi też drętwieje, szczególnie lewa. No i oczywiście nogi.
-
Mnie to wkurza, jak ktoś przyjdzie i mo mówi \"ale tu gorąco, nich się pani przejdzie\". A po cholere ja mam łazić po szkole??? Mam siedzieć z malarzami na korytarzu? Wdychać ich farbę? A może iść na dwór, gdzie jeszcze bardziej grzeje? zresztą ja już jestem taka zamulona, że przejście się tylko mnie dodatkowo męczy. A nie mam gdzie się przenieść, bo przecież nie zabiorę ze sobą dokumentów, komputera i całego tego bajzlu! I tylko mnie wkurwiają z głupią gadką.
-
Viola - fajnie, że masz taką możliwość tak się dogadać z szefem. Zawsze będzie ci lżej. O mnie tu się martwią tylko księgowe. Ale one nie mogą mnie zwolnić wcześniej do domu czy też zapewnić lepsze wrunki pracy.
-
Viola - my tez planowaliśmy maluszka, ale w ogóle nie pomyślałam, że latem przypadnie ten ciężki okres. Strasznie mi to nie przeszkadza, ale można sobie pomarudzić:) Była teraz u mnie ta dziewczyna, za którą pracuję i poprawiła mi humor. Na 100% nie wróci do pracy w październiku i powiedziała, że nawet gdyby nie wyjeżdzała to poczekałaby z powrotem aż ja urodzę. Ucieszyłam się, bo rozwiązał się mój problem z zasiłkiem macierzyńskim:) A tak poza tym to nogi mam jak Shrek takie spuchnięte, jestem cała spocona i powoli rozmywaja mi się literki w książce!
-
Moja dyrekcja poszła do domu i wciągnęłam się w książkę. Czytam "akty wiary" Ericha Segala. On napisał tę sławną książkę "Love Story". Lubię go bardzo czytać, bo nie są to żadne romansidła a z drugiej strony nie katują mojego ograniczonego intelektualnie przez ciążę mózgu:) Książka jest bardzo ciekawa, opowiada o zderzeniu świata katolików z ortodoksyjnymi żydami. Polecam! Tym bardziej, że kupiłam ją na wyprzedaży w auchan za 9,99 zł. Wygrzebana ze sterty nic nie wartych książek. Aż się zdziwiłam, że taka pozycja się znalazła. Wracam do lektury!
-
A ja się zawsze śmieję i mówię do mojego męża, że w następnej ciąży to on będzie chodził!:D A tak na serio to teraz też myślę, że trzeba było starać się latem i na wiosnę mieć dzidziusia. Nawet nie pomyślałam, że może być tak ciężko w upały! Ale Polak mądry po szkodzie, więc trzeba nam zacisnąć zęby i pocieszyć się tym, że na wiosnę będziemy już pomykać spacerówkami z naszymi szkrabami!
-
Artigiana - mam nadzieję, że wyniki będa dobre! No i że znowu nie trafisz na taki wredny personel:) 26.10.2008 - 22 kg to sporo, ale jak byłaś taka chuda przed ciążą to pewnie niewiele widać:) A odchudzać to ja się będę tez po porodzie a teraz nie ma co się stresować! Z tymi upałami to trochę się boję mojego samopoczucia. Ale znając nasze polskie lato to upały będą na przemian z burzami, więc powietrze będzie się trochę rozluźniało:) Ja też ostatnio źle śpię. Budzę się na siku z bólem brzucha, potem nie mogę się ułożyć. Stękam jak hipopotam przy każdym obkręcaniu się na łóżku:)
-
Faktycznie te 50% wypłaty nie zachęca do siedzenia w domu. bo człowiek raz się czuje lepiej a raz gorzej i nie wiadomo do końca czy pracować, czy zostać w domu. Ja też nie mam męczącej pracy, dobijają mnie tylko warunki cieplarniane, które tutaj panują! Gdyby było chłodniej to bez problemu bym wytrzymywała, a tak już od godziny 13 strasznie się męczę. Na szczęście nie mam dojazdów, bo mieszkam jakiś kilometr od pracy i sobie chodze na piechotke.
-
Karo - nie ma co się zastanawiać, jak się źle czujesz to weź zwolnienie! Co by było jakbyś zemdlała na ulicy? Niebezpieczne są takie upadki, nawet jeśli zemdlejesz na 2 sekundy. a teraz te upały nam nie pomagają dobrze znosić ciążę. A z wagą to ja ostatnio się nie przejmuję. Mam takie napady na słodkie, że nie moge się opanować! Tydzień temu na wizycie u lekarza miałam równo 10 kg+. Ale jak będe tyła jak w 6 miesiącu - 3kg to jeszcze mi 10 kg przybędzie do porodu! I tego się obawiam bardzo. Chciałabym nie przytyć więcej niż w sumie 16 ale jakoś nie mam siły ciągle o tym myślec i się stresować.
-
falsa - ja bym nie dała rady w ten upał cokolwiek pisać! Trzymam kciuki za owocną pracę:) Ja dzisiaj wzięłam sobie książkę do czytania i umilam sobie czas. Ale teraz wpadła dyrekcja, więc musze udawać, że pilnie pracuję przed komputerem:D Długo pewnie nie posiedzi, więc wrócę do lektury. Zaczyna u nas grzać, a jeszcze malarze mi się kręca pod drzwiami i chyba dzisiaj już zaczną malować. Jak zacznie śmierdzieć to spadam do domu, nie ma bata!!!