goja27.10
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez goja27.10
-
Hej! Karo - u nas nie robi się standardowo takich testów z krwi, tylko jak jest prawdopodobieństwo wystąpienia choroby. Jest to badanie genetyczne. Milianna ma rację z tym testem PAPA. Czytałam jak różne moga być wyniki. A z tm basenem to super pomysł! Ja mam ostatnio ochotę się wybrać ale muszę dosyć daleko jechać, więc nie moge się zebrać. A poza tym nie wiem, czy wejdę w strój kąpielowy... brzuszkowa - no u mnie trochę widać. Ale niewiele, raczej tak jakbnym się najadła niż była w ciąży:D A leci teraz ostatni dzień 12 tygodnia.
-
Witajcie ciężarówki! Znowu nieszczęsny poniedziałek... ale słońce świeci, ptaszki śpiewają, więc nie jest źle. Miałam dosyć zajęty ten weekend więc nie było czasu na zaglądanie na forum. W piątek byliśmy ze znajomymi w pizzeri. Była koleżanka która jest w 10 tyg. ciąży więc cały wieczór rozmawiałyśmy o naszych wrażeniach. W sobotę odwiedziłam mame, która mnie napchała ciastkami i lodami, ale raz na jakiś czas można:) A wczoraj z teściami pojechaliśmy na wycieczkę do Drezna! Bardzo fajnie było, choć dosyć męczący dzień. Ale zobaczyłam \"Madonnę Sykstyńską\" Rafaela i jestem happy:) Uwielbiam muzea, a nie ma to jak ocenić z bliska dzieło. I dzisiaj jestem trochę zmęczona, bo w ogóle w weekend nie odpoczęłam. ale za to pełno wrażeń!
-
falsa - serdecznie witamy! Wszystkie ciężarówki są mile widziane w tym gronie:D zaczernij sobie nicka i zapisz do tabelki! kitka - dzięki za porady z tym siemieniem. właściwie to nie mam pod bokiem sklepu z ziołami bo mieszkam pod wrocławiem i tu są tylko apteki. A może w aptece kupię? Chyba za dużo jem czekolady bo już nie mogę na nią patrzeć. A mialam zawsze ciągotki do słodkości! A w ogóle mam teraz wrażenie ze z każdym dniem rośnie mi brzuch:) Ale to chyba niemożliwe, żeby tak w oczach rósł. Może to od tej czekolady...
-
Dziewuszki życzę wam miłego weekendu, dużo słońca, mało mdłości i wcinania samych smakołyków, po których się nie zdycha:D Papapa uciekam do domciu!
-
justa - ja czytałam wszędzie, że zabiegi z pradem i laserem są zabronione w ciąży. Ale jak mówiłaś kosmetyczce to na pewno wie co robi! A ten koktajl mmm ale bym wciągnęła! Kebeba może nie, bo zbrzydł mi gyros:) A zaparcia mam straszne! Ale nie wolno nam brać żadnych leków czy ziół. Mi lekarz poradził śliwki suszone, ale jeszcze nie kupiłam. Ja to mam dużą zgagę ale lekarz tez zabronił brać reni, czy manti. Polecił mi siemię lniane, ale nawet nie wiem gdzie to można kupić! A karo to ja tez zazdroszcze tych restauracji. Ale to inny kraj - czyt. inny świat:D
-
Karo - no to miałaś niezłą przygodę:) Ale szybciej ci w pracy zleci! A to moro jest zarabiste!! Chyba kupię siostrzeńcowi:D
-
Artigiana zazdroszczę tych wycieczek... W Krakowie nigdy nie byłam, aż wstyd! Właśnie robię sobie herbatkę, bo już mnie muli w żołądku, czyli trzeba zjeść śniadanie!
-
Hej laski! Gdzie wy sie podziewacie? Ja mam dzisiaj trochę roboty więc poranek minął szybko. I odkryłam, że jednak porządne śniadanie działa cuda! zjadłam o 7 dwie kanapki i do tej pory nie jestem głodna:)
-
Witajcie:) Dzisiaj mój ulubiony dzień - piątek weekendu początek! ziewam od rana jak szalona, mimo że spałam 8 godzin. Spaghetti wczoraj wzięło górę i zrobiłam takie pyszne mniam, objadłam się na maxa i znowu było mi niedobrze:D Dzisiaj od rana pęka mi głowa i coś mnie muli. A mój mąż mnie pocieszył rano mówiąc - kochanie dasz radę, jeszcze tylko sześć miesięcy!!! Miałam ochotę mu przywalić...
-
hmmm, a ja może zrobie spaghetti zamiast chińszczyzny? Tak mi się bardziej makaronu zechciało... Ależ dylematy:D
-
witaj nisia! Mnie też piersi przestały boleć i nawet nie rosną w tak szlonym tempie jak na początku! A mąż... No cóż zachowuje się czasem jak wariat! Przesadnie się o mnie troszczy, jakbym była jajkiem:) Ale to jest bardzo miłe i czuję że dziecko nas bardzo zbliżyło!
-
Mmmm, zjadłabym takie suhi:) Ale niestety nie możemy surowego jeść. Zjadłabym taki obiadek z restauracji, ktoś zrobi, poda i posprząta po mnie... A orientalne dania bardzo lubię. Tak właśnie mi przyszło na myśl żeby jakąś chińszczyznę na obiad wrzucić. Pomyślę:) Ja właśnie zjadłam zaległe mandarynki i były okropnie kwaśne! Ale głodna już jestem to łykałam:) Idę teraz zagrać w mahjong:D
-
Ale się wciągnęłam w tego tysiąca...
-
Karo - ja tez nie wiem jak wytrzymam... Kami - uważaj na siebie, bo z gorączką to nie ma żartów. Trzeba pilnować, żeby nie była zbyt wysoka. a ja znowu nudze się w pracy i spac mi się chce! ale gram w tysiąca na "kurniku" i jakoś leci czas.
-
Karo - nie, moze tylko mi sie napisało "on" ale płci nie znamy. Nie chcemy znać do urodzin. Tzn. ja bym chciała ale mój mąż nie chce, więc postanowiłam uszanować jego prośbę.
-
Dziewczyny bardzo wam dziękuję za miłe słowa:) Cass - witam i zapraszam częściej do naszych wpisów. Ale jestem dzisiaj nabuzowana, hihi... Ale za to czuję się przeszczęśliwa!!!! Moja mama jak ogladała film to az nie wierzyła, że teraz tak można wszystko zobaczyć. Bo jak ona była w ciąży to nie robiło się usg, tylko jak było jakieś zagrożenie. Bardzo jej się wnusio spodobał i stwierdziłyśmy, że nogi ma długie po mamusi:)
-
justa - dziękuję ci bardzo:) Weź męża koniecznie, bo to dla nich też super przezycie. Mój to w pewnym momencie sam zaczął sobie szperac w tym aparacie, cofał sobie obraz i cykał zdjęcia. Oczywiście za zgoda lekarza. A jak wracaliśmy do domu to już po drodze miał włączony telefon i oglądał jeszcze raz. Z pogoda to u nas kiepsko się zrobiło. Pochmurno i zimno. A ja się tak cieniutko ubrałam do pracy i muszę się grzejnikiem dogrzewać. Artagina - zazdroszczę tej wycieczki:) Mój mąż proponował żebyśmy się urwali dzisiaj z pracy, wzięli urlop na żadanie i pojechali sobie gdzieś. Ale przez tą pogodę nie było sensu...
-
Artigiana - przepraszam cię bardzo, nie zauwałyłam, że ty byłaś pierwsza dzisiaj:) To wszystko z emocji, hehe
-
witajcie dziewczyny! Ja jak zwykle pierwsza:) Wczoraj byłam na usg i powiem wam, że się zakochałam już na zabój w tej małej istotce!!! Lekarz miał nowy sprzęt i było widać wszystko tak dokładnie:) I paluszki u rąk i stópki taki ładne, kolanka, oczy, szczękę nawet tak szybko bijące serduszko.... Poprostu jest prześliczny ten mały człowieczek! Mamamalwiny - zgadzam się z tobą w 100% że nie można mówić, że w 3 miesiącu to jeszcze nie dziecko! To już spory człowiek przecież! Z mężem wpatrywaliśmy się jak zaczarowani w obraz... Nie mógł nam lekarz wydrukować zdjęć ale mój mąż nagrał filmik na komórkę z ekranu i zrobił parę zdjęć. I wczoraj cały wieczór oglądałam sobie na komputerze:) Maluszek ma od pupu do głowy 4,5 cm a z nogami 7 cm. Wczoraj był dokładnie 11 tydzień i 3 dzień. Jestem taka szczęśliwa jak nigdy! Dopiero tak naprawdę dotarło do mnie, że to jest moje dziecko, bo takie się zrobiło namacalne! Przeżywam to strasznie, ale nie moge przestać o tym myśleć:) Pozdrawiam
-
mamamalwiny - nie przejmuj się będzie na pewno dobrze! Ale musisz się oszczędzać na wszelki wypadek. Ja gdzies wyczytałam, że przy łożysku przodującym nie wolno się kochać:( deli256 - współczuję bardzo, krwawienie to nigdy nic dobrego a tak się to ostatnio często zdaża wsród ciężarówek. Nie mam pojęcia co oznaczają twoje wyniki i w ogóle nawet o czymś takim nie słyszałam. milianna - zazdroszczę tej energii! U mnie z tym to najgorzej. Libido trochę mi wraca, ale zazwyczaj w weekend, kiedy jestem wypoczęta. Bo w tygodniu to zanim mój mąż się obejrzy ja już słodko śpię:D A z jedzeniem męża mam podobnie - on je za naszą trójkę! Śmieje się, że po nim prędzej będzie widać, że będziemy mieli dziecko bo już ma brzuszek większy ode mnie:) A mnie dzisiaj ta żarłoczność opuściła. Jeszcze mi nawet kanapka została i zaraz ją zjem. I mandarynki, które zostawę sobie na jutro, bo już ich nie wcisnę.
-
Natali - a ja bym się chetnie pouczyła:) Brakuje mi bardzo szkoły. Aż dziwne, bo zawsze człowiek chce jak najszybciej ją skończyć:D
-
Z mięsem mam podobnie, nawet kurczaka nie mam ochoty jeść. Dobrze, że przynajmniej nie wymiotuję. ale mi się znowu czas wlecze! Jescze 4 godziny a ja zasypiam nad papierami...
-
Karo ja za 2 tyg. wchodzę w utęsknony drugi trymestr! Liczę na brak mdłości, problemów zz żołądkiem i zastrzyk energii:) Kami - pogoda jest paskudna, zimno, więc łatwo sie tak przeziębić. Ja ciągle smarkam, ale trzymam się zdrowo. A ja mam dzisiaj wreszcie wizytę u lekarza i badańie przezierności karku. O 17.30, więc trzymajcie kciuki:D
-
Artigiana - a ja z tymi mdłościami to mam różnie. Dzisiaj mnie mdli bardzo, ale wczoraj było ok. Tylko ten ból żołądka! Boli mnie przez cały czas, jakby ktoś mi nadepnął na niego. Jak wczoraj zjadłam tę zapiekankę o 17 to nic do rana nie byłam w stanie zjeść. I w nocy jak budze się na siuku to jest mi bardzo niedobrze. Mam nadzieję, że mi przejdzie bo nie wiem jak pół roku wytrzymam z taką niestrawnością!
-
Witajcie dziewczyny w kolejny ponury poranek! Ja wczoraj to przeszłam samą siebie. po pracy zrobiłam tę zapiekankę i najadłam się okrutnie. Więc się położyłam o 18 na chwilkę. Wstałam o 20.15 poszłam się umyć i znowu spać!!! Tak więc przespałam cały dzień. Jeszcze tak nie miałam. I wcale nie czuję się wyspana dzisiaj:(