Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

goja27.10

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez goja27.10

  1. basienka - obydwa ładne:) Ja lubię męskie imiona takie twarde:) U nas na 99% będzie Igor. Mąż nie do końca jest przekonany, ale ja już się tak przyzwyczaiłam, że trudno mi teraz byłoby wybrać inne imię. a Marta mi sie bardzo dobrze kojarzy z moją dobrą koleżanką:P Rosół ugotowany i zmykamy na ogród.
  2. Gosiaa- mój chodzi jeszcze w piżamie, bo nie ma chęci się ubrać! Myślę, że nasze dzieciaki czują, ze się szykuje mały przewrót i po prostu tak się zachowują. U mnie wyjątkowo przespana noc:) Ale na wszelki wypadek gotuje duży gar rosołu na dwa dni:P Jakby miało mnie nie być:) Ale nie sądzę. zostały mi 4 dni do porodu, więc jeszcze trochę czasu mam. Oby nie po terminie, bo to już zaczyna być stresujące.
  3. kasiula - dobrze ze się wypisałaś, na pewno poczułas ulgę dzieląc się takimi przeżyciami:) Silna z ciebie kobieta:) Super ze wszystko dobrze się skończyło! jak widać porody są różne i nie można się sugerować jednym przykładem. Dlatego ja się bardzo cieszę, że dziewczyny opisują swoje doświadczenia. No i super ze młody ci już lepiej je:)
  4. Asiulka no to super ludzie w szpitalu!!! Ja jak rodziłam pierwszy raz to miałam taką sympatyczną pielęgniarkę, która mnie zagadywała podczas porodu i przy silnych skurczach:) Tylko własciwie ordynatora źle wspominam, bo byl bardzo oficjalny i taki obojętny do pacjentek. Co do kąpania to ja się troche boję w wannie i korzystam z brodzika. chodzi o poślizgnięcia. Zresztą w ogóle ciężko mi z wanny wyleźć:P
  5. asiulka - może to już...:) Ale nie nakręcaj sie, bo wiesz jak to bywa:) Normalnie ześwirować można!
  6. asiulka - własnie tak robię:) Heviran, pasta do zębów i szorowanie rąk, żeby się gdzie indziej nie przeniosło:) malutka - to jeszcze troszke masz czasu! Ale będziemy trzymac kciuki!!! Kurcze dziwnie tak znać datę porodu. Chyba bym całą noc nie spała. A z drugiej strony można sobie wszystko zaplanować, szczególnie opiekę dla starszych dzieci no i mąz wie, kiedy wolne brać:) Ja się coś kiepsko czuję, mdli mnie, słabo mi i czuję sie taka ospała...
  7. kasiula - oj, ale faktycznie masz małego leniuszka... Ale nie poddawaj się, moze faktycznie odpocznie i zacznie jeść częściej:) Ale dzielna jesteś! asiulka - na szczęście to nie pierwszy raz! Od dawna mam tego wirusa, ale boje się, żeby podczas porodu albo potem nie zarazic młodego:( Na razie robię co mogę, żeby się tego pozbyć. Jutro kupię w aptece plasterki i jakbym miała rodzić, to sobie poobklejam te miejsce. Zastanawiam się też nad antybiotykiem, ale nie wiem, czy można. No a co do porodów to widzę cisza. U nas też:) Spało mi si fatalnie, wstanie do toalety to nie lada wyczyn! Do tego wstałam z jakimś kiepskim humorem...
  8. malutka - czyli dalej cierpliwie czekasz:) maniusia - witaj:) aneta - to ładnie ci spi:) Oby tak dalej! Twój Olek ma niecałe 2 latka, więc na pewno nie jest ci łatwo... Jednak to jeszcze maluszek! Ale dacie radę, choc masz rację, jak jest jeszcze mąż to tak lżej, łatwiej się zorganizować. Zjedliśmy z Wiktorem kolację, wypiłam herbatkę z liści malin i idę do łóżka. Po tym sprzataniu zmęczona jestem.
  9. kasiula - gratulacje!!! Ale chyba coś pomyliłaś pisząc, ze je co 7,8 godzin... Tak rzadko? Cisza dzisiaj, widać, że zaczął sie weekend:) Ja znowu sama, mąż w pracy, więc z nudów siedzę na necie.
  10. sikorka - kurcze, oby ci sie unormowalo to ciśnienie:) A ja zła jestem, bo wyskoczyła mi opryszczka na ustach... I tak czytam na necie co w razie porodu. Jest to ponoć bardzo niebezpieczne dla noworodka i trzeba bardzo uważać:( Cholera jeszcze mi tego brakowało... Poza tym wysprzątałam cały dom, pada u nas ciągle i jeszcze piekę ciasto drożdzowe. Czuję sie zamulona a po myciu podłóg pęka mi krzyż:(
  11. Hej, vicodin gratulacje! U nas dzisiaj chlodno - 17 stopni. Rano posprzatałam łazienki a potem nawet odwazyłam się pojechać do miasta na pizze i zakupy:) Mąż mnie wytelepał przez dziury i śmiał się, że mogłabym rodzić, bo mu się nie chce isć do pracy wieczorem. Ale żadnych sygnałów nie ma:) Chyba zaraz wezmę się za odkurzanie i mycie podłóg. asiulka - ten krem pure lan jest super na sutki!
  12. Basia - ładnie lecisz z tą wagą:) Uważaj na siebie, żebyś siły nie straciła!
  13. Dobrze byłoby tak sobie na chwilę zapomnieć o ciązy i pomyśleć, że jak sie zacznie poród to się zacznie. Chyba już wszystkie zaczynamy schizować i wypatrywać oznak porodu:) Podobnie się czułam na początku ciąży, jak na siłę dopatrywałam się jej objawów:P Ale pamiętajcie - jak weszło to i w końcu wyjdzie:D
  14. aneta - gratulacje, super, że taka szybka akcja była:) U nas spokojna noc była, choc w większości bezsenna:( Mogłoby się zacząć, bo codziennie boli mnie brzuch i jest to bardzo męczace. Biorę się też dzisiaj za sprzatanie, może coś przyspieszy:P
  15. lililum - nie wiem, czy odebrałaś mój post jakoś bardzo osobiście, bo mam wrażenie, że tak, jakbym atakowała dziewczyny, które chcą cc... W mojej wypowiedzi o strachu nie było nic negatywnego. Zreszta już kiedyś pisałam, co sadzę na ten temat. Zupelnie rozumiem dziewczyny, które boją się o dziecko, bo gdyby u mnie coś się dzialo to cc zrobiłabym bez mrugnięcia okiem. A przytoczyłam tylko przykład koleżanki, bo ktoś pytał o takie przypadki. vicodin - powodzenia jutro!!! 30juz30 - moja kuzynka nie była znieczulona ogólnie, widziała co się dzieje. Pytałam jej, czy czuła strach, panikę, ale mówiła że nie, była spokojna, więc może jej coś podali na rozluźnienie. po tym znieczuleniu od razu dostała dziecko i naprawde dobrze się czuła - nie miała wymiotów i bóli głowy. A i cc miała robione, bo w trakcie porodu cos szło nie tak. Więc nie martw się jak cię nie uśpią, chyba nie jest tak źle:) U mnie spokój, trochę mnie przeczyściło po jednym mocnym skurczu i tyle. Ale jeszcze 8 dni do terminu, więc się nie stresuję.
  16. tynka - też tak mam od kilku dni... Wieczorem twardnieje mi brzuch, boli mnie krzyż, mam pojedyncze skurcze i juz robie sobie nadzieję, że tej nocy urodzę a tu dupa:) Rano za to dostaję zastrzyk energii! Moja kumpela pierwszy raz miała cc a po 3 latach urodziła sn. Ale bardzo chciała normalnie rodzić, bo po cc miała problemy z blizną, mało co nie straciła pokarmu (musiała jeździć do poradni laktacyjnej), generalnie po swoich doswiadczeniach jest absolutną przeciwniczką cc. A druga córeczke urodziła bez najmniejszych problemów. Więc wcale nie ma tak, że jak pierwsze cc to drugie też. Myślę, że to kobiety tak decydują ze strachu. U nas znowu chłodno i przyjemnie. Nie mam pomysłu na obiad:( Ale mąż ma wreszcie wolne i mam nadzieję, ze jak odeśpi noc, to ja trochę odpocznę:)
  17. vicodin - liczę na to:) ALE TRZYMAM KCIUKI, ŻEBYŚCIE SZYBKO DO SIEBIE DOSZLY PO CC. Sory za caps locka:) agata - gratulacje!!! Też chcę tak szybko rodzić:)
  18. Hej ja wreszcie w domu po 9 godzinach siedzenia na dworze:P Super, że mamy ten ogród, ale czasem maiłabym ochotę polożyć się i odpocząć... Ale młody nie da się zaciągnąć za nic, mąż odsypia nocki i zostaje mi tylko dotleniać się na maxa:P Widzę, że z dziewczyn, które mają termin jak ja na 17 wszystkie mają cc!!! Zostanę sama na polu bitwy:D Oby tylko była pogoda taka jak dziś - 20 stopni, bo w upale nie mam ochoty się meczyć. Co do jedzenia, to ja dzisiaj po śniadaniu w ogóle o jedzeniu zapomniałam. Zjadłam zupę o 18, bo mi się zaczęło w głowie kręcić.
  19. karolinka - ja mam podobnie jeśli chodzi o utrzymywanie się. Jakoś wolę wszystko sama pokupować. Zapasy też zrobiłam, ale nie sadzę, żeby mój mąż za bardzo skorzystał, jak będe w szpitalu:P Przydadzą się po wyjściu. U nas dzisiaj tylko 20 stopni i pochmurno. Podoba mi się ten chlodek, ale wolałabym, żeby nie padało, bo nudno siedzieć w domu. Mąż dopiero wrócił z sądu i się położył. Znowu ma nockę, więc będzie spał cały dzień. Co do samopoczucia to brzuch mnie boli od rana ale delikatnie. Obudziłam się dzisiaj o 5 rano i tak mnie głód ssał, że musiałam coś zjeść. Jak na mnie to nie było normalne:P asiulka - ale duże dzieciątko!!! Wczoraj spotkałam koleżankę, 6 tyg. temu urodziła chłopca 4 kg a na dzień dzisiejszy waży już 6!!! Ogromniasty jest:P
  20. asiulka - z jednej strony chciałabym być po a z drugiej nie... Sama nie wiem, to czekanie jest męczące. Boję się trochę teraz, bo mąż ma nocki, a nie chcę sama wtedy być w domu. We dwoje zawsze raźniej:) Co do termometrów to ja nie kupuję żadnych cudów, bo mi się z pierwszym dzieckiem nie sprawdziły. Najlepiej się sprawdził taki zwykły, a teraz mam elektroniczny pod paszkę. Zresztą ja już mam termometr w dłoni:P Potrafię od razu wyczuć, kiedy Wiktor ma gorączkę.
  21. Miss - gratulacje!! Ale się sypią mamuśki! Super:D Jezu a mnie tak w krzyżu napiernicza, że ledwie chodzę! Dzisiaj mi nie pasuje rodzić:) Mąż idzie na noc, potem od razu na 9 do sądu i wróci koło południa. A nie chcę być sama jak się zacznie:( Asiulka- ale ty masz jeszcze kupę czasu! Musisz się uzbroić w cierpliwość:)
  22. tralarimpi, pandora - gratulacje:))) pandora - czemu cię tak długo trzymali w szpitalu? Mieliście żółtaczkę? Ja po lekarzu z młodym, ma 3 dni brać wapno a jak chrypka nie przejdzie to do laryngologa. Ciekawe, czy zdążę:(
  23. Gosiaa - u mnie tez mówił, że nic się nie dzieje, ale w życiu jest tak, że z dnia na dzień wszystko się zmienia:) U nas też dzisiaj fajnie chłodniutko:) Aż przyjemnie tak się ciągle nie pocić:P Dobra pogoda na rodzenie:D W ogóle cichutko tu od wczoraj...
  24. asiula - a widzisz, ty się martwisz, że dziecko duze, ja że małe... Ech chyba taka nasza natura, że się ciągle o coś martwimy! A krocze mnie też ciągnie w dół i boli, więc to chyba nie kwestia wagi dziecka, ale tego, ze się wstawiaja główką w kanał. U mnie od rana spokój. Pojechałam na dość spore zakupy (robię zapasy na czas połogu:P) teraz gotuję zupę pieczarkową, potem pranie i wizyta z młodym u pediatry. A i jeszcze sobie wieczorem zaplanowałam z mężem zrobić foundue czekoladowe, mniam:)
  25. U mnie ciężka noc była... Do ok 2 w nocy miałam nieregularne skurcze i ból w krzyżu. Już myślałam, że się na dobre rozkręci a tu nagle przestało! I spałam spokojnie do rana:) Normalnie zgłupieć można:P Ale dobrze że nie urodziłam, bo dzisiaj mam wizyte u pediatry. Mój Wiktor od kilku tygodni ma chrypkę i zaczynam sie martwić, że coś się tam z gardłem dzieje. Boję się że to moze być trzeci migdał, bo cięzko mi będzie teraz się tym zająć. malutka - własnie licze na to, ze lżej będzie przy porodzie:) Oby się tylko usg nie pomyliło w dół i waga nie była jeszcze niższa:( A cellulit też mi się na dniach zrobił straszny! Tylko że ja więcej przytyłam - na wczorajszej wizycie wyszło, że równo 20kg:( karolinka - ale cię czyści! Lepiej nigdzie się z domu nie ruszaj, bo to chyba tuż tuż....
×