goja27.10
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez goja27.10
-
Niestety nie robi się teraz lewatywy:( Co do golenia to ja już się pilnuję i ciągle się golę do zera:P
-
asiulka - nie martw się, ja mam mniejszy brzuch a tez jestem cala w prążki:( Taka skóra niestety:( A faktycznie przy takim wzroście wydaję się większy:) Ja mam 176 cm, więc się "gubi". joanna - tez tak mam! Wyglądam jak obcy:P No i pod dłonią zawsze wyczuję jakąś część ciała - nóżkę albo dupkę:)
-
A w ogóle powiem wam, że miękka dupa jestem. Wprosiły mi się kolezanki na grila na sobotę, a ja zamiast poprosić, żeby któraś u siebie zrobiła, to się zgodziłam. A czuję, że nie będę miała sił nic uszykować:( Do tego spać mi się szybko chce, a będąc u kogoś bym się zawinęła szybciutko. Chyba mam za miękkie serce...
-
asiulka - faktycznie masz mega brzuch:) Dajesz radę jakoś? Pewnie kręgosłup wysiada... Ja w pierwszej ciąży miałam ogromniasty, zresztą cała byłam ogromna i plecy mnie koszmarnie bolały:( A z tą mamą widzę masz nie za ciekawie:( Przykro mi, bo mama to jednak mama:( Ja jak przegram zdjęcia z wycieczki niedzielnej to wyślę, bo tak to nie mam żadnych aktualnych. Kurcze coś mi się dzisiaj brzuch stawia mocno, nie miałam tak wcześniej. I czuję jak mi się główka wwierca w dół brzucha. Codo mycia rąk, to ja jestem absolutną zwolenniczką tej czynności. I niech nikt nie gada, że jest to przewrażliwienie! Lekceważenie mycia rąk przy noworodku to po prostu głupota. Ja przy starszym pilnowałam tego bardzo i teraz też będę.
-
Wysłałam maila:) Co do porodu to mój mąż był przy pierwszym i planuje przy drugim. Od poczatku do końca:) Obciął pępowinę, potem pierwszy dostał maluszka na ręce i był bardzo szczęśliwy. Widział główkę jak wychodziła, ale do seksu się nie zniechęcił:) On jest z tych twardych, co to by sobie sami i palca obcięli:P letnia mama - gratulacje!!!
-
Widzę, że znowu rozgorzała jakas niezdrowa dyskusja... No ja używałam od poczatku emolientów i jestem za. Zresztą wyraźnie jest napisane, że stosuje się je do normalnej skóry - tylko stosuje się inne proporcje. Poza tym jest to wygodne, nie trzeba zalewac dziecka kilkoma innymi kosmetykami. Ale to moja opinia a każda mama ma swoje typy i o to chodzi:) Pieluchy dady słyszałam, ze sa dobre, ale nie używałam. Moj młody miał od nich uczulenie, ale teraz na pewno spróbuję. Tylko jak dziewczyny pisały - na poczatek mam kupione pampersy, bo są super chłonne i naprawdę dobre. My od rana dzisiaj się szwendamy - zakupy, potem kawka u koleżanki no i dopiero przyszliśmy do domu na obiad:) Zaraz zmykamy na ogród:)
-
tralarimpi - ja mam tak samo:) Fajnie jak ktoś młodego weźmie i mam chwilę oddechu, ale zaraz tęsknię i jakoś mi tak pusto samej... Ja obiad już kończę. Mięsko zrobione, sałatka też, tylko ziemniaki ugotować. Ale to gdzieś za pół godziny, bo chłopaki pojechali na rowery:)
-
taka tam aga - gratulacje!!! Aż się wzruszyłam:) Super ze jesteś tak pozytywnie naładowana!!! asiulka - a proszę:P u nas od rana piękna pogoda wreszcie:) Wzięłam się wiec za pranie:) Jakoś tak się dzisiaj dobrze czuję, nawet wzięłam się za depilację nóg, bo ostatnio miałam mega lenia:P A termin tuż tuż... Trzeba jakoś wyglądać na porodówce:D Zrobię sobie herbatkę z malin i biorę się za obiadek:)
-
Ale się naczytałam:) Nie pisałam cały dzień, bo pojechaliśmy sobie na wyzieczkę do Juraparku, jakieś 130km od domu. Mąż mnie ładnie poprosił, żebyśmy wspólnie pojechali i nie miałam serca mu odmówić... Miękka dupa jestem, ale już nie umiem się tak nie odzywać. W każdym razie wycieczka super, pogoda fajna, bo chłodno i dopiero wrócilismy:) vicodin - dzięki za słowa wsparcia:) Choć mi raczej nie chodzi o to, jak będę traktować swoje dzieci, ale o to co będę czuła. Chyba mi serce pęknie z nadmiaru miłości:) taka tam aga - trzymaj się! Jeśli nawet nie dziś urodzisz to na pewno poród zbliża się wielkimi krokami... asiulka - a może np. koszulę z fajnym napisem - super tata, itp.? Dużo jest takich na allegro. Mi ostatnio też brzuch często twardnieje i mam skurcze przepowiadające. Spanie w nocy raczej średnie:( Kręgosłup boli, ale i tak mam szczęście, bo do tej pory nic mnie nie bolało. Co do seksu to ja nie mam zakazu, ale tak potworną blokadę w głowie, że nie mam ochoty... Nie wiem skąd to się wzięło, może to przez to że czuję się taka gruba, do tego rozstępy są dla mnie czymś okropnym...:( Mam nadzieję, że mi przejdzie po porodzie, bo mąż mnie odstawi na boczny tor:P
-
limetka - tą matę z fishera mam i jest super:) Polecam! ita - szalejesz z porządkami! ale przynajmniej mąż ci pomaga, więc na pewno lżej. O oknach też myślalam, ale odpuszczę sobie. Boję się, że coś się stanie a tez mi się ostatnio brzuch stawia. A na męża nie mogę liczyć:( Wróciłam właśnie od mamy i nawet sobie odpoczęłam:) Młody pobawił się z wujkiem i dziadkami a ja siedziałam i piłam kawkę:) A jutro leżę i nic nie robię! Babcia mi dzisiaj powiedziała, że brzuch mam tez już nisko. Też mi się tak zdawało, ale ciężko u siebie poznać. Takie mnie ostatnio watpliwości dopadają, że nie wiem, co się dzieje:( Boję się jak pogodzić miłość do starszego dziecka z miłością do nowego... Nie wiem, jak to będzie, obym nie popełniła jakiegoś błędu...
-
Basia - nie martw się, niepotrzebnie sobie coś wkręcasz:) Mnie tez brzuch swędzi czasem jak diabli, a potem mnie aż piecze od drapania! vicodin - ale masz powera! Ja dałam radę odkurzyć, umyć podłogi i zrobić obiad. Łazienek nie ruszam, nie mam już na to checi. Wieczorem tylko kibelki umyję. Za godzinę jadę do mamy na plotki, to troche odpocznę. A dzień dzisiaj jakiś taki smętny, mój starszy syn z byle powodu dzisiaj ryczy:(
-
Oj widzę, że ciężkie noce były:( U mnie tak samo. Plecy mnie bolały i boki brzucha. Nad ranem zdretwiały mi biodra i musiałam polezeć na plecach. Teraz też się młody rozpycha okrutnie! Przydałoby się posprzątać, a nie mam dzisiaj ani ochoty ani siły:( Najgorzej jest przy schylaniu, bo muszę na kolana uklęknąć, żeby coś niżej powycierać.
-
Wiecie co, to zakłamanie niektórych księzy mnie wpienia na maxa:( co do układania dziecka do snu, to ja starszego zawsze kładłam na boku. Zawijałam w rożek i za kazdym karmieniem kładłam na innym boczku, dzięki czemu ma ładnie równo ukształtowaną główkę. Pod plecki dawałam kocyk, także dziecko lezalo na boku ale tak bardziej przechylone na plecki niż buzie. Nic się nigdy złego nie zdarzylo, a jak młodemu się ulało, to nie bałam się zachłyśnięcia. Więc polecam taka pozycję, bo jest bezpieczna:) Jeju wymęczona jestem dzisiaj. Od 12 mieliśmy gości, ugotowałam dla wszystkich obiad a potem siedzielismy na ogrodzie. A mi od takiego siedzenia dosłownie brzuch pęka z bólu! Coraz częściej muszę poleżeć, bo inaczej ledwo oddycham. asiulka, vicodin - no twarda ze mnie sztuka, ale strasznie mi przykro, ze w dziewiątym miesiącu ciąży nie mogę liczyć na wsparcie i pomoc ze strony męża:( Jeszcze słyszę, że to ja mam focha a on jest niewinny. Ach, szkoda gadac...:( Co do zgagi to mialam może ze trzy razy w tej ciąży na szczęście. W pierwszej za to męczyła mnie od poczatku do końca:( Piłam i mleko, jadłam migdały ale zazwyczaj nic nie pomagało. Renni trochę przynosi ulgę.
-
asiulka - boże, nie mów mi, że mogliby ci dziecka nie ochrzcić.... Zrobiłabym skandal na całą parafię!!! Zreszta nigdzie nie słyszalam, żeby dzieci z in vitro nie były chrzczone. susełek - obym nie musiała się do męża nie odzywac aż do porodu...:P To jeszcze 4 tygodnie! Ale twarda jestem:)
-
vicodin - wow... jesteś niesamowita! :) kasiula - możesz mieć te nogi popuchnięte własnie przez to ciśnienie. Pilnuj go, bo naprawdę przekraczajace 90 jest niebezpieczne! Basia - kurcze, bardzo dużo płacicie... A jednak dom to dom:) sikorka - jeju to mało sikasz, ja wstaję chyba z 8 razy! Mnie znowu w nocy brzuch bolał i nawet śniło mi się, że mam już regularne skurcze:) Zaczynam dzisiaj 37 tydzień, ale jeszcze co najmniej do 38 chciałabym doczekać. Chłodno u nas i pochmurno, idę zjeść śniadanko.
-
tralala - ja mam po starszym dziecku, ale nie wiem, czy gdybym nie miała, to bym kupiła. Mamy kojec, który rozłozymy w salonie i maluch nie będzie musiał w łóżeczku leżeć. Ten leżaczek przydał mi się tylko wtedy, jak siedziałam w kuchni i gotowałam. Ale z doświadczenia powiem ci, ze jak już masz kupić to taki porzadny, który można potem przerobić na krzesełko. Te do 9 kg sa bardzo niestabilne i jak już ci dziecko zrobi się ruchliwe, to strach w nim zostawić. http://allegro.pl/fisher-price-lezaczek-bujaczek-t4145-i2477972545.html Taki ma moja szwagierka i jest zadowolona. Ja mam beznadziejny:(
-
karolinka - my zazwyczaj się kłócimy n a chwilę, ale tym razem usłyszałam parę słów za dużo i mimo że mój mąż już probował wszystko zbagatelizować, postanowiłam, że tym razem nie odpuszczę. pandora - a jak ten lekarz miałby dziecko palcem trącić?:) Musiałby ci rękę do macicy włożyć, a to raczej niemożliwe... U nas wieje okrutnie, ale posiedzieliśmy na dworze, bo ciepło. Młody teraz z szwagierką poszedł na plac zabaw, mam chwilę dla siebie:)
-
Susełek - zupelnie rozumiem twoje watpliwości, szczególnie po przypadku w rodzinie... U mnie to kwestia wyboru mniejszego zła. Generalnie szczepionki to sprawa bardzo dyskusyjna. Zgadzam się z tym, że w dużej mierze chodzi tu o kasę. Dlatego też my się skupiamy na obowiązkowych, bo dodatkowe wydaja mi się lekkim przegięciem. Zjadłam obiadek, nawet coś upichciłam na szybko - placki z cukinii i ziemniaków:) Dla mnie i Wiktora niewiele roboty, mąż w pracy i mam w nosie co zje, jak wróci. Teraz ukąłdamy klocki, bo fajne sa w biedronce po 10 zl, wyglądają jak lego i pasują do lego:)
-
vicodin - super że napisałaś o tych szczepionkach! Mojego męża kuzynka nie szczepi swojego synka, uważają, ze są bardziej szkodliwe. Ja tam się z nimi zawsze kłócę, a teraz przynajmniej wiem więcej na ten temat. Ja mam tez lenia od kilku dni. Co do rożków to ja miałam jeden i bardzo krótko go używałam. A rodziłam na jesień, więc raczej dlatego, zeby młodemu było ciepło. Przydał mi się na samym poczatku zamiast kołderki - dopóki dziecko nie zaczęło się rozkopywać. To był zwykły, nie usztywniany. Lepiej zainwestować w kocyk, bo praktyczniejszy. Do karmienia mam poduszkę, przydała się, ale bez niej też bym się obeszla.
-
Ja dziś tez nie gotuję. Młody ma krokieta od tesciowej i mu starczy. Z mężem się dalej nie odzywam, więc nie mam zamiaru mu nic gotować. Zamulam od rana, trochę sprzatam, ciasto upiekłam bo o 15 mają przyjść do mnie dwie kumpele z dzieciaczkami:) Ale jakiś zakalec chyba mi wyjdzie:( Co do butelek, to ja miałam straszne wyrzuty sumienia, że mój korzystał z butelki do 3 r.ż. Ale pewnego dnia miałam dosyć, więc wyrzuciłam wszystkie. Wiktor przyjął to ze spokojem:) Teraz mleko je tylko krowie - w płatkach, pije dużo kakao, je jogurty, itp. Zresztą ja mam złote dziecko do jedzenia, więc mu ta butla do niczego nie była potrzebna.
-
to ja mam anatomiczne:)
-
Hej mnie też dzisiaj cały dzien brzuch boli:( byłam na zakupach, potem kuzyn z żoną i córeczką przyjechali. Trochę się nachodziłam i może stąd te bóle. Do tego pokłóciłam się z mężem i mam kiepski nastrój:( Co do szczepienia to ja syna szczepiłam 5w1 i byłam zadowolona. U nas kosztuje 120 zł jedna szczepionka. Do tego braliśmy na rotavirusy i tym razem też chcę ją kupić. Na pnemokoki nie szczepię, bo do żłobka młody nie będzie szedł. sikorka - ja mam aventu, przy pierwszym dziecku się sprawdziły. Choć Wiktorowi dawałam bardzo późno, bo nie chciał. No i tylko do spania. Basia - ja poczytałam wczoraj swój pamiętnik z pierwszej ciąży i dokładnie takie objawy jak ty masz teraz miałam 6 dni przed porodem:) Dodatkowo odszedl mi czop śluzowy i dostałam ataku wicia gniazda:) vicodin - tez mam takie sny:)
-
vicodin -zobaczysz, że to zmęczenie, które teraz odczuwasz minie po porodzie:) Nie martw się, będziesz miała siły zająć się dzieckiem:) Hormony szczęścia ci pomogą już podczas porodu. A tę przeczulicę to też mam po lewej stronie, swędzi i boli:( Basia -spokojnie dasz radę załatwić papiery z działką:) Po porodzie też ci się świat nie skończy, więc nawet z młoda podjedziecie:) A co do pediatry to u nas się zglasza po porodzie, ale nie wiem czy do konkretnego lekarza, bo to mąż będzie jechał. Ale u nas to formalność, potem możesz rejestrować dziecko do każdego pediatry:) tralalarimpi - szybka jestes! U mnie od odejścia wód do porodu minęło 13 godzin... Więc teraz się modlę, żeby było szybciej:) Co do piersi, to mnie nie bolą. Z kolejkami to ja też normalnie stoję, nie umiem się wpychac:( Choć jest mi zawsze cholernie przykro jak stoje przy kasie dla kobiet w ciąży a ludzie specjalnie odwracają głowy:( Moim zdaniem kasjerka powinna wołac takie kobiety. Za godzinę właśnie jadę na zakupy, więc mam nadzieję, że kolejki po prostu nie będzie.
-
Gosiaaa - u mnie bylo podobnie ze skurczami:) ale nie miałam krzyżowych - ponoć te są najgorsze. kolorowa pisanka - ja mam taką teorię, że tylemy tyle, ponieważ w pierwszej ciązy nasz organizm sobie zapamiętal wysoką wagę i do niej dąży. Dlatego dałam już na luz. Choć teraz z jedzeniem się pilnuję i nie puchnę. W ogóle czuję się dużo lepiej niż za pierwszym razem. Mnie tez swędzi okropnie brzuch ale pod piersiami. Boję się, żeby mi jeszcze tam te rozstępy nie wyszły:( Ale swędzi mnie też dlatego, że mi tam ta skóra lekko drętwieje od ucisku młodego. I cały dzień mnie dzisiaj własnie tam boli. Trochę poleżałam i przeszło, ale nie umiem tak bezczynnie leżeć, więc wzięłam się za prasowanie ostatnich ciuszków.
-
sikorka - to mamy taką sama wagę:) U mnie 88 kg na wadze:( Licząc od pierwszego wazenia to jestem 16,5 kg na plusie. W pierwszej ciąży dobiłam 98kg!!! Wyglądałam jak mały potwór, ale byłam strasznie opuchnięta. U nas zaczyna grzmieć, chyba moje pranie zostanie w domu na suszarce. Co do skurczy, to ja chyba w ogóle nie mam. Niby druga ciąża a jakoś nie pamiętam jak to było. Najpierw odeszły mi wody, więc na skurczach się aż tak nie skupiałam. Za to pamiętam parte - to jest hardcor!