goja27.10
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez goja27.10
-
karolinka - trzymaj się:) Może to już:P A mnie nawet dzisiaj glowa nie boli. Może dlatego, ze tak długo nie spalam jak ostatnio. Zaraz się wezmę za gotowanie zupy, żeby potem z młodym wyjść na dwór. Póki nie pada, bo jak zwykle zapowiadają deszcz. ja też od jakiś trzech dni chodze częściej do toalety. Co mnie cieszy, bo raczej miałam zaparcia.
-
karolinka - trzymaj się:) Może to już:P A mnie nawet dzisiaj glowa nie boli. Może dlatego, ze tak długo nie spalam jak ostatnio. Zaraz się wezmę za gotowanie zupy, żeby potem z młodym wyjść na dwór. Póki nie pada, bo jak zwykle zapowiadają deszcz. ja też od jakiś trzech dni chodze częściej do toalety. Co mnie cieszy, bo raczej miałam zaparcia.
-
Dla mnie ten wciągany byl bardzo wygodny. Nigdy nie używałam niczego na haftki, więc nie wiem jak się zachowuje taki pas. Ale mi się nic nie rolowało, nie wbijało w ciało. Fakt, ciężko bylo na dupsko naciągnąć, ale dałam radę:P asiulka - weź ciut mniejszy, bo jak weźmiesz za duży to nie spełni swojej roli. Co do nospy to ja nigdy nie miałam potrzeby brać. A od dzisiaj zaczynam pić herbatkę z malin:) Właśnie zaparzyłam, zobaczymy, jak smakuje. W ogole dzisiaj się cały dzien poleniłam, ugotowałam tylko obiad, potem byliśmy u mojej mamy. Dzięki temu czuję się nawet całkiem nieźle, a z reguły wieczorem jest ze mnie flak:)
-
Hej my znowu pospalismy do 10, chyba moj organizm próbuje się wyspac na zapas:P Ale na siku to wstaje chyba co godzinę:( Ja już kiedyś pisałam ze dwa razy o pasach poporodowych. Rodziłam naturalnie, więc nie wiem, jak to jest po cesarce. Kupiłam go jakiś tydzien po porodzie i nosiłam codziennie. Mialam pas "Pani Teresa". http://allegro.pl/wyszczuplajacy-poporodowy-pas-pani-teresa-rozmiarl-i2488028403.html
-
No bez sensu jest, że tyle obiet ma ciało po ciązy przeorane i poniszczone:( Ja po pierwszym dziecku miałam bardzo ciężki okres, w którym nie mogłam poradzić sobie z tym zmianami. A jak slyszę rozmowy młodych mam, że mają jeden rozstęp i już stroju na plażę nie włożą, to az mnie serce ściska... Bo euforia z urodzenia dziecka w końcu mija i człowiek się zastanawia, dlaczego musi teraz tak wyglądać. A ja jakoś znowu źle się czuję. Głowa mnie boli, niedobrze mi. I w kroku mnie już boli przez co chodzę jak kaczka. Może to też ta pogoda, tak nagle się ochłodziło...
-
Basia -a z tym sprzataniem to jest tak, że łatwiej ogarnąć duży dom niż mieszkanie:) No może więcej podłóg do umycia:P asiulka - w takim przypadku jak u twojej koleżanki, to trudno byłoby coś wykryć przez ciśnienie. Ogólnie mówi się, że lepsze niskie niż wysokie. Ja od poczatku mam dosyć niskie i tez lekarz nigdy mi nic nie mówił. vicodin - chodzący ze mnie bufet:) Oby zmniejszyły się po karmieniu! ita - pierwsze słyszę o tym, że po pasie mogą wypadać narządy. Nosiłam po pierwszej ciąży i raczej wszyscy polecali. Brzuch mi się szybko wchlonął. Skóra niestety jak jest rozciągnięta to ciężko jej wrócić do stanu sprzed ciąży:( Tym bardziej jak się ma rozstępy - to już w ogóle nie ma szans. toficzek - mi drętwieje odcinek pod piersiami, ale myslę, że powodem jest ciągły ucisk młodego. Gmera mi tam nogami strasznie. aneta -nie mam pojecia, co ci doradzić... agata - hmmm to teraz może być tak, że szybko się zacznie, albo z takim rozwarciem pochodzisz do końca. Taka dosyć stresująca sytuacja... A mi pęka głowa, bo pospałam do 10! Wczoraj były u mnie kolezanki, poplotkowałyśmy i zanim potem posprzatałam to bylo po północy. Ale lepiej się czułam w nocy, choć mam wrazenie, że w brzuchu mam kamień jak próbuję się odwrócić w nocy:( Idę zrobić sobie kawkę, moze mi ten ból głowy przejdzie:)
-
vicodin - jak u mnie będzie jak za pierwszym razem, to może tez szybciej urodzę:) Własnie kończę obiad, posprzątalam łazienki, a potem sobie odpocznę na dworze przy kawce:) Zauwazyłam, że jak coś robie to się lepiej czuję. Nie myślę wtedy o tych ciążowych dolegliwościach! A i przyszedł mój stanik - 75K!!!! Ale lezy idealnie:P
-
Mi jak odszedł czop to poznałam go, bo przy wycieraniu został mi na papierze i był na tyle duży, że zwrociłam na niego uwagę. Tak galaretowata kulka pozbarwiona krwią. Potem codziennie mi po troszkę odchodził, aż w koncu w nocy wody odeszły:) Chyba najlepiej czekać na skurcze, to najpewniejsza oznaka porodu. Duszno u nas a zarazem chłodno. Ostatnie dwie pralki ciuszków wywiesiłam i mam nadzieję, że nie spadnie deszcz. Wyprasuję jak wyschną i już mam wszystko przygotowane. Dzisiaj zaczynam 36 tydzień, więc chyba czas odpocząć:P Wieczorem mam babskie spotkanie u mnie w domu i własnie pikę ciasto drożdżowe. Pachnie super w całym domu:)
-
asiulka - pilnuj tego cisnienia, bo jest niebezpieczne. Jeśli masz do tego opuchnięcia i bialko w moczu to od razu pędź do szpitala. Ja tak miałam w pierwszej ciąży. U mnie skonczyło się tylko na lekach, ale różnie to bywa. A ja miałam nieprzespaną noc. Jeszcze się tak źle nie czułam:( glowa mi pękała, w klatce mnie kuje po lewej stronie, do tego żebra mi się tak wbijały w brzuch, ze miałam wrażenie, jakby mi ktoś nożem przywalił! Juz myslałam, że zacznę rodzić. Nie wiem, co mi się działo. Teraz ciut lepiej, choć czuję się okropnie zmęczona.
-
U nas tez zimno, jakieś 17 stopni i padało w nocy. Trochę słońca by się przydało, bo ja mam dywan do wysuszenia:) Co do chodzenia - mój zaczął raczkować jak miał 8 miesięcy, jak miał 11 chodził. Ale nie używałam chodzika, tez go nie prowadzałam za ręce. Jestem przeciwniczką przyspieszania niektórych rzeczy. Każde dziecko indywidualnie się rozwija. Kurcze u nas w nocy na wsi rura pękła i nie ma wody:(
-
Co zajrzę mam napisać i nagle coś mi wypada. Z tego wszystkiego zapomnialam, co komu odpisać:) Widzę, że wszystkie mamy już dosyć i chyba każda marzy o tym, zeby się rozpakowac:) Ja tez! Choć nie narzekam, bo nie jest tak źle, jak w pierwszej ciąży. Nie puchnę, nie bolą mnie plecy tylko jest ciężko nosic tyle kilogramów.
-
Szkoda że mi młodego nie zwazył:( Miałabym orientację jakie duże będzie dziecko. Mam nadzieję, że zdążę jeszcze na wizytę 6 sierpnia, będzie 39 tydzień. Żle się dzisiaj czuję i własnie spakowałam torbę do szpitala:P Największy problem mam z tym, co młodemu zabrać na wyjście, bo nie wiadomo, jaka będzie pogoda. Dzisiaj tez zauwazylam, że straszne żyły mi powychodziły na brzuchu, wczesniej nie mialam tego.
-
Basia - mi sie marzy laser, ale cena... Nie mam kilku tysięcy na zabieg:( Kurcze a stanik za mały:( Zła jestem, bo specjalnie jechałam do lidla po pościel. Wyczytałam w gazetce że będzie z bawełnianej satyny, kolor fioletowy, który mi pasuje do sypialni. Ludzi full, szybko wzięłam wcześniej wybrany wzór, rozpakowuję w domu a tu się okazuje, ze ona jest z mikrowłókna a nie bawełny!!!! Grrrr.... No ale rozerwałam opakowanie, wiec mi nie przyjmą. Durna jestem, ze nie doczytałam w sklepie, ale pewna byłam informacji z gazetki:(
-
Hej ja już w domku po wizycie. Wszystko jest w porządku tylko na te leukocyty dostałam globulki. Potem mam zrobić znów badanie moczu i zobaczymy:) Szyjka zamknięta, i z dzidzią jest ok. karolinka - ja nie należę niestety do tych szczęściar, które nie mają rozstępów:( Mam cały brzuch po pierwszej ciąży, mimo że smarowałam się 2 razy dziennie drogimi kremami i oliwkami. Wydałam majątek też po porodzie na mustellę i dupa blada - nic nie pomoglo. Teraz się smarują sporadycznie tanim kremem i mam wrażenie, ze kilka starych rozstępów zrobiło się dłuższych na brzuchu, ale nie jestem pewna, czy to nie rozciągnął mi się po prostu brzuch. Ocenię po porodzie. Co do stanikow ja właśnie dostałam paczkę z allegro, rozmiar 75 J, większych nie ma, więc kupuję taki jak na teraz:P Biust podczas karmienia wcale nie musi być większy. Podczas nawału rośnie, ale potem wraca do normy.
-
Hej ja własnie piję kawkę i zaraz zbieram się do gina. Gorąc już się zaczyna, mam nadzieję, że nie będzie tak źle, bo planuję jeszcze małe zakupy:) Basia - ja piorę wszystko dla dziecka. Ręczniki nawet dla nas też zawsze piore przed użyciem, żeby lepiej chłonęły wodę. Kurcze wstałam i dalej jestem spuchnięta:( A ręce mnie aż pieką, bo ta skóra taka naciągnieta jest. Trudno jeszcze miesiąc i będę wracać do formy:)
-
asiulka - spoko ja się nie gniewam:) Pewnie masz sporo racji, bo po kimś obcym bym nie wzięła materaca. A tak wiem, w jakim jest stanie, jak był przechowywany no i moj starszy syn spał krótkow w łóżeczku. Mi bardziej chodziło o nieprzepłacanie w przypadku kupowania nowego. No bo są ogromne rozrzuty cenowe i bez sensu jest dawac kilkaset złotych na coś, co można kupic z tanszej firmy za sto. Ale u nas fajna pogoda - tylko 20 stopni! Oby tak zostało!
-
asiulka - u dorosłych tak, ale u niemowląt??? Co tam sie może wygniesć? Mój jest idealnie prosty.
-
Co do materacyka - ja mam po Wiktorze gryka-pianka-kokos 9cm i w zupełności wystarczy! Mlody spał w nim 1,5 roku i nawet sladu nie ma. Moim zdaniem za materac nie ma co przepłacać. Lepiej dołożyć do czegoś innego:) asiulka - kurcze o lampce mi przypomniałaś:) Tez muszę kupic jakąś.
-
vicodin - o kurcze... Troche mnie boli podbrzusze od kilku dni i plecy w okolicy nerek, ale myślałam, że to po prostu objawy ciąży. Nic nie piecze, nie swędzi a mocz pobierany jak zwykle. No nic, w poniedziałek z samego rana mam wizytę u gina, więc zobaczymy co i jak. W kazdym razie bardzo ci dziękuję za informacje:) taka tam aga - ptysie robię na leniwca - z przepisu na karpatkę, tylko zamiast ciasta robię małe porcje:) Do tego polewa czekoladowa i wiórki kokosowe:)
-
vicodin - a jak jest więcej tych leukocytów, to co to może być? Zapalenie? no ja jednak durna baba jestem. Posprzatalam cały dom, ugotowałam pomidorówkę i jeszcze robię ptysie i sałatkę dla szwagierki, bo jutro mają chrzciny. Idę teraz trochę na dwór odpocząć. Co do upławów, ja mam takie wodniste bezwonne od 2-3 miesięcy i lekarz mówił, ze to normalne. Samochodem 250km to nawet ja bym się nie wybrała, a jeżdżę dużo. Teraz już 30 km jest dla mnie męczące - brzuch boli, plecy, robi mi się duszno, koncentracja kiepska i czasem mam zaburzenia wzroku.
-
toficzek - ja będe miała drugiego synka:) A starszy bardzo się cieszy z braciszka i jest mega pozytywnie nastawiony. Napisz mi ile miałaś tych leukocytów w moczu, ze dostałaś antybiotyk? Bo ja odebrałam wyniki i wyszło mi 20 w p.w., a nigdy tak nie miałam. Basia - coś ci się w poście wypowiedzi dublują:) Ja ledwo żyję. Wczoraj wieczorem miałam ciśnienie 90/40 i musiałam o 21.30 położyć się do łóżka,bo nie miałam siły reką ruszyć. Dziś już od rana mam spuchnięte ręce aż mnie piecze skóra i nie mam siły młodemu śniadania zrobić:( Sprzatanie odpuszczam sobie, trudno będzie syf.
-
Hej u mnie tez ogromny ból w pachwinach nocą:( Trudno się obrócic z boku na bok, a wstać na siku to juz tragedia! toficzek - ja mam termin na 17.08 i tez synka 4 lata:) A co będziesz mieć teraz? Co do bulgotania w brzuchu nie pomogę. Ja mam tak ciasno tam, że nie ma co się przelewać:P Wszyscy mówią, że mały brzuch jak na 35 tydzień, co ja oczywiście olewam, bo mnie takie uwagi drażnią. Ukrop u nas dziś totalny. O 10 poszłam na zakupy i zrobiło mi się słabo w sklepie:( Dobrze że miałam wózek duży, to się oparłam i trochę przeszło. Chyba sama to już nigdzie się nie będę ruszać. Choć w poniedziałek mam gina i niestety mąż wtedy w pracy:(
-
asiulka - mi od 6 miesiąca mówią,że mam nisko brzuch:( Ja nie słuchał ludzi, bo kazdy swoje trzy grosze chce dodać i uważa, że się super zna na ciązy i dzieciach! Ja z fryzjera jestem bardzo zadowolona, zakupy w miarę sie udały. Właściwie mam już wszystki i zaczynam szykowac torbę do szpitala. Jutro zaczynam 35 tydzień. Brzuch mnie boli pod koniec dnai okropnie, młody wygina się jak akrobata! I sobie upodobał lewe żebra, aż mnie zgina w pół.
-
taka tam aga - w takich przypadkach naprawę trzeba pozywać szpital do sadu! Oczywiście życia nikt nie zwróci, ale jak można tak lekceważyć czyjeś zdrowie i życie dziecka? Ja się własnie tego przy porodzie najbardziej boję - nieodpowiedzialności personelu, złe decyzje, ociąganie się w podejmowaniu decyzji ratujących życie... Siedzę i się rozpuszczam...:)
-
Czytam tak czytam i dlugo jakoś nie iwedziałam, co napisać... Smutno mi się zrobiło, że taka dziwna atmosfera zrobiła się na forum. Generalnie trzeba mieć ograniczone zaufanie do ludzi, którzy piszą, bo się po prostu nie znamy. Ale forum jest po to, by sie poradzić, podzielić smutkiem i szczęściem, troche dodac sobie otuchy. Ale z dystansem. anex- ja mam ograniczone zayfanie do ludzi, ale trudno byłoby mi uwierzyć, że to co się tobie stało jest sciemią. Dlatego bardzo ci gratuluję zdrowego syna i bardzo współczuję z powodu córeczki. Choć nieodpowiedzialność lekarzy mnie dobiła... Trzymaj się ciepło i jeśli to forum daje ci wsparcie, nie pogrąża cię w większej żałobie, ale podnosi na duchu - zostań z nami:) U nas upał od rana. A czeka mnie fryzjer i zakupy. Same przyjemności, choć pewnie będę padnięta:P Ale musze pokupować jeszcze troszkę ubranek, kosmetyków dla maluszka. Też sie nie mogę go doczekać, choc bardzo nie chce wczesniejszego rozwiązania, żeby maluch był całkowicie zdrowy.