Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

goja27.10

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez goja27.10

  1. vicodin - jasne że trzeba dbac o brodawki, tym bardziej że będzie ciepło no i nosimy wkładki laktacyjne, które nie zawsze są oddychające na 100%:) zresztą ja w pierwszej ciąży smarowałam na poczatku brodawki własnym pokarmem, a kremem dopiero jak mi popękały. A rany miałam duże i okropnie bolesne:( Jedna brodawka pękła mi na pół i przy karmieniu płakałam z bólu! Ale dałam radę przetrwać, bo pokarmu miałam tyle, że nie miałabym serca ze względu na siebie przestać karmić piersią. Co do łożyska to ja nie pamiętam czy miałam zastrzyk. Urodziłam młodego, dali mi go na brzuch, potem go zbadali i dali mężowi, który siedział obok mnie. Urodziłam łożysko szybki i nic nie czułam przy tym poza właśnie tym, ze ktoś coś ciągnie:) Niestety nie urodzilo sie w całości i musieli mnie łyżeczkowac:( Nieprzyjemne uczucie, ale lekarz był bardzo delikatny. Potem szycie i seria zastrzyków, bo bardzo krwawiłam. A i jeszcze po porodzie miałam tak napięte łydki z wysiłku, ze co chwilę łapały mnie skurcze. Pielęgniarki mi masowały nogi:) W sumie jak urodziłam o 17.10 to o 20 byłam na sali.
  2. Susełek - w moim szpitalu nie było wyboru, ale tez specjalnie mi to nie przeszkadzało. Jak piszesz o tej pozycji wiszącej, to sobie wyobraziłam położną, która leży na podłodze i zagląda ci w krocze, czy widać już główkę:P Śmiesznie by wyglądało:) Kurcze znów mnie zgaga męczy, chyba dziecko mi zaczyna włazic na żołądek i uciskać. Wieczorami czuje się jakbym miała zaraz rodzić. Nie wiem, czy to ze zmęczenia. Taka jestem nabrzmiała i obolała. Jutro idę na badania, o których prawie zapomniałam. A w poniedziałek do gina, po 5 tygodniach aż. W czwartek jeszcze zaliczę fryzjera, co by do porodu dobrze wyglądać:P
  3. Ale pustki:) U nas burza i deszcz w dalszym ciągu. Nudzi nam się okropnie. Jeszcze mąż w pracy i nie mam komu ponarzekać:P Brzuch mi się stawia dzisiaj cały dzień i nie mogę sobie znaleźć miejsca. Jeszcze się dowiedziałam, że w terminie mojego porodu teściowa wyjeżdza na wczasy, bo im się urlop zmienił. Co mnie bardzo cieszy, będziemy mieli te kilka dni tylko dla siebie:)
  4. limetka - super takie spotkanie z położną, można sobie wtedy odpuścić szkołę rodzenia. Ja chodziłam do szkoły no i już jeden poród mam za sobą, więc co nieco wiem, ale dla mam, które maja pierwsze dzieci, takie porady na pewno się przydadzą:) Jak już chwalicie medelę, to polecam krem "pure lan" na brodawki. Super jest i nie trzeba go zmywać przed karmieniem. U nas ciągle grzmi i kropi, ale byliśmy 2 godziny na dworze. Chyba pójdę poprasować:P A i mąż mi rozłożył już łóżeczko:) Super wygląda, odzwyczaiłam się od tego widoku...
  5. Basia - ja bym na twoim miejscu poszła do dentysty skończyć tego zęba. Żle że od razu tego nie zrobiłaś. Ja w ciązy robiłam kanałówkę i nie bolało. Poza tym lekkie znieczulenie też by w tym momencie nie zaszkodziło dziecku. A potem z maluchem kiedy pójdziesz? U nas ciągle grzmi i pada lekki deszczyk. Byłoby super, gdyby nie taka duchota okropna:( Miałam prasować, ale leje się ze mnie ciurkiem.
  6. Hej u nas od rana leje i przechodzą burze. Ochlodziło się az do 20 stopni, i już boli mnie głowa przez taką zmianę pogody:( Wstałam, bo leżę od 7 i się męczę, ale moje chłopaki jeszcze śpią. Tak chłodno to może się wezmę za prasowanie. vicodin - z tego co pamiętam wizyty położnej są obowiązkowe. Należy zgłosić noworodka do przychodni, do której się należy i oni wysyłają położną. U nas jest to bardzo miła wizyta:) Zresztą do pediatry na wizytę patronażową też trzeba się umówić.
  7. asiulka - to może stąd cię tak czyści? Przed porodem ma się rozwolnienie, bo organizm się przygotowuje. No ale aż miesiąc przed to trochę wcześnie. Ja własnie weszłam do domu po 9 godzinach spędzonych z dzieckiem na ogrodzie. Fajna w miare pogoda, bo zrobiło się chłodniej koło południa. Przyszła ostatnia paczka, jeszcze zamówienie na doz i chyba mam wszystko:) W czwartek ide do fryzjera, bo potem juz będzie ciężko się wybrać.
  8. Basia - może spróbuj się teraz położyć, bo noc miałaś faktycznie okropną:( Oby więcej takich nie było! U nas dzisiaj pochmurno i duszno. Przez to spać mi się chce strasznie, ale nie ma szans z Wiktorem. Mąż pojechał do pracy i do 23 jesteśmy sami. Mnie ostatnio bardzo boli krocze, wieczorem najbardziej. W ogóle jakieś myśli mnie prześladują, że urodzę wcześniej. A bardzo bym nie chciała, nie jestem jeszcze psychicznie gotowa na to...
  9. aneta - ja to znowu mam tak, że albo myle slowa, albo nie pamiętam, co mówiłam, albo w ogóle nie rozumiem, co ktoś do mnie mówi! Tępota ciążowa mnie ogarnia... kasiula - ja tez zaczęłam okropnie puchnąć:( Nogi jak balony i bolą. Siedze teraz z nogami w górze, ale to niewiele pomaga. obrączke zdjęłam dopiero w piątek i już nie nakładam. W pierwszej ciąży zaczęłam puchnąć w 6 miesiącu i okazało się, że mam zatrucie ciążowe. Ale teraz miesiąc wytrzymam jakoś:P Pojechałam na te zakupy:P Jestem nie do zdarcia! Po południu przyjechała kuzynka z córeczką, wpadła kumpela i dopiero zeszliśmy z dworu. Ale był fajny wiaterek i super się siedziało.
  10. luiza - nie:) nigdy nie miałam szumu w głowie:) Siedzę i czuję jak pot mi spływa dosłownie wszędzie! Aż mi się oczy pocą! anex - trzymam kciuki!
  11. Ale sie rozpisałyście, nie nadążam:) W nocy był taki upał, ze myślałam, ze padnę:( A dzisiaj powtórka! Dlatego kuchnię pomalowałam drugi raz już rano:) A kolor to "pachnący cynamon", czyli brazowy z odcieniem rudego. Efekt końcowy jest super, ale jeszcze jak założę nowy żyrandol i taki duży zegar na ścianę to będzie super! A i zupę już tez ugotowałam, więcej nie robię, bo mąż idzie do pracy a nam się jeść specjalnie nie chce. Ja piję czasem i karmi, i bawarię i czasem lecha. Na raz max 2 piwa, bo chyba bym nie nadążyła latać do kibelka. Teraz generalnie preferuję wodę:P
  12. anex - no w sumie to miałabym problem, co wybrac dla bliźniaków. Te wszystkie wózki sa bardzo duże. Ale dzieci szybko wyrosną i będą na nogach zasuwać:P sikorka - moze te białe sa jakoś specjalnie zabezpieczane przed brudzeniem? A co do butelek ja kupiłam tylko jedną malutką firmy lovi. Miałam je z pierwszym dzieckiem i mi pasowały. Nie kupuję więcej, bo nie wiem, jak będzie z karmieniem. Nastawiam się na pierś, ale jak będą problemy to dokupię po prostu butelek. Tommy tippe nigdy nie używałam, więc nie wiem. Uff wiecie, ze wzięłam się za to malowanie:P W sumie to oklejanie mi dłużej zeszło niż polożenie farby. Ale trzeba będzie drugi raz malować, bo to ciemny kolor i widać mijaki. Może jutro pojadę kupić żyrandol do kuchni i zegar. Ale jak będzie taki ukrop jak dzisiaj to nie dam rady.
  13. anex - a nie przeszkadza ci to, że jednego dziecka nie będziesz widzieć? poza tym potem w spacerówce ten z tyłu moze się ostro buntować, bo tez nic nie będzie widział. vicodin - wszystko białe? Mi sie bardzo podobają łóżeczka białe i mebelki:) Ale nie pasowałoby nam to do niczego, a poza tym kupiliśmy używane łóżeczko. Wózek tez śliczny, choć zakup tego koloru na jesień baaardzo ryzykowny:P
  14. Ja wiem, że wy mądre babki jesteście i się nie gniewacie:) Ale fakt, jak się raz coś uslyszy, to człowiek potem myśli i dmucha na zimnie. Więc Basiu po prostu uważaj na siebie, bo jest upał, może nie będziesz miała gdzie usiąść. Żeby ci się słabo nie zrobiło. Ja do karmienia będę chodzić w starych bluzkach, bo też nie mam zamiaru robić tego w miejscach publicznych. U nas dzisiaj pogoda taka ciężka, że można w powietrzu siekierę zawiesić! trochę posprzątalam, a potem 2 godziny leżałam plackiem:( Teraz musiałam wyjść do sklepu, ugrzałam się, młody jechał rowerem a ja za nim, a jeszcze zapomniałam kupić biały ser, na który mam ogromną ochotę od rana!!!:( I zła jestem okropnie na siebie. Też miałam malować dzisiaj kuchnię, ale chyba odpuszczę...
  15. Mam nadzieję, ze żadna z was się nie pogniewa, jak napiszę, że uśmiałam się z tych zabobonów co do pogrzebu:) Jaki wpływ na ciężarną może mieć pogrzeb poza stresem i np. złą pogodą? Ja w pierwszej ciązy byłam na pogrzebie swojego najukochańszego dziadka. Siedziałam przy trumnie, pocałowałam go w policzek na do widzenia i stałam nad grobem, jak go chowali. Nawet przez myśl mi nie przeszło, że mogłoby mnie tam nie być. I jeśli to komuś pomoże - nic się z moim dzieckiem nie działo złego:) Na cmentarz chodzę regularnie. anex - oj, trzymaj się kochana! A ja wczoraj trochę przesadziłam. Rano pojechaliśmy do zoo, o 16 wrócilismy. Ledwie już szłam, upał okropny byl. A o 18 umówiona byłam w knajpce z dziewczynami i dopiero o 1 w nocy wróciłam. Przez to spuchłam jak balon i wieczorem nie mogłam już włożyć butów. Ale miło było się wyrwać z domu:) Zmykam umyć podłogi.
  16. Basia -pisz o wszystkim, co cie gryzie:) Szkoda ze sama jesteś z mężem, bo czasem potrzebne jest takie zwykłe poplotkowanie. Jutrzejsze wyjście ja zorganizowałam dla mojej kuzynki, która jest w trakcie rozwodu i potrzebuje wsparcia. Będzie w gronie rodzinnym, ale same babki, które się lubia i wspierają w trudnych chwilach:) Takie terapeutyczne wyjście:)
  17. Kurcze tez musze sie zacząć pakować:) chyba wszystko już mam, sama się w tym pogubiłam. Przyjdzie jeszcze jedna paczka z allegro, bo dokupiłam majtek z siatki i parę pierdół dla mlodego. A dzisiaj wymyśliłam sobie, żeby jedną scianę w kuchni pomalowac na ciemniejszy kolor i pojechałam z mężem na zakupy. przy okazji kupiłam plafony do łazienki, bo tak już 2 lata kable wiszą i się człowiek przyzwyczaił. Coś mnie naszło na wicie gniazda chyba... A co do imprez to jutro się wybieram do knajpki:) Ciesze się bardzo, bo dawno nie wychodziłam do ludzi:) Idę z dziewczynami, w tym moja bratowa tez w ciąży, więc nie będę osamotniona:P
  18. sikorka - faktycznie cud:) Ale takie cuda są potrzebne w życiu:) karolinka - ja też mam gorsze myślenie w ciąży:P Co do Białego Jelenia - jest to szare mydlo, które można kupić w postaci kostki lub płynu. Płyn wygodniejszy w użyciu. I taka cała różnica:) Mi przy pierwszym porodzie poszło kilka saszetek tantum rosa, ok 5. To zależy czy będziesz nacinana i jak się goisz. U nas może być upal w sierpniu, więc lepiej się zaopatrzyć. Co do tego importu to jak nie ma takiej opcji przy leku w necie to chyba nie kupisz. A lepiej zamówić przez neta, bo będzie taniej:) głowa mi dzisiaj pęka. Znów się nie wyspalam a pogoda szarobura:(
  19. Oglądałam właśnie "Miasto kobiet" i był wywiad z kobietami, które będąc w ciąży dowiedziały się o raku, lub chorując już zaszły w ciążę. Była w studiu Magda Prokopowicz, która zmarła kilka dni temu. I tak sobie pomyślałam, ze chyba będę wdzięczna do końca życia za to, co mam. Nasze problemy czy cc czy sn, czy kupić to czy tamto, tak naprawdę nie mają najmniejszego znaczenia! Ważne jest tylko zdrowie nasze i dzieci...
  20. anex - przykro mi bardzo... Tak wiele przeszliście:( Ale widzę, że silna z ciebie kobieta, a przy dwóch szkrabach będziesz miała strasznie dużo miłości wokół siebie:) My wróciliśmy z parapetówki u znajomych, dzieciaki się super bawiły mój Wiktor padł jak tylko przyłożył poduszkę do głowy:) Braciszek za to kopie i chyba własnie wstał:)
  21. Susełek - generalnie zawsze moze trochę swedzieć, jak wloski odrastają. Ja kiedyś smarowałam się sudocremem i mi pomagał, bo nie robiły się zaczerwienienia. Na codzien smaruję się nawilżającym balsamem i też mnie nie swedzi, no może czasem. A lepiej ogol się sama, bo potem cię położna będzie golić na izbie przyjęć. co do białego jelenia - ja uzywałam już wcześniej, więc wiem, że nie uczulił mnie i był dobry do pielęgnacji. Szczerze powiem, ze się nie zastanawiałam się nad tym jak go kupiłam do pierwszego porodu:) po prostu polożna polecała i tyle. po operacjach tez każą się myć szarym mydłem, bo przyspiesza gojenie ran.
  22. asiulka - nie zgodze się z tobą, ze trzeba lukrować na tym forum, trochę nas obrazasz w tym momencie. I nikt nie ma za złe tego, że tak się czujesz (choćby ze względu na to ile się o dziecko starałas), ale chodzi raczej o sposób wyrazenia tego zdania. No bo skoro mamy byc szczere, to dlaczego zarzucasz szczerość vicodin? przecież wiemy, że ciąża niesie ze sobą ogromne ryzyko i dla matki i dla dziecka i to od samego poczecia a nie tylko przy porodzie. Nie nastawiaj się tak negatywnie, głowa do góry! Wszystkie mamy obawy, to normalne, jesteśmy w końcu matkami...
  23. vicodin - przykro m, że przez moje pytanie musisz czytac nieprzyjemne uwagi:( Nie przejmuj się.
  24. asiulka - bez przesady, przecież każda z nas ma swój rozum i wie, jakie mogą zaistnieć komplikacje. Ale to nie norma! Nie można sobie jakiś głupot wbijać do głowy. Ja się wzięłam za porządki w szafie synka. Dwie wielgachne torby wyniosłam za małych ubrań. Do tego torba ciuchów do wyrzucenia.
  25. vicodin - rozumiem już... Jesteś chyba jedyną osoba z mojego otoczenia, która w tak sensowny i racjonalny sposób wytlumaczyła, dlaczego chce rodzić cc. Najczęściej słyszę zdanie - boję się bólu porodowego. A to przecież dziecko jest tu najwazniejsze! Ja nie widziałam porodu od strony lekarzy i nie szukam takich widoków w internecie. Własnie obawiałabym się tego, ze utkwi mi ten widok w pamięci. Też sie boje komplikacji, ale jestem dobrej mysli:) Też mam problem ze spaniem. Zaczynaja mnie boleć plecy i brzuch ciągnie.
×