goja27.10
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez goja27.10
-
paula - to minie z Frankiem... Pamiętaj, że jest coraz starszy i więcej rozumie. dzagusia - pamiętam przypadek Oliego i jak Wiktor się zanosi, to mam to w głowie! A my czekamy na tatusia:) Już wykąpani jemy kolację. Choć mam nadzieję, że Wiktor zaraz pójdzie spać, bo jak zobaczy męża to dostanie małpiego rozumu. Kami - braciszka na pewno nie będzie:P Wolałabym siostrzyczkę, no ale to jeszcze nie ten czas. Za kilka miesięcy...
-
A mój mąż jutro wraca na weekend:) Nie spodziewałam się jeszcze do niedawna, ze tak się będę z tego cieszyła...:) Mój szogun wyspał się w dzień a teraz biega z nożyczkami i wszystko by wycinał.
-
Artigiana - ciekawa ta wariacja:) Chociaż ja uwielbiam budyń! A czekolady już pół wrąbałam:( Gorzkiej 70% na szczęście. Weekend na pewno będzie udany, trzymam za to kciuki:) paula - jestem w szoku z ceną ryby... Ja lubię bardzo ale kupujemy dorsza od hurtownika i jest pyszny. Tylko trzeba wziąć na raz 5 kg. Kami - mój też się zanosi, teraz już zadziej, ale były takie momenty, że robił się cały siny i aż go telepało. Przeżyłam takie chwile grozy, że was rozumiem. Pola - my się nie szczepimy, już raczej za późno na to. Rok temu się szczepiłam i miałam taką reakcję na szczepionkę, że 2 tygodnie z domu nie wychodziłam. Nigdy taka chora nie byłam! A ja mam chwilę spokoju, bo Wiktor pierwszy raz w tym tygodniu śpi w południe. Byłam u gina z nim po receptę, potem zakupy i padł mi w aucie. Na szczęście nie obudził się jak go rozbierałam i mam już zrobiony obiad. Sama się chyba położę:)
-
jejku myślałam, że ten post o piłce napisała paula a to kamika!!! Coś mi się pokićkało:) kamika - a ty masz super brzuszek, nie gadaj:) taką piłkę to miło połknąć:P
-
deli, paula - no to mi trochę ulżyło, że nie tylko ja tak mam:) Oglądał program własnie na polsat cafe o pięcioraczkach - masakra!!! Chyba bym oszalała. Ale drugiego już mi się chce...:P
-
Ale dzisiaj jestem zmęczona. Jednak samemu trochę ciężko ze wszystkim. Ale nie jest źle:) Nażarłam się przed chwilą chińszczyzny i ledwo dycham. Wiktor już ledwie zipie, więc zaraz mi padnie. Dziewczyny wam też tak wywala brzuch po ciąży, jak się najecie? Bo u mnie robi się taka piłka, jakbym połknęła arbuza!
-
kamika - kochana mam do oddania 5 czekolad i 2 bombonierki! Zapraszam w okolice Wrocławia:) Zapomniałam wspomnieć, że sama sobie też zrobiłam prezent urodzinowy - kupiłam sobie łózko:) Stare nam się połamało latem i do tej pory spaliśmy na samym materacu. Mój mąż się zarzekał, że stare naprawi ale dupa z tego wyszła. Więc mu powiedziałam, że sobie kiedyś sama kupię. No i dostałam teraz trzynastkę i zamówiłam łózko na allegro: http://allegro.pl/lozko-drewniane-sosnowe-euro-160x200-dab-i1400276167.html A mój misio szalał z kuzynem i padł mi pół godziny temu bez mycia:) Chwila relaksu...
-
Bardzo wam kochane dziękuję za pamięć!!! Sama jestem z moim urwisem:) Mąż już o 6 wysłał mi smsa z życzeniami. Dostałam kupę czekolad i tak na nie patrzę z żalem:( dzagusia - mój mąż dostał się do policji i teraz jest w szkole, wyjechał na pół roku. Między nami dużo lepiej i cyhba to rozstanie było nam potrzebne. Mój mąż zmienia powoli podejście do wielu rzeczy a i ja też odpuszczam. aniłeczek - chyba masz rację z tym zachowaniem Wiktora. Może faktycznie przez rozstanie z tatem. Sama nie wiem, ale też nie chce mi spać w dzień i potem tak się do 20 mordujemy oboje.
-
paula - nigdy nie mieszkałam w bloku:) Ale wystarczy mi moja teściowa, która mieszka piętro niżej:P A mój misiek śpi od godziny, ja sobie posprawdzałam zeszyty i spokojnie szykuję się do snu. Mam nadzieję, że dzisiaj cyrków nie będzie w nocy.
-
kamika - masz pi ękny brzuch:) Aż zazdroszczę:P A ja dopiero wróciłam do domu, bo mojego dziecka najpierw nie można wyciągnąć od babci a potem z dworu. Taka z niego "powsinoga":) A dzisiaj mi zrobił cyrki w nocy - o 2 wstał z krzykiem, że chce mleko, potem o 5 wstał cały zasikany a o 7 darł się już bez powodu! Myślałam, że go uduszę!
-
Artigiana - wiem, że to krótko:) Damy radę! I pożycz na trochę tego swojego aniołka, bo mojemu to chyba naprawdę rogi wyrosną! Czytam właśnie sobie znowu o diecie dukana, bo po 5 miesiącach wchodze na 3 fazę. Od grudnia nie chudnę, więc czas ustabilizować stracone 13 kg.
-
asiurka - pierwsze słyszę o tym, że pracodawca nie płaci za zwolnienie na dziecko. Ale po wpisie pauli rozumiem już różnicę. Ja też zawsze miałam płacone 80% na dziecko. A mój mąż pojechał znów do szkoły i wróci na następny weekend:( Ale tym razem porządnie się z nim pożegnałam i aż mnie ściskało w gardle. Ja byśmy się pokłócili to byłoby łatwiej:P Żartuję oczywiście:) Pogoda u nas piękna, byliśmy na spacerze i już pod domem Wiktor się wywrócił w błoto. A po chwili wdepnął w psią kupę...:D Szczęście murowane:P
-
dzagusia - faktycznie nam się zbiegają te różne historie z chłopakami:) A jak opisałaś tę historię o suszarce to u mnie zdarzają się podobne. A najgorsze są te nerwy, których czasem nie mogę opanować i krzyczę na młodego, a potem mam wyrzuty sumienia. paula - to ty się chyba już przyzwyczaiłaś do tego, z czym my teraz walczymy. Najgorsze jest jak dziecko zmienia się z dnia na dzień na gorsze.
-
Chyba moje dziecko ktoś podmienił...:( Był z niego taki aniołek a od kilku dni doprowadza mnie do szewskiej pasji!!! Jest niegrzeczny, bije, ryczy na okragło, ma fochy, robi na złość i jeszcze wiele by wymieniać. Dzisiaj miałam takiego nerwa, że gdyby mój mąż go nie zabrał na dwór, to bym mu przylała:( Jestem okropną matką, boję się, że nie dam rady z nim sama przez pół roku. W dodatku mam tyle roboty w pracy, że nie wiem, w co ręce włożyć.
-
No u nas też coś się zaczyna. Wiktor kaszle coraz częściej przez sen, ale poza tyn na razie ok. O dziwo zasnął mojej teściowej, jak byłam w pracy. Ale chcę iść z nim na jasełka na 16, więc będę go musiała budzić. Mąż już dzisiaj wraca na przepustkę do domu, więc mam nadzieję, że czeka mnie miły wieczór:)
-
No a ja mam doła...:( Mąż dzisiaj wyjechał i jeszcze żeśmy się durni pokłócili przed moim wyjsciem do pracy!!! Na szczęście zadzwoniłi jest ok, ale mam takie wyrzuty sumienia, że żeśmy się miło nie pożegnali:( Wiktor też jakiś taki niedobry i jak go położyłam spać o 15 to śpi jeszcze. Za to sprawdziłam wszystkie klasówki, posprzatałam i upiekłam sobie sernik na pocieszenie. Dietetyczny rzecz jasna:P Kami - imprezka była fajna, ale tak porządnie się nie wybawiłam. U nas też odwilż i ciągle chce mi się spać. Wiktor też kaszle w nocy. Byle do wiosny...
-
Artigiana - mocny ten tekst był, ale bardzo dobry! Życze zdrówka:) deli - taki anioł to on nie jest:P Na przykład przychodzi do nas w nocy i zawsze jest problem z usypianiem. I bije swojego o rok starszego kuzyna. A my dzisiaj znowu mamy gosci. A w sobote idę na babską imprezkę potańczyć. Za tydzień mąż wyjeżdża, więc mam ostatnią szanse się zabawić:)
-
Oj u nas z jedzeniem to jest super! Wiktor zje wszystko! Niestey nie chce jeść skórek od chleba, ale to chyba nasz jedyny problem. Pije mi jeszcze rano i wieczorem kaszę, więc nie ma problemu co na śniadanie i koalcję. Na obiad zje i ziemniaki i ryż i makaron. Lubi kazde mięso, każda zupę, serki, kanapki, jajka, ciasta, i mogłabym tak wymieniać. A do tego skubany rośnie mi jak na drożdżach! Wszystko już znowu przykrótkie:( Nie nadążam z kupowaniem ubrań. A ja mam już teraz wolny długi weekend:) Do tego odwołali mi kółko i zamiast do 15 siedziałam do 13:) Jutro mamy gości, więc cos muszę upichcić. Do tego sąsiad nam robi kafelki pod okap i mam zajętą kuchnię:( Muszę czekać do wieczora.
-
Artigiana - własnie się przed chwilą godziliśmy:P A jak patrzę na ciebie to mi przychodzą jedne słowa na myśl - nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło!!! Cieszę się, że tak ci sie powolutku to życie układa:) kamika - a ty czemu tak ciągle w tej kuchni zapierdzielasz! Odpuść trochę, goście nie muszą miec ciagle jakiś frykasów. Za miesiąc poród a ty ciagle coś gotujesz:) Chyba wijesz gniazdo:D ja się nie zorientowałam, że te wzorki deli to szampanówki...:P Widzę, że nie tylko u mnie obyło się bez szaleństw. Niestety jutro znów do pracy. I trzeba zakupy zrobić, i młodego znowu do babci wozić. No ale takie życie:)
-
Dziewczyy a wy co tu robiłyście w nocy? U nas imprezka bardzo nieudana, meżowie się schlali i ogólnie porażka. Do tego cały dzień się nie odzywamy i jest beznadziejny pierwszy dzień roku. Ale wszystkim i tak życzę wszystkiego naj i spełnienia marzeń:)
-
Kami - w wysokiej szufladzie pod która moje dziecko sobie posunęło konika na biegunach i tam wlazło:D No ale już wszystko zniknęło. Wiem, że to moja wina, jakoś nie pomyślałam, że małe dzieci są takie sprytne. No i mój synek po dniu pełnym wrażeń zasnął mi na kanapie:) Mam chwilę spokoje. Jeszcze mnie czekają zakupy wieczorem i na samą myśl mi niedobrze:( Ale jutro mamy gości i muszę jechać.
-
kamika - nie przejmuj się wagą, bo mi mówili, że Wiktor będzie duży chłop. A wyszedł mi maluch 3,25 kg! Więc nie ma co się stresować. A my dzisiaj cały dzień w obrotach - sprzatanie na sylwestra, obiadek no i oczywiście spacer. Jest -8 stopni, ale ładnie słonko świeci, więc młody do domu nie chciał wracać. Kurczę bawił się dzisiaj w pokoju i znalazł furagin. Trochę zjadł, bo miał buzię żółtą i sika na żółto, ale nie wiem ile. Mam tylko nadzieję, że nic mu się nie stanie:( Tak mi dzisiaj cholrea mała psoci:/ Kurcza mać, właśnie weszłam do niego do pokoju a tam na podłodze cała maść wywalona! Grrrr
-
oj a wy tak o tych prezentach, a ja nie dostałam nic:( Z mężem postanowiliśmy nie robić sobie prezentów bo jeszcze marnie u nas z kasą, więc kupilśmy tylko dzieciom i moim teściom. U nas w rodzinie nie robi się prezentów, więc dla mnie to żadna niemiła niespodzianka. Tylko Wiktor nam się zrobił taki urwis... Czasem nie mam do niego siły. Jak jest sam to do rany przyłóż, ale ze swoim kuzynem to diabeł w niego wstępuje! Do tego zaczyna się bić! Mam nadzieję, że to minie zanim pójdzie do przedszkola. W święta żarłam bez opamiętania i waga +2 kg:( Ale od dziś znowu dietka i liczę, że zgubię te kilogramy.
-
kamika - gdzie ta piękna szopka była? Bardzo mi się podobają te zdjęcia. A ja własnie skończyłam:) Sałatki zrobiłam, posprzątałam i mogę odpocząć. Mąż położył się z Wiktorem bo ryczy aż ze zmęczenia, ale nie chce iść do swojego łóżka. Mam nadzieję, że już śpi:P Będzie miał dobry humor na Wigilii a musimy obskoczyć dwa domy.
-
Ja też życzę Wesołych Świąt i dużo dużo ciepła w te święta:) Aby nasze pociechy rosły zdrowo i doczekały się rodzeństwa do pary:P