goja27.10
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez goja27.10
-
Artigiana - no to zabiłaś mnie tą informacją! Jak można tak szybko zrobić coś takiego... Dobrze, że tak spokojnie do tego podchodzisz. Kamika - a dziekuję:) A znajomi zadzwonili, synek im się osrał po drodze i musieli wracać do domu. Ale nadrobiliśmy w piątem. My pojechaliśmy do nich, ja się nagadałam a nasze dzieci się bawiły razem 4 godziny bez przerwy! Z mówieniem to u nas idzie super. Wiktor mówi całe zdania, czasem złożone. Jego ostatni tekst, który mnie zadziwił: "Musia bolą mnie nóżki, paluszki też bolą. Kapcie są małe. Trzeba jechać do sklepu i kupić nowe". Wstyd mi było, że dziecko się o większe kapcie dopomina, bo go nogi bolą! Ale jak super, że nie trzeba samemu się domyślać, bo wszystko powie:)
-
No teraz to się pojawił ten mój wcześniejszy post! Świruje coś to kafe:/
-
Kuźwa napisałam posta i mi wcięło:( A chciałam pogratulować Artigianie:) Ja próbowałam tej diety ale nie dla mnie liczenie kalorii. Jestem łasuch i muszę konkretnie wiedzieć, co mogę jeść. Zła jestem w ogóle, bo mieli przyjechać o 18 znajomi i nie ma ich do tej pory, nawet nie zadzwonili!
-
Artigiana - no to gratulacje:) Ja się kiedyś przymierzałam do tej diety, ale to liczenie kalorii to była dla mnie męka straszna! I w rezultacie gubiłam się i wracałam do starych nawyków. A teraz wiem, co mogę jeść i nauczyłam się już gotować według dukana. No ale nie ważne jaka dieta, ważne rezultaty:) Ja tak jeszcze ze 3 kilo chciałabym zgubić, ale już jestem 3 miesiące na diecie i jest coraz trudniej. Trzymam za ciebie kciuki!
-
Hej znowu nadrabiam:) Co do wagi to faktycznie przeanalizowałam to co jem i wzięłam się w garść. No i od poniedziałku 1,2 kg na minusie:) Artigiana - a jaką ty dietę stosujesz? Wiktor ciągle pokasłuje, ale już mu nic nie daję, bo sama nie wiem co. A tak to ma apetyt, szaleje a dzisiaj spał do 10.15! Kochane dziecko:) Tylko łóżko zasikał, ale już pościel się suszy. Pochwalę się sukcesem w pracy - zorganizowałyśmy z koleżanką akademię z okazji 11 listopada i wyszła super:D Dyrekcja była wniebowzięta, tym bardziej, że było sporo gości z gminy. Ale wymęczyło nas to na maxa. A tak to dzisiaj mamy gości, właśnie piekę ciasto, bo w lodówce pustki.
-
Ale pustki dzisiaj... Ja zdycham cały dzień, znowu mnie przeziębienie wzięło. Mam nadzieję, że przetrwam te 3 dni, bo w środę robimy przedstawienie z okazji 11 listopada i nie mogę iść na zwolnienie. Mąż zabrał Wiktora na cały dzień do rodzinki a ja w tym czasie się kuruję. Czy któraś z was jeszcze ciągnie dukana? Szukam wsparcia:( Jestem już 3 miesiące na diecie, waga stoi w miejscu 2 tygodnie a jeszcze mi z 5 kilo zostało. Muszę osiągnąć cel, obiecałam to sobie ale już brakuje mi pomysłów jak pokonać te zastoje.
-
kamika - no mój też ciągle kaszle. A faktycznie zasnął na tej kanapie, przeniosłam go do łóżka i sama poszłam też spać:) Ciągle pada i już robi się szaro. Nie znoszę jesieni!
-
Hej a ja dziś sama w domu z Wiktorem, który ciągle szcza i coś tłucze i dostał ode mnie klapsa w dupę. Zostawiłam go w salonie, cicho coś jest, może śpi:P Do tego pada i wieje, na dwór nie ma jak wyjść. A my nawet chleba nie mamy. Do tego samochód znowu nam się popsuł:(
-
hej ja też się melduję, że żyję i nie mam na nic siły. Wiktor nie śpi w dzień, marudzi ale za to szybko usypia wieczorem. Wszyscy jesteśmy przeziębieni i smarkamy. Nie mam już siły do diety, bo waga ciągle stoi w miejscu. Nie wiem co robić, żeby sp[adała:( A jeszcze tak 5 kg mi się marzy... Zepsuł nam się do tego samochód, kasy znowu zero i mam doła. A jak przyjdzie grudzień to sobie chyba w łeb strzele:( Ciemno, spać mi się chce na nic nie mam ochoty.
-
Deli - powiem ci, że ta sałatka z jogurtem greckim jest super! Dałam oczywiście musztardę, sól i pieprz i jak się wszystko przegryzło, to nie czuć różnicy. Mnie zawsze po takiej sałatce z majonezem brzuch boli a po tej nic:) A makaronu nie jemy i ryżu też nie, więc taki makaron odpada. U nas dzień minął spokojnie, Wiktor nie spał, więc padł o 20 i mogłam sobie spokojnie posprawdzać zaległe wypracowania. Przez to przestawienie czasu mąci mi się dzisiaj w głowie:P A młody znowu przeziębiony, ma gęsty brzydki katar i pokasłuje. Za wczasu podaję mu eurespal i flavamed. Najgorzej jutro - cały dzień po cmentarzach.
-
Nadrabiam, nadrabiam to czytanie i nie nadązam! wisienka - współczuję bólu! Ja mam też zniesiona lordozę szyjną, ale taką łagodną, raz tylko miałam okropne bóle głowy i wtedy po zdjęciu to wyszło. Od tamtej pory jest w porzadku. Ale ty musisz uważać, bo to nie żarty. Z Dukanem ciągle walczę na fazie II:) 10 listopada będą już 3 miesiące a jestem dopiero 9 kg na minusie. Bardzo opornie u mnie to idzie. No ale liczę, że dzięki temu nie będzie jojo. Pociągnę na maxa do Bożego Narodzenia. Przyzwyczaiłam się już niby ale jednak brakuje mi coraz bardziej np. makaronu:) Wczoraj zrobiłam sobie sałatkę jarzynową, ale bez ziemniaków i na jogurcie i wyszła prawie jak oryginał:) Jeśli chodzi o wściekanie się młodego to u nas jakoś specjalnie tego nie ma. Ma czasem fochy i ryczy, ale szybko mu przechodzi. Ja mu zawsze cierpliwie tłumaczę i myślę, że on rozumie. Z metodą 3,5,7 to stosowałam ją, jak młody miał 3 miesiące. Nauczył się sam zasypiać, ale wszystko w łeb wzięło jak zaczął spać w normalnym łóżku. Teraz muszę z nim siedzieć póki nie zaśnie, bo ucieka.
-
falsa - przykro mi z powodu młodego, ale dobrze, że już wyleczony i w domu. Czytałam te wszystkie strony i już zapomniałam, co miałam komu napisać! Pochwalę się za to, że mój mąż dostał się do szkoły policyjnej. Wiąże się to niestety z wyjazdem na pół roku, ale potem ma zapewnioną posadę. Kupę stresu w związku z tą rekrutacją przeżywał, w dodatku zaczął nową pracę i trudno było wszystko pogodzić. Ale już wiadomo na czym stoi.
-
Ale pustki.... Mąż zabrał młodego do jego kuzyna a ja mam chwilę na książkę:) Wiktor nie spał w dzień i liczę, że przed 21 już odleci. W ogóle z tym spaniem to się porobiło. Jak śpi to ciężko go dobudzić a potem zasypia o 23! A jak nie śpi to tak od 17 chodzi taki śnięty i marudzi. Tak źle i tak niedobrze:P
-
Sto lat Tosi i Szymkowi:D paula - szkoda, że u nas nie ma takich atrakcji. Trzeba jechać do miasta przez mega korki i jeszcze płaci się 20 zł za godzinę. W jednej galerii jest taki plac dla dzieci, raz byliśmy i jest naprawdę super. No ale daleko. Ja to bym na basen pojechała, ale ciągle smarkamy wszyscy. A moje dziecko ma dzisiaj taki apetyt, że aż strach! Teraz jest na dworze i jak wróci to mi wyje pół lodówki:P A ja siedzę i zamulam. Chyba poprasuję.
-
październikowa mamo - z gumy? A to nie wiedziałam:) To przynajmniej bezpieczne są i długo posłużą:) Artigiana - i jak wieczór? Mam nadzieję, że udany:) A u nas pochmurna niedziela. Chłopaki zjedli rosół i poszli na spacer, a ja mam chwilę dla siebie. Ale oczywiście nic mi się nie chce:( W ogóle mam lenia a jak jeszcze za tydzień przestawimy zegarki to w ogóle będę całkiem rozwalona.
-
Sto lat adla Damiana! Mój brat ma dziś też urodziny:) A u nas zimno ale słonecznie było. Poszliśmy wreszcie we trójkę na porządny spacer:) Kupiliśmy też buty zimowe i juz możemy wyczekiwać śniegu:P Poza tym jestem jakaś śpiąca, byłam tydzień na zwolnieniu i wybiłam się z rytmu. Artigiana - trzymaj się:) Październikowa mamo - no to spory wydatek te okulary. Tylko jak zmusić dwulatka do ich noszenia? Oby się przyzwyczaiła. Na pewno nie jedną parę stłucze, ale mus to mus. paula - gratuluję odcyckowania:P To teraz drugie zanim się odzwyczaisz!
-
Wiktor bardo dziękuje za życzenia:) I składa je dzisiejszym solenizantom! Imprezka wczoraj udana, choć jestem rozczarowana prezentami. Wiktor dostał 3 komplety torów! A wszyscy wiedzieli, że my je kupujemy, więc mogli pomyśleć o czymś innym. No ale trudno. Ja jestem od wczoraj na L4, bo mam ropne zapalenie gardła. Chodzę taka zamulona. asiurka - przez te imprezy złamałam kilka razy dietę, i jest mi już coraz trudniej ją utrzymać. Tym bardziej, że waga mi idzie w dół bardzo opornie! No ale się zbieram do kupy i brnę dalej, bo jeszcze co najmniej 5 kilo mam do stracenia. Mam nadzieję, że do świąt mi się uda.
-
no kolacja i koncert były super, to muszę przyznać. W sumie wszystko wróciło do normy. A ja ciągle zdycham i jutro idę do lekarza, bo już 2 tygodnie jadę na gripexach i nic. Jutro też urodziny wiktora i sama upiekłam tort! Wyszedł śliczny:) Zrobiłam dwa ciemne biszkopty a w środek jasny, z bitą śmietaną i owocami. A na górze narysowałam traktor:D I z literek z czekolady napis "2 latka Wiktora". Mam jeszcze nadzieję, że będzie smakował, bo wyszedł ogromny!
-
Oli sto lat!!! kamika - przykro mi:( Ale masz teraz dwie pociechy i na nich powinnaś się skupić. Pan Bóg ci wynagrodził:) A u nas wojna od wczoraj, mój mąż mnie dobija totalnie. A teraz mnie zaprasza na jakiś koncert i kolację. Pójdę, bo przynajmniej się wyrwę z domu, ale to i tak nic nie zmieni. Poza tym muszę jechać na zakupy po kurtkę i buty na zimę. I w ogóle to nic mi się nie chce.
-
Ojej ale napisałyście! Przeleciałam tak po łebkach, bo nie mam siły. Wiktor zdrowy, już rzadko zdarza mu się kaszlać. Ale za to mamusię powaliło:( Myślałam, że w pracy dzisiaj zejdę. Ale dzieci były grzeczne, jak zobaczyły, że ledwo mówię. Muszę się na weekend nafaszerować, co polecacie? A jeszcze mam na 17 fryzjera i na pewno sobie nie odpuszczę:P Miałam jutro jechac na zakupy, ale raczej odpada. Kami - u nas 2 tygodnie bez smoka i już zapomniał! Przydały się pleśniawki:D Ale Wiktor miał go tylko do usypiana, może dlatego poszło w miarę łątwo. Został ukochany miś, z którym nie rozstaje się na krok. Co do dzidziusiów - super słyszeć, że powstają palny na rodzeństwo:) No u nas odpada, mąż teraz zaczął nową pracę, być może wyjedzie na pół roku, poza tym w sierpniu wesele mojego brata. No i odkładamy plany dzidziusiowe za rok.
-
Hej u nas ciut lepiej z kaszlem. Wiktor mniej ma ataków, ale dalej są bardzo silne. Ja za to padam. I chyba pójdziemy spac we trójkę:)
-
paula - ciekawa jestem tego domowego przedszkola:) Napisz jak było po wizycie. A u nas kiszka:( Wiktor w nocy ciągle kaszlał, ale już bardziej na mokro, więc odkrztusza i się tak nie męczy. No niestety mnie zaraził i coraz gorzej się czuję. Nie chcę iść na zwolnienie, ale nie wiem, czy wytrzymam do weekendu. Grunt, żeby dziecko było zdrowe.
-
paula - w oskrzelach i płucach czysto, kaszlał najpierw na mokro i dostał Flavamed. A od wczoraj ten męczący kaszel! Spróbuję syropu z cebuli i prwoślazowego. Czytałam, że eurespal może wywoływać kaszel. W ogóle to przejrzałam neta i bardzo dużo dzieci ma problem z kaszlem. Takim niedoleczonym, czy też nie mającym konkretnej przyczyny.
-
paula - dawał zyrtec i nie pomaga. Z cebuli chyba zrobię, bo nie zaszkodzi. Śpi mi teraz ale strasznie kaszle przez sen:( A poza tym to szlag mnie trafia, bo sobie zaplanowałm na obiad makaron z sosem pieczrkowym. Ugotowałam sos, włączyłam wodę na makaron a tu nie ma makaronu! I dupa, muszę czekać na męża. Z imprezą urodzinową to wyszło tak, że jednak coś musimy zrobić. Babcie się zapowiadają, więc trzeba im coś przygotować. Sama chcę upiec tort - może macie jakiś fajny, prosty przepis na krem? Chcę kupić w lidlu foremkę misia i zrobić Wiktorowi niespodziankę:)
-
Dziewczyny doradźcie! Wiktr ma od wczoraj straszne napady suchego kaszlu, nie może spać, męczy się bidulek. Zastanawiam się nad syropem prawoślazowym, brała któraś z was? Bo zwariujemy, a szczególnie dziecko:(