Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

goja27.10

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez goja27.10

  1. asiurka - za dużo nie zaplanowałam, tyle ile Dukan zalecał, czyli 65 kg przy wzroście 176 cm. A zdjęć nie mam żadnych aktualnych:P Jak dojdę do wymarzonej wagi to sobie specjalnie jakieś zrobię:) U nas w nocy lepij, Wiktor spał, dopiero o 6 obudził go kaszel. Ale dospał w naszym łóżku do 8. Chciałam go wziąć na spacer, bo nie ma goraczki, ale jest tylko 8 stopni i boję się, że się nawdycha zimnego powietrza. A kaszla okropnie. Aż go bierze na wymioty.
  2. Hej, wszystkiego naj dla solenizantów:) U nas Wiktor znowu chory:( Wczoraj wstał z gorączką i paskudnym kaszlem. Musiałam wziąć wolne i jechać z nim do lekarza. Dostał te same leki co tydzień temu, po prostu nie doleczyliśmy go. Dała mu też wyciąg z jeżyn na uodpornienie. No i już dzisiaj o niebo lepiej:) Ja padnięta, bo cały dzień sama z młodym, sprzątania kupa, jeszcze obiad, pranie, itp. Dziecwyczyny na Dukanie - ja to jestem daleko w tyle:( Od 10 dni waga stoi w miejscu. Te przestoje mnie dobijają. Jestem 7 kg na minusie a już 2 miesiące na diecie. Według testu za 3 tyg. powinnam osiągnąć cel, a zostało mi jeszcze 5 kg!
  3. Kami - to gratuluję zgdubinych kilogramów:) Sama wiem jak to cieszy:D Mój misiek śpi a ja dzisiaj padam. Głowa mi pęka, spać mi się chce a tu trzeba zrobić pranie, obiad, zakupy, kupa prasowania, wypracowania do sprawdzenia i jeszcze odwiedziny u koleżanki. Wrrr.... Z góry odpuszczam prasowanie i wypracowania:P Na te zakupy mi się nie chce, ale lodówka świeci pustkami:(
  4. paula - Wiktorowi tak śmierdziało z buzi, jak miął tą pleśniawkę. Na szczęście już jest ok, je i śpi ładnie. Bez smoczka rzecz jasna:) A mi łeb pęka! Jakaś pogoda taka, że śpiąca chodzę i ciągle mi się słodkiego chce, a tu dalej dieta. Wiktor mi śpi, bo miałam lekcje do 15 a on nie chce spać u mamy. I usnął mi w samochodzie jak wracaliśmy do domu. Nie mogę go dobudzić. No i będzie szalał do nocy.
  5. Dzięki dziewczyny, musiałam się pochwalić:)Z tym przedszkolem to ja popieram Kami, że to fajna sprawa. Moim zdaniem lepsze niż niania, bo Franek będzie miał kontakt z innymi dziećmi i za rok nie będzie problemu z przedszkolem takim zwykłym. Do tego panie na pewno mają wiele zabawek, pomocy i dzieci nie będą się nudziły, ale siedziały non stop przed telewizorem! No i cena powalająco niska:) paula jak masz czym wozić młodego to się nie zastanawiaj:) I się tym nie stresuj bardzo:P Sprawdziłam wreszcie jednej klasie te prace i pójdę chyba młodego obudzić. Bo potem będzie mi szalał do północy!
  6. Ja już po pracy, niuniek śpi, mam chwilę dla siebie. Tzn. znowu dla tych nieszczęsnych wypracowań... A jak idzie moim dukanowym towarzyszkom? asiurka pisała tylko, ja podobnie mam -7 kg. A dzisiaj zrobiła test - włożyłam spódnicę sprzed ślubu, która jest megaobcisła, bez dodatku streczu. No i się dopięłam!!! Niby nic a taka satysfakcja:) kamika - u mnie też ostatnio problem był z inhalacjami. Czasem łądnie siedzi i wdycha, a czasem nie dośc że ucieka to mi jeszcze wyłącza inhalator!
  7. kamika - dokładnie, eurespal to pulmeo a flavamed jest wykrztuśny jak flegamina:) Dawałam też 5 dni i odstawiłam eurespal, bo dziecko gorączki nie ma, dobrze wygląda, więc szkoda mi go tym mordować. W sumie kaszle tylko ze dwa razy rano, a w nocy spokój. Ten język też już się ładnie goi i nawet wczoraj zjadł Wiktor zupę. A ja okienko mam, więc siedzę w domu i sprawdzam znów wypracowania. Ciężka robota, tyle błędów! Wiktor u babci, mąż w pracy i mam spokój. paula - też mi narobiłaś smaka na ten schab:D A gdzie dostanę żurawinę? W normalnym supermarkecie? A na jakim dziale? Nigdy tego nie kupowałam:) A pochwalę się jeszcze, że Wiktor już całkiem zapomniał o smoczku! W ogóle o niego nie pyta ani w dzień, ani wieczorem:P
  8. Hej, ja dzisiaj sama w domku, mąż w Kielcach (400 km od domu) pierwszy dzień w pracy. Musiał jechać do centrali zrobić badania i podpisać umowę. Młody śpi a ja sprawdzam wypracowania. Wczoraj wieczorem pięknie usnął bez smoczka, dziś tak samo w południe:) Nawet już nie woła:P Ale jakiś taki jest przygaszony. Nie wiem ile czasu dawać ten eurespal i flavamed. Może macie jakieś rady? Pójdę z nim w tygodniu do kontroli, niby gorączki nie ma, malutko już kaszle, ale zachowuje się inaczej. Ale zjadł dzisiaj zupę u mojej mamy, a od czwartku jedzie na samym mleku przez te pleśniawki:(
  9. Spóźnione życzenia dla Blanki i Frania! Przepraszam że tak późno, ale ostatnio mamy sajgon w domu. Wiktor od czwartku chory. Ale to pół biedy, bo już jest prawie zdrowy. Niestety w czwartek wieczorem przegryzł sobie język, wdała się afta i w rezultacie nie śpimy po nocach! Nie chce nic jeść, dopiero od dwóch dni je mleko i budyń. Zero chleba, zup, ziemniaków. Płącze ciągle, bo go to boli. Nie może doić smoczka, więc nie może usnąć i tak się mordujemy. Ale wytłumaczyłam mu, że smoczek robi mu krzywdę i sam go wyrzucił:) Może w tym całym zamęcie pozbędziemy się tego problemu. No ale ja padam:(
  10. No a moje dziecko całkiem się pochorowalo:( Ma gorączkę, lezy biedny na kanapie, jeść nie chce nic kompletnie:( Jutro rano idziemy do lekarza, a teraz dam mu nurofen na noc.
  11. Coś jest z tym kaszlaniem. Wiktor od soboty bardzo kaszla, ale to na pewno przeziębienie. Robię mu inhalacje to śpi w miarę spokojnie. Do tego syrop homeopatyczny i wit.c. Pogoda się wczoraj spierdzieliła, jest 10 stopni i leje. Więc grzejemy się w domu:) Kamika - a widzisz, nie taka zła ta Miśka:P Co do grzybów to Wiktor je tylko pieczarki i to nie często - generalnie tylko w zupie pieczarkowej lub w krokietach, które są od święta. Ja to się boję dawać mu inne grzyby. Z urodzinami to jak wcześniej pisałam nic nie robimy. Musimy jakoś wyjść na prostą finansowo i taki wydatek mi niepotrzebny.
  12. deli - w biurze, jakiś specjalista ds. logistyki, jakoś tak, nie pamiętam:P Ma kierować transportem, bo to firma, która produkuje opakowania. A pasztet możesz jak najbardziej! Mój Wiktor je moje dietetyczne dania, poza deserami ze słodzikiem. No bo co w nich szkodliwego?
  13. Oj Kami! Współczuję ci przede wszystkim tej bezradności i nerwów. Ale pamiętaj, że to minie, nie masz na to wpływu, jesteś super mamą i to nie twoja wina:) Czasem tak bywa i już. U nas tak nigdy nie było, dlatego nawet nie próbuję powiedzieć, że wiem, jak to jest. kamika - coś ciągle chorujecie biedactwa. Trzymajcie się, bo idzie już ponoć zimno i deszcze. A zapomniałam się pochwalić - mój M. dostał tę pracę! Normalnie kamień spadł mi z serca:) Zaczyna 4 października. Do tego szwagier też znalazł pracę, a był na bezrobociu prawie rok (!) i wczoraj trochę popiliśmy z tej okazji.
  14. Pola - faktycznie z górki...:P Potem tylko remont, urządzanie, przeprowadzka... itd.... Trzymam kciuki! paula - wyspałaś się chociaż? U nas dosłownie lato! Ja mam dobry humor, bo waga znowu ruszyła w dół (przez 2 tygodnie stała w miejscu). Założyłam dzisiaj koszulę, w której się nie dopinałam:) A wczoraj spodnie z których jeszcze miesiąc temu wylewały mi się boki! Własnie kończy mi się okienko i lecę na ostatnią lekcję. O 15 mąż ma ostatni etap rozmowy o pracę - trzymajcie kciuki!!!
  15. A my juz po szczepieniu, Wiktor byl bardzo grzeczny. Tylko zdziwilam się, ze jest druga dawka na ospę! Mamy ją 24 listopada razem z bilansem. A ja padniea jestem po aerobiku. Znowu zaczęłam chodzić i w dodatku zmienili prowadzącą i daje nam bardziej w kość (albo w tłuszcz). U nas ostatnie tchnienie lata, 20 stopni i słonko. Ale od soboty deszcz i zimno:(
  16. A my juz po szczepieniu, Wiktor byl bardzo grzeczny. Tylko zdziwilam się, ze jest druga dawka na ospę! Mamy ją 24 listopada razem z bilansem. A ja padniea jestem po aerobiku. Znowu zaczęłam chodzić i w dodatku zmienili prowadzącą i daje nam bardziej w kość (albo w tłuszcz). U nas ostatnie tchnienie lata, 20 stopni i słonko. Ale od soboty deszcz i zimno:(
  17. miało być "bez pracy" ale coś mi zjadło słowo
  18. Jeju widzę, że wszędzie choróbska! U nas jakoś wyszliśmy z przeziębienia. Jutro mamy szczepionkę na ospę i mam nadzieję, że dopuszczą Wiktora, choć ma maleńki katarek. Poza tym u nas same nieszczęścia... Zepsuł nam się komputer, samochód a mój mąż ciągle bez pracy:( Normalnie życiowa porażka z tym wszystkim! Nie wiem, jak to będzie, ale niestety jest coraz gorzej, kłócimy się przez to, Wiktor już też odczuwa taką sytuację i zrobił się płaczliwy i nie odchodzi od mojej nogi. Niech już się skończy ten kryzys, bo mam wszystkiego dosyć.
  19. paula - nie gniewaj się, ale Franek będzie miał już ponad 2 lata w grudniu!!! Zrobisz z niego prawdziwego maminsynka, jak tak dalej pójdzie. Troszkę za bardzo wczułaś się w rolę mamy, zapominając, że są jeszcze inne:) Co do wagi to nasz chłop 13,5 waży, ale jest wysoki i wydaje się, że takie z niego chuchro:P Z urodzinami to nie robimy, bo nie mamy kasy. Przynajmniej mam wymówkę, posiedzimy razem w domku, upiekę tort i będzie kameralnie we trójkę. A tak to ja bym się narobiła a Wiktorowi to lata koło d...y!
  20. A ja już spadam do pracy, po 2 godzinach okienka. Oczywiście nie odpoczęłam - zrobiłam obiad i prasowałam. Z nosa mi leci i łeb mi pęka! Mykam
  21. No u nas tez choróbska przyszły! Wiktorowi katar trochę przeszedł, ale zaczął pokasływać. Ja od poniedziałku kiepsko, katar, gardło i bóle głowy. No i dzisiaj męża mi zmogło:( A tylko ja muszę chodzić do pracy:( Jeszcze mi wlepili szkolenie bhp na 14 i jestem wściekła, bo miałam w planach prasowanie i pieczenie chleba! A tak to wrócę padnięta. Co do prezentów na urodziny, to ja kupię Wiktorowi pościel. I tak muszę kupić:P No i zastanawiam się nad tą kolejką z ikei, bo kuzyn ma i bardzo lubią się z Wiktorem tym bawić. No ale zobaczymy, jak będzie z kasą bo jak na razie cienko przędziemy:(
  22. A jak u was ze smoczkiem? Bo u nas porażka:( Był tylko do usypianaia a teraz chce go nawet w dzień. Nie wiem, jak go oduczyć smoka, bo drze się jak się mu go zabierze. No i niestety Wiktor zaraził się ode mnie katarem. A na widok fridy od razu się zanosi płaczem.
  23. Hej u nas wczoraj po imprezie Wiktor w ogóle nie chciał spać! Ani u siebie, ani u mnie w łóżku. Leżal na podłodze i ledwo co go namówiłam, żeby położył się koło mnie. A dzisiaj byliśmy w ikei i kupiliśmy mu juz dużą kołdrę i poduszkę:) Przespał całe zakupy ale cieszył się w domu nowym nabytkiem jak głupi! Tylko na pościel już w tym miesiącu niestety zabrakło:( Ma stara po tacie a potem dostanie ode mnie nową, śliczną i kolorową na urodziny. A ja właśnie sprawdziłam kartkówki i jestem załamana, bo się nic te dzieci nie uczą:( głowa mnie boli, mam katar i tylko czekać az młody podłapie. paula - no to do roboty...:P
  24. dzagusia - zaczął się odchudzać w czerwcu, tak po prostu mniej jadł. Od sierpnia biega co drugi dzień i jest na dukanie. Na samym dukanie schudł jakies 8 kg w miesiąc! U mnie idzie dużo wolniej - 5 kg na minusie, ale i tak jestem zadowolona. Dzisiaj pierwsza duuuża impreza rodzinna na naszej diecie i próba silnej woli:P
  25. No to pierwszy dwulatek w naszym gronie:) A niedawno kończyły roczek nasze dzieci! Boże zanim się obejrzymy, będziemy im osiemnastki wyprawiać:( A ja dzisiaj cały dzień sprzątam, piekę, gotuję, piorę itp., itd.... robię chwilę przerwy na kawkę.
×