goja27.10
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez goja27.10
-
Dla dukanem mam coś na zwiększenie motywacji. Tak wygląda mój mąż od kiedy jest na diecie. Fakt, że do tego biega po 15 km, no ale dużo dała też dieta. Mam nadzieję, że się na mnie nie obrazi, że dam tu jego zdjęcie:P http://www.gardynski.neostrada.pl/m.jpg
-
U nas wysypka ładnie schodzi, bąble zeszły, została tylko taka sucha szorstka skóra. Co do przedszkola to u nas na pewno Wiktor pójdzie, ale za rok:) Pola - gratuluję mieszkania! Ale będzie roboty:P Ale ile tez radości:D Nas choroby jeszcze omijają. Ale Wiktor dzisiaj w nocy zasikał nam dwa łóżka - swoje i nasze! Mąż się uparł, żeby go znowu kłaść bez pieluchy i dzięki temu miałam dziś 3 pralki prania. Ale znowu zaczyna wołać w dzień. Może zapomniał przez to, że wróciłam do pracy. Sama nie wiem.
-
Ale jestem dzisiaj zmęczona... Caly tydzień nie dosypiam przez Wiktora! Wstaje w nocy i do nas przychodzi, włazi na mnie, budzi się jak go wynosimy i wraca znowu:( Jeszcze żeby tak na mnie nie właził, to niech sobie śpi, ale on mnie dosłownie spycha z łóżka! Dzisiaj poszłam spać do jego pokoju a on spał u mnie.
-
Hej byliśmy u dermatologa i po konsultacjach z dwoma innymi lekarzami okazało się, że Wiktor ma jakiegoś wirusa! Na pewno nie jest to żadna alergia. Ponoć ten wirus objawia się tylko wysypką i gorączką, ale póki nie ma temperatury, mamy nic nie podawać - samo przejdzie po ok. 4 tygodniach. Z buntowaniem to u nas wczoraj młody zrobił scenę w sklepie, ale był już bardzo głodny, więc go w zupełności rozumiem:) Generalnie straszna z niego pieszczocha i maminsynek, ale jest przy tym potwornie słodki:P
-
asiurka - super! Gratulacje! U mnie 4,6 na minusie. powoli ale do celu:) Kami - biedactwo:( Mnie to jeszcze nie spotkało, ale aż się boję jak kiedyś mi Wiktor zrobi scenę i się np. położy w sklepie na ziemi. Musimy to przetrwać, to minie:) A ja mam okienko i przyszłam do domu - naszykowałam obiad, zrobiłam pranie i posprzątałam. A po pracy jedziemy do dermatologa, niestety prywatnie, bo z dnia na dzień jest coraz gorzej:(
-
Artigiana - jesteś Blanki! Trzymaj się ciepło:) A mój maluch szaleje! Mąż własnie go usypia, a ten wariuje jak szalony:P Niedziela minęła spokojnie, nudno ale przyjemnie. Jutro nie dość, że mam na 9.15 to tylko 3 lekcje, więc nie dołuję się poniedziałkiem. M. ma kolejną rozmowę o pracę, więc jestem pełna nadziei. Dobranoc:)
-
Artigiana - dzięki za pocieszenie:) I nie mów, że jesteś bezpańska... Rozumiem, że mąż się wyprowadził? Dajesz jakoś radę? Jesteśmy z tobą:)
-
paula - no to masz fuksa z tymi przecenami! Ja wczoraj byłam w ccc i kupiłam młodemu buty, ale w normalnej cenie:( dzagusia - ja miałam kilka krostek na łydkach, mąż chyba nie. Ale mi zeszły. Zastanawiam się, czy to nie uczulenie od marchewki, bo to jedyna rzecz, jaką zaczęliśmy jeść w większych ilościach. A Wiktor codziennie ją jadł. Nie wygląda jakby go to bardzo swędziało, ale zrobił się marudny. asiurka - no u mnie podobnie z dietą. Waga bardzo się waha, często idzie w górę. Np. przez ostatnie 3 dni najpierw spadła, potem 0,7 kg do góry a dzisiaj znowu w dół. Może dziewczyny z doświadczeniem nam poradzą coś? Mi się wydaję, ze to może taki moment, kiedy organizm się broni przed dietą i trzeba to przetrwać. U mojego M. też się waga zatrzymała. A pilnujemy się dosyć rygorystycznie (tzn. ja wisze z batem:P ) Generalnie jestem od 10 sierpnia -4,3 kg, czyli idziemy podobnie:D Nie poddawaj się!
-
dzagusia - u nas podobne te krostki:( Dziś jest jeszcze gorzej! Szukam teraz dermatologa prywatnie, bo do 13 wrzesnia to może być za długo. A wtedy mamy dopiero państwową wizytę. Z rocznicą to wiedzial, wczesniej nawet rozmawialiśmy, bo proponowałam jakieś wyjście do kina we dwoje. A tu ani wyjścia, ani nawet miłego dnia. No ale było minęło. Zaczęli odzywać się do M. w sprawie pracy i codziennie żyję nadzieją, że wreszcie się uda. falsa - ja to mojemu kazałabym sama organizowac sobie takie powroty z imprez! W życiu bym nie targała Wiktora. Nie ma jakiś kolegów z autem?
-
Hmmm no to wreszcie przeczytałam zaległości:) dzagusia - niestety właśnie nieszczęścia chodza parami:( A czemu ty siedzisz sama w pracy przez 12 godzin? To nielegalne! A jak korzytsasz z toalety? pula - nie martw się, na pewno z tym językiem i ślinieniem się wyjasni. kamika - gratuluję chłopca! Choć rozumiem, że byłaś bardziej w stronę dziewczynki... Mi się tez tak marzy:P A u nas tez kiepsko. Ta wysypka, która miał Wiktor rozeszła się i to bardzo. Teraz są bąble na drugiej nodze i rękach. Byłam dzisiaj w okienku u lekarza ale skierowal nas do dermatologa. A dermatolog dopiero 13 września:( Dała nam maść robioną, może chociaż trochę pomoże. Te krosty wyglądają jak od oparzenia pokrzywą. W dodatku moje dziecko zapomniało jak się sika do nocnika:( Leje w gacie cały czas. Nie wiem, czemu tak się stało. A zapomniałam się pochwalić, że mam wreszcie umowę na czas nieokreślony! A wczoraj była nasza 4 rocznica ślubu. Nie usłyszałam nawet życzeń:( Miałam takiego doła, że do teraz chce mi się płakać.
-
paula - u nas katar zawsze trwał długo:( To trzeba przetrwać. Dobrze, że już nasze dzieci troszke lepiej go znoszą. U nas dzisiaj pogoda jesienna i to bardzo. Wieje wiatr, co chwilę pada i jest 10 stopni.
-
paula - u nas na katar dobrze działały takie krople homeopatyczne Euphorbium, one sa bez recepty. Pogoda jest beznadziejna i tylko patrzeć, ajk dzieciaczki zaczną chorować:( A ja już po rozpoczeciu roku. Myślałam, że się poobijam, ale dziewczyny mnie zaciągnęły do obsługi sprzętu nagłaśniającego. No i się nastałam 2 apele:/ A jutro już normalne lekcje...
-
No i 1 wrzesnia nadszedl... Jest 10 stopni, pada a ja musze jakoś dotrzeć do szkoły, a nie mam auta. Mam nadzieję, że może się uspokoi z deszczem i pojadę rowerem. Tylko nie wiem, po co sie tak picowałam, wiatr pewnie mi włosy na wszystkie strony rozwieje:( kamika - pochodź po lumpekasach, tam można sporo ciuchów dla ciężarnych kupić. A takie w miarę cenowo sa w h&m. Musisz sie ciepło ubierać, bo jeszcze sobie pęcherz przeziębisz! Pochwalę wam się, że po kryzysie w diecie, kiedy to waga rosla, przez ostatnie 2 dni spadła 1,2 kg:D Dodalo mi to skrzydeł!
-
Moje dziecko mnie dzisiaj wykancza... Cały dzień leje i z nudów mi rozwala mieszkanie:( Do tego zlał mi się w gacie z 5 razy i w dodatku zrobił pierwszy raz kupę w majtki! Wkurzyłam się i założyłam mu pieluchę. Bo po prostu nie mam już go w co ubrać:( Jutro jak tylko trochę przestanie padać, wywalam go na dwór - nie sobie tam robi co chce!
-
Czy czas stanął w miejscu? Strasznie długo nikt sie nie odzywa... U mnie pierwszy dzień w pracy był sympatyczny i krótki:) Oby tak trzymac:P
-
dzagusia - właśnie obejrzałam twoje zdjęcia na nk z Egiptu. I tak pięknie wyglądasz, tak mnie zmotywowałaś, że mam chęć walczyć dalej z kilogramami!!! Jeśli Dukan daje takie efekty, to ja tak też chce:D
-
Dzien dobry:) Pije kawę przed pierwszym dniem pracy po dłuuuugim urlopie. A moje chłopaki słodko śpią... W ogóle mam kryzys, bo waga znowu rośnie:( prze ostatni tydzien zamiast chudnąć przytyłam 0,5 kg:/ No i mam doła przez to już od rana. poza tym dostałam podobnej wysypki jak Wiktor. Z tylu na łydkach i juz teraz zupełnie nie wiem od czego! Milego dnia:)
-
dzagusia - mojemu tez czasem staje ale on na to raczej nie zwraca uwagi. I nie ma to nic wspólnego z misiem:) Ale to normalne, znaczy że wszystko jest ok z małymi siusiakami:P
-
październikowa - to normalne, że waga stoi. U mnie raz stoi, raz rośnie ale suma sumarum powoli spada. Grunt to się nie poddawać i być cierpliwym. Trzeba patrzeć na ogólny wynik. Zdrowe odchudzanie jest wtedy, gdy spada nam ok. 0,8 do 1 kg na tydzień.
-
asiurka - trzymaj się!!! Dasz radę, ugotuj sobie leniwe dukana na slono, albo nalesniki - pycha są. Ja wczoraj zlamałam pierwszy raz diete i zjadłam kawałek ciasta:( Miałam kaca moralnego przez całą noc. Ale rano waga pokazała mniej! Za to rośnie jak zjem za duzo... marchewki! Generalnie na warzywach mi rośnie i spada i w końcu wychodzę na zero. dzagusai - to przezyliście szok w Polsce:P Pogoda niestety beznadziejna... A na tą wysypke dostałam od szwagierki robioną maść i już nie jest aż tak czerwona. A ja ostatni dzien wakacji mam... Smutno mi:( A z drugiej strony się cieszę:) Bo już mnie nuda dobijała. Kasy nie ma na wyjazdy czy jakieś rozrywki, więc siedzenie w domu dobija. Wyspałam się, odpoczęłam, więc z naladowanymi bateriami wracam do boju! Wczorajsza imprezka u mamy udana - mój brat przywiózł swoją narzeczoną i jej mamę i brata. Wiktor oczywiście zawładnął towarzystwem:)
-
Ale cisza... A Wiktor ma od kilku dni paskudną wysypkę na prawej nodze i na brzuszku. Byłam u lekarza, lekarz stwierdził, że nie ma pojęcia co to jest. Przepisał fenistil, zyrtec i kąpiel w krochmalu. A jest coraz gorzej i zaczęla go ta noga boleć:( Nie mam pojęcia od czego to może być. Może któras z was miała podobny problem? To są takie drobniutkie krostki, zlewają się w skupiska i robią się czerwone. Nie widac, żeby tam był jakiś plyn.
-
Mi to się nawet nie chce nic napisać... Dzisiaj sprzatałam, piekłam ciasta dla mamy, bo jutro mamy małą rodzinną imprezkę, potem poćwiczyłam na orbitreku i padam:( Wszystko z Wiktorem przy nodze i już mam dosyć tego, że od tata to nawet obiadu nie zje:( Tylko przy mojej nodze cały dzień. W sumie to się cieszę, że już wracam do pracy, bo musze odpocząć od domu.
-
asiurka - głównie twoje przepisy wysłałam, bo są genialne! Kapustka wyszła pyszna, mialo być na 2 dni a ledwo co na dnie zostało:( chlebka już tydzień nie piekłam i muszę wypróbować kolejny przepis:) I chyba zmienię tryb w II fazie na 4 dni proteinowe (pn-czw) i 3 dni warzywa (akurat na weekend). Co ty o tym myślisz? Zawsze to na weekend chce się troszkę lepiej podjeść:P A u mnie byla przed chwilą koleżanka z córeczką i te nasze łobuzy umoczyły się całe w beczce z wodą. No i trzeba było iść do domu:(
-
Artigiana - własnie wysyłam:) Może jeszcze dziewczyny mają więcej - wysyłam ci książkę Dukana z przepisami (we wstępie też pisze na czym dieta polega) oraz przepisy od dziewczyn, które same je testowały - takie przełożone na nasze polskie realia. Powodzenia!
-
asiurka - u mnie przestój 3 dni a dzisiaj już mniej! W sumie po 15 dniach 3,600 kg za mną:) Czuję się dobrze, nie chodzę głodna i eksperymentuję. No ale od poniedzialku do pracy, więc nie będzie tyle czasu na gotowanie. Polecam z przepisów serniki - "Boski serniczek" i "Sernik prawie jak prawdziwy". Ten drugi mi pięknie wyrósł ale oba były smaczne. Dzisiaj zaczynami warzywka i robię dietetyczny bigosik:) Artigiana - potem ci wyśle, wszystko co mam. JAk będę miała dłużą chwilkę.