goja27.10
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez goja27.10
-
asiurka - a podejrzewasz coś?:) Artigiana - co u ciebie? Jak sprawy się mają? Daj znać:) A u mnie ranek się fajnie zaczął, wyspaliśmy się, ładna pogoda za oknem, ale... Ale skończyło się awanturą:( I to taką, że mam ochotę się spakować i wyjść z domu... No ale w końcu dzień jak co dzień...
-
paula - udanych wakacji:) Pola - no jak ja odstawiłam od piersi to okres dostałam chyba po pół roku. Ale to ponoć normalne. My właśnie jemy drugie śniadanie (ja pierwsze, Wiktor już drugie). Zaraz idziemy na ogród po warzywa na rosół. Zgrzyty u nas są znowu jak zawsze:( Ja już nie wiem, co robić, więc przeczekuję. Pogoda u nas bardzo ładna. Dni lecą, już sierpień i za miesiąc do pracy. Rozleniwiłam się strasznie!
-
U nas zaczęło padać:( A robimy dzisiaj grila dla znajomych i chyba będziemy piec kiełbaski w piekarniku:P Ogórki mam z głowy, bo się okazało, ze nie ma za wiele na ogródku. po prostu nie urosły. Więc upiekłam babkę na wieczór a teraz biorę się za sprzątanie łazienki.
-
Jezu ale pospałam! Właśnie się obudziłam, a moje dziecko dalej spi! Ciekawe, czy pójdzie po południu spać:) Miałam dzisaj robic ogórki do słoików, ale tak mi się nie chce... Może po kawie będzie lepiej:)
-
kamika - no to namieszane w tej pracy:) Będą szukać zastępstwa na zastępstwo:P A my dostaliśmy wreszcie zwrot podatku i pojechaliśmy na megazakupy, bo się wszystko pokończyło. Po rozpakowaniu okazało się że lodówka dalej pusta:( Nie mogę się przyzwyczaić, że wszystko jest tak potwornie drogie. A z jedną pensją to niestety trzeba wbijać zęby w ścianę:( Ale za to Wiktor był bardzo grzeczny, nie zsikal się i teraz śpi. asiurka - deli ma rację z tymi pampersami i chusteczkami. Ja bym się ucieszyła z takiego prezentu. Ewentualnie jakiegoś gryzaczka do tego, fajne są takie pluszowe kostki z dzwoneczkiem w środku, albo pozytywki ze sznureczkiem, żeby można było np. do wózka przyczepić. Mój Wiktor miał takiego małego misia z ładną melodią i zawsze mi przy nim zasypiał.
-
Coś nie mam weny do pisania... Artigiana - moje problemy przy twoich to pryszcz:( Bardzo ci współczuję, że aż tak daleko sprawy zaszly tak daleko... Trzymam kciuki, żeby byo ci lżej, za rozmowę, za Blankę i ogólnie za zycie... Kami - no to sie pochorowałyście biedne:( Życzę zdrówka! kamika - przypominasz mi mnie z okresu ciąży z tymi słodkościami:) Ja też ciągle miałam na coś ochotę! A potem 20 kg przytyłam...:P A u nas wzloty i upadki... Niby jest ok tylko brak pracy coraz bardziej daje nam się we znaki:( Musimy jakoś to przeczekać. A w ogóle to zaczęliśmy razem biegać (tzn. na zmianę, bo jedno musi zostawać z Wiktorem). Młodemu założyłam znowu pieluchę na noc, bo zaczął mi dwa razy sikać w gacie. I miałam dosyć tego prania, a on i tak nie skumał, zeby w nocy wołać. W dzień jest ok, woła i idzie nam dobrze.
-
Widzę, że większość jeszcze zakłada pieluchę na noc. Ja bym tez chętnie wróciła do tego, ale nie chcę już młodemu mącić w głowie. Wczoraj całą noc było sucho a dzisiaj zsikał się 2 razy:( pieluchy tetrowej nie chce wkładać. Sam sobie ją wyciąga. No i znowu mam dzisiaj stertę prania. Ale w dzień nie ma problemu, w czasie drzemki zawsze jest sucho. dzagusia - gdybym miała takie możliwości to bym na pewno znalazła mu pracę! asiurka - dziwi mnie podejście twojej dyrekcji z tą pracą na czarno. A jak się coś stanie, to kto będzie odpowiadać? Uważaj, żeby nie było z tego problemów. ale trzymam kciuki za pracę! Ja mam umowę do 31 sierpnia, ale mam mieć przedłużoną. Tylko boję się, że nie będzie na czas nieokreślony a bardzo mi na tym zależy.
-
U nas też upał:( Wiktor ledwie usnął a już caly mokry! Nawet na dworze nie siedzieliśmy zbyt długo, bo nie było czym oddychać. Ja mam znowu doła, bo jednak się okazuje, że w moim małżeństwie nic się nie zmieniło:( Do tego dobija mnie brak kasy, myślę o tym codziennie, bo nie starcza nam do pierwszego i okropnie się tym stresuję. W życiu nie czułam się taka biedna:( A najgorsze, że mój m. się tym w ogóle nie przejmuje! Dalej nie ma pracy, codziennie jeździ sobie rowerkiem, na rybki, jakby miał zasłużone wakacje! I oczywiście w domu nic mi nie pomaga... Jednak samotne wyjazdy nic nie zmieniają.
-
gandziulka - mamy te podklady:) Ale moje dziecko ma duży rozrzut i na przykład dziś była mokra poduszka:P Próbowałam włożyć mu w majtki pilechę tetrową, ale darł się i ciągnął. Może jakbym mu od poczatku ją wkładała to by się udało. kitka - my jesteśmy chyba rekordziści, bo Wiktor zaczął wołać już po tygodniu bez pieluchy. Najpierw go wysadzalam co jakieś pół godziny, potem powoli zaczął sam wołać siku. A teraz nie da się wysadzić, jeśli wczesniej nie zawoła! Jak nie chce to za chiny nie da sobie ściągnąć majtek. Pytam go czesto, ale nie naciskam. No ale w zabawie się zapomina i jak nie przypilnuję to się posika w majtki. A my dzisiaj cały dzień na dworze, mnie brzuch boli na okres i ledwo żyję. Mąż usypia młodego, ale mu coś kiepsko idzie, bo słysze krzyki:( Pewnie zaraz zejdzie i ja będę musiała znowu usypiać dziecko. Nie wiem, jak on sobie radził, jak mnie nie było...
-
pola - no to gratuluję odstawenia od piersi! Ja też miałam jechać na grunwald, ale jak zobaczyłam w tv ile ludzi się szykuje to zrezygnowałam. Za duży ścisk, upał i byśmy się umęczyli. A ja mam pytanie do mam dzieci, które już chodza bez pampersa - jak radzicie sobie w nocy? U nas Wiktor raz w nocy robi siku. No i nie nadążam ze zmianą pościeli:( Może tetrowe się sprawdzą? Jak wy sobie radzicie z nocami? Nie chcę znowu zakładac mu pampersa, bo odstawiliśmy go zupełnie i nie chcemy go przyzwyczajać na nowo. Upał u nas też okropny! No ale to w końcu lato:P Widzę, że pojwił się temat kolejnych pociech. Kami - ty zaczynasz nowa pracę, więc nie dziwię ci się, że nie chcesz jeszcze drugiego. Ja w sumie to bym chciała, ale też nie mam umowy na stałe, a poza tym mój mąż dalej nie pracuje, więc zupełnie druga dzidzia odpada:( Ale gdyby nie nasza sytuacja materialna, to bym się zdecydowała.
-
paula - nie przejmuj się, większośc dzieci łapie sisuianie dopiero po 2 roku zycia. U nas wyglądało to podobnie jak u innych dziewczyn. Najgorszy był pierwszy dzień, bo sikał jakby miał pampersa. Ciagle go pytałam, czy chce siusiu i wysadzałam co chwilkę. Proponowałam mu żeby obsikiwać na dworze ciekawe rzeczy (drzewko, murek itp.). Po jakimś tygodniu przestałam mu zakładac pieluchę na spanie w dzień i jeszcze się nie zsikał. Potam przestaliśmy zakąłdać na noc i tu jest różnie - często raz w nocy się zsusia i musimy go brać do siebie, bo nie chce mi się pościeli zmieniać. Ale po prawie 3 tygodniach umie wołać, wysadzam go wtedy tylko jak chce, a kupy w ogóle ani razu nie zrobił w majtki:) dzagusia - faktycznie zrób test:) Tak dla pewności... U nas jest kilka dni chłodnych, bo lało od soboty. Ale od środy wracają upały.
-
Hej a ja dzisiaj wróciłam po samotnym urlopie... Powoli nadrabiam czytanie. A na mazurach było pieknie i goraco! Ale tak strasznie tęskniłam za moimi chłopakami, że już chciałam wczoraj wyjeżdżać! Wiktor tak się ucieszył na mój widok! Tatuś nauczył go spać bez pieluchy i jestem z nich bardzo dumna. Mówi coraz więcej, własciwie wszystko powtarza i układa zdania. Ja padam, bo jechałyśmy 9 godzin w deszczu autem od 2 w nocy:( A mąż mi zrobił super niespodziankę - przykleił wreszcie tapetę w sypialni, przykręcił listwy, powiesił rolety... Chyba potrzebne nam było to rozstanie:) I rozkręciliśmy nasze megaskrzypiące łóżko, bo stwierdziliśmy, że przez nie upada nasze pożycie małżeńskie:P
-
Hej zaglądam tu do was, żeby was pożegnać, bo wyjeżdżam na Mazury:) tak jak wczesniej pisałam, jadę sama. Ale już mnie gryzą wyrzuty sumienia:( Mam nadzieję, że Wiktor nie będzie bardzo płakał za mną i że sobie z tatusiem poradzą. No i że ja tym zamartwianiem nie zepsuję sobie wakacji. Buziaki
-
dzagusia - gratulacje z próbami nocnikowania! Grunt, że załapał i teraz można powolutku ćwiczyć umiejętność siusiania. U nas idzie coraz lepiej i dzisiaj nie zsikał się ani razu w majtki. Kupę tez woła, ale w ostatniej chwili niestety i czaem troszkę pobrudzi majtki. A z mężem bez zmian - nie kłócimy się, bo ja juz nie mam na to siły, ale jest oschle, zimno, jego zachowanie się nie zmieniło. Co do seksu to ja nie mam ochoty przez te jego zachowanie, a on mnie szczególnie nie zachęca. Generalnie - beznadzieja:( paula - i jak Franek? Może na słońcu za długo był? U nas takie upały, że ok. 12 zmywamy sie do domu.
-
Hej u nas o rana upał! No i zaraz idziemy na nasz basen się kąpać. Kupiliśmy taki o średnicy 366cm i dzieciaki wariują:) A Wiktor mi zrobił dzisiaj niespodziankę - po 12 godzinach snu obudził się z suchą pieluchą i ładnie zawołał że chce siku! Nasikał chyba z pół nocnika! Ależ jestem z niego dumna! Wydaje mi się czasem, że to za łatwo idzie:P A imprezka wczoraj była udana, siedzieliśmy do 1.30, trochę wypiliśmy i było bardzo wesoło:)
-
asiurka - u nas po popołudniowej drzemce jest taka sucha pielucha. To dobry znak, nasze dzieci powoli uczą sie zatrzymywac same siusiu. A moje dziecko dzisaj za cholerę nie dało się uspać. Ja o 16 padłam ze zmęczenia i wstałam o 18:) Wzięłam prysznic, piję kawkę i zaraz szykuję się na następną imprezę. W sumie to wolałabym zostać w domu, ale to bardzo bliscy znajomi i rzadko zdarza nam się spotkać. A robimy ognisko, kiełbaski i te sprawy:) Lupie takie imprezki na luzie. A pochwalę się, że moja gadula powtarza już wszystkie slowa! No może z hipopotamem ma problem:P Dogadujemy się już super, a dzisiaj doszły magiczne słowa "chcę sikać"!
-
Hej ja własnie wróciłam do domu po nieprzespanej nocy. Ale maraton był super, wyszliśmy z kino o 5.10:) A teraz byliśmy w tesco na zakupach, ja sama z młodym. I biedulek zsikał mi się w wózku przy kasie:( Tak to przezył strasznie, płakał, pokazywał na mokre ubranie, aż mi go szkoda było! Ale ostatni raz takie zakupy w pojedynkę bez pampersa! Nie ma szans żeby dolecieć z dzieckiem do toalety. A już dziś tak ładnie wołał...
-
dzagusia - ja idę jutro na maraton i już nie mogę się doczekać! Właśnie kończę czytać trzecią część sagi i pod koniec robi się coraz ciekawiej. Mam tylko nadzieję, że wytrzymam. A ile u was to trwało godzin? Z tym siusianiem to u nas tak często się nie obsikuje Wiktor, ale sama go często wysadzam. Dzisiaj jeszcze się nie obsikał i kilka razy sam wołał - a to już duży sukces! Upał u nas znowu okropny, zaraz jadę do mojej mamy, bo już dawno wnuka nie widziała. A najchętniej zaszyłabym się gdzieś z książką...
-
dZIĘKUJĘ WSZYSTKIM ZA GRATULACJE! U nas z nocnikiem to ciągle nie woła, ale sika jak go wysadzam. Dzisiaj mnie strasznie wkurzył bo mi 2 razy zrobił kupę na dywan! Ale wydaje mi się, że nie zdązył zawołać, mnie nie było w pokoju, więc szedł do mnie i po drodze robił:P Trzeba był prać dywan i czyścić młodego w wannie:) Ale o dziwo, pojechałam z nim na zakupy i załozyłam mu pieluchę. Wróciliśmy do domu a on woła siku! Ściągam mu pieluchę a ona prawie sucha! Więc wyglądało na to, że trzymał siku. Ja mam teraz wolne, więc uzbrajam się w cierpliwość. A podrapany Wiktor to jest caly! Ciągle upada na kolana. Ale na szczęście to tylko zadrapania.
-
Hej już po egzaminie i jestem nauczycielem kontraktowym! Atmosfera była super, nawet się nie stresowałam. wreszcie mogę powiedzieć, że mam wakacje! U nas też upal i zdychamy:)
-
Hej ja tylko na sekundę. Mam stresa strasznego, bo za godzinę mam egzamin w szkole na nauczyciela kontraktowego! Trzymajcie kciuki, bo wiadomo jak z małym bandzorem można się uczyć:) A i od wczoraj oduczamy pieluch, ale niestety nie woła. Jak go wysadzę to sika. Uzbrajam się w cierpiwość. buziaki:)
-
Hej u nas ostatnio bunt na spanie w dzień i Wiktor morduje się do wieczora. Wczoraj nam usnął na foteliku od roweru! Ale za to chodzi wcześniej spac, więc może już nie potrzebuje. Kami - nie martw się, i takie dni muszą tez być. Choć rozumiem, ze jest to bardzo stresujace. U nas też tak jest czasami i najgorsze jest to, że zaczynam wtedy kląć strasznie! Wiktor jedank poszedl spać, więc teraz muszę pilnować mu czasu, zeby nie trwało to za długo. Dam mu tyle czasu ile będzie sie gotował obiad, czyli ok godziny:P
-
paula - dobre z tymi kanapkami:P A u nas pięknie powtarza, ale za to jak coś chcę mu dać do zjedzenia to słyszę "Nie chcę" i te słowa nie chcę juz mnie wnerwiają! I tylko mówi "choć" i każe mi iść gdzie on chce a potem "patrz" no i muszę patrzeć na to co mi pokazuje. Śmieszne to jest i tak prawdę mówiąc to uwielbiam te jego male słówka:) A ja wstałam rano, wyszykowałam się i jade na zakupy. Celem głównym jest firanka do sypialni, bo ciągle mamy gołe okno. Zbieram się i życzę wam słonecznej soboty! U nas już 20 stopni:P
-
kamika - a na co szczepiłaś? A u nas po wielkiej wojnie, w której oświadczyłam, że nie będę prać i gotować mojemu współlokatorowi, jest lekka poprawa. Przyszedł do mnie dzisiaj skruszony i obiecywał poprawę. A ja miękka dupa jestem i się zgodziłam, choć wiem, że raczej efektów nie będzie:( No ale dla wiktora trzeba się postarać. U nas dzisiaj zakończenie roku i jeszcze rada w poniedziałek i w środę egzamin na kontraktowego i wakacje! Na szczęście zostaję w tej szkole na przyszły rok i nie muszę szukać pracy:) A wiktor powtarza każde słowo, zaczyna mówić całymi zdaniami i już można się z nim super dogadać. Do tego sam je, jest grzeczny, ale ciągle musimy siedzieć na dworze. Tylko cos jeść ostatnio nie chce i ma okropny katar:( No i nie pozwalam mu sapć w dzień dłużej niż godzinę, dzięki czemu chodzi spać o 21 a nie 24! No i zasypia wtedy bez krzyku.
-
Artigiana - a ja ide na maraton zmierzchu 2 lipca:) Mam nadzieję, że dotrzymam do trzeciej części:P A u nas jedno wielkie g! Czekam do wakacji a potem musze pomyślec, co zrobic ze swoim życiem. Na razie nie mam pomysłu:(