Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

goja27.10

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez goja27.10

  1. dzagusia - u nas to samo ze sówkami! Wczoraj zaczął wołać na tatę po imieniu! Mówi chodź, myję, auto, daj, itp. Dużo różnych słówek i bardzo często za nami powtarza. Kami - oj jak ja ci zazdroszczę... Może nie tyle wyjazdu, co troskliwego, opiekuńczego męża... U nas jak zwykle totalna klapa...:( Impreza skończyła się ok pólnocy:( Mój szanowny małżonek tak się napił, że nie chceli go do klubu wpuścić. I musiałam dzwonić po brata, zeby po nas przyjechał. Zepsuł imprezę całej ekipie, potem spal do 10 rano! A ja zasnęłam po 4, wstałam o 7 bo Wiktor już ganiał. Jestem rozczarowana, bo tak się cieszyłam na to wyjście... No cóż nie pozostaje mi chyba nic innego, jak tylko zmienić męża:(
  2. Ale jestem zrypana:( wysprzątaalm cały dom, poprałam, poprasowałam, ugotowałam obiad, upiekłam ciasto i już mam dosyć... A wieczorem to padnę na tej imprezie, ale energia mnie roznosi od rana:) Dawno nie miałam tak dobrego nastroju i tfu tfu nie zapeszam! Miłego wieczoru kobity:)
  3. Kami - a dziękuję kochana za pamięć! trochę lepiej:) Jutro mąz mnie zabiera wreszcie na porządną impreze to sobie odreaguję:P Ja właśnie skończyłam nadrabiać zaległości w czytaniu i wszystko zapomniałam co miałam wam odpisać:( Za dużo tego! U nas ciągle leje juz kilka dni. Zapomniała się pochwalić, że Wiktor już tydzien śpi na normalnym, doroslym łóżku i jest przeszczęśliwy:D Kupiliśmy mu takie: http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/10073977 Super mlody na nim śpi, ma oczywiście blokadę z boku i jest bezpiecznie:)
  4. Kami - z tamtą pracą okazalo się, że polega ona na dzwonieniu po klientach i sprzedawaniu uslug! A mialo być zupelnie co innego:( A ja padam z nóg. Młody na szczęście tylko przeziębiony, ale dziś zaczął kaszlać a katar ma okropny. Dostaliśmy krople robione na nosek i mam nadzieję, że pomogą. Ja sama nie mam jak się wyleczyć, bo Wiktor ciągle chce na dwór, a mój mąż niestety nie czuję się w obowiązku mi w czymkolwiek pomóc. No i powoli zaczynam już nie mieć na nic siły:( Czuję się sfrustrowana, samotna, nieszczęśliwa i zmęczona... Idę spać.
  5. Hej jakoś nie mam czasu zaglądac do was:( Siedzimy z Wiktorem chorzy. Jak mam infekcję wirusową a Wiktor ma dopiero jutro lekarza, więc zobaczymy. Pogoda się spieprzyła, leje i leje, do tego zimno ledwo 8 stopni! Mąż mój właśnie pojechał po łóżko dla Wiktora, bo w łóżeczku mu ciasno a i tak wyłazi z niego, więc po co ma się męczyć. Dalej niestety jest bez pracy:( Generalnie u nas średnio na jeża, jak zwykle:/
  6. falsa - ten twój przepis brzmi pysznie:) A o wakacjach mogę zapomnieć. poszłabym chociaz potańczyć ale nie mam z kim:(
  7. paula - ja robiłam dzisiaj zupkę szczawiową, pycha mi wyszła, ale to na pewno znasz:) Dam ci przepis na przepyszną zapiekankę z kurczaka w winie: Zapiekanka z kurczaka w białym winie Składniki 2 piersi z kurczaka 4 cienkie plastry szynki 1 duża cebula 1 łyżka przecieru pomidorowego 2 łyżki bazylii 1 szklanka wina białego 1 szklanka gęstej śmietany (kwaśnej) 2 łyżki startego żółtego sera 2 łyżki oliwy 1 łyżka mąki 1 łyżka soku z cytryny pieprz, sól Przygotowanie: 1.Umyte i osuszone piersi podzielić na połowy, lekko rozbić. Natrzeć solą i pieprzem, skropić cytryną, obtoczyć w mące i usmażyć na oliwie. 2.Żaroodporny półmisek wysmarować masłem, wyłożyć sznycle. Na patelni leciutko podsmażyć plastry szynki, poukładać na sznyclach. 3.Na pozostałym tłuszczu zeszklić cebulę. Dodać przecier pomidorowy, dolać wino i zagotować. Zalać sznycle, posypać bazylią, wstawić do piekarnika na 12 minut (ok.180 st.). 4.Śmietanę wymieszać z serem, zalać sznycle i piec jeszcze 5-7 minut. falsa - a jakoś nie możemy sobie wszystkiego poukładać po przeprowadzce:( Ja jestem ciągle zmęczona, mąz mi nie bardzo pomaga, do tego znowu jest bez pracy, młody by z podwórko w ogóle najlepiej nie schodził i jestem uwiązana z nim na dworze. No i tak w kółko. W pracy gorący okres, muszę przygotować apel z okazji 3 maja, konkurs ortograficzny itp. a w domu mam możliwość robić coś tylko w nocy. No i wszystko się odbija na naszym małżeństwie:(
  8. Hej ja nie mam weny i czasu...:( Mieszkamy już na swoim ponad 2 tyg. Ja się nie moge ogarnąć ze wszystkim, mąż mi nie pomaga w niczym, przez to się kłócimy, ja mam doła, denerwuję się, krzyczę na małego i tak mogłabym w kółko wymieniać:( Generalnie nie mam siły, najchętniej bym zniknęła, albo przynajmniej się porządnie wyspała!
  9. A ja bym chciała oduczyć mojego późniego zasypiania (jeszcze teraz nie śpi) i przychodzenia do nas w nocy:( Zmęczona jestem tym strasznie i chyba nie będę mu pozwalała spać dłużej w dzień niż godzinę!
  10. Ale pustki... Ja kładę się spać już. Młody śpi, męża nie ma to cóż mam robić:P Dobranoc:)
  11. deli - my zawsze stosowaliśmy Antotalgin. Jest bez recepty, rano i wieczorem dajesz po 2 krople do ucha i zatykasz watką. Wiktorowi od razu pomaga. No i są bardzo tanie, chyba niecałe 10 zł kosztują. A ja zamiast odpoczywać wybrałam się na zakupy. Młodemu buty kupiłam, kosz na pranie, mięsa do zamrażarki różnego, warzywek. Mąż na szkoleniu do piątku, a ja się błąkam po tych pustych pokojach... Nic mi się nie chce, lenia mam na maxa:(
  12. deli - no jakoś już lepiej:) Młody przespał całą noc sam w łóżeczku i myślę, że będzie coraz lepiej:) Pola - jak czytam twoje przeboje z młodym to aż mam ciary. Biedna przeżywasz tyle stresu! Dobrze przynajmniej, że dobrze z Szymkiem. A my po 2 dniach obżarstwa łażenia po gościach. zmęczona jestem i marzę o spokojnym dniu w samotności. Mąż jutro wyjeżdza na szkolenie do nowej pracy i 4 dni będziemy sami z Wiktorem.
  13. Wesołych Świąt!:) A u nas kiepsko:( Dziecko nam się całkiem popsuło:( Nie chce zasypiać w swoim łóżeczku, chodzi spać ok 22, w nocy wstaje i przychodzi do naszego łóżka. Do tego w dzień ciągle za mną płacze, nie chce się bawić tylko na rękach siedzieć. Nie jestem w stanie nic zrobić:( Już jestem zmęczona tą przeprowadzką, sprzataniem, noszeniem gratów i do tego zbuntowanym dzieckiem! Do tego zero pomocy ze strony męża. Teraz usypia młodego, ciekawa jestem czy mu wyjdzie, czy tak jak wczoraj będzie zasypiał z nami o 23:(
  14. A więc zapodałam młodemu - nurofen, cebion 10 kropli, wysmarowałam go pulmexem i poduszkę pokropiłam olbasem. Zasnął szybciutko, ale mam nadzieję, że nie bedzie płakał w nocy. Najgorsze, że nie chce jeść i ciągle na rękach by siedział. Na wszelki wypadek jutro zarejestrujemy się do lekarza. Ktoś pytał o te płytki z małej łazienki - to jest olivia grafit z leroy merlin. A ja dzisiaj miałam jakiś krysys chyba ze zmęczenia. Wiktor mi płakał i ciagle stał przy drzwiach, że chce iść do babci. To poszłam z nim, a on do naszego byłego pokoju wpadł, znalazł parę klocków, usiadł i się grzecznie bawił! A mi się tak przykro zrobilo, że woli tu się bawić niż na górze, że siadłam i ryczałam. tak dziwnie mi, niby się cieszę, że już na swoim ale żal mi tego, co było.
  15. Dzięki dziewczyny za miłe słowa. Pokoi mam cztery, kuchnia i dwie łazienki. A w tej brązowej łazienki są płytki z paradyżu. W ogóle to jakoś tak mi dziwnie, bo łażę ciągle do tesciów po rzeczy i już nie wiem, gdzie mieszkam:P U nas ze złych wiadomości, to Wiktora coś bierze. Obudził się z lekka goraczką i jest ciągle ciepły, dostał tez katarku. Szlag mnie trafi, jak na święta zachoruje! Całe Boże Narodzenie był chory a teraz znowu coś. zastanawiam się, co mu dac na noc. Doradźcie coś.
  16. Hej wpadłam tylko się pochwalić, że dzisiaj pierwsza noc była we własnym domku:) Wiktor w swoim pokoju spał całą noc:) Niestety ma goraczkę i coś się wykluwa. Ale mój mąż porobił zdjęcia naszego mieszkanka, wkleję wam link: http://www.gardynski.neostrada.pl/nasze_gniazdko/index.html
  17. Ja jak zwykle do tyłu, nie nadążam za wami:( Jestem już bardzo zmęczona tą przeprowadzką. Do południa praca, a do wieczora zapierdziel. Ale już mamy podlogi zrobione, łazienki i kuchnia wyszorowane. Zostało nam tylko przykleić tapety, poprzykręcać karnisze i wnosić manele. Z tapetami sobie odpuścmy i najpierw będziemy nosić graty, bo już dziś chcielibyśmy spać na górze:P Jestem normalnie podniecona tą przeprowadzką! A co do spania to mojemu się popierdzieliło całkiem - chodzi spać ok 22-23, drze się niemiłosiernie, w nocy wyłazi z łóżeczka i przychodzi do nas. Chyba dlatego, że go tak ostatnio zaniedbuję:( Mykam do pracy. Buziaki!
  18. Ja tylko na chwilę, bo ostatnio zapierdzielamy na maxa! Wracam z pracy i od razu lecę na budowę. Młody to od tygodnia po babciach się włóczy:P Zaraz lecę malowac salon już na kolor. Planujemy przeprowadzkę na przyszły tydzień. Trzymajcie kciuki, żeby się udało! Z Wiktorem jest wszystko dobrze, całymi dniami siedzi na dworze. Wszystkim chorowitkom bardzo współczuję - artigiana, falsa. Szkoda dzieciaczków, ale już niedługo lato i miejmy nadzieję, że czas chorób się skończy. Kami - oj byłam i ja na tej diecie... Ale miałam okropne bóle brzucha i przerwałam. Teraz jestem od 4 tygodni na diecie Plaż południowych. W pierwszej fazie schudłam 4 kilo. Trwała ona 2 tyg. Potem stwierdziłam, że jest mi coraz ciężej i zaczęłam utrwalać te stracone kilogramy. Od 2 tyg. wprowadzam węglowodany i waga nie idzie w górę.
  19. A u nas nieprzespana noc:( Młody płakał jakies 3 godziny! Nie wiem, co mu się stało, dałam mu nurofen ale i tak nie zasnął. Jestem padnięta a dzisiaj mam cały dzien lekcje. Dobrze, że dzieciaki piszą sprawdziany, bo nie mam siły gadać:( Może znowu idą zęby...:(
  20. falsa - a w porządku, dziękuję za troskę:) Ciągle w kółko temat przeprowadzki i nawet nie mamy czasu na roztrząsanie problemów:) Cieszymy się każdym dniem zbliżającym nas do własnego kąta. Co do kaszlu to ja bym poszła do lekarza na twoim miejscu. U nas z takiego kaszlu rozwinęło się zapalenie oskrzeli, a poszłam do lekarza tak zapobiegawczo po syropek:( Bardzo byłam zdziwiona, jak pani doktor powiedziała, że oskrzela chore. paula - ja po karmieniu miałam okres miesiąc!!! Taki nie za mocny, bardziej mocne plamienie. lekarz mi powiedział, że to normalne, zmienił tabletki anty i przeszło. Moje obecne plamienia (czy też może to był okres) już minęły i jest chyba ok. Z młodym byliśmy na basenie dzisiaj i na siłę trzeba było go wyciągnąć z wody. W ogóle to ostatnio nie chce z podwórka wracać! Tylko by na dworze siedział. asiurka - wiem o czy mówisz z pracą:( Ja pracuję w podstawówce uczę polskiego. Ale ciągle sprawdzanie zeszytów, kartkówek, dyktand, do tego konkursy, apele itp. Na nic nie mam czasu.
  21. Kami - no u nas był aphtin tylko. Ale jest stary, ponoć rewelacyjny sposób na pleśniawki! Niestety jest bardzo kontrowersyjny... Otóż należy je przetrzeć gazikiem jalowym namoczonym... w moczu:) Ja nie próbowałam, bo zawsze miałam aphtin pod ręką, ale ponoć skuteczny sposób. U nas dzisiaj Wiktor zasnął rewelacyjnie szybko:) Może dlatego, że cały dzień spędził na dworze. Zmieniam mu wieczorne nawyki od kilku dni i zamiast po kąpieli od razy kłaść go i dawać mu butlę, powoli go ubieram, potem robimy kaszkę w miseczce, zjada ją (bo butelki już mi nie chciał wieczorem a kaszkę wsuwa na maxa), potem się chwilkę bawimy, przytulamy i kładę go spać. Raczej śpi całą noc, a po takiej gęstej kaszce to nie budzi się przed 8 na jedzonko:P
  22. Z siusiakiem to my mieliśmy problem - tylko ze u u nas zawsze schodził napletek a ostatnio za nic nie chciał. Dostaliśmy antybiotyk, rivanol i doslownie po 3 dniach elegancko przeszło zapalenie. Teraz smarujemy inna maścią żeby się w srodku wygoiło. Ale tak trudno się mu myje siusiaka, bo aż się wyrywa tak tego nie lubi. Ja dzisiaj jestem happy, bo mój mąż znalazł pracę! Zaczyna po świetach, więc musimy się wprowadzić do świat, bo potem to już nie będzie czasu. Wyszorowałam dzisiaj dwa okna a w sobotę pojadę na targ może znajdę jakieś firanki.
  23. wisienka - u nas tak jak u was - po jakiś dwóch dobach już bylo ok. Goraczkował tak wysoko, jak Zuzia, ponad 40 stopni. Ale antybiotyk pomógł, tylko uszy miał czerwone ze 3 tygodnie, ale go nie bolały za bardzo. kami - u nas koszt całej kuchni to wyszło- meble 4100zł, sprzęt ok. 4000zł ale był załatwiany po cenach hurtowych (lodówka, zmywarka, piekarnik, płyta gazowa). Nie mam żadnych zdjęć, żeby wrzucić:( Muszę męża pogonić, zeby zrobił. A ja cos strasznie plamię od wczoraj! Dosłownie na czarno i do tego boli mnie w dole brzucha. Do okresu jeszcze 2 tygodnie, więc nie wiem o co chodzi.
  24. wisienka - współczuję anginy:( U nas Wiktor miał raz taką porządna i bardzo się męczył... Gardło i katar to koszmar dla maluszka. pochwalę wam sie że od dzisiaj mam piękną kuchnię!!! Jest naprawdę śliczna i byłabym bardzo zadowolona, gdyby nie jedno "ale"... Zamówili mi zły front do zmywarki! Jest do takiej z panelem na wierzchu, a my mamy schowany panel no i front jest za mały:( Musza mi zamówić nowy i to potrwa jakieś 3 tygodnie:( Ale poza tym mebelki są naprawdę ładne, ładny blat, i nawet to zamieszanie z układem szafek tak źle nie wyszło. No i utargowałam 500zł za zwłokę:P Generalnie się opłaciło. Mykam spać, bo miałam ciężki dzień - praca, potem u dentysty 2 zęby na raz mi robił, potem trening na rowerach, ta kuchnia, młody i padam z nóg...
  25. A ja czekam i czekam...na moją kuchnię! I się nie doczekam chyba! Kłócić to na pewno się będę i to jak! Zero profesjonalizmu! Wkurzyłam się też, bo malowałam sypialnię duluxem i musialam drugi raz dzisiaj malować. Inne pokoje malowane były śnieżką i nobilesem i sa idealne, a dulux najdroższy i do bani. Mam do salonu ich białą czekoladę i wymienię. Tam jest tyle metrów, że sie zajadę malując dwa razy na kolor.
×