goja27.10
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez goja27.10
-
Witam! U nas trzecia nieprzespana noc, jest 19 a ja ledwo widzę na oczy:( ale wyszła nam czwórka dolna, czyli tak jak podejrzewalam na zęby te wariactwa. Modlę się o spokojną noc dzisiaj bo już mi się plakać chce z niewyspania, a pracę mam taką, że nie mogę sobie pozwolić na chwilę zapomnienia. Co do czerwonych policzków to u nas są tylko na dworze od mrozu. A tak nigdy nie miałam problemów z alergią, więc nic nie doradzę. Kąpiemy mlodego codziennie, bo on to uwielbia! nurkuje, skacze, odstawia cyrki jak zawodowy plywak:P
-
Hej witam was niewyspana, zmęczona i w ogóle do dupy:( Wiktor ząbkuje na maxa! Dwie noce już nie spię:( Małpiszon w dzień jęczy, płacze i marudzi non stop. Wieczorem ma problem z uśnięciem a w nocy co chwilę się budzi, żeby ok. 3 zacząć koncert na dobre! Dzisiaj wariował do 6 rano. Na dole ma tak spuchnięte dziąsla, jak nigdy! Nawet górne czwórki mu tak nie puchły. Do tego pojawił się znów katar. A jak znowu się rozchoruje to sobie w łeb walnę! Z mężem ciut lepiej. Wczoraj pglądaliśmy zmierzch i zrobił się taki romantyczny nastrój a ja jeszcze okres miałam:/ Wrrrr.....
-
A u nas napadało strasznie duzo sniegu, do tego mróz ma być i aż się boję jak ja jutro wyjadę z domu:( Nie lubie jeździć w taką pogodę.
-
Oj dziewczyny mam nadzieję. Może na swoim będzie lepiej:) Co do spacerów to my wychodzimy z katarem. Chyba że dochodza inne objawy. A moja mała gnida jest dzisiaj nieznośna na maxa!!!
-
paula - ja z moim 10 lat... Czekam aż się wyprowadzimy i zobaczę co dalej. Może się coś zmieni. Generalnie w tej chwili nie rozmawiamy ze sobą a jak już to się ciągle kłócimy, właściwie to żyjemy ciągle osobno. Nie wiem co się porobiło. A u mojego ukochanego maluszka chyba znowu nadchodzą złe dni. Drugą noc płakał i wydaje mi się, że idą mu dolne czwórki:( Dzisiaj od 3 do 5 ciągle koło niego biegałam. Zasnął dopiero jak zjadł mleko i wysmarowałam mu dziąsła. Aj niech już wyjda i będzie z głowy!
-
Hej ja też ostatnio nie mam czasu zaglądać. Dużo mam pracy, bo konczy się semestr w szkole. Sprawdziany, wypracowania, kartkówki, rady itp.... Wiktor na razie ok. Od poniedziałku kłada nam płytki na naszym piętrze, więc prawdopodobnie na święta wielkanocne będziemy na swoim. niestety wcale mnie to nie cieszy, bo moje małżeństwo wali się z każdym dniem coraz bardziej... Dzisiaj doszłam do wniosku, że łączą nas już tylko dwie rzeczy - Wiktor i kredyt:( Gdyby nie uśmiech mojego dziecko to byłabym w prawdziwym dole:(
-
A ja dzisiaj byłam u okulisty. Wzrok mi się odrobinkę pogorszył. Ale suma jaką trzeba zapłacić za okulary mnie dobiła! Zapłaciłam 480 zł po zniżce 150zł!!!!!!! Masakra! No ale ostatni raz oprawki kupowałam w liceum, więc można powiedzieć, że zasłużyłam:P W sumie, gdyby Wiktor mi nie zbił starych, to bym nie kupowała. A na co dzień chodzę w soczewkach.
-
Wszystkiego naj w nowym roku!!! Ja właśnie wstałam a moje chlopaki jeszcze spią. Bylismy we trójkę u znajomych i bałam się bardzo, że młody tam nie zaśnie. A tu niespodzianka! O 21 juz spał, raz się tylko w nocy przebudził na sekundę i spał do 8.30! Siedzieliśmy we czwórkę, ale było miło:) No i odsypiamy. W domu cisza, ja dalej przeziębiona, Wiktor też choć byliśmy na kontroli i wszystko było ok.
-
paula - u nas o niebo lepiej:) Wiesz,Wiktorowi w ciągu tygodnia wyszły 2 górne czwórki i ta infekcja się skończyła. wisienka - dobrze, że w moczy ok! Bo to nic przyjemnego i jak są bakterie to się dlugo leczy:( A zęby wyjdą i samo przejdzie tak jak u nas! Zabieram się jutro do twojego ciasta z krakersów i mam pytanie - na jak dużą blachę jest przepis?
-
coqita - he no ty też pojechałaś:P Ale coś kafe nawala. A na święta to nieźle narobiłaś! Te teksty teściowej ja też znam:/ I niestety mam ją pod jednym dachem. Zapomniałam wspomnieć, że jestem załamana!!! Wujek mojego męża, który ma nam kłaśc kafle, osiwadczył wczoraj, że najpier zrobi u siebie łazienkę a do nas przyjdzie w lutym!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! A u niego trzeba kuć stare, zmieniać hydraulikę, więc to potrwa na bank dlużej niż miesiąc:( Dobiło mnie to totalnie i gdyby mój mąż nie był taki wrażliwy to wzięłabym kogoś obcego do roboty!!! Tym bardziej, że ten wujek będzie nam robił za normalną kasę, więc i tak nie zaoszczędzimy. A dzisiaj umówiłam się z facetem od kuchni i nie wiem, czy się z nim umawiacz już, czy nie:(
-
aniołeczek - ale pojechałaś...:D Na balu to ja własciwie nigdy nie byłam:( Zawsze raczej były domówki, albo czasem na jakiejś świetlicy. A w tym roku idziemy do znajomych, którzy mają córeczkę miesiąc młodszą od Wiktora. Będzie jeszcze jedna para z ośmiomiesięcznym szkrabem. Więc będzie impreza z dzieciaczkami, potem planujemy je razem położyć spać i balowac do rana:P He he, na szczęście mieszkają ulice dalej od nas, więc w razie czego mam 3 minuty do domu:)
-
aniołeczek - ale pojechałaś...:D Na balu to ja własciwie nigdy nie byłam:( Zawsze raczej były domówki, albo czasem na jakiejś świetlicy. A w tym roku idziemy do znajomych, którzy mają córeczkę miesiąc młodszą od Wiktora. Będzie jeszcze jedna para z ośmiomiesięcznym szkrabem. Więc będzie impreza z dzieciaczkami, potem planujemy je razem położyć spać i balowac do rana:P He he, na szczęście mieszkają ulice dalej od nas, więc w razie czego mam 3 minuty do domu:)
-
Widzę, ze u wszystkich kiepsko... conqita - pewnie jesteś padnięta, nie dość że ospa u was to jeszcze goście przez 4 dni! A dzieci szybko uczą się, że mogą sobie pozwolić na brykanie wieczorem. Wiktor przez chorobę dwa wieczory tak późno chodził spać i tak jak ty musiałam z nim wojowac, zeby się przestawił na nowo na 20:) paula - no własnie, dlaczego wy macie płacić? U nas też same straty, Wiktor mi stłukł okulary:( Przynajmniej mam konkretny powód, zeby iść do okulisty:)
-
wisienka - u nas częste były problemy z moczem. Ale raz była gorączka a raz nie. Przy coli była tak ok 38-39 i zwykłe badanie moczu nic nie wykazało, dopiero posiew. I wtedy nie było żadnych innych objawów, ani kataru, ani kaszlu, nic. Jeju a mój małpiszon drze się w łóżeczku i nie chce spać!
-
październikowa mamo - ja ci nie poradzę:( Ale bym uważała, bo pogoda nie najlepsza. U nas wreszcie cała noc przespana! Ale mi w ogóle nie przechodzi:( A nawet nie mam jak wybrac się do lekarza, bo z młodym nie pójde. Jadę na gripexach:P
-
wisienka, paula - antybiotyk dostalismy, bo lekarka stwierdziła, że on wygląda na tak chorego, ze boi się go zostawić na święta bez niczego. A ona go zna dobrze i od razu było widać, że jest zmieniony. Ja wiem, że można było czekać i nie dawać mu tego, ale bałam się, że ten katar i kaszel w końcu wejdą na płuca. No a potem ta straszna gorączka mnie przeraziła! Na szczęście u nas nurofen działa bezapelacyjnie! Niestety dzisiaj znowu strasznie marudził i płakał:( Wyszło mu tylko pół tej drugiej czwórki i myślę, że to dalej ten ząb. pomogło, jak posmarowałam dziąsła, utuliłam, zaśpiewałam kołysankę. Ale mamy problem z apetytem:( Ach, widzę, że te święta dla wielu dzieciaczków były ciężkie...
-
Święta, święta i po świętach... My tych świąt w ogóle nie poczuliśmy:( Wiktorowi na szczęście prawie przeszło. Gorączka nie wróciła i ma dobry humor. Mi za to nie bardzo:( Ciągle mam katar, kaszel, a wczoraj wypiłam pół drinka i mi się słabo zrobiło. idę trochę poczytać, póki małego nie ma:P
-
aniołeczek - Wiktor nie ma ani zapalenia gradła, ani uszu, płuca czyste. Ale wczoraj wieczorem wyszedł ząbek - druga czwórka! I wydaje mi się, że to przez to. Wiktor zasnął dopiero o 0.30!!! Płakał ciągle, chyba go tak bolało:( A dzisiaj już nie ma ani goraczki, katar o wiele mniejszy. Śpi teraz już drugą godzinę. Mam nadzieję, że najgorsze już za nami.
-
Wszystkie świętujecie, tylko ja tu zaglądam... A dzisiaj malo zawału nie dostałam, bo Wiktor miał 40,1 stopni goraczki!!! Aż się telepał! Boże jak ja się wystraszyłam, w dodatku święta i jak coś to tylko ostry dyżur. Ale dzięki Bogu ibuprom i zimne okłady pomogły:) Goraczka spadła, nawet katar się zmniejszył i moje dziecko dopiero leży w łóżeczku! A ja dostałam od męża pod choinkę całą serię tej sagi "Zaćmienie" i tylko szukam wolnej chwilki, żeby przeczytać choć parę stron:P
-
Ja zagarniam wszystkie wasze życzenia zdrowia! Tego nam niestety brakuje:( Wiktor ma wysoka goraczkę i się męczy. Dobrze, że poszliśmy wczoraj do tego lekarza i ma antybiotyk. Mnie ścięlo z nóg wczoraj wieczorem. Siedzimy wszyscy tacy rozmemłani. Najbardziej się martwię o młodego, bo sama jakoś przetrwam. Nawet jeść mi się nie chce tych smakołyków:)
-
Widzę, że tu same życzenia świąteczne, a my w kiepskich nastrojach:( Wiktor się całkiem rozchorował i jest na antybiotyku:( ale dobrze, że poszłam z nim dzisiaj do lekarza, bo inaczej bym go całkiem załatwiła przez te trzy wolne dni! My też Wam życzymy ciepłych, rodzinnych świąt! zdrowia dla maluszków, spokoju dla mam! To są nasze drugie wspólne święta i oby było ich jak najwięcej! Mamuśki - wszystkiego naj naj naj dla Was:D
-
Używała któraś z was xylorin? Czytałam, że ponoć super udrażnia nos podczas kataru i działa całą noc.
-
Czyli nie wiadomo czy to od szczepionki:( A ja mam kupę roboty, mąż wziął urlop, żeby się zająć młodym a tu dzisiaj przywieźli nam beton do wylania łazienki i trzeba go wylać. No i razem z Wiktorem urzędujemy. Posprzątałam sobie, bo on uwielbia ze mną sprzątać:) Ale o pieczeniu nie ma mowy. Próbuję go uspać, ale coś kwiczy:( A zawsze śpi już o tej godzinie. Nie wiem, czy się chwaliłam, że wyszła nam czwórka wreszcie!
-
Czy po wwr, wasze dzieci miały katar? Bo się zastanawiam, czy to reakcja po szczepieniu, czy coś bierze młodego. gęsty ma ten katar i ciągle mu cieknie z nosa:( Obudził się znowu ok 5 nad ranem i musiałam mu dac mleko. Boję się, żeby cos się na święta nie wykluło.
-
A ja tylko na chwile. Młody ma katar straszny i sie morduje. do tego wyszła nam pierwsza czwórka! Dzisiaj w nocy obudził się o 2 i wariował do 5!!! Ja jestem padaczka, bo o 7 wstałam do pracy, pojechałam do mojego ucznia na nauczanie indywidualne, potem do szkoły do 15:( I musiałam jeszcze wieczorem jechać po prezent dla młodego i teściów, bo zwlekaliśmy do tej pory. Właśnie się kładę w drugim pokoju a mąż ma w nocy czuwac nad młodym. Ja mam zamiar się wyspać, bo jutro cały dzień w kuchni. falsa - witaj kochana na starych śmieciach! Tzn. na naszym forum:D