goja27.10
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez goja27.10
-
deli - ja kupowałam w auchan, jest tam pełno różnych książeczek i cała seria tych, o których była tu mowa. A mój szkrab jakiś zbuntowany ostatnio! Takie stroi fochy, że go nie poznaję! Ryczy, tupie, kładzie się na podłogę.
-
Dziewczyny czy wy kiedyś pisalyście o sadze "Zmierzch"? To bylo o wampirze? Bo właśnie obejrzałam program Doroty Welman o książkach i tak pieknie opowiadala o tej serii, że mnie zafascynowała:) A ja sobie odpoczywam:) Wczoraj posprzątałam, obiad zjedzony, synuś spi a mąż pojechał do pracy. Fakt, że mam kupę roboty do pracy - muszę uzupełnić zaległe papiery do teczki stażysty:( Ale to za chwilę...
-
Ale tu pustki ostatnio... Mój Wiktor szaleje ostatnio. Jest marudny, płaczliwy, z rąk mi nie schodzi. W nocy budzi się z płaczem. Mam nadzieję, że nie wykluwa się jakaś infekcja, bo w tym tygodniu mamy szczepienie, a poza tym już nie mogę patrzec jak młody się męczy:( Niech wyjdą te kurewskie zęby, bo to od niech się wszystko bierze!!! paula - ja nigdy nie piekłam z tych gotowcow, ale może ten kopiec kiedyś spróbuję:) Upiekłabym jakiegoś sero-makowca ale nie mam żadnego sprawdzonego przepisu.
-
Hej dziewczyny a ja mam prośbę - jak znacie jakieś sprawdzone przepisy na pyszne ciasto na święta to dajcie na forum! Bo już mam dosyć ciągle tego samego. A tak ze trzy placki będe piekła. A poza tym to zęby u nas też ida i mieliśmy pobudkę o 4 rano! Wiktor płakal do 6, zasnął po nurofenie, głaskaniu, przytulaniu i butli mleka. A ja musiałam wstać o 7 do pracy i jak widziałam jak mąż z synkiem sobie smacznie śpią to szlag mnie trafiał:( Spali do 9! Ale w południe Wiktor spał tylko 1,5 godziny a zwykle śpi 2,5-3. Czuć pod palcami kiełki górnych czwórek i mam nadzieję, że szybko wyjdą!
-
U na 8 zębów. Wczoraj znowu był straszny ryk przy usypianiu, ale na pewno na zęby, bo cały dzień był marudny, wpychał wszystko do buzi. Po nurofenie zasnął. październikowa mamo - najwazniejsze, że ma pracę, bo idą święta i jest teraz ciężko cokolwiek znaleźć. Co do termometru to ja z doświadczenia nie polecam tycgh do czoła i ucha. U nas Wiktor jak ma gorączkę nie da sobie spokojnie przy czole zmierzyć i wynik nie jest miarodajny. Do tego nam pokazuje 35 stopni, tak jak zdaje się kamika pisała! Taki termometr może się sprawdza przy małych niemowletach ale przy moim wariacie nie. Najwiarygodniejszy jest dla mnie pomiar w pupie. Mam z campol taki termometr z miękką końcówką, szybko mierzy, dosłownie w kilkanaście sekund. No i jest tani:) A ja mam chwilę przerwy między lekcjami a radą. Młody u mamy śpi. Idę jeszcze zobaczyć jakieś kozaki, bo dzisiaj rano było -2! Naskrobałam się szyb w samochodzie, potem nie chciał mi odpalić. zima idzie...
-
Z tym tranem to ja zgłupiałam, bo mi pani w aptece powioedziała, że tran od 3 r.ż! Mam za tydzień szczepienie to się zapytam pediatry. Chętnie bym zaczęla dawać młodemu, bo mam dosyć chorób:( A mi dzisiaj pęka głowa. W niedzielę urodziny siostrzeńca i nie mamy prezentu (ani pomysłu), zimno się robi a ja nie mam kozaków, bo nic mi się nie podoba! A jak już coś fajnego znajdę, to kosztują 400zł! nie stac mnie niestety na takie buty:( Nasza budowa stanęła, mąz mnie wkurza, bo nic z tym nie robi a ja już marzę o wyprowadzce!
-
A my pozbyliśmy się wreszcie e.coli! No i -odpukać!- Wiktor jest zdrowy:) Byliśmy na zakupach i kupiłam mu w pepco dresiki fajne po 10 zł i koszulę. Muszę mu kupić jakieś ładne jeansy, ale nie moge znaleźć. Mi łeb pęka, a jutro w pracy mam radę szkoleniową i wracam dopiero po 17:(
-
gandziulka - a to przepraszam, kto inny chyba ma tego szczeniaczka:P A te książeczki to ja tez kupuję Wiktorowi i on je uwielbia! Ciągle mi je przynosi i oglądamy w kółko:P Muszę mu nazywać wszystko, a najbardziej lubi rysunek dziecka w samym pampersie (w książeczce "Ciało"). Próbuje od razu go łaskotać w gołe stópki:D
-
Ja się zastanawiam nad laptopem, ale nie wiem czy to nie za wcześnie. Naszego uwielbia, więc może zabawkowy przypadłby mu do gustu:)
-
A szczeniaczka nie mam ale ktoś chyba pisał, że ma. Nie wiem czy nie gandziulka czasem. Ja ucze takich rzeczy mlodego na książeczkach i jego własnym ciele:) Z tymi zabawkami jest tak, że czasem dziecku przypadnie do gustu a czasem klapa. Zbliża się gwiazdka a ja dalej nie mam pomyslu. Od teściów ma dostać rowerek, ale niestety raczej taki badziewny. Wolałabym lepszy, ale nie każę im kupić czegoś droższego. Zobaczymy.
-
kamika - to już rozumiem... I trzymam kciuki, żeby to było chwilowe. Z taką teściowa to bym chyba zwariowała, bo ja nie robię męzowi kanapek, nie uskakuję mu, bo uważam, ze takie rzeczy można robić samemu. Nie daj się na się przeprowadzić:) A my już szalejemy od 7.30. Nie tak źle jak na weekend:P
-
kamika - to tak mocno przeżyła twoja teściowa samotnośc? Bo to różnie bywa, niektórzy nie mogą znieść samotności, kiedy zawsze z kimś mieszkali. Szkoda tylko ciebie, bo widać, że cie to męczy. A nie możecie całkiem u niej zamieszkać? Tak żebyś mogła poczuć się "jak w domu"? aniołeczek - no to super odstęp między dzieciaczkami! Ja tak planuję drugie, jeśli oczywiście nam się uda:) Akurat zdążę przed 30-tką:P Ale myślę, że najlepiej urodzić jak to pierwsze ma 3 latka i można je posłać do przedszkola. No ale dla mnie to teoria, a ty wiesz to z praktyki:) A co do mieszkania z teściami - jak trzeba to sie przezyje na wspólnej kuchni, łazience, itp. My już dwa lata mieszkamy tak i jakoś leci. Ale w perspektywie mamy ciągle przeprowadzkę. Wprawdzie tylko piętro wyżej, ale juz całkiem na swoim:) jeju a ja byłam przed chwilą u kumpeli z moimi mężczyznami. Wypiłam kieliszek wina i płonę! Jestem cała czerwona i zaraz mi łeb z goraca rozwali:D Teraz sama siedzę. młody zasypia, mąż pojechał do Katowic, teście poszli na śledzika...
-
kamika - to wy tam mieszkacie z teściową, czy tylko jeżdzicie na kilka dni? Bo to musi być strasznie męczące - jakbyście w ogóle swojego miejsca nie mieli. no i wszystkie manele trzeba wozić:( A u nas zimno dzisiaj przyszło. Właśnie położyłam młodego spać i planuję jechac na zakupy, bo kozaków jeszcze nie mam. W o gle nie mam pomysłu ani na mikolaja ani na święta. W sumie to kupowac znowu zabawki to mi trochę szkoda, bo ma ich sporo. A miejsca coraz mniej.
-
aniołeczek - a przypomnij mi jaka jest różnica między twoimi dziećmi? A Wiktor na pewno stęskniony... I na pewno tatuś źle zabawia:( Siądzie przed komputerem, włączy mu bajkę i dziwi się, że on płacze! Mój młody tez uwielbia szafki. Szczególnie swoją komodę - codziennie robi w niej porzadki! Ja chyba tez już idę spać... Jest piątek andrzejkowy weekend a mój mąż sobie pojechał na basen! A jutro jedzie do Katowic:( Będę się super bawić:/ przynajmniej w doborowym towarzystwie - z moim kochanym synkiem:)
-
Pola - dzięki za odpowiedz. Ale strasznie długo macie ten katar! My się tydzień męczymy i ja już mam dość! Dzisiaj jest lepiej ale ciągle bulgocze w tym nosie:( A o szczepienie zadzwonie w poniedziałek i się umówię. Może uda się wreszcie:) Viburcol ja dawałam młodemu przy pierwszych ząbkach. W dzień jeszcze spoko ale na noc średnio działał. Ostatni jak tak wariował, dałam mu 2 viburcole, nurofen i padl dopiero i tak po 23!!! Chociaż ja podejrzewam, że Wiktora nurofen pobudza. Mój misiek to zwariował, taki się zrobil okropny maminsynek! Myłam łazienkę a mąż się nim miał zająć. To musiałam skończyć w ekspresowym tempie, bo stał mi pod drzwiami i darł się w niebogłosy! A wpuszczać go nie chciałam do tej chemii:(
-
pażdziernikowa mamo - biedna, bardzo wam współczuję... A w jakiej dziedzinie pracował? Coś się stało, czy po prostu redukcja? Trzymam kciuki za was:)
-
No mój tez ostatnio robi podejrzane kupy. Dzisiaj i wczoraj robił po trzy, luźne, zielonkawe i śmierdzące. Nie były takie typowe biegunkowe, ale na pewno nie "zdrowe". Zwalam na zęby jak zwykle. A jak znam życie wyskoczy nam znowu jakaś infekcja:( Niech przyjdzie wreszcie mróz i pozabija te cholerne zarazki!!! Młody padł. Idę spać. Dobranoc:)
-
Pochwaliłam moje dziecko zbyt szybko... Obudził się po godzinie i ryczy:( Nos zapchany, więc zrobiłam mu inhalację olbasem. Mam nadzieję, że zaraz zaśnie, bo sama padam i tylko czekam, żeby się położyć.
-
Mój Wiktor to biega za jamnikiem babci, ale nigdy nie udaje mu się go złapać:) Ale fajnie to wygląda. A ten twój olbrzym to jak miś przytulak:P
-
paula - świetnie Franek wygląda na tym zdjęciu na psie!!! Normalnie jak na koniku na biegunach! Musisz mieć ogromne zaufanie do zwierząt. Ja chyba bym się bała na taką bliską zabawę z psem.
-
kamika - to juz na stałe się przeprowadziliście? A teściowa musi się od razu nauczyć, że mimo iż jej dom to nie jej dziecko i guzik ma do powiedzenie w sprawie jego wychowania! Z jedzeniem się z tobą zgadzam- na siłę to gęsi można tuczyć a nie dziecko! one same wiedzą ile im potrzeba jedzenia. Ja jestem przeciwniczką pchania na siłę. paula - ja kupilam na targu świetną czapkę zimową. Ale ciężko jest dostać jakieś normalne, ciepłe czapki. Fajne są w h&m takie na uszy ale nie wiązane. Bo u nas jest problem z wiązaniem czapek:P A moja myszka pobiła dzisiaj rekord i zasnęła po 5 minutach:) Raz kwiknął i padł:P A zrobił się z niego straszny maminsynek - jak wracamy od mojej mamy to z rąk by mi do wieczora nie schodził! Poza tym ciurkiem mu dzisiaj ślina leciala z buzi i mam nadzieję, że wreszcie wylezą te zęby! Katar ciągle jest, ale już mu tak z nosa nie cieknie. Ma gile, ale jak czyszczę mu fridą to niewiele jest wydzieliny. Oby się wreszcie skończył!
-
A z zasypianiem to Wiktor sam zasypia od 5 miesiąca życia, ale ma od czasu do czasu momenty buntu. Wtedy jest problem z zasypianiem, drze się, nic nie pomaga. Ale jesli wtedy mu nie popuszczę to wraca wszystko do normy.
-
No ja tez byłam nacinana i dzięki temu Wiktor nie miał problemu z przeciśnięciem się, chociaż i tak urodził się z bardzo jajowatą głową! Mój mąż był przerażony, jak go zobaczył. I nie bolało mnie bo nacinała mnie położna na szczycie skurczu. Szybko się zagoiło, blizny dawno nie mam, nic mnie nie ciągnie, nie boli. Ale to różnie bywa:(
-
Hmmm... Nie wolno to trudna sprawa:P Mój Wiktor rozumie jak najbardziej, ale... Zatrzyma się, spojrzy na mnie z szelmowskim uśmiechem i... zrobi to samo! A potem mnie prowokuje:) Ale jak na powaznie czegoś mu nie wolno i powiem to bardzo poważnym tonem to najczęściej slucha. A ja juz po pracy, miałam dwie dodatkowe lekcje i przez to ani chwili odpoczynku. Teraz kończyłam krokiety na obiad i jadę do mamy po młodego, bo pewnie zaraz wstanie.
-
pażdziernikowa mamo - ja myślę, że nasze dzieciaki po roku mają jakiś kryzys. A takiego golfa poszukaj na jakiś bazarkach, targowiskach, itp. Pełno tam takich widziałam, ale głupia cipa nie kupiłam, a teraz nie mam czasu za tym jechac:P