goja27.10
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez goja27.10
-
A w ogóle to chce mi się płakać jak tylko pomyślę, że moje maleństwo już rok skończyło i nie jest niemowlęciem...:( I będzie już coraz większy, i nie wrócą te chwile, kiedy leżał przy mojej piersi i spał smacznie:( Chyba za mało się cieszyłam tymi chwilami, które już nie wrócą. A te początki to były najpiękniejsze momenty mojego życia...
-
Kami - my nie mamy wyciąganych szczebelków, ale Wiktor pięknie schodzi z naszego wysokiego łóżka, więc pewnie z łóżeczkiem dałby radę:) falsa - załamałaś mnie ta swoją wagą! Ja mam 176 cm a ważę 78 kg!! Po ciąży schudłam do 74 a potem znowu przytyłam. No i od wczoraj jestem znowu na diecie. Ale tym razem na MŻ, czyli mniej żreć:) mój Wiktor dzisiaj spał pięknie. Od 19 do 8.15! Wieczorem obudził się z płaczem dwa razy, bo zaczyna mu się flegma odrywać i nie może jej wykaszleć. Ale w nocy śpi spokojnie. Dziękuję Bogu, że go oduczyłam jeść w nozy i wreszcie chodzę wyspana!!!
-
wszystkiego naj naj naj dla dzisiejszych solenizantów!!! Jejku a wy wiecie, że my się znamy już prawie dwa lata! Nie spodziewałam się, że ten topik przetrwa po narodzinach dzieci a tu proszę - już kończą roczek wszystkie po kolei:) Do osiemnastki będziemy tu tak klikać:P Szkoda, ze jesteśmy porozrzucane po całym kraju. Ale może na jakąś wiosnę mogłybyśmy zorganizować spotkanie? Super by było wynająć jakiś pensjonat z ogrodem i z dzieciaczkami się zjechać:) Mój misio śpi a ja już zapomniałam, jak to jest siedzieć z nim w domu:P No i nudno mi:P
-
Oj mój też jest bardziej skory do czułości po alkoholu:) Wczoraj mi tyle razy powiedział, że mnie kocha, że już nie pamiętam kiedy ostatni raz tak bylo! A ja siedzę teraz z małym bandziorem i jego starszym o 10 miesięcy kuzynem:) Zabawek mają ful i nie mogą się zdecydować, czym się bawić:) Co do butów to ja się zgadzam z Marceli, że noszonych nie powinno się nosić. Wiktor miał po kuzynie sandały i dziwnie w nich stawiał stópki.
-
Hej a ja dzisiaj w domku na zwolnieniu na Wiktora:) Dostałam na cały tydzień i najpierw myślałam, żeby nie iść do pracy tylko 2 dni. Ale zadzwoniłam do szkoły i nie ma prblemu ze zwolnieniem, więc chyba odpocznę do końca tygodnia:) Z butami to ja nosze się z zamiarem kupienia. Widziałam u nas fajne na zamek, ale nie wiem czy będą pasowały.
-
Razem z Wiktorkiem serdecznie dziekujemy za pamięc i życzenia! Ipmrezka udana, Wiktor dostał dużo fajnych prezentów, ale najbardziej podobały mu się od dziadków - stoliczek interaktywny i samochodzić z tej bajki Cars - Złomek. To były dwie najdroższe zabawki chyba, ale super są. Mimo choroby bawi się cały dzień a teraz śpi.
-
Hej no niestety nas choroba nie ominęła:( Wczoraj Wiktor znowu dal cyrk wieczorem i pojechaliśmy prywatnie do lekarza. Okazało się, że ma zapalenie uc\szu i gardła!!! W życiu bym nie pomyślała, bo w dzień się ładnie bawił. Dostaliśmy antybiotyk i dziś jest już lepiej. Ale dał mi popalić, marudził a ja cały dzień w garach! Jutro mamy imprezę urodzinową i żałuję, że robimy z taką pompą. Narobiłam się jak głupia a jeszcze muszę naszykować stół i napisać pytania do sprawdzianu. Ale moje dziecko dziś pierwszy raz powiedziało świadomie(chyba) MAMA!!!
-
Ojej ale znowu naprodukowałyście! Nie nadążam!!! Sto lat dla żiutka naszego:) Życzę ci kochany przede wszystkim bezbolesnego zabkowania!!! A mój Wiktor wczoraj znowu mnie przyprawił o smutek:( Obudził się o 21.30 i godzine tak strasznie płakał!!! Ewidentnie go cos bolało i podejrzewam zeby, bo tylko tam nie dał się dotknąć. Uspokoił się jak wreszcie udało mi się pogonić teściwą, która za nami łaziła i tylko go mocniej denerwowała. Wkurzyła mnie na maxa, bo mi go dosłownie z rąk wyrywała, a on chciał byc ze mną. No i zaczęlismy tańczyć, zaspiewałam mu i przestał płakać. Ale i tak jęczał długo i budził sie w nocy. Mam dosyć, a w niedzielę impreza i kupę roboty przede mną. W pracy okres sprawdzianów, lektur, dostałam 3 razy w tyg. nauczanie indywidualne i nie wiem w co ręce włożyć!!!
-
Kurczę nie wiem, jak to możliwe, że ja mam najwęcej postów:) Teraz nie mam na nic czasu! Z mężem tak się wczoraj pokłóciliśmy, że byłam gotowa od rana się pakować. Pierwszy raz w życiu! ale pogodziliśmy się na szczęście, bo nie zniosłabym szarpaniny i młodego:( Za tydzień urodziny Wiktora, dzisiaj zapraszamy gości, tort na szczęście zamówiony, muszę tylko zrobić listę zakupów. U nas zrobiło się zimno, mi czas leci okropnie szybko. Wiktor nauczył się schodzić tyłem z łóżka. A tak to raczej nie mamy nowych osiągnięć. Biega jak szalony, wczoraj nabił sobie megaguza o róg boazerii.
-
Oj a ja ciągle nie mam czasu na czytanie, pisanie i w ogóle nie otwieram komputera! Byłam dzisiaj na zakupach i mam strasznego doła, bo nie mogłam znaleźć spodni na siebie przez tą grubą dupę! Płakać mi się chce:( Kami - robiłam niestety sio:( We wrześniu było najgorsze a znikoma pomoc ze strony pracowników. Mojemu Wiktorowi idą górne czwórki i ryk jest non stop! Ja już nie mam siły, do tego ten dół i beznadziejna pogoda...
-
dla Frania wszystkiego naj! Samych przespanych nocek, dobrego apetytu i abyś ruszył do przodu, bo mama niecierpliwie czeka! Buziaki:)))) A mi tydzień zleciał strasznie szybko. Mój mąż sobie pojechał jak kawaler na 4 dni na wycieczkę do Szwecji. Wczoraj się pokłóciliśmy i nawet nie wiem o której wyjechał, nie wiem co się teraz z nim dzieje i mam to gdzieś! Powiedziałam mu zeby sobie jechał to przynajmniej od niego odpocznę. Do niczego mi nie jest potrzebny. Mam Wiktora, pracę, jak coś to mam gdzie mieszkać, więc nie będę sie nim przejmować. A poza tym to mój misiaczek śpi a ja robie z teściową na obiad paprykę nadziewaną. Już dawno miłamam na nią chęć:) Wieczorem przyjeżdza do nas żona kuzyna i winko już czeka w barku:P
-
kamika - gratulacje:) Do ząbków - ja myję jak mi się przypomni w czasie kąpieli i rano jak wstanie wcześniej i siedzi ze mną w łazience. Myję pastą bebedent bo jej nie trzeba wypluwać i szczoteczką silikonową na palec. A ja siedze sama w domu a moje dziecko śpi smacznie u babci:) Zasnął zanim wróciłam z pracy, więc nie bylo sensu jechac po niego. Korzystam z relaksu. Zrobiłam sobie wczoraj prześliczne tipsy i znowu muszę się przyzwyczaic do pisania na klawiaturze:P MAcie już ciepłe kurtki, czapki i szaliki dla maluchów?
-
gandzulka - dobry pomysł z tym porównanie dzieciaczków:) A i zamówiłam tort urodzinowy - w-z czyli ciemne ciasto i bita śmietana z napisem urodziny Wiktora. Niedrogo, bo 27 zł za kg, ale musiałam zamówić klasyczny okrągły, bo te w kształcie samochodu są malutkie. A u nas będzie 20 osób. No i będzie 3 kilogramowy tort:)
-
Artigiana - wszytskiego naj dla Blanki! To taka mała kruszynka:) Do Artigiany - no ja się w sumie zgadzam, bo brałam kiedyś lidę i nie miałam po niej ani problemów z ciążą, ani ogólnie ze zdrowiem. A tez mówią, że to takie szkodliwe. Ale ja jestem zdania, że to zależy od organizmu. No i czy ktoś nie ma chorób serca, krążenia, nerek, itp. Co do tipsów to idę dzisiaj sobie zrobić:) Miałam swoje zapuszczać, ale kumpela której pomagam przy magisterce robi tipsy i w zamian za pomoc mam u niej 3 wizyty gratis. No i się skusiłam:P Mój Wiktor dzisiaj w nocy dal czadu, wstawał milion razy, ale jeść nie dawałam mu, nawet nie chciał. Coś nie mógł spokojnie spać. No i teraz to samo, spał 1,5 godziny, obudził się, zajdł i ciągle ryczał to go położyłam. Ale leży sobie i gada z misiem:)
-
No a ja się szykuję do pracy:( Nie lubię wtorków, bo mam na późno i późno wracam. Artigiana - wiem kochana, że masz rację z tą meridią, no ale kusi... Zresztą mój organizm gorsze rzeczy ma za sobą:( Ale nie kupiłam:) falsa - 3 tyg. to dużo! Mi się tak średnio 3-4 tyg. trzymają a potem ściągam. Uciekam do szkoły, buziaki:D
-
Artigiana - no wiem... Ale czasem myślę, że nie ma dla mnie innej opcji i łapię doła na maxa:( kamika - a to wy sie już teraz przeprowadzacie? Dasz radę, ja wiem jaki to ból. szkoda tylko, że ze wsi się wyprowadzasz, bo ja uwazam, że wieś dla dziecka jest najlepsza. Ze względu głównie na przestrzeń, bo w kwestii powietrza to bym się nie upierała:P No ale sobie nie wyobrażam nie wyjść z Wiktorem na ogród, rozwalić się na kocyku, on w piaskownicy albo u babci w grzadkach:) paula - mi brakuje tych zajęc na basenie a teraz mamy coraz mniej czasu jeździć z młodym tak samemu. Ale super sprawa basem - potwierdzam! falsa - no myśmy przeszli jakoś zabkowanie, z wielkim bólem, ale na razie mamy chwilę przerwy i dzięki temu skupiłam się na odzwyczajaniu nocnego jedzenia. Ale jak ci ziutek zabkuje to daj mu tego cyca, bo na pewno cierpi maleństwo:) Ja dzisiaj miałam pierwszy raz kółko recytatorskie i w ogóle nie wiem, co na nim robić!!! Może coś doradzicie? Jakąś książkę na ten tema może znacie? Zaraz wezme młodego na dwór, bo marudzi.
-
Mój Wiktor też ma rajstopki ale nie zakładam mu teraz. Sa na zimę, teraz biega w dresikach:) Ale mnie dzisiaj wykończył! Moja mama miała urodziny i pojechaliśmy z prezentem. A on chyba ciągle myślał, że go zostawię tam i nie schodził mi z rąk! potem 1,5 godziny darł sie w niebogłosy w łóżeczku i musiałam go wyciągnąć i się jeszcze z nim bawić. W dodatku mąż wczoraj balował, dzisiaj pojechał na noc do innego miasta do pracy i nawet się na jutrzejsze zajęcia nie przygotowałam:( Trudno, będzie gramatyka:P Pola - no ja głupia nie pomyślałam o takich sklepach! Dokupię jeszcze fontannę na tort:) Koteczek - gratulację, kluseczka ci się urodziła:D Aż ci zazdroszczę, bo już zapomniałam jak to jest tulić taką kruszynę... dzagusia - zazdroszczę ci samozaparcia! Mi znowu nie wyszło z Dunkanem, za bardzo mi rozwala ten nabiał żołądek. Po drugiej próbie nabawiłam się okropnych bólów brzucha:( A tak co do diety to może któraś z was brała meridię? Zastanawiam się czy nie spróbować, bo znowu oglądałam moje zdjęcia z podróży poślubnej i złapałam doła:(
-
U nas na parkiecie to nawet abs nie pomaga:) Wiktor chodzi w kapciach i wtedy najlepiej stawia nóżki. A zasuwa jak mały robaczek:) Już prawie nie raczkuje. No i już pięć nocy mamy przespanych! Musimy zacząć organizowac pierwsze urodziny. Ciekawa jestem czy można jeszcze gdzieś kupić serpentyny? Chciałabym zrobić takie przyjęcie z balonikami, czapeczkami, serpentynami. Żeby było kolorowo! Do tego marzy mi się tort w kształcie samochodu, ale nie wiem czy takie u nas robia. A mam pyszną cukiernię i w innej wolę nie ryzykować. Marceli - gratulacje! Tak sobie pomyślałam, że to topik o ciąży a ten czas tak szybko leci i nasze fasolki maja już roczek!!!
-
No jakoś wytrwaliśmy i mlody już śpi słodziutko. Tylko ze zmęczenia nie chciał już jeść. Ale dam mu na śpiocha później, nic straconego:) Były u mnie dziewczyny z dzieciaczkami i normalnie czułam się jak w żłobku:) Jedna ma małego synka niecałe 5 miesięcy i już normalnie zapomniałam, jak to jest z takim maluszkiem!
-
Jejku u nas ciężki dzień dzisiaj. Wiktor spal tylko 1,5 godziny, bo go teściowa obudziła swoim darciem! No i się teraz męczy, a ja go spacv nie położę, bo będzie do 23 wariował i już calkiem mu sie poprzestawia. Jestem dumna z mojego męża, bo oduczył Wiktora jeśc w nocy:D Miał takie warunek, jeśli chce jechac za tydzień na weekend z kuzynami do Szwecji. Nie maiłam serca mu zabronić, ale nie chciałam, żeby sobie myślał, że tak bez niczego może nas zostawić. Więc dałam mu warune - jeśli w ciągu tygodnia oduczy Wiktora jeść w nicy to może jechac. Pierwszej nocy młody 4 razy się budził i pił herbatkę. Drugiej nocy tylko raz. A już za trzecim razem przespał całą noc!!! Nawet nie wiecie jak się cieszę! Może wreszcie po niemal roku będę wyspana! Zimno tez u nas się zrobiło, czuć jak jesień nadchodzi. falsa - moja kumpela ma taki kurs i małe dziecko. Robi paznokcie w domu, ale ze względu na to, że nie potrafi się zareklamowac to nikt prawie do niej nie przychodzi. A szkoda, bo ładnie robi i się długo trzymają. Więc jak dla mnie to pomysł super:)
-
Własnie teraz jest taki czas, że jedna drzemka to trochę mało ale już dwie to za duzo:( No i męczy się czasem to biedne dziecko. Jejku 19 a już ciemno... Spać mi się chce cosik. Ale mąz pojechał z synkiem rozliczyć się z ekipą od tynków i coś ich długo nie ma. Mam nadzieje, ze Wiktor nie wyśpi się w samochodzie! A jutro jedziemy na większe zakupy, bo robi się zimno a ja nie mam dla niego już prawie w ogóle bodziaków z dł. rękawem, z bluz powyrastał, spodnie to same wycieruchy po etapie raczkowania:D Skarpety też prawie wszystkie za małe. Oj cos czuję, że poleci jutro kasa....
-
Ja czytam was dziewczyny, ale nie mam czasu pisać:( Właśnie przeorganizowujemy młodemu cały dnia! Przetrzymuję go do 12 w dzień (lub moja mama), zeby miał jedną długa drzemkę. Dzięki temu zasypia juz przed 20. Od dwóch dni nie dajemy mu jeśc w nocy! Nie ma tragedii. trzeba było go poprzestawiac, bo jak mial dwie drzemki to potem nie chciał spac wieczorem, budził się w nocy, rano wstawał marudny. Poza tym popierdziela na nogach non stop, juz nie chce raczkowac. I ma piękne dwie łopaty z przodu:D Tzn. ząbki:) Pogoda u nas piękna. Ja popołudniami nie mam czasu, bo albo z dzieckiem, albo pomagam kumpeli pisac pracę magisterską (najczęściej jedno i drugie na raz).
-
Dobre te wasze kawały:) Ze szczepionkami to ja teraz szczępię tak jak jest zalecone. Chciałabym na grypę zaszczepić, ale ja jestem jeszcze przeziębiona i boję się, że młody mógłby po szczepionce złapać cos ode mnie.
-
A ja wczoraj byłam z dziewczynami na piwku:) Też młode mamusie! Zawsze spotykamy się z dzieciaczkami w domu, więc trzeba było nam troszkę odmiany. A moje dziecko tatusia ostatnio rzadko widzi, bo wziął się ten mój mąż wreszcie za robotę na budowie. Mamy już tynki, zaczynamy ocieplać i niedługo będa podłogi:) Już nie mogę się doczekać! paula - no mój Wiktor to długo tak stał i stał... A 2 września zrobił pierwszy kroczek, i już 13 puścił się przez cały pokój. No a teraz tylko wstaje, idzie, upada, wstaje, idzie, upada.... Zobaczysz, że twoj Franio jak ruszy z kopyta to go nie zatrzymasz! kamika - tego swojego męża to ustaw za wczasu, bo potem cię obaj zajadą!
-
falsa - gratulacje z okazji pierwszych ząbków:) A ja normalnie nie mam czasu na komputer! Praca, potem Wiktor nie złazi mi z rąk. Jest okropnie stęskniony i ciągle za mną łazi:P Przebiła mu się dzisiaj druga górna jedynka i modlę się o trochę spokojnych nocy. Bo jeszcze trochę i padnę z niewyspania:( Własnie się obudzilo moje szczęście po 3,5 godzinie! Ale go przetrzymuję, żeby spał raz dziennie, bo potem szaleje do 22-23!