goja27.10
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez goja27.10
-
Pola - no ja wożę młodego do mojej mamy, więc też się tak nie martwię o niego. Chociaz tęsknię i przykro mi, że nie skacze z radości na mój widok, jak wracam z pracy:P A ja jakbym wiedziała, że to rozpoczecie roku będzie trwało chwilkę to wzięłabym młodego ze sobą zamiast go wozić:/ Teraz śpi smacznie i mam chwilę, zeby się rpzygoowac na jutro do lekcji. Trzymajcie za mnie kciuki, bo już się stresuję! Ale mamy w szkole jeszcze stażystkę z matematyki, więc jest nam we dwie raźniej:)
-
No i nadszedł 1 września...:) Jak rano zadzwonił budzik to myślałam, że to jakiś głupi żart!!! Dopiero po chwili dotarło do mnie, że laba się skończyła:( Zmykam do pracy!
-
Kolejny dzień w pracy zaliczony:) Oczywiście jak na razie same rady, ale już mi łeb pęka! Ale Wiktor był spokojny u babci, więc jeden stres mniej. Byliśmy u lekarza, bo od tygodnia ma chrypkę i okazało się, że to struny głosowe, prawdopodobnie na tle alergicznym. Dostalismy Zyrtec. No i mamy już troszkę mieszkanko wytynkowane:D Na razie 4 ściany ale już mnie cieszy ten widok:P kamika - bierz to auto!!! Będziesz w mieście mieszkać to sobie i z młodym do mamy podjedziesz i na zakupy! A tak będziesz uwiazana!
-
asiurka - też zazdroszczę grzybków! Uwielbiam las, a i wczesne wstawanie już dla mnie niestraszne:P A z tą wagą Czarka to faktycznie trzba uważać, bo kręgosłup też może być zbyt obciązony. No ale dobrze, że to tylko profilaktycznie jeździcie do ortopedy:) A jak ma pulchną stopę to bedzie ciężko z butami. Wydaje mi się (tak jak mierzyliśmy na Wiktorze), że te sznurowane są jakby ciaśniejsze i może być problem jak jest wysokie podbicie. No ale to wszystko przed wami, więc jeszcze czas:) paula - biedactwo ty nie dość, że chuda to jeszcze całkiem nam znikniesz! Musisz jeść coś, żeby mieć siłę zająć się Frankiem! A o szczepienie pytałam, bo myśmy też młodego szczepili i dzięki temu dwa razy lekko przechodził rota. Zawsze też łączyło się to z ząbkowaniem! Tak jakby wtedy spadała odporność u dziecka. Lekarka nam mówiła, ze gdyby nie szczepionka to zapewne bez szpitala by się nie obeszło:/ A u nas pobudka o 6!!! Przepbrałam młodego, nakarmiłam, pobawił się trochę z dziadkami i spał do 10:) A ja razem z nim! Pogoda do tego przepiękna:)
-
paula - dobrze, że pojechałaś do szpitala! Teraz już będziesz spokojna:) A szczepiłaś na rota? wisienka - tak to są jesienne butki ale ze starej kolekcji. asiurka - ja czytałam, że jeśli ortopeda nie zaleci specjalnych butów to żeby nie kupować. moim zdaniem nie ma co przesadzać. Najważniejsze to dobrze dopasowac do nóżki, żeby dobrze obejmowały stópkę i zobaczyć, jak dziecko w nich chodzi. Sznurowane mierzyliśmy ale właśnie w nich Wiktor koślawo stawiał nogi. A te na rzepy sa super, bo dzisiaj juz je testowaliśmy w ciągu dnia:) Ładnie prosto stawia stopy, nie ciągnie nimi po ziemi jak w sandalach i mają elastyczną podeszwę. Naprawdę trudno dopasowac idealnie buty, bo dziecko ci nie powie czy mu wygodnie się chodzi:P A czemu wy chodzicie do ortopedy? coś się dzieje? dzagusia - no to pieknie ci się bobasek rozhulał! A w pracy to ja chyba odpocznę, bo młody nam daje ostatnio strasznie popalić! Aż mi nerwy puszczają i krzyczę na niego:( A powiedz mi, jesteś jeszcze na diecie Dunkana? Bo ja mam kolejne podejście, jestem szósty dzień na pierwszej fazie a chcę iść 7/7. Niestety tylko w pierwszy dzień mi poszło 800 gramów i odtąd waga stoi:(
-
asiurka - mojemu się zdarza tak mocniej ulać, jak coś wepcha sobie do buzi - np. ostatnio przykleił mu się kawałek papieru do podniebienia i zwymiotował. Raz też tak mocno lało się z niego jak dostał alergii na białko. Teraz to nigdy nie wiesz co ten twój mały rozrabiaka włoży sobie do buzi:) paula - lepiej jedźcie do szpitala, bo dzieci w kilka godzin się odwadniają. Im szybciej pojedziesz tym szybciej uzupełnią mu elektrolity i wrócicie do domu. Z jelitówka u dzieci nie ma żartów. gandziulka - ten lew jest boski!!! I tygrysek:) Mojemu Wiktorowi na pewno by się spodobał taki prezent, bo on lubi się bujać i jeszcze można się do misia przytulić:) A w ogóle to zapomniałam, ze twoja julka to się pierwsza urodzila i już kończy roczek! Boże a mój szkrab dopiero za 2 miesiące:) U nas (odpukać!) nocka spokojna. mlody spał od 19 do 7.30!!! Chyba go ta babcia tak wymęczyła:P Rano byliśmy na zakupach i kupiliśmy mu pierwsze buty do chodzenia:) W Bartku sa fajne promocje -50% i naprawdę śliczne buty można kupić za 50-60 zł! My kupiliśmy takie pełne, lekko za kostkę, na rzepy, z zaokraglonym czubkiem. No i skórzane oczywiście. Są bardzo ładne i nawet ładnie Wiktor w nich stawia nóżkę. Bo w sandałach ciągnął nogą po ziemi. Teraz to juz może iść w świat:P
-
Cos tu pusto.... Moje dziecko padło o 19! Już dawno tak wczesnie nie spał i mam nadzieję, że prześpi całą noc. Chociaż i tak rano trzeba wstać, bo chcę się wybrac kupić mu buty. Takie już porządne do chodzenia.
-
Ufff pierwsza rada zaliczona! I tylko mi łeb pęka, bo dyrektorka podzieliła nas na grupy i kazała robić jakiś plan naprawczy! A ja jako stażystka tylko siedziałam i sie gapiłam. Siedziałyśmy tak 2 godziny i w końcu się jedna babka zlitowała i powiedziała, ze napisze to w domu:) Ogólnie było miło, wszyscy się ucieszyli, ze będę z nimi pracować, bo znali mnie z sekretariatu:) Wiktor u babci troszkę płakał przed spaniem, ale spał 2,5 godziny! Tylko głowa mnie boli od stresu, upału i w ogóle ciężki był dzień. Fajnie, że tak od razu mam weekend:P falsa - ty się ciesz, że tak długo miałaś spokój! paula - biedactwo... Dobrze, że już ci lepiej ale co przezyłaś!!!
-
falsa - bo miałam zapas tych jednoskladnikowych:) Szkoda mi było ich nie brać, bo już miałam kupione dwa opakowania, kiedy skończylam karmić. paula - mam nadzieję, ze jakoś zipiesz, bo coś się nie odzywasz!
-
paula - biedaczko dzwoń do męża niech wraca szybko! Nie ma to tamto! falsa - ja to tez jestem taka miękka dupa... Marceli - można wyrobić dowód tymczasowy - koszt 30 zł:) Nasz Wiktor ma i na nim jechaliśmy do Czech. Ale nie wiem, czy teraz się przepisy nie zmieniły że mo0żna tylko z paszportem dziecko wywozić z kraju. A u nas skok idzie całą parą! Znowu był ryk straszliwy przy usypianiu:( Ale wiem, że musze przeczekać i się nie poddać, bo młody zaraz załapie i będzie na mnie wymuszał. Mam tylko nadzieję, że nie obudzi się znowu z płaczem w nocy. A ja jutro zaczynam pracę!!! Jest pierwsza rada pedagogiczna. Cieszę się, że znam nauczycieli, bo inaczej bym się tą rada stresowała. A tak jeden problem z głowy:P No i Wiktor pierwszy raz jedzie do babci. Trzymajcie kciuki! A poza tym byłam u lekarza, powiedział mi że taki okres zdarza się podczas brania cerazette. Przepisał mi nowe leki Yaz, ale musze czekać miesiąc znowu na okres, żeby je wziąć.
-
A mi znowu łeb pęka! Kolejna nieprzespana noc:( Wiktor znou zbudził się z płaczem o północy ale dzisiaj to było straszne! Przypomniały mi się czasy jak miał kolki:( To był tego rodzaju płacz, taki z bólu! A jka posmarowałam mu dziąsła to jeszcze bardziej płakał! Dopiero nurofen mu pomógł i zasn23ął pierwszy raz ze mną w łóżku.
-
justa - gratulacje dla Kacperka!!! A u nas koszmar w nocy! Młody obudził się o północy z wrzaskiem, okazało się ze ma kupkę. Przebieraliśmy go oboje z mężem, bo darł się w niebogłosy! Strasznie płakał, to dałam mu viburcol. Potem fikał z pół godziny po nas w łóżku i jakoś się uspokoił. Także jak go odłożyłam do łóżeczka to jeszcze chwilę pokwękał i spał. Ale dał popis:P
-
No u nas zasypiane w dzień to pestka! Kładę młodego, daję smoczka, misia i już po 5 minutkach śpi:) Niestey od 1 września sie pewnie wszystko zmieni jak pójdę do pracy:( deli - a wy ją kąpiecie pod prysznicem? Czy nalewacie wody do brodzika? Bo może się prysznica boi?
-
Tak was poczytałam i stwierdzam, że nie mam tak źle:) Mieszkam na wsi, ale jest tu duży sklep, bank, poczta, park, właściwie wszystko czego potrzebuję. Na większe zakupy jadę autem 15 minut. Do Wrocławia mam 20 minut drogi, więc nie ma problemu skoczyć na imprezkę, czy na rynek:) Do tego mam dobrych teściów i nie przeszkadza mi to, że razem mieszkamy a co dopiero jak będziemy mieć osobne mieszkanie! Obok mieszka szwagierka i jej synek z moim się uwielbiają:D Więc chyba nie będę już narzekac...
-
falsa - a my bierzemy kredyt na 60 tyś. i mam wątpliwości... A 650 tyś. to nawet nie wzięłabym pod rozwagę! Ja do tej pory żałuję, ze żeśmy się nie wybudowali na mojej działce:( Cieszę się na to mieszkanie, które zrobiliśmy ze strychu teściów, ale dom to dom. Będziemy mieć dużo miejsca 120 m, ale jednak wspólny ogród:(
-
deli - no ja ci nie pomogę, Wiktor na początku tylko płakał a teraz uwielbia kąpiel. Na czasie jest teraz piana z płynu o zapachu gumy do żucia z soraya:) Ale dużo pomógł nam basen. Dzięki temu młody nie boi się wody i nawet zanurza buźkę bez problemu. paula - ja czasem prowadzam, ale tez mi sie nie chce. Super się nam teraz sprawdził ten pchacz, bo sobie młody idzie a ja tylo obok niego i nie muszę się schylać. no ale my mamy duże podwórko, więc ma gdzie tak łazić. falsa - no ale ty to jesteś wyrodna matka, więc ziutek cycka nie miał szans traktować jak smoczka:D Oczywiście napisałam to z przymrużeniem oka:P Jesteś super mama i masz super synka:) kamika - a nawet gdyby to świat się nie zawali:) Kami - tak ja pracowałam 2 lata w sekretariacie w podstawówce. I wiem jak wygląda początek roku! A w zespole to delikatnie mówiąc masz przerąbane:P Ha! A a przyjdę 1 września do szkoły i będę teraz sama truła sekretarce:P o nauczyciele to zazwyczaj są upierdliwi, sami nic nie potrafią zorganizować i ciągle o coś pytają. Pola- witamy:) A u nas w miarę spokój. młody nauczył się stroić fochy! Wstał przed 7 i już ma drzemkę. Jutro ekipa zaczyna robić nam tynki:) A i właśnie dowiedziałam się, że moja przyjaciółka ze studiów, u której tydzień temu byliśmy na weselu, jest w ciąży!!! Zrobiła test po ślubie w poniedziałek i tu niespodzianka!
-
kamika - z tego o pamietam to ty mieszkasz na wsi, więc najbardziej ci współczuję przeprowadzki do miasta:( Ja z Wiktorem cały dzień buszujemy po ogrodzie i nie wyobrażam sobie tego, że z domu wychodze na ulicę! Młody uwielbia latać po trawie, jemy maliny, grabimy liście, grzebiemy we własnym piasku:D Jest kupa radochy i ja mam chwilę oddechu:P paula - dobrze że jest ok z frankiem:) A z tym cyckiem to właśnie cholera wie, jak karmić. Ja jestem za teorią, że max do roku. Ale nie ze względów zdrowotnych, tylko już takie duże dzieci latające za cyckiem są dla mnie dziwnym widokiem. I wydaje mi się, że czesto wykorzystują mamy. Ale równiez uważam, ze kazda kobieta ma prawo sama decydować, kiedy zrezygnuje z karmienia. karo - pamiętam jak w ciązy obie pisałyśmy z pracy:) Ale miałyśmy kupę czasu!!! Niestety jak ja pójdę do pracy od 1 września to komputer zobaczę dopiero po południu:) A u nas dzień w miarę ok. Młody robi często kupy przez zęby i znowu odparzył sobie dupsko. Poza tym ładnie jadł, ładnie zasnął a ja moge wreszcie usiąść! Cały dzień prasowałam na raty albo ganiałam za dzieckiem:D Az mnie nogi bolą:P
-
Hej:) falsa - super że jestes cierpliwa i dajesz radę! Oby tak dalej:) kamika - rozumiem twoje watpliwości, bo przechodziłam to 2 lata temu:( Mieliśmy u tesciów mieszkać ok. roku a już sa 2 lata i jeszcze do przyszłego lata będziemy mieszkać razem:( Nie jest tak źle ale tęsknię bardzo za domem rodzinnym... karo - jak miło cie znowu poczytać:D Super że podobało ci sie w Polsce! I gratulacje dla Damianka:) U nas ciągle dramat:( W miejscu jedynek górnych ciągle dwie banie. Młody chce cały czas chodzić przy swoim pchaczu-samochodziku:) Wystarczy go postawić i zapierdziela dopóki mu się droga nie skończy:)
-
Właśnie sprawdziłam, że jesteśmy w skoku rozwojowym i to z piorunem! I to widać...
-
falsa nie łam się:) Zobaczysz, że to wszystko wróci! Może nie tak do końca, ale masz ziutka no i twoje życie już nie jest jedną wielką imprezą. Ja się cieszę, ze kiedy skończyłam karmić to trochę wyrwałam się z domu. Ale nie ma powrotu do tego co było, bo to niemożliwe. Jednak wypad ze znajomymi potańczyć, albo na wesele, czy na małego grilla trochę przywraca mnie do ludzi:) A tak poza tym dzisiejszy dzień to dramat:( Młody od rana marudzi ryczy, ślini się gorzej niż pauli pies:P Ciagle przychodzi do mnie się chwilę poprzytulać, a jak mnie nie ma to ciągle ryk! Jestem pewna na 100%, że to zęby. W dodatku ciągle chce, zeby go prowadzać za ręce, a ja jestem wysoka (prawie 180 cm) i naprawdę boli mnie już kręgosłup. Oj niech te zęby szybko wyjdą, młody nauczy się chodzić i może będzie troszkę luzu:)
-
justa - mam nadzieje tylko, że długo nie będzie to trwało:( Apetyt dzisiaj też młodemu zmalał, a zwykle nie gardzi jedzeniem:P
-
Hej u mnie znowu kiepsko:( nocy się młody budzi i płacze, w dzień chce albo na ręce, albo żeby go prowadzać. Wczoraj nabił sobie wielkiego guza na głowie, bo chciał zrobić krok do przodu ale tylko głowa poleciała a nogo stały w miejscu:) No jest okropny! Ale widziałam dwie wielkie banie na górze w miejscu jedynek i czerwone ma dziąsła tam gdzie na dole jest prawa dwójka. Więc zwalam na zeby:) Młody coraz częściej ma ochotę ruszyć do przodu i modlę się, żeby jeszcze w tym tygodniu zrobił pierwszy krok, zanim pójde do pracy! Najwyżej babcia będzie miała radości:) falsa - ucz tatusia usypiania, bo mój Wiktor dopiero teraz się nauczył, że tata nie jest be. A tak ciągle ja musiałam go kłaść, bo inaczej się darł. A w końcu nie tylko mama jest na świecie!!! wisienka, conqita - nie martwcie się! Nasze niunie mają dopiero po 10 misięcy i jeszcze wiele czasu, żeby wszystko nadrobić:D Trzymam kciuki za postępy waszych dziewuszek:P No a my mamy dzisiaj gości, więc cieszę się, że wczoraj posprzątałam. Ciasto już upiekłam rano, jeszcze tylko zrobię jakąś sałatkę.
-
Hej a u nas ida górne jedynki i jest kłopot z zasypianiem. dlatego dziewczyny moja rada - jak juz się wasze niunie nauczą same zasypiać to pamiętajcie, że sa lepsze i gorsze dni! I nie wolno sie wtedy złamać! Szczególnie podczas ząbkowania a falsy ziutek ma to jeszcze przed soba. Mój dzięki Bogu sam zasypia odkąd skończył 5 miesięcy, lecz niestety raz je w nocy. Próbowałam go oduczyć, ale tak ryczał w nocy, że się poddałam, bo się w domu wszyscy budzili. A w ogóle to Wiktor już długo sam stoi i widzę, że przymierza sie do kroków! Ale na razie kończy sie to upadkami i stąd mamy dzisiaj wielkiego guza na czole:(
-
Normalnie nie chce mi się pisać, a mam ochotę odpowiedzieć na tyle postów! Spróbujemy:) falsa - gratuluję postępów! Ja próbowałam małemu dawać pić w nocy ale podobnie jak u Kami kończylo się tym, że i tak zezarł butlę mleka:( Może za mało wytrwała jestem. A historia ze ślimakiem OBRZYDLIWA!!! Nienawidzę tego świństwa! Ble... A i faceta masz świetnego:) Pożycz mi go na chwilę, bo z moim to ja wyląduję jedynie na rozprawie rozwodowej:( W ogóle nic mi nie kupuje, nawet jak jest okazja. 2 wrzesnia mamy rocznicę ślubu i ciekawa jestem, czy w ogóle będzie o tym pamiętał! kamika - rozumiem jak się czujesz, bo ja też jestem olewana każdego dnia:( wisienka - ja bym nie kupowała tej zabawki. Zbyt droga a może w ogóle nie podpasować dziecku. paula - trzymam kciuki za zdjęcia i odkurzacz:) I powodzenia na usg! deli - a w jakiej szkole pracujesz, że wychodzisz teraz na 2 godziny? A u mnie, no cóż... Młody ma drugą drzemkę, zrobił się nieznośny, pokazuje fochy a ja nie mam cierpliwości. Odstawiłam tabsy, bo mam już ponad 3 tygonie okres!! Nie wiem co się dzieje, ale wyczytałam, że to może być o cerazette. Doła mam dalej:(
-
Boże upał strszny u nas!! Ledwo z młody zipiemy:( Tzn. on już śpi, ale mordował się cały dzień. A tak to stara bieda u nas, poza tym że ma ciągle doła, mąż mnie olewa i coś mam złe przeczucia...:( No ale mam Wiktorka i jego miłośc mi wszystko rekompensuje:D