Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

goja27.10

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez goja27.10

  1. Wszystkiego naj z okazji Dnia Matki! Dużo szczęścia i radości z naszych pociech, żebyśmy nigdy przez nie nie płakały, żeby te więzi, które dziś nas łączą przetrwały najgorsze okresy buntów, załamania i problemów życia codziennego. No i miłości przede wszystkim! Żeby nasi synowie i córki mając 20 lat nie wstydziły się powiedzieć nam \"Kocham Cię Mamo\"... A tak poza tym to u nas upał dzisiaj straszeczny! Miałam wyjść z Wiktorem na kawkę, bo umówiłam się z dwiema innymi mamusiami, ale padł jak pojechałam do apteki. Wysypka kompletnie zeszła, tylko moje cycki odczuwają ten kryzys. Lewym jeszcze dam radę młodego nakarmić ale z prawego to prawie nic nie leci:( Ciągnął biedny rano, i ciągnął i płakał z glodu! Najadł się dopiero, jak mu zrobiłam kaszkę. Szkoda mi trochę tego, no ale już ponad 7 miesięcy wcinał moje mleko i to na maxa. Wieczorem jeszcze coś zje ale właśnie tylko z tego jednego cycka, ale już potem i w ciągu dnia to mało co.
  2. falsa - mam nadzieję, że ziutek przetrwał noc:) Kup sobie elektroniczny termometr i mierz w pupie, ja zawsze tak robię, odejmuję 0,5 stopnia i jest najbardziej wiarygodny wynik. Te do czoła i ucha są do dupy! A drogie jak cholera. Ja już wystarczy, że przyłożę rękę Wiktorowi do czoła i wiem mniej więcej ile ma temperatury:) Będzie dobrze:D U nas super noc była! Wyspałam się wreszcie, bo Wiktor o 23 zjadł kaszkę i wstał dopiero po 4 na cycka, potem obudził się o 7 ale do 8 sobie grzecznie gadał z misiem i robił megakupę:P Teraz śpi moje biedne słoneczko w kojcu ze mną w salonie, bo kują sufity pod rury do centralnego i był przerażony, jak go zostawiłam w łóżeczku. Jak wstanie to od razu biorę go na spacer a na 12.40 mamy kontrolną wizytę u lekarza. Muszę powiedzieć lekarce, że to była alergia. A tak poza tym to Wiktor już mało co lezy na brzuszku, bo od razu podnosi dupę i staje na kolanach. I raczkuje do tyłu:D Do przodu umie tylko przesunąć ręce ale nie ma pojęcia co zrobić z nogami:P
  3. Ja też czytam wszystko, a jak nie wiem to nie odpowiadam. piszę, bo nie mam czasem z kim pogadać a z wami mi raźniej i wiem, że zrozumiecie:) Czasem nie oczekuję odpowiedzi, ważne, że się wygadam, wyżalę i po prostu mi lżej na duszy. Mój misio śpi, ale od 21 już się trzy razy obudził. Mam nadzieję, ze da mi się wyspać, bo od czasu jak dostał uczulenia to budzi się po kilkanaście razy w nocy a ja chodzę niewyspana. A w ogóle to dostałam jakiś plamień i nie wiem, czy to zaczyna mi się okres, czy to jakiś fałszywy alarm. Uciekam spać. Życzę przespanej nocki wam i sobie równiez:P
  4. U nas kolejna ciężka noc, ale rano niespodzianka - zniknęło większość krostek, wymiotów zero, apetyt w miarę wrócił:D No i humor przede wszystkim po staremu! Czyli to nadmiar białka, choć piłam kawę z mlekiem i mizerię ze śmietaną jadłam. Widocznie nie ma skazy tylko za dużo tego było na raz. Ale kamień z serca! Aeris, wisienka - dziękuję za rady:) Zawsze się przydadza nawet na przyszłość!
  5. paula - dobrze, że wyniki dobre:) A z budzenia w nocy trzeba mieć nadzieję, że Franek wyrośnie. deli - już jestem na diecie bez mleka i przetworów. Wieczorem juz było lepiej, zeszło sporo krostek z buzi i główki, są mniej czerwone. No i zjadł normalnie cycka przed snem, a wczoraj to nic nie chciał! Zupki daję głównie z bobowity, ale jako jedyne je chętnie w ciągu dnia. No i po nich nie wymiotował. A na widok kaszki, nawet na wodzie, az go cofało! A ja była dzisiaj u fryzjera i poprawiłam sobie humor, bo mój fryzjer poprawił to, co spieprzyła poprzednia fryzjerka:P Wtedy nie chciało mi się czekać, bo do niego są zqwsze kolejki. No i moje włosy kompletnie ise nie układały, były okropnie ścięte. A teraz mam ładnego boba a nie jakąś sieczkę, której nawet wałkami nie dało się ułożyć:D
  6. Hej u nas kiepska noc:( Mały budził się wiele wiele razy... Odrabiał brak apetytu w dzień, pił, jęczał, bo go swedziała główka. Wydaje mi sie, ze znowu ma więcej krostek. Czy to możliwe że w moim mleku jest jeszcze białko, jak go nie jadłam od czwartku wieczór? Mam nadzieję, że nic się nie będzie działo, bo zaraz jadę do fryzjera i zostawiam młodego z tatem.
  7. MArceli - dobrze że nie macie problemów:) A spać ja tez kocham! Kiedyś do południa mogłam spać, a teraz jak pośpię do 8 to się cieszę jak głupia! Wstaję od 7 miesięcy noc w noc po kilka razy i chyba już się organizm przyzwyczaił:D
  8. paula - smaruję go kremem specjalnym emolium. Dostałam od koleżanki, której córeczka ma skazę białkową. Nie jestem pewna na 100%, bo już zgłupiałam totalnie. Dzisiaj już nie jadłam mleka i przetworów mlecznych, ale durna jestem, bo mu dałam o 16 kaszkę na mleku! Jakoś nie pomyślałam, że przeciez nie wolno:( A już miał apetyt, bo zjadł cały dużo słoik. No i po tym zaczęły się znowu rewolucje! Wysypka się zaogniła i zaczęła go bardzo swędzieć, marudził, jęczał, drapał się po buzi, zrobił brzydką kupę a po kąpieli zwymiotował lekarstwo. zobaczymy jutro, dam mu sama kaszkę ryżową na mleku, obiadek, owoc i nic więcej. Wtedy będę pewna, czy to alergia. Najgorsze, że się ciągle budzi i tak jęczy i zawodzi biedaczek.
  9. A ja jestem na 98% pewna, że dolegliwości Wiktora związane sa z moją dietą! Nabawił się alergii na białko. Wszystko się zgadza - wysypka, wymioty, biegunka, brak apetytu. Normalnie tylko iść i palnąć se w łeb za głupotę:( Szkoda że żadna z dziewczyn, której dziecko miało taką alergię, nie odezwała się. Nie wiem co mu dawać jeść. dałam mu nutramingen ale zwrócił. Cycka dopiero teraz trochę pociągnął. Swedzi go w dodatku strasznie twarz, bo aż płacze jak go smaruję. I pomyśleć, że mu to sama zafundowałam swoim egoizmem...
  10. Dokładnie, kamień z serca:) Ale tym białkiem to go załatwiłam tak, że ma całą buzię wysypaną! I to od tego może być niespokojny. Dzisiaj już nie jadłam nic z nabiału i nie wiem ile czasu musi minąć zanim to zacznie schodzić. Może któraś z was wie? Kilka dziewczyn mialo doczynienia ze skazą to może mi coś tu doradzą. Szkoda mi trochę tej diety, bo działa i już się organizm przyzwyczaił.
  11. Zacznę od tego że wyniki moczu są dobre:) Może to jakaś chwilowa infekcja była. Apetyt wraca, już nie wymiotuje, nie ma gorączki. Lżej mi na duszy:) paula - to uczulenie zrobiło się od białka bo ja od poniedziałku zaczęłam dietę proteinową i zywiłam się głównie mlecznymi produktami. No i to było za wiele dla Wiktora! Więc już odstawiłam mleko i jego przetwory i żywię się mięchem i rybami:P
  12. magslom - kurde ten twój ostatni post naprawdę podniósł mnie na duchu:) Dziękuje ci:) Mieliśmy duży problem z pobraniem moczu i udało się dopiero nad ranem:( Zmarnowałam 3 woreczki, bo jeden był pusty jak ściągnęłam, z drugiego wszystko wyleciało i dopiero za trzecim razem mały zrobił siusiu. Na szczęście bo te wyniki są bardzo ważne. Jeszcze mojej szwagierki synek, który ma 1,5 roku pochorował się na całego. Najpierw wymiotował i miał biegunkę i myślałam, ze zaraził Wiktora. A dzisiaj zaczął się przelewać przez ręce i dostali skierowanie do szpitala. Nie wiem co się dzieje z tymi dzieciakami, że tak chorują:( I jeszcze na domiar złego dowaliłam młodemu alergie!!!!! Przez tą moją diete proteinową od mleka wysypało mu całą główkę i zrobił taką brzydka kupkę. Więc musze się pożegnać z dietą, mimo iż naprawdę działa.
  13. magslom - bardzo ci dziękuję za te wskazówki! Na skierowaniu mam napisame żeby pobrac mocz na posiew, więc na pewno to zrobią. To pobieranie samemu do woreczka jest mało wiarygodne według mnie. A w ogóle to bardzo się boję właśnie tego, ze będe tam na to patrzeć. Wolałabym wyjść i wrócić jak będzie po wszystkim. A z drugiej strony wiem, że Wiktorowi będzie łatwiej jak ja będę przy nim. U nas jest podejrzenie wady układu moczowego i zalegania moczu w nerkach. Już drugi raz miesiąc po miesiącu jest leukocyturia z gorączką. Mimo iż od 5 miesięcy jestesmy na furaginie! No ale muszę być dobrej myśli. paula - troszkę mnie pocieszyłaś...:)
  14. Minęły dwie godziny a woreczek pusty!!! W pieluszce też nic nie ma. W ogóle przez ten czas nie sikał:( W dodatku ładnie spał a ja go obudziłam! I teraz leży taki przerażony i nie wiem, co się dzieje. Mam jeszcze większego doła. Przynajmniej jeść mi się nie chce. Poczytałam o zakażeniu układu moczowego i 50% dzieci ma go z powodu wad wrodzonych. No i złapałam jeszcze większego doła.
  15. Ale jestem padnięta! Niech ten dzien się wreszcie skończy! Wiktor w ogóle nie chce jeść:( Nie wiem co robić. Zjadł o 12.30 obiad, trochę go zwrócił i od tamtej pory może ze 4 łyżeczki kaszki i teraz troche cycka pociumkał. W dodatku założyłam mu woreczek na siusiak a on nic nie nasikał. Mało w ogóle dzisiaj sika. Czuję się beznadziejnie...
  16. No i już po wizycie u lekarza. To nie jelitówka, ani gardło, ani uszy. Najprawdopodobniej znowu ta parszywa infekcja dróg moczowych!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Dobrze że dostaliśmy skierowanie na cystografię, może to coś wyjaśni, bo ciągle coś się dzieje w tych nerkach albo pęcherzu, już sama nie wiem. Któraś z was miała cyctografię - proszę napiszcie mi jak to wygląda, co to daje i jak dziecko to znosi! Ja już mam dość. paula - łaączę się w łapaniu doła:( Napisz mi proszę, jak to z tym łapaniem moczu wieczorem. I jakbyś mogła raz jeszcze mi podac tę nazwę tego psikadła na siusiaka, bo jakoś nie moge znaleźć. I czy to nie szkodzi, że mocz tyle godzin będzie leżał?
  17. wisienka - ja nie daje zimnego, nie wiedziałam że trzeba hartować gardło. paula - właśnie przystawiam go nawet jak troszkę pociumcia to zawsze coś poleci. Ale misio zjadł obiadek, dałam mu dynię a on ją bardzo lubi, pił też sporo, więc jestem dobrej myśli, że szczepionka działa. Właśnie zwymiotował ten obiad:( Zbieram się do lekarza. Pa
  18. Dzięki dziewczyny za rady. Wisienka - daję mu z hippa kleik marchwiowo-ryzowy ORS, jest wstrętny ale jakoś mu wciskam po 2 łyżeczki co parę minut. A z mlekiem to z piersi też wzmaga wymioty? Bo on nie chce nic oprócz cycka. ale nie jest źle. Wstał z humorem, nie wymiotował od rana, tylko gorączka rośnie znowu. I ma wysypkę koło uszu, takie drobniutkie czerwone krostki, nie wiem czy to ma jakiś związek. paula - a może uczulenie na laktoze może się zacząć później, nie tylko od urodzenia. Nie wiem co ci poradzić, wiem tylko jak ciężko jest gdy dziecko choruje.
  19. aniołeczek - Wiktor tez jest szczepiony na rotawirusy a jednak go dopadło. Ale od rana nie wymiotuje, śpi teraz, więc może przejdzie to łagodnie. Ja się tak boję ze względu na te jego problemy z moczem. Poza ty weekend się zbliża i nie mam zamiaru znowu jeździć prywatnie i czekać aż się coś stanie. Gratuluję ząbka u nas ciągle nic:) A kaszki możesz spokojnie już dawać, one są od 4 miesiąca, ale moj mały dopiero po 6 miesiącu je polubił. Może się okazać, że ci nie chce ich jeść. Z piersią tak jak u ciebie, z łaską. a teraz jak jest chory to mu na siłę wciskam, dwa razy pociągnie i już nie chce.
  20. Kami - super że masz piękne wspomnienia. Ja tez żaluję, że ta noc szybko minęła choć to było 3 lata temu:D Gratulacje też dla Michalinki z okazji raczkowanai:) falsa - ja mam to samo, jedna para spodni, nie chce mi się nawet kolczyków zakładać, a moje bransoletki to chyba zczerniały od nienoszenie:P Artigiana - współczucia dla Blanki, wiem jaki to ból gdy dziecko choruje. Bo właśnie mi Wiktor zachorował prawdopodobnie na jelitówkę. Od dwóch dni zero apetytu, w nocy miał goraczkę i od rana wymiotuje. O 13 jadę do lekarza, bo nie mam zamiaru leczyc go na własną rękę. Martwię się strasznie, bo on ma jeszcze te bakterie w moczu i może to coś też z tego przeszło. Ale najpewniej zaraził się od swojego kuzyna, który od niedzieli ma biegunkę i wymioty. No nic, zobaczę u lekarza co mi powie.
  21. dziewczyny poczytałam i więcej tego świństwa nie zjem! Fu fu fu! My własnie wrócilismy z biblioteki i z zakupów. Młody padł od razy po cycku:)
  22. Ryba wyszła okropna! Więcej nie kupię pangi bo śmierdzi mułem:( No ale zjadłam z serkiem wiejskim, bo nic innego nie miałam, a serek zabił trochę smak ryby...:D
  23. I jedno i drugie dajesz, tak jak w przepisie:) Autorka wspomniała tylko, że może być też bez żółtka.
  24. Robiłam raz, jest smaczny, ale to żółtko mi pływało ścięte w kawałkach. Młodemu różnicy nie zrobiło:)
  25. deli - Budyń z żółtkiem: 100ml wody 3 miarki mleka modyfikowanego 1 deserek mały 2 łyżeczki mąki ziemniaczanej: 50ml wody zagotować z żółtkiem (lub połową, po 9 miesiącu daje się już całe), w drugim 50ml rozpuścić mleko i mąkę ziemniaczaną, wlać do gotującej się wody z żółtkiem i mieszać aż zgęstnieje. Potem wymieszać z deserkiem i gotowe. Pyszne można robić też bez żółtka - budyń owocowy.
×