goja27.10
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez goja27.10
-
falsa - super że wasz maluch będzie znał 2 języki! U mnie +2 kg sprzed ciąży ale tak z 8 kg muszę stracić. Karmię więc dieta odpada, ale chodzę 2xtyg na aerobik i w domu ćwiczę na orbitreku i brzuchy robię. Aeriss - a ile miał twój mały po urodzeniu, ze teraz taki duży jest? Mój ma 5900 i jestem dumna, że taki duży:D
-
Kami - myśmy kupili sostrzencowi na roczek taka zabawkę: http://www.allegro.pl/item487531549_fontanna_pileczek_playskool_oryginalna_hasbro_ss.html I mały był bardzo zadowolony. Bawił się tym non stop. Ale do tej zabaway dziecko musi chodzić, a nie wiem, jak to wasze. U nas noc spokojna, mały zasnął o 21 i spał do 3 a potem do 7 i do 10.
-
Hej a my mieliśmy dzisiaj drugie szcepienie. Mały wży 5900 ale niestety u nas nie mają takiej miarki dla dzieci i ze wzrostem to nie wiem ile ma:( Ale jest zdrowy, ładnie się rozwija. Lekarka kazała mi bardziej odciągać mu napletek i myć tam w środku - robicie tak? Bo ja się trochę boję, że mu cos urwę:P Potem do matki będzie miał żal całe życie:D falsa - ja też tak miałam i jestem na 99% pewna, że to był ten skok! Przeszło małemu po 2 dniach. Jest teraz odmieniony, bo znowu mi dzisiaj ładnie spal - tym razem 6 godzin! Zeby już tak zostalo... agniech - ja karmię tylko piersią, mam cycki jak balony a chodzę na aerobik i ćwiczę w domu na orbitreku. Więc nie ma co się martwić. Tylko podczas wyczynowych sportow istnieje groźba zakwaszenia mleka. paula - życze zdrowia dla Franka! Niech się wykuruje! kami - ale rana w kroczu? Bo mnie tak ciągnęło i kuło do ok 8-9 tygodnia. Teraz nic nie czuję. Gin mi mówił, że to normalne i może ciągnąć, bo się ta blizna goi. U mnie odkąd prawie zniknęło to cięcie to przestalo boleć. karo - współczuję przyjaciółce a szczególnie temu dziecku! Tyle lat? To całe dzieciństwo stracone::(
-
Z tym skokiem rozwojowym to chyba myśmy ostatnio mieli, bo maly jadl prawie co godzinę, w nocy co dwie, marudził i nie mógł zasnąć wieczorem. Tylko cyca by ciągnął. Ale trwało to ze 2-3 doby i się unormowalo.
-
falsa - bardzo mi przykro, że ostatnio wśród twoich bliskich tyle się złego dzieje. Miejmy nadzieję, że z twoim teściem będzie wszystko w porządku:) A ja przezylam dzisiaj szok bo moje dziecko pierwszy raz w swoim krótkim życiu spało 8 godzin bez przerwy!!!!!!! Obudziłam się ok 4 w nocy a tu cisza! A mój organizm sie przyzwyczaił do karmienia, cycki jak kamienie a mały śpi w najlepsze:P A ja głupia zamiast korzystać to leżałam i nasłuchiwałam, bo się wystraszyłam, że nie oddycha! Nie wiem co się porobiło ale fajnie byłoby tak każdej nocy:) A z usypianiem to u mnie różnie. Czasem musze go przy cycku uśpić, bo się drze w nieboglosy jak go odkładam do łóżeczka. A czasem, tak jak np. wczoraj, odkładam go, pomarudzi chwilkę i zasypia. Nie wiem od czego to zalezy. pola - jejku jak ty często musisz wstawać! Współczuje i już nie będe narzekać na swoje dziecko! Okresu u mnie też nie ma. Bylo takie malutkie plamienie ale to chyba po tabsach. Na małego czasem mam ochote nakrzyczeć, ale potem mam wyrzuty sumienia. Właśnie się obudzil mój wampirek, więc zabieram go na 2 godzinki spaceru. Buziaki
-
anecik - my mamy zamiar jeżdzić na basen:) Fajna sprawa, bo dziecko oswaja się z woda, ale też przez ćwiczenia w wodzie szybciej uczy się chodzić. Ale musze sobie kupić strój jednoczęściowy, żeby schowac te moje wstrętne rozstępy na brzuchu.
-
Hej dziewczyny, witam nowe koleżanki:) U nas noc spokojna, znowu mały budził się tylko 2 razy na jedzenie. Z rytmem to my mamy tak mniej więcej ustalony: - ok. 8 pobudka, jedzenie, zabawa - 10 jedzenie, spanie - 12 - 14 spacer - 14 jedzenie, zabawa - ok 16 jedzenie, drzemka - 18 jedzenie, zabawa - 19.30 kąpiel, jedzenie - ok 21/22 spanie - ok 1/2 jedzenie - ok 5/6 jedzenie Nie jest tak źle, choć czasem popołudniu nie chce spać, albo dłużej wieczorem świruje. Ale da się juz coś zaplanować. mamalwiny - co do kropienia nosa to ja używam wody morskiej a nie soli fizjologicznej:) Kazali mi w szpitalu, bo miał strasznie wysuszone śluzowki.
-
deli - mi też często ulewa zaraz po jedzeniu. A czasem trzyma pokarm w buzi i mu po chwili stróżka wycieka. Więc może twoja tez tak robi?
-
kamika - ja daję małemu wode morską, bo jest w ampułkach z mniejsza dziurka i latwiej się wkrapla niż sól. Ale działanie takie samo. Codziennnie wkraplam do noska i gile wyciągam aspiratorem marimera (cos jak frida). Zawsze robię to na noc, żeby lepiej spał. kitka - u mnie podobnie z leżeniem na brzuszku. Płacze tylko jak jest za długo i sie zmęczy. głowe trzyma prawie pionowo i opiera się na raczkach. Na wznak jak go złapie za raczki to też się już podciąga. Ale jeszcze się nie obraca z plecków na brzuszek. Na wszystko przyjdzie czas:D My dzisiaj wreszcie byliśmy na spacerze i dziecko odmienione! O wiele lepszy ma humor niż jak siedzieliśmy w domu w te mrozy. A mnie wszystko boli po aerobiku i nic mi się nie chce:(
-
A ja ćwiczę i własnie uciekam na aerobik:) po wczorajszej nie przespanej nocy mały dzisiaj śpi pięknie. A w nocy zasnął dopiero o 2! Dzisiaj byliśmy u kardiologa i wszystko na szczęście w porządku:D Uciekam spalić wstrętne kalorie:P
-
A ja padam z nóg! Mały nie spi prawie caly dzien, teraz ciągle chce cyca i się wydziera a ja już nie mam siły:( Karo - mój tak się zachowuje jak jest przemeczony, może to samo było u ciebie. Z okresem u mnie jak u pauli - brak, upławów też brak, ochota na seks niewielka. Za to po świętach 1,5 kg przytyłam i brzuch mi wystaje jak w 5 miesiącu ciąży:( Ale znowu chodze na aerobik i dzisiaj to wylałam z siebie siódme poty:P falsa - takie spacerki w towarzystwie to super sprawa. Czas szybko leci a temat do rozmowy zawsze się znjdzie:) Dzieci to temat rzeka:P Trochę się uspokoiłam to idę znowu do tego szaleńca, może tym razem wreszcie uda mu się zasnąć. Jutro rano idziemy do kardiologa - trzymajcie kciuki, żeby nic nie wyszło! Dobranoc:)
-
paula - u mnie to samo, mały bez spaceru wariuje a mi leb pęka! Sama tez lubię wyjść popatrzeć na świat, pogadać z kumpelą, która też z malutka chodzi na spacery. A tak to dupa:(
-
A mi pediatra mówiła, żeby nie wychodzić jeśli jest poniżej -5 na dwór. a u nas -13 dzisiaj! Oczywiście nie wyszliśmy, bo za zimno i przez to mi młody świruje caly dzień:( Po spacerze zawsze jest taki inny, lepiej śpi i nie marudzi.
-
Hej dziewczyny a my mieliśmy wczoraj niezbyt ciekawy wieczór. Odebralismy wyniki posiewu i wyszła bakteria. Od razu pojechaliśmy do nefrologa i podejrzewa on zakażenie dróg moczowych. Musze teraz faszerować moje dziecko furaginem, lacidbaby i dawać mu kropelki na siusiaka. Najgorzej z tymi lekami, bo trzeba je rozpuszczać w mleku a ten lacid to spora saszetka. No i pakuję mu to wszystko łyżeczką do buzi:( Z tego wszystkiego mnie rozbolała glowa a Wiktor strasznie płakał wieczorem i nie mógł zasnąć. W dodatku chyba ma znowu skok wzrostu, bo w nocy jadł aż 4 razy i to sporo! A z tym slinieniem to normalne ok 3 miesiąca, bo zwiększa się produkcja sliny u niemowląt. mój tez wkłada piąstki ale to ze względu na dużą potrzebę ssania. A zęby średnio po 5 miesiącu wychodzą. Ale różnie to bywa:) Więc może któremuś bobasowi właśnie coś się wykluwa:P Ja też się boję karmienia z zębami!
-
anecik - mój tez od poczatku śpi w łóżeczku. Karmię go w naszym łóżku, on usypia i od razu go przenoszę do jego łóżeczka. Czasem śpi jak zabity a czasem sie obudzi i marudzi podobnie jak falsie. Z reguły po ok 10-20 minutach usypia, choć bywa i tak że sie całkowicie wybudzi i musze go na nowo usypiać. W nocy w ogóle nie ma problemu z odkladaniem. Ja sobie założyłam od początku, że mały nie będzie z nami spał. I nigdy tez nie spałabym osobno z mężem, bo to tylko szkodzi małżeństwu. A ja lubię się poprzytulać i wiedzieć, że ktoś jest obok:) październikowa mamo - mój też tak się zachowywał przy jedzeniu. A teraz wiem, że jest poprostu za bardzo zmęczony żeby jeść. Więc go nie zmuszam, daję smoka i albo się wyciszy i zaraz je, albo musi sie troszkę zdrzemnąć i potem wcina normalnie. Ale trzeba być przy tym bardzo cierpliwym:) Wkurzyłam się, bo mamy zrobić drugi raz usg bioder ale oczywiście nie ma już miejsc i trzeba dzwonić 19 stycznia i pani powiedziała, że być może uda nam się załapać na nfz!!! Masakra z tymi lekarzami! Idę o mój misiek się obudził. Dałam jesgo aktualne zdjęcia na nk, jakby ktoś miał chęć obejrzeć mojego przystojniaka:P
-
hej dziewczyny! mamamalwiny - ja czasem kąpie małego po jedzeniu i zadnych skrętow kiszek nie ma. A jak jest bardzo głodny to strasznie się drze w kąpieli i potem go ciężko uspokoić. Ale mój maluszek już od dawna nie ma bólów brzuszka, kolek, nawet gazy się skończyły. Jesteśmy z tego powodu bardzo szczęśliwi, bo nie ma nic gorszego od cierpienia swojego dzieciątka. Pola - ja też karmię tylko cycem i mały rosnie jak szalony. Je teraz dośc regularnie ok 8 razy na dobę. Wcina szybko - od 5 do 15 minut. W nocy tez szybciej, bo prawie na spiocha i spokojnie ciągnie. A ostatnio znowu mi się przepelniają cycki, są takie twarde jakby za dużo było pokarmu. A leci z nich jak z kranu. Może to przez to, że ostatnio dość dużo mnie nie było w domu i odciągałam mleko, trochę też pomroziłam. Ale lepiej więcej niż za mało:)
-
kilday - my nie szczepimy na pnemokoki. Za duży wydatek no i też nie ma 100% gwarancji. A od różnych opinii na ten temat to aż glowa boli! neea - nasze dzieci teraz nie wiedzą, że jak znikamy to zarza wrócimy, dlatego płaczą. Mój umie trochę sam poleżeć, ale nie za długo. Może odwróc ją tak, zeby nie widziała ze wychodzisz z pokoju. Ja jak ide np. do łazienki to gadam do niego ciągle.
-
Kami - my to najdalej 30 km od domu wyjeżdżaliśmy z małym, więc ci nie poradzę:( Trudna sprawa. U nas już jest tak od -6 do -3 ale nie oglądałam pogody i nie wiem co zapowiadają dalej.
-
Hej a mój maly lubi leżeć na brzuszku ale nie za długo. Już się podnosi na rękach jakby ćwiczył pompki i głowe zadziera do góry tak, że widzi wszystko przed sobą:) No i obraca się z brzuszka na plecy ale na odwrót to jeszcze nie. Ortopeda nam kazał kłaść go często na brzuszku, bo to też jest dobre na stawy biodrowe. Pionowo go czesto noszę, bo się drze jak na kołyskę ktoś go weźmie:P Trzyma ładnie główkę, ale jeszcze czasami mu się kiwa na boki. A ja pochwalę się wam, że byłam dzisiaj pierwszy raz od baaaardzo długiego czasu na ciuchowych zakópach dla siebie:D Ale kupowałam tylko góry, bo strach było w ogóle mierzyć spodnie, bo by mi się zapewne na dupę nie wcisnęły:P
-
falsa - jak nic sie nie dzieje to możesz spokojnie wcfinać:) Ja spróbowałam kilka dni temu czekoladę i orzechy i nic małemu nie jest. Więc powoli zaczynam jeść jak czlowiek a nie tylko gotowane mięso i kapusta pekinska!!! A ja dzisiaj znowu byłam u dentysty:( Za 2 tygodnie skończy mi robić tego cholernego zęba kanałowo. Jeszcze 2 mi zostaną i na razie spokój. A na sylwestra zostajemy w domu i przychodzą do nas kuzyn z żoną i siostra męża z rodzinką.
-
My pierwsze wspólne święta przezyliśmy w spokoju. Wiktor był grzeczny, nie wariował z nadmiaru wrażeń:) Teraz jest z tatem na spacerze a ja nie wiem co zrobić z wolnym czasem i go marnuje przed kompem:P Pierwszy raz nie przejadlam się na świeta i nie mam dolegliwości żołądkowych:D paula - mój mały też często się tak szarpie przy piersi. Ale na tyle słabo, że się najada. Często wypluwa i płacze kiedy jest zbyt zmęczony, żeby jeść. Wtedy musi się z pół godzinki przespać i potem je jak człowiek:) A u nas kończa się już odziedziczone ciuszki i mały tak rośnie, że trzeba zacząć kupować większe. Ale przynajmniej na początku dużo zaoszczędziliśmy.
-
Dziewczyny życze wam Wesołych Świąt w rodzinnym gronie! Świąt najpiekniejszych, bo pierwszy raz ze swoimi pociechami:) Abyście miały wiele pięknych, niezapomnianych chwil, które warto bedzie kiedyś wspominać... Ja się objadłam tylko ciasta na swięta i to nie każdego, bo dalej wszystkiego nie jem. A święta nam mijajaa spokojnie. Wczoraj był chrzest Wiktora, byl bardzo grzeczny i w kościele i na imprezie. A ciemienucha tez nam się zaczęla robić! Jeszcze niewielka ale trochę sie z tej główki sypie. Pozdrawiam was!
-
falsa - no właśnie zamroziłam pokarm w butelce, ale mam do niej taki klips zamiast smoczka, więc nie musze kombinować:) A my dzisiaj pieczemy i gotujemy na swięta! Cały dzień roboty. Tatuś ma dyżur z maluchem, więc nie będe się stresować. No i ubieramy choinke, bo moj mąż kupił żywą. Uwielbiam prawdziwe choinki, pieknie pachną i pieknie wyglądają ubrane:D Już czuję atmosferę świąt...
-
falsa - :D:D:D:P Hej a mnie nie było w domu pierwszy raz tak dlugo - aż 4 godziny i się stęskniłam za maluszkiem. A on śpi i nawet nie można się poprzytulać:) Kupiłam wszystkie prezenty, polatałam po sklepach w tempie ekspresowym! Wiktorowi kupiłam takie fajne skarpetki co na czubku mają prezyczepione grzechotki - głowy renifera:) On tak wierzga nóżkami to będą fajnie dzwonić. Byłam też u dentysty, bez znieczulenia wyczyścil mi 3 kanały:P Ale jestem twardziel! Tylko mnie potem głowa bolała od napięcia i strachu:D Muszę zamroziźć porcję mleka - nie wiecie czy można w butelce? Bo mam taką małą kupioną do herbatki ale jej nie używam, tylko nie wiem, czy można. A odciągnęłam sporo i szkoda zmarnować.
-
falsa - chyba dezynfekowac a nie destylować:D:D:D A my robimy sobie wspólny prezent na gwiazdkę - nowy materaz do łóżka:P Stary jest za miękki i skrzypi, bo sprężynowy. Musimy sobie poprawić nocny komfort:D A ja zbieram się do dentysty niedługo i przy okazji pokupować prezenty. Musze zostawić mojego szkraba z tatusiem i już za nim tęsknię:)