Zdesperowana by schudnąć
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Zdesperowana by schudnąć
-
Izus-chyba tez dochodze do tego wniosku. No ale tego zmienic nie moge niestety. Tak bylo i bedzie.. chyba. Wiec czasami jestem zdana w pracy na jedzonko, ktore oni mi przygotuja.. Brr....
-
Widze, ze omlety popularne sie staly ostatnio. Zapewne dlatego, ze smaczne i sycace zaraz no i zdrowo kaloryczne:) Ja jestem po 100 brzuszkach. Jak po miesiecznej przerwie to wystarczy bo zakwasy wyjda:) Przed wakacjami czyli to bylo jeszcze pod koniec w sierpniu tak pieknie sie trzymalam. A przez 2 tygodnie ospuscilam sobie totalnie. I co mi to dalo?? ehh dodatkowe kilogramy i zmartwienia niestety:(
-
Lonly - uwielbialam panini:) Najbardziej z mozzarella, pesto i pomidorem. Ale juz dawno sie pozegnalam bo to taka niezdrowa kanapula:( Krewetka - moja wiedza na temat zywienia jest nadal malutka. Musze sie wiele nauczyc.. cale zycie przede mna:)
-
Jak juz pisalam ja pracuje o bardzo roznych porach dnia. Na sniadanie jesli jestem w pracy to jadam taka angielska owsianke o nazwie "porridge". Uwielbiam po prostu. Jadam tez duzo jogurtow Activia. Lubie omlety ale ja robie tylko z samych bialek i glownie z warzywami. Tez na teflonie:) Ale lonly wyprobuje Twoj przepis na omlet tylko musze musli kupic bo nie posiadam:) Jakos w kwietniu w restauracji zatrulam sie salatka z kurczaka i od tej pory nie moge po prostu patrzec na kurczaka i salate. Nie mam pojecia jak dlugo bedzie to trwalo ale mnie po prostu odrzuca. A kurczaczek to najzdrowsze miesko. i co mam poczac??
-
Krewetka-podziwiam.. Gdybym ja byla na zakupach hdzies w super-hiper to na pewno na cos niezdrowego bym sie skusila:P Paaatrycjaaa-zgadzam sie z Toba-dla mnie tez jakis jadlospisik poprosze. jutro wolne wiec moze bym poeksperymentowala:) Mala wskazowka-nie jadam seafood:) Tfu fuj fuj fuj:D:D:D I tunczyka:)
-
Adorinka, Paaatrycjaaa - dzieki wielkie:D No wlasnie chce sie wziasc za brzuszkow robienie ale jakos nie moge sie zebrac. Znaczy sie juz sie zbieram. ano bo Taniec z Gwiazdami leci i tak sobie siedze po turecku i ogladam:) Ale juz za male cwiczonka sie biore bo brzuchol strasznie wystaje niestety jak w ciazy:( I zle sie z tym czuje:(:( Do poklikania za niedlugo:)
-
Hmmm Mozna?? Tak sobie czytam Wasz topic i chyba chcialabym sie przylaczyc:D Jestem juz na jednym ale chyba nie zaszkodzi sie troszke rozdzielic:) Mam 25 lat i na dietach jestem od zasze:P Jak w stopce mozecie zauwazyc zrzucilam juz troszke choc stopka nie jest aktualna. Bo moja waga aktualna to 62.5kg a nie 59.00kg. Z tego wzgledu, ze tydzien temu wrocilam z wakacji 2 tygodniowych all inclusive i sie troche przytylo niestety:(:(:( A chce dazyc do mojej wagi 54kg wiec jeszcze mi troszke zostalo - 8.50kg. Dlatego potrzebuje mobilizacji bo kilka razy zaczynalam od powrotu z wakacji znowu zaskoczyc ale niestety konczylo sie to ciasteczkami, batonikami czy chipsami:P Dlatego jutro poniedzialek wiec po raz kolejny chcialabym zaczac. Moja dieta nie jest oparta na niczym. Po prostu w miare mozliwosci regularne posilki(mieszkam w Anglii i pracuje o bardzo nieregularnych godzinach niestety), duzo cwiczen, wody i czerwonej herbatki. Oczywiscie zero slodkosci i niezdrowego jedzenia. Czy mozna sie przylaczyc? Powspieramy sie razem:D
-
Hej hooo.. Nooo dzis to po prostu byl straszny dzien w pracy. Przyszlam do domu po 16:00 i padlam spac. Teraz wstalam.. ale pod wzgledem jedzenia tragedia: kilka ciasteczek kruchych i 2 paczki malych chipsow solonych. A mialo byc tak dobrze. No nic. Jutro poniedzialek-nowy dzien, n owy tydzien, nowe mozliwosci. KONIEC Z OBZERANIEM SIE!!! kurna noo. Musze wreszcie zaskoczyc. Co sie dzieje?? Nie mam pojecia. Ide porobic jakies brzuszki bo zarosne tluszczem do konca a tego bym naprawde nie chciala. A Wy gdzie sie podziewacie???
-
Hej Kochane. Ja dzis caly dzien w pracy od 7:30 do teraz. Padam napyszczek. Odrabiam wydatki na urlop:D:D:D Widze wlasnie Izus, ze tu takie pustki sa straszne. Ja dzis najladniej trzymalalm sie ze wszystkich dni po powrocie z wakacji. Musze zaskoczyc na nowo a bedzie wszystko dobrze. Czuje, ze to zaskoczenie nadchodzi. Jestem po @ wiec nie bedzie mnie nachodzic ochota na slodkie. Mam ostatnio duzo pracy wiec nie mam czasu na myslenie o jedzeniu-to akurat dobrze sie sklada:D:D A co z Wami dziewczynki?? jak sie trzymacie i macie wogole:D?? Ja smigam spacku bo zaraz padne na laptopa:P Do poklikania jutro wieczorkiem bo znowu w pracy od 7:30 ale tym razem tylko do 17:00:P Dobrej nocki
-
Noo i jestem czarna:) Ale sie natrudzilam..:P Zapomnialam po prostu hasla wpisywac.. Typowa blondynka:D:D:D Hej hej wszystkim. Ja dzis wolne mam..hihihihihi. Ale od rana problemy bo w nocy leciala mi woda z kontaktu z pradem!!! Musialam zadzwonic do wlascicielki mieszkania i ma kogos przyslac.. Wlacznika nie bede uzywac:) Na sniadanko szamie 2 jogurty Activia Figowe i truskawki. Dobry poczatek. Dawno takiego nie mialam:D Dzis na male zakupy sie wybieramy a wieczorem moze na jakos kolacje sie wybierzemy bo dzisiaj z moim lubym mamy mala rocznice-3 lata bycia razem:) Moze dla oszczednosci zrobie jakas kolacje w domku. Teraz staramy sie oszczedzac kazdy grosz ze wzgledu na wesele i dalsze zycie. Najwyzsza pora:) Wy widze, ze naprawde w marnych nastrojach jestescie. Hmm , widze, ze tylko ja tu zostalam bo Asiulka znowu na wyjezdzie, Iza w pracy zawalona a Vanilka??
-
-
Nooo ja powoli bede sie szykowac spacku bo jutro na 7.00 do pracy(nie wiem, jak wstane po takiej labie:P) Dzisiejszy dzien zaliczam do udanych. Musze powrocic na wlasciwy tor i bedzie wszystko cacy:D Wy widze zajete jestescie. Mam nadzieje, ze sie trzymacie jakos w miare:) Do juterka
-
Hej Hej Kochane Moje.. Juz wrocilam do Was.. na stale:) Z dodatkowymi kilogramami niestety. Dzis sie wazylam w ciagu dnia i bylo 62.5kg!!!!! W dwa tygodnie..!!! MASAKRA.. Ale od jutra biore sie za siebie porzadnie. Powracaja cwiczenia, zdrowe jedzenie i duzo wody. Najwyzsza pora..:) Nie mialam czasu, zeby poczytac, co napisalyscie ale widze, ze nie bylo tego za wiele. Cos tu sieociagacie no. 2 strony przeszlam zanim topic znalazlam. Kobitki nie ociagac mi sie tutaj tylko pisac i pisac. Ja jestem padnieta i zaraz spac smigam bo samolot byl o 5 rano wiec cala noc nie spalam no i caly dzien. Padam na pyszczek. Wiecej napisze jutro.. Ciesze sie, zejuz wrocilam... bo nastepne 2 tygodnie i by jeszcze wiecej przybylo kg. Wczasy all inclusive:D:D:D Buziale.. do juterka
-
Nooo ja juz czesciowo spakowana jestem.. Juz wieczorem nic nie jadlam boaz sie przejadlam..:(:(:( Bede sie bawic i korzystac ale w miare rozsadku:P Bede tesknic za Wami bardzo.. Buziaczki i caluski... do klikniecia o wiele pozniej:( Papatki
-
Kochane chcislsbym sie z wami pozegnac na 2 tygodnie. Nie odzywalam sie bo nie mialam kiedy. Teraz sie pakuje i jutro wylot. Trzymam sie zle, jem slodkosci i wogole tragedia... Trzymajcie sie Kochane... nie biore laptopa ze soba wiec nie bede miala kontaktu z Wami. Postaram sie trzymac i nie przytyc ale bedzie trudno. Badzcie grzeczne. Buziaki i do 15 wrzesnia. Chociaz moze jeszcze wieczorem cos skrobne...
-
Hej hej uffff Ja po pracy zmeczona jak diabli... A wy tu nawet dzisiaj na forum aktywne bylyscie. Brawo:):):) Ja dzis wloski robilam-zeszlo dluuuugo ale zadowolona jestem-tylko pasemka i leciutkie strzyzenie. Ale ze zapuszczam to diametralnej zmiany nie bylo. Jesli chodzi o jedzenie nie mialam znowu czasu na nic praktycznie. Wiec jest dobrze. Jutro do pracy na caly dzien i wolneeeeee:D:D:D Juz nie moge sie doczekac:P Asiu-widzialam zdjecia na nk. Wygladasz rewelacyjnie. Ale zgodze sie z Iza-jesli czujesz sie niepewnie w swoim ciele moze byc to \"zasluga\" tych hormonasow... Trzeba koniecznie to sprawdzic... Izus-ta dietetyczka to calkiem niezly pomysl..moze ona Ci jakos pomoze, doradzi... Ty nie mozesz czuc sie grubo bo nie jestes gruba:) Vanilka-baw sie dobrze i korzystaj z zycia:) I tak wygladasz superancko:) Smigam spaciu-ehhh padam na pyszczek
-
Hej hej kochane. Jestem i ja. Dzisaj mialam strasznie zabiegany dzionek. Na 7:30 do pracy do 15:30 a na 16:00 bylam umowiona na paznokcie. Zeszlo do 19:00. Przypelzlam do domku i troche sie wzielam za sprzatnie. Teraz jestem juz wykapana i gotowa by cosik naskrobac. Przez to, ze dzis bylam taka zabiegana nie mialam czasu jesc za bardzo. Jutro smigam do fryzjera wiec tez mnie nie bedzie caly dzien w sumie. Im blizej urlopu tym bardziej zmeczona jestem i juz po prostu nie mam ochoty chodzic do pracy:P Jeszcze tylko 2 dni na szczescie. Kochane, smigam spac bo jutro znowu na 7;30 i dlugi dzien mnie czeka. Caluje Was bardzo mocno i wybaczcie mi,ze jestem z Wami ostatnio tylko praktycznie raz dziennie ale naprawde, wierzcie mi, ze nie mam czasu teraz na nic. Wiecie, ze wczesniej pisalam non stop. Buziale dla Was gorace
-
Ja jestem Kochane. Ale ostatnio strasznie zabiegana przed wyjazdem i w pracy i w domu. Wrocilam dopiero niedawno z pracy a niedlugo znowu smigam na 17:45:( Jutro kolejny egzamin z kursu menagerskiego. W srode um owiona na paznokcie jestem-bite 3 godziny. W czwartek na pasemka-3 godziny. W piatek caly dzien w pracy no i wreszcie wolneeee:D:D:D A wylot w poniedzialek. Sporo rzeczy mam do zrobiena w pracy bo w sumie zostawiam hotel na 3 tygodnie:D Co do jedzenia to naprawde staram sie nie jesc niezdrowo i nie tlusto ale od czasu do czasu chips sie trafi niestety albo cos slodkiego. Ale z umiarem:( Nadal jednak 58 kg jest i nie zleci juz do wyjazdu. No trudno. Trzeba cieszyc sie z tego, co osiagnelam:) Vanilka-no to juz po urlopie i do pracy... ehhh.. pewnie ciezko. :P izus-ladnie sobie jesz. Bez wpadek. Nie,to co ja:P No ale nic... na wyjezdzie bede sie jakos w miare oszczedzac. Mam nadzieje, ze slonce dopisze to sie jesc nie bedzie chcialo tylko pic:) Asiulka, Gonia - a wy gdzie zniknelyscie??
-
Ja jestem Kochane. Odezwe sie wiecej jutro... Wakacje beda, ale w jakih nastrojach?? Zobaczymy...
-
W skrocie: bylismy na miescie, bylo w miare OK. w pewnym momencie po prostu przestal sie odzywac. A potem mi powiedzial, ze on nie jedzie na wakacje. ze woli jechac do Polski... I czy mozna jakos zrezygnowac z rezerwacji... Wiec mozecie sobie wyobrazic, co czuje teraz.. Narazie sytuacja niewyjasniona... A ja zjadlam frutki i bagietke z maslem czosnkowym.. Jest zle i to bardzo:(:(:(:(:(:(:( Dziekuje Ci Izus za wsparcie... wyryczalam sie i jest mi troche lepiej ale sama nie wiem, co teraz bedzie. a tak sie cieszylam na ten wyjazd:(:(:(:(:(
-
Życie jest do dupy... wyjazd stoi pod znakiem zapytania, moj zwiazek tak samo...:(:(:(:(:(:(:(:(:(
-
Hejka:) Zgadzam sie z Vanilka-pustki tutaj ogromniaste. Ja wczoraj z pracy pozno wrocilam i mialam mlyn, ze nawet nie moglam sie odezwac. Dzisiaj wolne i nareszcie jakies sloneczko przebija sie przez chmurki. Dzis juz na bank zaraz ide na lozeczko opalajace:) Nawet wczoraj moj menager mi powiedzial, ze bylo by to wskazane przed wyjazdem bo to slonce na ktore tam natrafie nie bedzie szokiem dla mojej maczkowatej skory:) Dzis mam ostatni wolny dzien przed wyjazdem i sporo rzeczy do zalatwienia wiec bede w rozbiegach od ranka samego. Wczoraj w pracy zjadlam tylko jakies 2 gotowane ziemniaczki i troche kapusty czerwonej. Wiec same warzywka byly no i woda z cytrynka oczywiscie:D Dzis na sniadanko platki z mlekiem - sporawa miseczka bo na to bieganie musze miec sily a nie bede miala czasu jesc. Chociaz moze na lunch wybierzemy sie do wloskiej restauracji bo mam specjalny kupon. ktory jeszcze dostalam na urodziny a go nie wykorzystalam do konca. Zobaczymy... A co jest dobrze i zdrowo wziasc w takiej wloskiej restauracji. tylko nie mowcie mi o salatce z kurczaka bo nie moge na nia patrzec. Juz wczesniej mowilam, ze jakos sie chyba zatrulam kiedys taka jedna salatka i teraz mam uraz i to ogromny:( Na samo wspomnienie robi mi sie mdlo.. brrrr.... No nic, ide na ta solarke. Odezwe sie pozniej Kochane. A Wy mi sie tutuaj meldujcie co i jak :D:D:D
-
Dzien dobry:) Ja wlasnie odprawilam lubego do pracy a sama zaraz wezme sie szybko za ogarniecie tej bomby co wleciala do chalupki a potem smigne szybko na lozeczko opalajace. Tyle razy mialam isc ale jakos mi sie nie chcialo i stwierdzilam, ze dzisiaj to juz na bank lece:) U mnie nawet sie sloneczko pokazuje, ze az sie zdziwilam bo w prognozie pogody bylo, ze ma padac.. Wczoraj do pracy wzielam sobie jogurt naturalny i 3/4 zjadlam bo jakis taki beee byl:P Byl jeszcze bananik a ok 20:00 zjadlam miseczke zupki brokulowej:) Dzis sniadanie zaczelam od bananika ale beda platki z mlekiem pozniej. Narazie glodu nie czuje:) Izunia-widzialam Twoje ostatnie foteczki ... wygladasz rewelacyjnie. Ja zadnego brzucholka nie widze-ale widze za to, ze ty przesadzasz z tym odchudzaniem:D:D Bo napawde nie masz z czego.. Tak samo tyczy sie ciebie Asiu i Vanilko-bo widzialam Was na NK i naprawde nie wiem, z czego wy sie chcecie odchudzac.. Ja juz poczyniam male przygotowania do wyjazdu-umowilam sie juz na paznokcie w przyszlym tygodniu i umowilam na zrobienie wloskow..Pakowanie zostawie na samkoniec:P Jak zawsze z reszta:D:D OK, ide ogarnac troche to stajnie Augiasza:P:P:P
-
Dzien dobry bardzo:D:D:D U mnie tradycyjnie pochmurno i deszczowo. Nie ma lata w to lato u mnie-beznadzieja do kwadratu:( Ja na sniadanko miseczka platkow z mlekiem sojowym light(tradycyjnie-innego nie pijam juz od dawien dawna). Wczoraj wieczorem pisalam, ze po pracy juz nic ale wypilam kubek kakao bo jak wracalam to strasznie zmoklam i wialo do tego i sie chcialam jakos rozgrzac:) Zaraz bede robila moje brzuszki, potem uprzatne i na opalane lozeczko sie chyba wybiore. Musze jeszcze na jakies zakupy isc bo w lodowce (SERIO!!) mam: mala butelke szampana, 2 butelki wody niegazowanej, resztki mleka, 2 jogurty light, pol serka Philadelphia. I to wszystko:P Chcielismy wyjesc wszystko przed wyjazdem zeby nie zostawiac no ale do wyjazdu jeszcze caly przyszly tydzien a tu nie ma co jesc:P Vanilka-ja mam tak jak ty teraz obawy, ze na wyjezdzie przez te 2 tygodnie po prostu bede szalala z jedzeniem. No ale biore pod uwage to, ze tam jedzenie bedzie w formie bufetu wiec bede sobie brala to, co chce:) No i jest tez duzo owockow:D:D Bede sie jakos trzymac i nie szalec za bardzo:D Do pozniej Kochane..
-
Jestem i ja:D Juz po pracy. Zjadlam to,co pisalam i juz nic wiecej oprocz wody z cytrynka:) Dzisiaj oczyszczenia dzien. Glodna jestem ale zaraz smigam spacku by mnie nie ciagnelo do zarelka:) Izus-jak na szalone 4 dni trzymalas sie swietnie:) A ten lod... pozostawie to bez komentarza:P Smigam spaciu bo inaczej wskocze do lodowki:)