Zdesperowana by schudnąć
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Zdesperowana by schudnąć
-
Izus - no my o tyle dobrze, ze jak narazie mieszkanie wynajmujemy. Kredytow nie mamy ale z kasa nie jest dobrze, bo teraz slub planujemy i kazdy grosz odkladamy. Tylko, ze jak np mam na wakacje do Polski jechac i jak sprawdzalam ceny biletow to taniej by wyszlo wykupic sobie wycieczke na kilka dni z przelotem. Ale to tylko sfera marzen bo znajac zycie to i tak w Polsce wyladujemy:)A moze sobie do Zakopanego pojedziemy??Cieplo nie bedzie ale pieknie:D:D Staram sie nie myslec o wakacjach bo ciezko bedzie mi sie pracowac:P Tez jestem ciekawa co z kiszonymi przetworami. Ja uwielbiam malosolne ogorki i mam caly sloiczek:)Wiem, ze to sporo soli ale co wogole sadzicie o takim jedzonku?? Asiulka - masz jeszcze sporo czasu na zrzucenie tych 3 kg wiec glowa do gory. Uda Ci sie..
-
Izus-mnie tez marzy sie urlop ale narazie pozostaje to w sferze marzen. Dopiero na przelomie wrzesnia i pazdziernika bede mogla POMYSLEC o jakims urlopie. Ale pocieszam sie, ze wtedy moze wykupimy sobie jakas wycieczke do cieplutkiego kraju bo bedzie taniej-moze... A asiulka gdzies nam w pracy zaginela:D
-
Ojjj Vanilcia ale masz zawirowania w zyciu. Wspolczuje bo takie sytuacje naprawde sa niezreczne...Ale jesli masz byc nieszczesliwa to nie ma sensu sie meczyc. Bo to Twoje zycie bys tryskala szczesciem i byla z kims kogo kochasz i kto kocha Ciebie... ale to Twoja decyzja... Ja juz po sniadanku i teraz biore sie za cwiczonka. Od dzisiaj codziennie bede cwiczyc bo zaniedbalam ostatnio jakikolwiek ruch. Oprocz tego, ze w pracy codziennie biegam przez 8 godzin:D:D:D A na sniadanko byla grahamka z pasztetem, do tego ogorek swiezy, malosolny(z Polski:P) i rzodkieweczka. Czuje sie taka pelna.... Dlatego starczy mi na kilka godzinek...
-
I juz po pracy jestem... W pracy zjadlam 2 tosty z miodem, potem mala porcje ciasta i kawalek ryby z grilla. Teraz zjadlam porcje malin. Wiem, ze to sporo ale wole teraz zjesc i sie najesc bo wieczorem wychodzimy na bilard wiec nie chce tam jesc. A tak to to, co zjadlam jakos zrzuce:D:D:D Wiec na dzisiaj to tyle z mojego jadlospisu. Teraz bedzie tylko woda i woda i woda:D:D:D Jak Wam mija niedzielka?? Asiu-no to piekne postanowienie. Oczywiscie melduj codziennie postepy. Przynajmniej mialas frajde, jak najadlas sie tych pysznosci..hmm.. zazdroszcze:P
-
Noo szykuje sie do pracy... bede wieczorkiem. Trzymajcie sie laski grzecznie i do klikniecia pozniej.. Buziale ogromne dla Was...
-
OK, lece na cwiczonka:)
-
Ja zamiast jogurtu jem serek Philadelphia ze specjalnymi paluszkami - 120kcal. Izus - ja to wiem. Bo znam swoje cialo i np moglabym schudnac szybko ale naprawde ograniczajac jedzenie do minimum ale wiem, ze dlugo bym tak nie wytrzymala wiec wracajac do normalnego jedzenia kg tez by mi wrocily nawet z nawiazka...:(:(:( PS Zniknal mi TVN Style!!!????
-
Hellloooo... Vanilka, co ty o tej porze robisz????:D:D:DGratuluje wyniku-bez cwiczen tylko na Cambridge 3 kg to chyba naprawde dobrze w tak krotkim czasie. A ja sie tak mecze i tylko 7 od kilku m-cy. Hmmmm....Cos chyba ze mna jest nie tak nooo.... U mnie sloneczko od ranca zaglada w okno a ja do pracy dzis tylko na 4 godzinki smigam i wolneee jutro:D:D Ehhh znowu pojdziemy pewnie meczyk do pubu ogladnac a potem na bilarda:P Obym sie na nic nie skusila do papunia-zero chipsow. Bo one mnie uzalezniaja normalnie. Solone moglabym jest pakami:(:( No nic, teraz na sniadanko jakis jogurcik wszamie. Mam ochote na platki z mlekiem ale nie mam mleka a do sklepu nie chce mi sie smigac. Po pracy jakies male zakupki zrobie a jutro na wieksze sie wyrobie. Tutaj jest takie prawo, ze wszystkie supermarkety zamykaja w niedziele o 16:00 a ja do 16:00 w pracy jestem.. Jedyny jaki mam to Tesco Express ale maly wybor jest i niestety drogo:( No ale co zrobic.. OK, troche ogarne mieszkanko i dzis biore sie za orbitrek i hula-hop bo nic z tej diety mojej nie wychodzi...
-
Noo ja po pracy jestem juz:) W pracy bylam dzielna-zjadla rybke bez sosu z grilla, troche fasolki szparagowej i gotowanej marchewki tycke. Byl moj ulubiony deser-tarta czekoladowo-gruszkowa.. hmmm... pychota, naprawde. Ale zapieralam sie nogami i rekoma i nie zjadlam nic a nic:D:D:D Do tego dzis byly 2 litry wody wiec dzis piekny dzien:) Oby tak dalej:) A Wam jak minela sobota?? Dobrej nocki i do juterka:) Buzki
-
Nooo Vanilka to brawo. Tak trzymac. najwazniejsze, to sie wciagnac a potem bedzie juz z gorki. Ja wlasnie szamie salatke z truskawek i ananasa. Super sprawa bo sycaca i do tego zdrowa. Mam nadzieje, ze wieczorem nie rzuce sie na jedzenie. Trzymajcie kciuki:P
-
Asiu-no wlasnie tym paczkiem malo sie przejmuje bo byl rano wiec nawet jesli nie teraz to w ciagu dnia go spale. potem planuje salatke z truskawek i swiezego ananasa. W miedzyczasie jakis jogurt. Obiadu dzis nie bedzie-nie mam kiedy a lodowka swieci pustkami(tylko biale wino, woda i kilka jogurtow:P). W poniedzialek musze sie wybrac na jakies wieksze jedzeniowe zakupy. No i paczuszka bedzie jutro wiec zobaczymy co mamusia wlozyla-na pewno jakies pysznosci ale mowilam, zeby wszystko bylo chudziutkie wiec bedzie OK-oby:P OK, biore sie za to salatke i kapiel. Na orbitrek nie mam czasu... za dlugo zeszlo ze sprzataniem..
-
Dziendoberki:D:D:D U mnie sloneczko swieci ale upalu nie ma-to dobrze, bo dzis zamierzam troche uprzatnac kuchenne szafki. Rodzice wysylaja paczuszke z Polski wiec musze miejsce zrobic ale tylko na zdrowe jedzonko:D:D:D No i zaszalalam z rana bo zjadlam paczka na sniadanie. I nie panikuje, bo wliczam to w kalorycznosc dnia, wiec jakies 200kcal pochlanelam teraz. Nastepny posilek ok 12:00-13:00. No i wlicze to w bilans. A po sprzataniu wsiadam na orbitrek i troche popedaluje bo daaawno tego nie robilam. Nie zaczelam dobrze tego dnia(bo od paczka) ale mam nadzieje, ze to jedyna pokusa dzisiejsza... hmm.. zobaczymy.. OK, lece sprzatac bo troche mi to zajmie dzisiaj:D:D:D Buziale
-
Hej hej
-
Hej.... Uffff ale dzisiaj dzien. Na 7:30 do pracy do 12:30, potem na 13:00 do szkoly, niedawno wrocilam, kapnelam sie i na 19:30 smigamy kibicowac naszym do pubu:):):) Obysmy tym razem nie dali plamy... Dzis musze stwierdzic, ze ladnie sie trzymalam.. na sniadanie tradycyjnie 2 ciemne tosty z miodem. Potem byl malutki jogurt light wisniowy. Potem po szkole bylam baaardzo glodna dlatego skusilam sie na kupna bagietke z kurczakiem. W domu kanapka z poledwiczka. I maliny tradycyjnie. Bilans zly nie jest ale jedzenie zdrowe nie bylo:/ No nic, przecie sie nie pochlastam:) Vanilka-Moi rodzice daaawno temu korzystali z tego Herbalife i oni osobiscie twierdza, ze to sciema. To ich zdanie-nie moje. Ja osobiscie stawiam na naturalne odchudzanie. i chociaz mialo by to zajac dluzszy czas to mam nadzieje, ze przynajmniej efekt bedzie trwaly. A po takiej specjalnej diecie moze i schudniesz. Ale nadejdzie czas, ze bedziesz chciala wrocic do normalnego jedzonka i wtedy jest zonk. i stad wlasnie pojawia sie to nieszczesne jojo:(:( Ktorego nota bene tak niecierpimy. Dlatego dzieki za wiare, ze pojawi sie u mnie ta waga ponizej 60kg. Ja wiem, ze to nastapi tylko kiedy??Wole drastycznie nie leciec w dol bo potem wroci to do mnie. Taki wlasnie jest moj metabolizm i caly organizm. Jak bumerang... Asiulka-uszy do gory. Jesz ladnie wiec zobaczysz, ze waga tez bedzie ladnie wygladac:D Izus-ty tez sie trzymasz OK. Teraz podczas @ wazne jest bys nie jadla nadprogramowo:) A ze czujesz sie wypchana??Tez tak wczoraj i jeszcze dzisiaj mam.. no nic. Taki juz nasz urok w TE dni:) Lece makijaz jakis narzucic na buzke...:)
-
Asiula-Lejdis polecam-bardzo fajny filmik:)Milego ogladania... A te zelki to oddaj komus:P Chociaz w sumie to bardzo nie zaszkodza-chyba...:) Ja dzis faktycznie malo ale teraz glod czuje. Ale wiem, ze nie zjem bo brzuszek bardzo boli teraz. Nie chce brac tabletek przeciwbolowych-biore tyko wtedy, kiedy jestem w pracy. W domu jakos wytrzymuje... Zjadlabym cosik ale przytulam sie do butelki z woda i na dzisiaj jedzonka tyle. Musze wreszcie zjesc do 60kg i ponizej. W koncu misu mi sie kiedy udac... Dobrej nocki Wam zycze... i do klikniecia pozniej. Moze jeszcze ktoras z Was sie pojawi dzisiaj...
-
No ja zaraz smigam. Jak mieszkalam w Londynie to takie upaly byly nie do zniesienia. A tutaj jest goraco i to goraco czuc pomimo tego, ze nad morzem. ufffff gotuje sie. buziale
-
Hej Kochane:) Ale dzis pieknie jest.. po prostu cudo a ja mam wolne:D:D:D:D:D:D:D Zaraz smigam pod prysznic i w miasto. Do tego wypozycze sobie lezaczek nad morzem , wezme jakos fajna ksiazke i leeeeeenic sie bede. Wiec w ciagu dnia nie bede sie odzywac bo szkoda mi dnia siedziec przed komputerkiem:) Ale chyba sie nie obrazicie bo powod mam zeby w domku nie siedziec:)Nawet mi sie jesc nie chce ale wcisnelam grahamke w siebie bo boje sie, ze jak wybyje w miasto i glod mnie zlapie to kupie cos niezdrowego:P Narazie trzymam sie dobrze. @ mi sie zbliza wiec musze uwazac. Ale jak bedzie tak goraco to mi sie jesc nie bedzie chcialo chociaz na slodkie zawsze mam ochote:) Vanilko-ja pisalam wczesniej, ze mojego lubego poznalam przez net wiec trzymam kciuki, bys ty znalazla swoja polowke:) ojjjj lece bo szkoda czasu... Buziale i do klikniecia pozniej...
-
Noo ja po pracy, sprzataniu i zakupach jestem. Ale wracam na 18:00. Dzisiaj u mnie jest skwar i upal. Po prostu nic tylko na plazy lezec:) Ale to moze jutro bo mam wolne:D:D:D Dziewczyny, nie smutajcie sie. Asiulka-swietowalas wiec mialas prawo zaszalec. No ale dzisiaj nowy tydzien, nowy dzien wiec znowu trzeba wziasc sie za siebie i tyle. Tak jak ja to zrobilam-znowu OD PONIEDZIALKU:D:D Vanilko-ty tez sie usmiechnij. I nie mow, ze nie masz nic. Masz cudownych synow, faceta, ktory Cie kocha, swietnie wygladasz. Tylko trzeba sie usmiechnac:D Sloneczko w gore... usmiech na buzke i do przodu...
-
Przegrywamy 2:0... zalamka... :(:(:(:(:(:(:(:(:(:(
-
Jezuuuuu... normalnie zaraz tutaj padne. Nie moge... dziewczyny, kibicujecie????
-
Przegrywamy i w stresie zjadlam 3 male paczki chipsow solonych... Aaaaaaa......!!!!! A bylo tak pieknie.. NASI GORA:D:D:D POLSKA GOLA!!!:D:D:D:D:D Normalnie ale jestem w stresie...
-
Ja dopiero z pracy wrocilam i padam na pyszczek. W pracy zjadlam tylko lyzke deseru-tarta gruszkowa. ale to byla tylko lyzka:P I to wszystko. Mialam ochote na normalny obiad ale sie nie skusilam. Teraz smigam spaciu. Jutro wieczorem wielkie wydarzenie. Nawet mecz beda w angielskich pubach pokazywac ale my chyba w domu zostaniemy. Bo to przynajmniej taniej bo w pubie takie sobie ceny za drinki zycza ze szkoda gadac a na jednym na pewno by sie nie skonczylo:DDlatego zapas sobie zrobimy hurtowo w supermarkecie i zaprosimy znajomych :)Ojjj bedzie sie dzialo. Smigam spacku. Padam.. Buziaki.. wiecej napisze jutro PS Izunia-pieknie jesz wiec na pewno waga spadnie tylko potrzeba czasu... Cos wiem na ten temat wiec sluchaj doswiadczonej:D:D:D
-
Nie jest dobrze... po prostu zaczynam jesc normalnie. Dzis akurat ladnie sie trzymam. Zjadlam salatke owocowa. I 2 jajka na miekko. Ale chce cos jeszcze skubac. Wiec moze po prostu poloze sie i przytrenuje oko. Nie jest dobrze. Wczesniej tak dobrze mi szlo. a teraz???Szkoda gadac...:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(
-
Gratuluje Asiu-to szalej sobie i odreagowuj:D Ja wroce do Was jak bede w stanie... Teraz jest zle... bardzo...
-
Asiu-trzymam kciuki.... Powodzenia....