Zdesperowana by schudnąć

Padam, umieram, jestem zmecona. Odezwe sie jurto. przerazam za bledy ale ledwo o widze na oczeta. buzka do jurta

Mnie ciagnie strasznie do slodkiego. Ale przed wyjsciem do pracy wezme sobie moj batonik light a w pracy nie bede miala nic dzisiaj sweet wiec chyba pojdzie dobrze. chce wreszcie na wadze ujrzec mniej niz 60kg. A wazenie w poniedzialek. Zobaczymy. Jutro tez chwytam za odkurzacz. Fajnie to wyglada:)Ja w moim gajerku i zasuwajaca z odkurzaczem:)ale my w pracy wszyscy na luzie podchodzimy do wszystkiego:)ale kalorie poszly:)A w domu nie chce mi sie cwiczyc bo po prostu jestem zmeczona-na dzien 11 godz pracy wystarczy i to na nogach non stop:D:D:DNo ja sie bede szykowac na kolejny etap pracy.. Asiulka-zmykaj z domku przewietrzyc sie troszke i nie tykaj juz nic najlepiej bo jak napisalas w weekend bedzie szalenstwo:P Vanilka-trzymaj sie i nie sluchaj faceta. Spacer bez celu jest super-jesli jeszcze masz gdzie to po prostu bomba. Tylko pozazdroscic. Ja lubie chodzic bez celu i nie myslec o niczym, z mp3 w uszach:) Trzymajcie sie laski i do wieczora albo jutra jak padne jak kawka w razie czego:P

Jesli chodzi o te batoniki to mnie tez nie jest latwo. Sa male i pyszne wiec jak na przyklad zjem jednego mam ochote na 5:(I tak mialam jak mialam @. A teraz wierzcie lub nie ale naparwde wytezam swoja silna wole by nie zjesc ciagu batonikow czy np chipsow. Ale to, ze lato sie zbliza jakos mnie mobilizuje. Bo nigdy nie zawzielam sie tak jak teraz jestem zawzieta z dieta. Choc zaczynalam milion razy ten jest milion pierwszy i chce tym razem naprawde i schudnac i utrzymac wage. I tym razem wierze, ze mi sie uda. W wielkiej mierze dzieki wam za co z serducha wielkiego DZIEKUJE

Hejka Ja juz po pracy jestem.. Dzis strasznie mnie zmulilo w pracy i zwracalam. Nadal jest mi niedobrze. A przeciez nic nie jadlam oprocz bulek i pol jablka. Wiec nie wiem od czego... Zle sie czuje Dobranoc

Noo ja juz sie do pracy szykuje niestety. w w domku a ja smigam:P Izus-co do tej grupy krwi-znaczy sie diety to czytalam o tym ale musialambym sie bardziej zglebic by cokolwiek o niej powiedziec a teraz po prostu czasu brak:(Buuuu... Ja dzis sie trzymam. Mialam miec salatke owocowa ale przysnelam i nie mam juz kiedy jej zrobic. I jak dobrze pojdzie to tylko woda do konca dnia bedzie. A byl jeszcze batonik fit 99kcal:) Po wczorajszym musze dzisiaj trzymac rygor. A jutro bedzie jakis obiad jesli bede miala czas go zrobic bo napiety kalendarz mam do konca tygodnia:( buzka i do wieczorka-pozniego:(

Dobrej nocki Kochane i do napisanka jutro... Trzymajmy sie dalej(ale nie tak jak ja sie trzymalam dzisiaj:P)

Kurna, kurna, kurna, kurna.... ja pitole. Zjadlam CALY DESER!!!! CALUSKI BANANA SPLIT!!!!!!! Chryste... DLACZEGO?????? Ja pierdole!!!!! Czuje sie jak swinia... po prostu SWINIA!!!!

Nooo ja wlasnie jestem w trakcie robienia jedzonka... robie gotowana piers z kurczaka. potem ja wsadzilam na griilla i sie troche podpiekuje(taki beztluszczory w kuchence). I do tego szpinak, 2 pieczarki, cebulki troche i kawalek cukinii. Dodalam lyzeczke serca mascarpone light i lyzeczke pomidorow w puszce. Pyyychota. I na dzisiaj to tyle. Wieczorem beda cwiczonka..moze bieganie. Albo chociaz spacer.. Vanilka-Izus prawde mowi, super wygladasz wiec olsnilas wszystkich:) Jak bylam w Polsce to nigdzie nie widzialam tych specjalnosci Cambridge. Gdzie to sie kupuje wogole?? Asiulka-a co takiego wszamalas, ze piszesz, ze duzo??Ojj ty teraz na cwiczonkach jestes:)Zazdroszcze.. Izus-a jak tam Twoje sledziki w zurawinach??Jestem ciekawa, czy smakowaly??Ok, teraz ja biore sie za obiadek. PS.. Moj facet robi sobie osobno obiad-tortille z kurczaka. A na deser banana split(banan+lody vaniliowe+bita smietana+kawalki platkow migdalow+SOS CZEKOLADOWY)!!!! I ja na to musze patrzec nooo:(:(:(Zaraz slinotoku dostane:P

izus-moze faktycznie @ bedzie. Ja tez tak mam. Na szczescie jest juz po wiec na slodkie (mam nadzieje)nie bede patrzec tak lakomym wzrokiem jak ostatnio:) Serek wiejscki zdrowa sprawa wiec jest OK:)A ja jeszcze przed sniadaniem. Jakos glodu nie czuje. Tylko gruszke wszamalam mala bo tak patrzyla na mnie ogonkiem z koszyczka:D

Dzien dobry bardzo:) Ja dopiero oczeta przecieram:PAz wstyd normalnie ale w koncu cos mi sie od tego zycia nalezy prawda:) Dzis waga wskazala 61,6kg. Wiec nie jest zle:)Az sobie chyba stopke zmienie:) Wczoraj mielismy isc biegac ale moj luby po pracy pad jak kawka wiec chyba dzisiaj go wyciagne. Choc sloneczko swieci czasami to widze z okna jakies czarne chmury na horyzoncie. Oby nie padalo. Vanilaca-Izus ma racje. Zawsze mozna zaczac wszystko od nowa. Nowy tydzien, nowe mozliwsci, plany i marzenia. Mam nadzieje, ze weekend sie udal. I spotkanie tak samo:) Izus-a co ty za ciasteczka korzenne wsuwasz co??Brzmi apetycznie bo nigdy takich nie jadlam:) Twoj obiad na dzis brzmi kuszaco. Jeju, jak ja dawno sledzi nie jadlam. Ale moze narazie poprzestane na malych makrelkach w pomidorach. Moze takie sledzie sa w polskim sklepie. Nie sprawdzalam... Asiulka-zazdroszce Ci. Normalnie wstyd sie przyznac ale ja nie potrafie chodzic w szpilkach. Koturn-czasami, maly obcasik lub slupek-od swieta. Szpika-NIGDY!!:(Nawet na studniowke pamietam musilama zmienic buty juz o 22:00 a zaczela sie po 20:00 . Po prostu zawsze jakos bylam przyzwyczajona do plaskiego a teraz po prostu strasznie nogi mnie bola na obcasie choc bardzo bym chciala zalozyc kiedy taka seksowna szpileczke:)Moze... kiedys.... Troszke brzuszkow porobie i orbitreka:)Ale mi sie nie chce..:D

No ja juz po brzuszkach i baaardzo szybkim orbitreku:DAle sie zmachalam:PA teraz wyciagam mojego lubego na szybki marsz nad morze:) Asiulka-jutro pociwczysz i spalisz to, co dzisiaj i wczoraj wszamalas... A jesli chodzi o wolne, to Wy mialyscie wolny weekend i macie kolejny dluuugiii weekend. Tylko pozazdroscic. Bo ja bede w pracy non stop...Ehh nie ma co narzekac tylko wracac do rzeczywistosci:)

Nooo ja juz po pracy nareszcie. I jutro wolneee:D:D:D Dzis jesli chodzi o jedzonko bylo baardzo skromnie:PNie bylo sniadania, na lunch kanapka z kurczaka z ciemnym chlebkiem. w miedzyczasie byla bulka mala9niestety biala:() Taka sama sucha. A teraz jem kanapeczki z plasterkiem cienkim szyneczki, pomidorem i cebulka:P No i to by bylo na tyle na dzisiaj. Malo i niezdrowo:PAle w pracy nie mialam czasu zjesc czegos zdrowego i konkretnego. A teraz padam na pyszczek. Nalatalam sie nie powiem. Zamiast cwiczen:P Nieee, pocwicze troszke ale pozniej:D Izunia-widze, ze wasa z serkiem wieluniem juz weszla Ci w krew:)Zasmakowala strasznie:PPrzynajmniej zdrowo:PTa kapustka brzmi wysmienicie...hmm.. smaka mi narobilas. Moze i ja sobie taka zrobie??Zobaczymy.. Asiulka-Nooooo faktycznie, nagrzeszylas. Ale dobrze,, ze wyrzutow nie masz. Wyskakalas pewnie te @ KAWALKI TORTU:D:D:DMniam mniam. O pizzy nie wspomne oczywiscie:)ehh.. szalona:P

Hej hej Ja jestem juz po pracy nareszcie ale nawet polowy nie zrobilam z tego, co powinnam. Bylam zawalona papierzyskami. Ale nareszcie w domku... Izus, Asiulka-mam nadzieje,ze bawicie sie swietnie. Tylko pozazdroscic:D:D:DTrzymajcie sie dzielnie a jutro czekamy na relacje:P Izus-witam witam:D Moze faktycznie powinnas isc do dietetyczki i poradzic cie fachowca. Bo faktycznie nie jesz wiele a skoro mowisz, ze tluszczku sie coraz wiecej pojawia to warto sie dowiedziec dlaczego.. A jesli chodzi o perfumy to moimi ulubionymi sa: Hugo Boss szary, Marco Polo, Yves Saint Laurent l`Homme. To moje ulubione:DNie wiem, jak innych zdania:P Mykam spacku bo padam na pyszczek. Do napisanka jutro popoludniem poznym...

Asiulku-nie smutaj sie za bardzo... A cos smacznego mozesz zjesc ale niskokalorycznego:)Moze kisielek albo jakas galaretka??Wiem, ze to ma sie nijak do ciasteczek albo czekolady ale wyrzutow pozniej nie ma:)Moze lepiej wyjdz dzisiaj, rozerwij sie troche ale nie przesadzaj:P ja zaraz do pracy smigam. Nie chce sie ale co zrobic. Jak mus to mus:) Buzka i do napisanka pozniej

Dzien dobry w weekend:) Asiu-u mnie tez dzisiaj szaro i ponuro. Sloneczko gdzies sie schowalo i wyjsc nie chce od kilku dni:P Nooo otreby maja troche weglowodanow no ale jak mialas ochote to nie warto sobie odmawiac prawda??Dzis wieczorem nie szalej za bardzo-jakby to moja mamcia powiedziala:W granicach rozsadku\":D No ale masz racje. O to chodzi, zeby korzystac z zycia... bo jutro nowy dzien i nowe mozliwosci dietkowania:) Vanilka-no i dzisiaj ten dzien. Na pewno swietnie wygladasz i bedziesz sie super bawic. Daj znac oczywiscie jak tam bylo. Wyniki u dietetyka naprawde do pozazdroszczenia. Wiec Vanilko, nie jest tak zle, jak myslalas:) Z platkami fitness zaszalalas no ale w koncu ta sa PLATKI FITNESS:D:D Ja chyba musze znowu wybrac sie do hiper super po jogurty. Dzis do pracy na popoludnie do wieczora. W SOBOTE!!:P Ehhh ale w poniedzialek wolne. No i wtedy sie zwaze i zobaczymy czy moje wczorajsze szalenstwo sie poplacilo. Oby nie. Ide pocwiczyc troche bo zarosne tluszczem:P

Ufffff juz jestem...nareszcie. Wreszcie po pracy. Dzis bylam grzeczna... do czasu:(Ale od poczatku. Na sniadanko wszamalam 2 jogurty Weight Watchers - 100 kcal. Na lunch kolejne 2 jogurty. Wiec w sumie 200kcl. I do tego litr wody. Ale potem mialam spotkanie sluzbowe a po nim... Grrr. Poszlam na obiad do wloskiej restauracji. Nie chcialam ale kumpela mnie wyciagnela. No i oprocz szklanki wina rose zjadlam hmm.. makaron z kurczakiem z grilla, pieczarkami, szpinakiem i papryczka chilli. A na deser bylam grzeczna i wzielam tylko sorbet. Wszystko bylo jakos tak przed 18:30 wiec w miare wczesnie. Ale i tak jestem zla, ze dalam sie namowic. Vanilka-Ty sie tak pieknie trzymasz a ja tu szaleje normalnie. Gratuluje.. Pomimo tego magnuma:D:D:D Tak, tak daj znac jak tam bylo na badaniach. Ja tez nigdy takich nie mialam a kiedy na pewno sobie zrobie bo tez jestem ciekawa ile tego cialka jest w cialku:D:D:D Izus-ja warzywka normalnie dusze w garnuszku. Staram sie nie robic na wielkiej ilosci oliwy. Dodaje troche wegety, pieprzu i czosnku w proszku albo swiezego. Mnie smakuje super:D:D Asiulka-no i jak tam sie trzymasz??Mielismy nie chwalic dnia przed zachodem slonca:DZachod nastapil, jak tam dzionek do konca - prawie-uplynal?Spokojnie jak na wojnie??:P biore sie troszke za cwiczenia bo nie mozna tak siedziec non stop:)

Dzien dobry bardzo:) Ja na nogach szykuje sie do pracy juz. Ale postanowilam choc troche naskrobac by nie zostawic was bez info na caaalutki dzien. Wczoraj mialam znowu nowa kobitke na treningu-ta sama co w srode. Fajna osobka. Wiec pracowalao Nam sie dobrze. Z jedzeniem trzymalam sie pieknie. W wiekszosci serki Weight Watchers-po 50kcal kazdy.(W sumie jakies 4 sztuki na caly dzien). W pracy mialam zjesc tylko warzywka ale okazalo sie, ze juz nie starczylo dla mnie:) Ale w domu??Porazka na maksa. @ paczki malych chipsow solonych (w sumie 260kcal!!!!!) i 2 karmelowe wafelki(w sumie 140kcal). Jak mam @ to lapie mnie na lakocie o kazdej porze dnia i nocy. Juz nie moge sie doczekac, kiedy sie skonczy!!Mam nadzieje, ze te zachcianki mi sie skoncza bo wczesniej tak nie mialam. Dlatego dzisiaj rygor(czy wczesniej tez tak mowilam??):D Na sniadanko serek WW 50kcal. Potem bede w pracy wiec zobaczymy-moze zupka bedzie na obiad. Potem bede naprawde sie trzymac-w domu nie ma chipsow:)Wafelek ostatni zostal:)I go zostawie... Vanilka-jedz wiecej i pij wiecej przede wszystkim. Straszny rygor sobie narzucilas przed tym spotkaniem. Uwazaj na siebie i nie pracuj za wiele:P Asiu-dzielnie sie bardzo trzymasz. I uwazaj na sloneczko bo pierwsza opalenizna jest bolaca:)Ja to odczulam:D Izunia-widze, ze bedziesz miala pracowite popoludnie i wieczor. Ale za to jutro zakupki-ehh.. ja moze w przyszlym tygodniu polece na jakies ciuszkowe zakupy. Kobitki-zycze Wam milego dnia i do poklikania pozniej..

A tak wogole to chcialam sie spytac:jakie brzuszki daja najlepsze efekty??Bo ja robie te na kolysce-jakies 200sztuk(kolyska z licznikiem). Jak mam dobry humor zrobie wiecej:)Ale czy to cos daje??Czy lepsze sa takie prawdziwe pelne brzuszki??

Hej Kochane.. Ja JUZ na nogach:)Ale kurze powycierane, koszule wyprasowane, pranie zdjete i kolejne powieszone:D:D:DPracowity poranek:P Teraz zjadam sniadanko: Kromka razowca z musli-taka podluzna z serkiem light Philadelphia i pomidorkiem i ogorkiem kiszonym. Skromnie dzisiaj ale brzuch mnie dzisia boli i na tabletkach od rana. Ale zapuscilam sie z brzuszkami wiec dzisiaj choc troche sprobuje porobic:) Pogoda dzisiaj kiepska-chlodno niesamowicie i zapowiada sie na deszcz-i tak pracuje wiec mi to rybka:) Od przyszlego tyg bede pracowac troche wiecej wiec chyba na pyszczek padne...hmmm... zobaczymy:D Vanilka-milej pracy, trzymaj sie cieplo i dostarczaj duzo witaminek podczas pracy-bedzie wydajniejsza:)I nie przepracowywuj sie za bardzo:) Izus-widze, ze lubisz Wase:D A jadasz zytnia czy ta razowa\"twarda\". Ja uwielbiam ta \"twarda\" ale czasami jak zajadam sie nia czesto kaleczy mi dziasla:(Ale dobra jest. Ja lubie z sezamem. Asiulko-ty imprezowiczko:)Skad ten dolek u Ciebie??Usmiech na buzke i do przodu:D:D:DWidze, ze obie mialysmy ochote na Philadelphie:D

Uffff... nareszcie po pracy. Oj dzialo sie dzis, dzialo. Jestem padnieta. W trakcie pracy zjadlam tylko jeden maly jogurt-50kcal. Na obiad nie bylo czasu-i dobrze:P Ale teraz jem maly jogurt bo straaasznie jestem glodna-ale ma tylko 50kcal. Wogole wszystkie jogurty i serki jakie mam maja tyle kalorii. To sa Weight Watchers wiec mysle, ze zdrowe i nie maja zadnym zatruwaczy:P A sa naprawde pyszne. Izus-bylas dzisiaj bardzo dzielna. Smutno tak samej pisac:)Ale juz wszystkie jestesmy...:P Asiu-pieknie dzisiaj. Brawo!!!! Te zajecia funky brzmia fajnie. Co sie na takich zajeciach robi?? Vanilka-ty tez dzielnie znioslas kolejny dzien. Fuj fuj... baaaardzo nie lubie krewetek. Brrr... Ale lody jak najbardziej:)Bez ulepszaczy:) Wogole dzisiaj wszystkie sie dzielnie trzymalyscie. Oby tak dalej.. Buziale wy juz spiochacie wiec do przeczytanka jutro...

Jestem jestem... ja na zakupach w hiper bylam. Jogurciki kupione. Kupilam sobie tez takie inne batoniki light, gdzie jeden ma 70kcal-czekoladowe. Zobaczymy:) Na obiad jem kromke razowca z musli posmarowana cienko philadelphia light z salatka z pomidorow z cebulka:)Dzis lekko bo zjadlam deser czekoladowy:)Ale mial tylko 100kcal:) Wiec do konca dnia tylko jakis jogurcik bedzie i woda. Lece szykowac sie do pracy. do poznego wieczorka Kochane. Dzis na treningu mam nowa recepcjonistke wiec nie odezwe sie jako pomaranczowa:P Buzka i milego popoludnia...

Heloooo:) Dzis kolejny piekny dzien za oknem. Ja juz na nogach-juz, godzina 9:00:P Dzieki za wsparcie dziewczyny ale i tak wiem, ze zrobilam zle:PA cwiczen nie bedzie bo @ jest i czuje sie taaaka ciezka. Wiec nawet na wage nie wchodze. Lekkie sniadanko bedzie a potem sie zobaczy z tym omletem. Ale macie racje. Jak w ciagu dnia nie zjem, to potem znowu rzuce sie na jedzonko i tak w kolko. Czekam na mojego lubego i smigamy do super hiper po jakies zakupy bo lodowka troche pustkami swieci. Musze sobie jakies jogurty dla poratunku gloda kupic:P Izus-te 4 wafelki na pewno nie zaszkodzili Twojej Linii:PCo do meridii to zgadzam sie z Asiulka. Nie warto katowac sie tymi specyfikami. Mowi to ta, co sama chciala to zarzywac:PAle takie jest moje zdanie. Tym bardziej, ze wielkiej nadwagi nie masz prawda?Wiec droga naturalna jak najbardziej wskazana:D Asiulka-nooo to dzisiaj pod obstrzalem szefostwa bedziesz. Trzymaj sie jakos i nie daj im sie. Jestes najlepsza:D Vanilka-ale ty normalnie malutko jesz w ciagu dnia. Ja bym chyba padla normalnie. Chyba, ze te batoniki sa naprawde takie sycace. podziwiam.. Tutaj w anglii na podobny przyklad Cambridge jest Slim Fast. Sa rozne zupy, koktajle, batony. Na opakowaniu maja okreslona kalorycznosc. I tylko to sie je przez caly dzien. Ja wlasnie z tej firmy mam te batoniki 99kcal czekoladowe gdy mnie lapie ochota na slodkie. Kiedys jak przyjechalam tu pierwszy raz to probowalam te koktajle i sa super-szczegolnie czekoladowy. Ale jeden ma ponad 200kcal. Wiec to wlasnie chyba cos a`la posilek w ciagu dnia. Ale sie rozpisalam:DIde na kapiel... Milego Dnia Kochane. buziale...do pozniej

Noo ja juz po pracy. A w pracy zonk. Byl moj ulubiony ouding chlebowy i zjadlam mala porcje-naprawde byla mala. Do tego pozniej jedna mala takze ciemna bylke grahamke na sucho. I 2 krakersy. Wczoraj sie trzymalam a dzis poleglam. Strasznie zla jestem na siebie normalnie. Nie powinnam tego wcinac a jednak zjadlam jak swinka normalnie. Do tego brzuch mi wysadzilo wiec czuje sie jak slonica w ciazy:(:(:(I na dodatek zaczyna bolec wiec po prostu porazka na calej linii. A tak pieknie sie trzymalam przez caly dzien. Jutro rygor zdecydowanie. Serek ziarnisty na sniadanie. Potem jakis owoc. Omlet z jednego jajka na obiad i owoc. Nic wiecej jutro nie tkne. Moze i tego omlecika tez nie zrobie. To za kare dla mnie. w Wy macie mi wymyslec co mam zrobic by odpokutowac za to obrzarstwo. Wiec:Izus, Asiu, Vanilko... co proponujecie. Zrobie wszystko:P Pewnie spiochacie wiec do juterka. Ja tez sie klade zaraz...

izunia-brawo!!!Tak trzymac.. Mnie znowu jakos tak do slodkiego ciagnie. Chyba jogurcik wciagne light:)Tylko 50kcal:) I zaraz do pracy smigam wiec tam bedzie bezpiecznie o ile na obiad jakis sie nie skusze. Dzis jest lasagna:(albo moje ulubione wegetarianskie nalesniki:(Mniam mniam mniam

Nie dzwigaj Izus-masz racje:P A serek na pewno Ci nie zaszkodzi. No i mialam sie wziasc za sprzatanie szafki a tu zadzwonilam do mamusi i gadalam i gadalam... i czas leci... no ale biore sie teraz:)