Zdesperowana by schudnąć

Nooo dziewczyny teraz to jestem chyba w swoich bojach sama:(Pustki tutaj sa straszne i chyba albo zaloze swoj temat albo po prostu dolacze do kogos:(Naprawde mi szkoda bo lubieeee Was bardzo ale raz czy dwa odezwac sie na topicu to malenko:(:(:( ja dzis bylam grzeczna i to bardzo. Nic slodkiego ani tlustego nie zjadlam. Do tego cwiczylam i wode pilam wiec dzisiaj jest OK. Asiu-nie poddawaj sie tak latwo. Nie zostawiaj nas. Najwazniejsze to znowu zaskoczyc. postaraj sie jakos...3mam kciuki za Ciebie dobrej Nocy

tyle sie napisalam i nie wyslalo. Grrrrrrr No nic, nie mam czasu teraz na pisanie znowu bo moze sie nie wysle. w takim badz razie milego dnia Wam zycze i do klikniecia poznym popoludniem, kiedy wroce z pracy Papatki

Cisza jak maczkiem zasial:) Ja pocwiczylam a teraz relaksuje sie przed tv:) 3majcie sie cieplo i dobrej nocki zycze.. Bo pewnie i tak juz tutaj zadna z was nie zajrzy:P

Hej hej hej Ja juz po pracy jestem i na szczescie wieczor wolny:) SLoneczko u mnie pieknie swieci wiec ogolnie jest super. Z pracy zrobilam sobie spacerek nad morzem(hotel, gdzie pracuje jest nad morzem) wiec nawet na dobre mi wyszlo:D Teraz sie za obiadek biore bo glodna strasznie jestem. Dzis bylam grzeczna-tak mi sie wydaje:zjadlam miseczke zupy z bulka razowa-tradycja anglikow:P, no i paczke chipsow solonych w drodze z pracy na spacerku-glod mnie wzial-ale to byla mala paczka:P Teraz obiadek-danie wegetarianskie-takie cos w srodku z warzywami(nie znam polskiego odpowiednika-spring rolls:)) i do tego warzywka. Aaaaaa i jeszcze jablko bylo. Wiec dzis niewiele, ale nie mialam kiedy jesc. Zaraz padne z glodu, do napisanka pozniej...

Dlugi weekend i pustkami wieje na topicku:) Ja juz po pracy jestem-dzisiaj wczesniej troszke. Jutro na rano ale straaasznie mi sie nie chce. Do tego dzisiaj dostalam okres chodz nie powinnam. powinnam dostac za jakies 2 tygodnie wiec nie wiem,co sie dzieje. Biore tabletki anty i w sumie 3 zapomnialam wziasc wiec moze to przez to mi sie cos rozregulowalo??? Nie wiem, ale brzuch boli:( Smigam spaciu, albo przynajmniej do lozeczka z jakas ksiazka-cwiczen wieczornych nie bedzie dzisiaj...

Nooo ja juz ogarnelam ta bombe:) Zostalo mi jeszcze odkurzyc i pozmywac:) Potem ide na prysznic z peelingiem kawowym i wcieraniem balsamow:) Ciekawa jestem jak tam Malwinka... Co u niej sluchac. Moze sie kiedys odezwie do Nas. Pozdrawiam Cie cieplo i sciskam... Smigam dokonczyc to, co zaczelam:) Wiecie, ze po tej kaszcie, ktora zjadlam o 8:00 rano nie czuje glodu??Zjadlam tylko jabluszko by cos zjesc i tyle. Rewelacja. A impreza juz w sobote:)

Dzien Doberki:) U mnie za oknem sloneczko swieci ale gdzies tam chmurki sie czaja wiec nie zdziwie sie, kiedy spadnie deszcz. Asiu-do pracy ide na 15:00 dzisiaj i nie bede podjadac choc nie recze bo jesli bedzie cosik dobrego to skorzystam-moze...choc naprawde nie chce. Na sniadanko zjadlam ...kaszke bananowa dla dzieci:)Lubie takie rzeczy choc wiem, ze porcja ma jakies 170kcal. Ale strasznie sycaca jest wiec glodu nie czuje nic a nic. Teraz biore sie za sprzatanie bo STRASZNY balagan w domu mam. Normalnie jakby bomba wleciala tutaj:) Do klikniecia pozniej...

Dobry Wieczorek:) Ja juz po pracy. Ojj dzisiaj siedzaco bylo-nie lubie:PWole ruch non stop... Dzis bylam bardzo grzeczna jesli chodzi o jedzonko wiec jestem z siebie dumna... Asiulka-nie smutaj sie nam tutaj. Jutro bedzie lepszy dzien. Na pewno. a ze wspomnienia wracaja... no coz, beda wracac co roku ale z kazym rokiem beda blednac coraz bardziej... Do wspomnien zawsze potrzeba czasu... Trzymaj sie i jutro prosze z usmiechem przez caly dzien isc. W koncu dluuugi weekend sie zaczyna prawda???? Dobrej nocki dla Was kobitki i do jutra

Asiu, kto bedzie mial wolne ten bedzie mial:( Ja niestety wolne dopiero w przyszlym tygodniu:( Ale Wam jak najbardziej zycze udanego Dluuugiego Weekendu. Pewnie bedzie tutaj znowu pusciutko:(Tylko ja na strazy:P Asiu-usmiechnij sie. Wiesz,ja tez mialam kilka razy dola ale nie wolno sie zalamywac. Ten nastroj masz przez ta wstretna pogode i do tego chorobsko. wysylam Ci troche sloneczka, bo u mnie cudem sie pojawilo:) A wafelki??Zawsze to jakis sposob na poprawe nastroju-oby nie za czestwo. I zobaczysz, waga pojdzie w pol tylko potrzeba troche czasu... Cierpliwosc to najwazniejsza cecha jesli chodzi o odchudzanie... Wiec usmiech na buzke i do przodu...:D:D:D:D:D Ja szykuje sie do pracy. udanego popoludnia dla Was wszystkich zycze i do napisanka poznym wieczorkiem, kiedy wroce z pracy-jesli nie bede padala na pyszczek:P

Dzien Dobry Kochane... Ja oczka przecieram. Dzis kolejny pochmurny dzien ale do pracy smigam na 14:00 do 23:00 wiec w sumie moze to i lepiej ze nie jest slonecznie:) Vanilka-Jaskinia Raj jest super. Wiec jak Ci sie uda tam dostac to bedziesz zachwycona. Nie wiem, czy lubisz basen ale w Nowinach niedaleko jest super basen, na ktory naprawde warto sie wybrac. Jacuzzi, zjezdzalnie... super dla Twoich synow:) Zaskakuj z dietka, zaskakuj:P Asiu-ale Ty ranny ptaszek jestes. No no. To ja nie mam wolnego i budze sie o 10:00:P Tez musze zaraz cos wszamac bo brzusio dopomaga sie o jedzonko. Moze jogurcik z otrebamy przennymi??hmmm zobaczymy. Cos lekkostrawnego na pewno...Trzeba sie dalej trzymac ostro bo impreza juz w sobote. Wczoraj przymierzalam gorset i normalnie wzielam rozmiar L jaki normalnie nosze a tu niespodzianka... za duzy. Wzielam S/M i byl nawet taki sobie...tycke za duzy:PWiec troszke sie podbudowalam ale mogla tez byc sytuacja, ze numeracja mogla byc zawyzona:)Ale i tak jestem zadowolona:D Lece na sniadanko..

Asiek-glowa do gory, piers do przodu i nie zalamuj mi sie tutaj. Na Ciebie tez czeka ta druga poloweczka i nim sie obejrzysz a bedzie juz przy Tobie... Gosiu-ty mi sie tymi 80dekami nie zalamuj bo oberwiesz:) Dobrej Nocki and SEE YOU LATER:D

Hej hooo... Ja bylam na krotkim spacerku ale deszcz Nas zlapal wiec juz w domku siedze. Makaronik zjedzony i powiem szczerze, ze pyyychota. Od czasu do czasu taki wlasny sosik do makaronu, do tego nie bardzo tuczacy a sycacy to po prostu rewelacja:) Teraz troszke odpoczne i biore sie za cwiczonka bo akuratk moj facet bedzie mecz ogladal:P I znowu tutaj jest taka ciszaaaaa...

Asiu-ja to wiem, ze lepsza woda albo herbatka. Ale czasami po prostu silna wola przestaje byc silna wola i kusimy sie na jakies lakocie:P U mnie dzis pochmurno jest ale sloneczko od czasu do czasu sie pojawia zza chmurki. Ja zaraz pod prysznic lece i moze na miasto na chwilke skocze... Vanilka-milej pracy-fe szefowa-niedobra:)

Dzien Dobry kobitki:) Ja wczoraj pieknie sie trzymalam ale wieczorem niestety. Ok19:30 zjadlam danie wegetarianskie w pracy-duza pieczarka z baklazanem i jakims sosem pomidorowym(zdjelam go:)). prace skonczylam o 22:00 wiec jeszcze to nie bylo najgorsze. Aaaa zapomnialam powiedziec, ze nie zjadlam calej porcji-chyba zoladek mi sie skurczyl bo po polowie czulam sie syta i baaardzo wydeta. Potem przyszlam do domu i bardzo poklocilam sie z moim facetem-teraz jest juz w miare OK. Ale zjadlam deser, ktory on zrobil-miseczke kremu waniliowego z owocami a o 5 nad ranem przebudzilam sie i zjadlam Prince Polo XXL!!!!!! Wiec tak wlasnie sie kurna trzymalam:( Wiem, ze zle zrobilam dlatego dzis bedzie wiecej cwiczen i rygor na caly dzien bez slodkosci. W tym jest moj problem, ze na stres dla mnie najlepsze sa slodycze:( Asiu-siedz w lozeczku, bierz leki i kuruj sie, bo pogoda piekna-u Was:)Jesli chodzi o pomysl Vanilki, to jesli chodzi o moje zdanie to na takich stronach rozni ludze sie pojawiaja wiec trzeba byc uwaznym. ja juz wspominalam wczesniej, ze mojego faceta poznalam na czacie wiec moze i ty moglabys sprobowac??? Moze nie zaszkodzi a pomoze??:D Vanilko-zgadzam sie z Asia-nie sprawiaj sobie dodatkowych pokus bo bedzie kusic no i ty nie bedziesz sie opierac:D A mialas zaskoczyc. jesli chodzi o ta Diete to jak dla mnie strasznie drastyczna jest i jesli chodzi o mnie to na pewno kilogramy by wrocily ze zdwojona sila:D Ide troszke pocwiczyc...

Asiu-to duzo zdrowka Ci zycze. Jesli chodzi o tunczyka to po prostu go nie lubie. Brrr... to jest cos czego nie tkne:( Wiec raz na jakis czas chyba taka rybka nie zaszkodzi:) Nie ma sobie co odmawiac wszystkiego:)Ale wszystko w granicach rozsadku:)

Nie wykradniesz mnie bo ja tu zostaje:) Zajrze po cwiczonkach. Teraz pora na orbitrek:)

Trzymaj sie Vanilka-jestesmy z Toba-najwazniejsze to zaskoczyc:) Ja juz po sniadanku-2 kromki Wasy-1 z pasta jajeczna-cienka warstewka, 2 z serkiem topionym light. Ale nadal mam na cos ochote. Nie przelamie sie. Butelka wody stoi przede mna i to wlasnie wodo zapcham sobie brzuszek:P

Ooooo znalazlam-jedna parowka ma 117kcal. Hmmmmm duzo:( Nie mam koncepcji na sniadanie - jeszcze nie jadlam-myslalam, ze parowke zjem ale chyba dam sobie spokoj-moze wase wszamie z serkiem topionym light-tak, to dobry pomysl... lece zjesc bo nie recze za siebie:)

Probuje znalezc ile kcal ma jedna drobiowa parowka i nie moge znalezc noooo:(

Vanilka, nadejdzie dzien, kiedy zaskoczysz. Ja tez jak wrocilam z polski nie zaskoczylam od razu-mozesz zobaczyc moje posty. Jadlam jak swinka:P Ale bedzie dobrze-tylko nie odkrywaj juz wiecej lakoci:)

Aaaaa zapomnialam, hej Vanilka, jak tam nowy poczatek tygodnia, z usmiechem na twarzy i do przodu????

Gosiu ja znalazlam to samo na smietniku... Tylko nie rozumiem jednego, kto by mogl cokolwiek wykorzystywac z tego co napisala. Tysiace ludzi jest tutaj na cafe na roznych topikach. Pisza o roznych rzeczach... nie wiem, nie moge pojac, co sie dzieje. Malwus-tak jak napisala Goha-jestesmy z Toba bez wzgledu na wszystko...

Dzien dobry bardzo:) Ja wlasnie oczka przecieram choc z mila chcecia bym jeszcze pospala:) Jesli chodzi o Malwe to nie wiem, co sie dzieje. Chcialam, zeby na maila napislala ale nie napislala wiec ja sama jestem zielona w tym temacie:( Gosiu-ty juz od rana na spacerek latasz??Podziwiam:)Mnie sie jeszcze ryjek ziewa:) Asiu-plany na majowke-ha ha ha:P Szkoda, ze tutaj nie ma takiego czegos jak majowka. Niestety w pracy non stop. No bedzie impra w sobote i tyle. Juz zapisalo sie na nia prawie 500 osob wiec bedzie zabawa:) Jadlospisu na dzis nie posiadam. Zobaczymy-pelna improwizacja:)Oczywiscie w ramach rozsadku.. Teraz tylko wyjme pranko bo od wczoraj w pralce siedzi i troszke pocwicze na dobry poczatek tygodnia:) Pozdrawiam

Hejka Ja juz po pracy jestem i padam na pyszczek. Caly dzien super sie trzymalam, wypilam nawet 2 litry wody czego nie robie normalnie ale wieczorem byl moj ulubiony deser w pracy i musialam sie skusic na kawaleczek. W sumie porcja nie byla duza i wzielam sobie bez sosu:)I zjadla o 20:00 wiec w sumie potem duzo chodzilam wiec moz choc troszke spalilam techo ciacha. Wyrzutow nie mam:) Izus-wspolczuje i to bardzo. 3mam mocno kciuki za Ciebie i fasolke. Jak bedziesz gotowa po prostu zajrzyj do Nas. Czekamy. Co do Malwy to tez powinna sie moim zdaniem jakos wytlumaczyc. Nawet na maila. No ale nie chciala:( Asiu, Vanilka-a wy gdzie dzisiaj ucieklyscie cio??? Dobrej nocki ycze i do napisanka jutro:)

No i ja lece do pracy...Nie chce mi sie strasznie ale co zrobic. Jak mus to mus:) Vanilka-nie przejmuj sie, ze przytylas. Na wyjazdach to normalne wic po prostu od jutra znowu rezimek...:) Asiu-do Ciebie tak samo, nie przejmowac sie prosze tylko zaciskac pasa i znowu zaskoczyc z dietka:) Izus-mam nadzieje, ze u Ciebie wszystko ok, Odzwij sie jak bedziesz mogla. Buziaczki dla Was i do nastepnego napisanka...