futrzaki
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez futrzaki
-
Wysłałam Gluta @
-
Przykro mi bardzo ale dupki usunęłam :( ale jeśli jakieś będą wyślę wszystkim chętnym :)
-
Emmi :) bardzo dobrze, brawo ruminka :) bardzo się cieszę że wpadasz nawet na króciutko Aggie :) witaj i napisz coś o wyżełku tulipanna :) wyślę napewno tylko muszę Gluta do podłogi przykleić lub związać bo tak się kokosi, że niby na ekraniku widać pyszczek a po pstryk... wychodzi samo ucho lub dupka itp. Na początek z Pikusia spokojniejszy model :)
-
Witam :) Emmi :) przepraszam za te podwójne dzidziusie ale czasem nachodzi mnie głupawka. Chociaż fajnie by było bardzo lubię bliźniaki (ostatnio nie wszystkie). Będąc dzieckiem takim ok. czteroletnim wierciłam mamie dziurę w brzuchu o bliźniaka. Koniecznie chciałam mieć :D. Pikusiowe uszy są stworzone do miętolenia. W ogóle ta moja przylepa jest co nieco nieproporcjonalna. Nie szkodzi ważne że kocha wszystkich w koło :). Mam w końcu ten aparat. Zdecydowałam się na Nikona 7900 teraz tranuję, próbuję ganiam za modelami i na razie wyszedł Pikuś. Będą też pozostałe zwierza. wszystkim
-
tutaj można zobaczyć Pikusia http://galeria.interia.pl/praca,w_id,2844,ref,1smutas
-
Emmi :) Może już pisałaś a ja przegapiłam ale o jakich dwóch dzidziach piszesz? Jeśli chodzi o kocie koncerty to zgadzam się z Anuś_ką :) Sterylizacja też jak Anuś_ka po rui.
-
Witam wszystkich cieplutko :) miło poznać nowe koleżanki i zwierzaczki :) Kaukazy dobrze znoszą mrozy dużo lepiej niż upały i lubią przebywać na dworze. Bernardyny, owczarki podhalańskie i inne rasy pochodzące z zimnych rejonów też. Ważne żeby taki pies miał dobrą budę i nie był uwiązany na łańcuchu no i odpowiednio jadł i jest mu dobrze na dworze nawet przy tak niskich temperaturach. Czytałam gdzieś o tym a i tak bym się zainteresowała losem psiaka :). Moim zwierzakom śnieg się podoba, ale taki wielki mróz już nie :). Wychodzimy na siusiu i piorunem do domu. Rano w niedzielę przestraszyłam się, że Pikusiowi coś złego się stało. Wlazł dzwoniec jeden w śnieg, zrobił siusiu i fajt leży brzuszkiem do góry, popiskuje i oblizuje łapki szczególnie tą, która była złamana. Lecę do niego, śniegu w buty mi naleciało (adidasy jełopa jedna założyłam) a ten w międzyczasie zdążył wstać, potem usiąść, podumał chwilę, popodnosił na zmianę przednie łapki do góry poczym żabimi podskokami pognał do domu. Ja za nim tyle tylko, że normalnie bez podskoków. Obejrzałam te łapska, ale nic niepokojącego nie było najwyraźniej tylko mocno zmarzły. Glucik dużo czasu spędza w domu a jak wyjdzie to też na troszkę i nie włazi w śnieg. Podrepcze troszkę po odgarniętym chodniku, wraca i korzysta z kuwetki. Właściwie to wcale mu się nie dziwię. Kopać dołek w takim lodowatym śniegu a później jeszcze dupkę tam wsadzić brrrrrrrr. Tulipanna pisała o dolegliwościach Baltazarka, więc postanowiłam skorzystać z okazji i poobserwować Gluta. Nici z tego jak na razie. Glucik skutecznie unika podglądaczy :). Demolka jest dziwadłem kwadratowym jak był mniejszy mróz lub nawet kilka stopni po wyżej zera trzeba było ją na siłę wystawiać na dwór a teraz wychodzi z własnej woli i to na dość długo. Wczoraj wróciła po godzinie i to bardzo zadowolona. Ostatnio w ogóle jest w wyjątkowo dobrym humorze, bawi się z Glucikiem nie fuka na Pikusia i daje się szturchać psim nochem :). Ciekawe jak długo demolkowa łaskawość potrwa. powrotu ciepełka wszystkim życzę pieszczochy dla pupilków
-
tulipanna Bardzo mi przykro z powodu Buby dla Ciecie na pocieszenie. Jak się czuje Baltazar? shirusia dla wszystkich i pieszczochy dla zwierzaków :)
-
Witam :) .... u nas jak na razie tylko zima czasem wrażeń przysparza. Dzisiejszy poranek był przepiękny biały i mieniący się iskierkami :) . Szkoda, że w ciągu dnia szadź się w większości osypała. Stworki super grzeczne może z nadejściem wiosny coś ciekawego wymyślą tj. coś śmiesznego a nie niebezpiecznego :). dla wszystkich też i pieszczochy dla zwierzaczków
-
shirusia bardzo mi przykro. Współczuję z całego serca. Pocieszające w jakimś stopniu może być to że Bosik już nie cierpi. pozdrawiam dla wszystkich
-
Witam :) :) po świętach jestem bardziej zmęczona niż normalnie i jakaś taka rozstrojona mam nadzieję że ten stan szybko przejdzie. Dzwońce nie rozrabiają więc nic ciekawego do pisania nie mam może tylko to że Pikuś zaczął kłapać ząbkami niczym sztuczną szczęką :o co wygląda dosyć komicznie szczególnie że ma przy okazji bardzo zdziwiony wyraz mordki. Siada na podłodze i od czasu do czasu szczęka jak przytrzymam pyszczek w dłoniach to mu przechodzi. Pojęcia nie mam, jaka może być przyczyna tego zjawiska. Glucik przez większość grudnia miał chory brzuszek. Niemalże, co tydzień biegaliśmy do weterynarza. Ostatni raz w piątek przed Wigilią miał bardzo wzdęty brzuszek i wysoką gorączkę. Teraz jest już w porządku z Glucikowym zdrowiem za to na dwór biegamy co chwila :) po świątecznych rarytasach to takie bieganie po schodach dobrze wpłynie na mój brzuszek :p. Mam zdjęcia Rambolka. Jeszcze komórkowe więc jeśli wyszły znośnie to pokażę jeśli nie poczekam na cyfrówkę. Rambolek jak co roku spędził z nami Sylwewstra. Wszystkie cztery nasze zwierza dobrze zniosły tegoroczne petardy a było ich więcej niż w zeszłym. Nawet Demolka nigdzie się nie schowała tylko siedziała na parapecie i gapiła się na widowisko :). Pikuś leżał spokojnie na łóżku i nasłuchiwał, Rambol wcale się nie przejął a Glucik po chwilowym zainteresowaniu poszedł spać. Noworoczny śnieg........ oj mieszane uczucia mam z jednej strony namachałam się szuflą i w domu i w pracy było go nagle tak dużo a z drugiej strony pięknie było na dworku. Noc widna i jakoś tak czysto się zrobiło. Doszłam do wniosku, że mogę się poświęcić i poodgarniać, jeśli ma być ślicznie a nie tak jak teraz mokra, brudna, ponura papka, która na dokładkę zaczyna zamarzać. Miło poznać nową klubowiczkę :) dla wszystkich. Dobrego humorku i zdrówka życzę, drapanko dla zwierzaczków
-
Wieczorem wpadnę na dłużej :)
-
shirusia :) jak się czuje Bosik? Czy są gdzieś zdjęcia Białaska? ruminka :) fajna 45 :) z czosnkiem się zgadzam :) jak się go doda do jakiejś pasty np. z serka białego to mniej śmierdzi. anuśk_a :) kuruj się :) cieszę razem z Tobą że Kropeczka czuje się coraz lepiej :) Emmi :) a czy Urwisia ma tak :D http://www.ilowa.pl/html/coppermine/displayimage.php?album=13&pos=1 tulipanna :) Glucik już zdrowy :) jutro idę z nim do weta na kontrolę. Smarkata za to jest moja siostra chyba też ją wezmę tylko jak oboje w torbie-transporterku upcham ;) Pikuś otrzymał przydomek teraz jest Pikuś vel Szkaradek.
-
Witam :) kulfonik :) bardzo ciekawa jestem Twoich kotków :) majaja :) miło Cię widzieć :) anuśka _a :) cieszę się że z Kropeczką lepiej ale Ty miałaś dbać o siebie ;) Glucik też się przeziębił miał zainfekowane płucka dyszał jak miech kowalski :(. Cały piątek przesiedział smutny w kąciku prawie nic nie zjadł i nie chciał na dwór wychodzić. Byłam z nim wczoraj po pracy u weterynarza dostał zastrzyk no i jest coraz lepiej :). Dzisiaj rano jeszcze był osowiały, ale upominał się żeby wypuścić go na dwór, zjadł normalnie a teraz bawi się z Demolką. Myślę, że mu już przeszło, ale i tak w poniedziałek pójdziemy do weta na kontrolę chcę pewna, że jest całkiem zdrowy. pozdrawiam dla wszystkich i do zobaczyska :)
-
Glucik znów utknął w piwnicy. Tym razem położył się na piecu od centralnego i tak dobrze mu się spało że waliło by się i paliło a on by się nie ruszył :). Pikuś siedzi na kolanach i przeszkadza w pisaniu. Wpycha nos pod pachę lub puka w klawisze też nochem :) no i strasznie się wiertoli muszę go trzymać jedną ręką żeby nie spadł. Glucikowi pod choinkę kupię karmę RC dla kastratów. Spróbuję jeszcze raz go przestawić z Friskasa. Pikuś dostanie jakieś smakołyki Rambolek i Demolka też :). Nasze koteczki jakoś do tej pory choinką specjalnie się nie interesowały, co najwyżej siedziały pod prezenciki jedne puchate i kofane :). tulipanna :) no to mam nowy smakołyk na święta :) dziękuję bardzo. emmi :) dobrze że Urwisia czuje się lepiej. Zima na razie łagodna więc o rękawiczkach nie myśl :D fajna 45 :) pracuję w takim niedużym interesie ale nie jest tak źle i szef ok. Pewnie zależy jak się trafi. Za świętami tez tak jakoś nie przepadam :) chyba zostały wymyślone specjalnie dla dzieci :) anuśk_a :) shirusia :) trzymam kciuki za wasze zwierzaczki i za was też :) dla wszystkich i pieszczochy dla zwierzaczków do jutra
-
anuśk_a :) MeganJot ma rację
-
anuśk_a :) cieszę się że lepiej :)
-
Witam :) Jak zdrówko i humorki:)
-
anuśk_a :) dobrze jest się wygadać (wypisać) :). Głupotki, ale bardzo sympatyczne a serducho nie sługa. dla Ciebie i nie martw się facetem i nieuczciwym klientem. Minie też kiedyś taki uciekł z tym, że z towarem za ok.100 zł. na szczęście mam wyrozumiałego szefa :) Trzymam kciuki za Ciebie szczurka i kotka :) emmi :) błędy? nic nie widzę i to nie na temat :). Dobrze, że lepiej się czujesz – bardzo się cieszę. :) oj szkoda żyrandola i Urwisi chociaż kapeć czasem się przydaje :) Ja przez kilka ostatnich dni przyklejałam styropian na strychowej ścianie żeby w moim pokoju cieplej było :). Zaczynałam ok.19 a kończyłam ok.22 i byłam padnięta po całym dniu pracy. Niedziela cała mi zeszła na tym klejeniu i spąrzataniu po. Czytałam topik ale na pisanie nie miałam już siły. Pikuś biedna psina przez ten czas sam był, więc jak już usiadłam przed kompem pakował się na kolana i odkleic się nie chciał :) a i nos pod pachę wpychał i o drapanie się upominał więc z pisania nici wyszły :) Glucik za to w sobotę i niedzielę wiercił się jak wesz na grzebieniu na dwór i z powrotem. Biegałam za nim i drzwi zamykałam i jeszcze musiałam pilnować żeby na tym strychu między rupieciami gdzieś nie utknął. Zamknęłam go w mieszkaniu na klucz, ale zaraz był taki lament, że szybko z powrotem go wypuściłam. Wogóle to z tego mojego kota cwaniak wyrósł. Dopatrzył się że jak nie może drzwi klamką otworzyć to trzeba dobrać się do zasuwki tyle tylko że zasuwka ma pokrętło i wiszenie na nim nic nie daje. Dobrze że Pikuś takich talentów nie ma :) proszę o rade :) tu jest opisany zabieg kastracji. Są też zdjęcia trochę makabrycznie to wygląda ale jakąś wiedzę na ten temat można uzyskać. Co do mięśniaków to się z tobą zgadzam :) http://www.vetserwis.pl/rozrod.html majaja :) z włażeniem na kolana i z „buziakami” to mam tak samo z Pikusiem :). Ostatnio to i pobudki mam całuśne tyle tylko, że zamiast na kolana włazi na moją głowę. tulipanna :) oj nie choruj już a grypę to w łóżku trzeba przeleżeć :) Netta :) o masz ci los Ty też. To chyba taka pora roku, że wiele osób choruje. ruminka :) shirusia :) przykro mi że u Bosika jeszcze nie wszystko w porządku ale trzeba być dobrej myśli :) optymistka :) baba rzeczywiście wstrętna niektórzy ludzie są poniżej poziomu kupy Pojęcia nie mam, co Ci doradzić. Nigdy nie znalazłam się w takiej sytuacji. Może są jakieś lepsze, skuteczniejsze środki od tych tabletek. Powyżej podawałam link do Vetserwisu spróbuj tam się zapytać powinni udzielić jakiejś fachowej porady. dla wszystkich. Choraskom szybkiego powrotu do zdrowia i pieszczochy dla zwierzaków
-
i spółka i dla wszystkich