futrzaki
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez futrzaki
-
ruminka :) miło że wpadasz choćby na malutkie Hrabia :) no to wspaniale, że u Was wszystko w porządku :) anuśk_a :) słoneczko nie zamartwiaj się na pewno wszystko dobrze się ułoży :) na gronie jest moja siostra ja też tyle tyko że jakoś czasu nie mogę znaleźć na pisanie :) Efciak :) zdrówka życzę Tobie i Bobkowi :). Uważaj na siebie to ważne dla brzuszka :) axxk :) Pysia i chomiczek Netta :) MeganJot :) i sznaucerki Emmi :) i wszystkie zwierzaki dla wszystkich i pieszczochy dla zwieraków
-
Witam :) teraz my :) Jeśli chodzi o koci katar to jest zaraźliwy, ale jeśli był wyleczony do końca to pewnie Gacek go nie ma może się przeziębił albo wciągnął coś do noska. Moje zwierza w tym roku też trochę kichały. Samo im przeszło, ale one są dorosłe w przypadku małego kotka lepiej zapytać się weterynarza. Glucik był szczepiony jak miał 4 miesiące sprawdziłam w jego książeczce. Zwierzak musi być zdrowy żeby można było szczepić. Może Twój wet nie chce, bo Gacek kicha. Demolka na wiosnę dostawała rutinoskorbin tyle tylko, że na przeziębienie a nie na uodpornienie. Małemu Glucikowi dawałam mokrą karmę z saszetek. Karmy dla małych kotków nie chciał jeść za żadne skarby coprawda był to Wiskas, ale ten dla dorosłych bardzo mu smakował. Wyrósł z niego zdrowy kocurek, więc mokra karma dla dorosłych mu nie zaszkodziła za to z suchą trzeba bardziej uważać. Teraz Glucik wcina mokrą karmę Kitket i suchą Friskas innych nie chce. Próbowałam dawać mu Royala i IAMS ale Glucik nie chce ich jeść. Kupię jeszcze Pro Plana, ale jeśli tej też nie będzie chciał pozostanę przy tym co lubi. Fiskasem swoje zwierzaki karmi mój wet, więc to nie jest zła karma. Ela pewnie będzie się boczyć przez pewien czas a Gacuś to wykorzystuje :). Pozatym kociczki w przeciwieństwie do kocurów są dosyć łaskawe dla obcych kociątek. tulipanna :) Biedny Baltazar :) na pewno nauczy się przypominać o sobie. Glut już wie, że należy głośno wydzierać się pod drzwiami od piwnicy jak zostanie zamknięty. Wypuszczam Glucika na dwór nie mam serca trzymać go na siłę w domu. Próbowałam, ale on tak bardzo płacze i widać, że jest nieszczęśliwy. Pozatym Glucik nie brudzi w domu z kuwety korzysta w ostateczności długo chodził pękaty zanim do niej wlazł. Niech wychodzi skoro chce i musi :) Tulipanno przydałaby mi się Twoja zimówka. Piękny musi być Twój dom :) Dużo zdrówka Ci życzę.
-
Witam :) Emmi :) a coby mnie myszy nie zjadły :D a poważnie to, jeśli kotek nie ma problemów z brzuszkiem i mleko mu smakuje niech sobie pije. Kiedyś preparatów nie było i koty zdrowe rosły :) Koniec tematu. Drapanko dla Pięknej, Urwisi, Kubusia, żółwiczki, chomiczków :) i ...... brzusia :o shirusia :) Biedny Bosik bardzo wam współczuję. Trzymaj się dzielnie Shirusiu, bądź dobrej myśli pewnie wszystko dobrze się skończy :). dla Ciebie i Bosika dla Alexa drapanko teraz my :) gratuluję nowego domownika :) Wesoło mieliście w domku :D. Pisz dużo o Eli i Gacusiu moje ostatnio zachowują się tak spokojnie, że aż tęsknię za psotami. Mąż rzeczywiście godzien podziwu, ale może lepiej nie chwalić za dużo :o. Drapanko dla koteczków. Chociaż jest jedna anomalia. Demolka nie napadła weterynarza jak jej zastrzyk robił (na wysypkę, o której wcześniej pisałam) i we wtorek i w piątek i nie trzeba było jej dodatkowo trzymać i do torby dała się wpakować bez awantury. Mogła, chociaż troszkę na tego Skowrona (Skowron wet) pofukać a tu nic. Jeszcze jedno ta wysypka jest wirusowa a nie z powodu hormonów tak jak wcześniej napisałam. Lawia :) miło Cię poznać. Drapanko dla podopiecznych. anuśk_a i kicia :) tulipanna i pociechy :) axxk i Pysia :) hrabia i kiciuś :) ruminka Maciuś i Niuniek :) MeganJot i Tytusek :) fajna 45 i koteczki :) kulfonik i kicia :) Efciak i Bobek :) Netta i Mister :)
-
tulipanna :) współczuję Ci z całego serca tych alergii. Szybkiego powrotu do zdrowia życzę dla wszystkich i drapanko dla zwierzaczków
-
Witam :) Mleko ciekawy temat :). Moje koty miały z nim różnie były takie, które piły mleczko od małego i nic im nie było oczywiście nie jako danie główne tylko jako napój i miały do wyboru miseczkę z wodą. Inne np. Demolka wcale mleka krowiego nie chce od 3 dnia życia była karmiona tym w proszku dla kociątek - nakaz weta. Glut po mleku ma rozwolnienie. Pikuś też, choć nie kot a Dianie nic nie było i Rambolkowi też nic nie jest. Gruba (kicia) czystego mleka nie chciała za to popijała kakao upominała się o nie dosyć zawzięcie :). Filemon lubiła herbatkę to nie mleko, ale w nawiązaniu do kocich napojów. Wniosek, że bywa różnie. Kuwetę mam zwykłą fotograficzną z gazetą jest wystarczająca jak na potrzeby Glucika :). Hrabia :) miło poznać Ciebie i kocurka. Jak nazwiesz malucha? fajna 45 :) piękne Masz koty :) shirusia :) cały czas trzymam kciuki za Bosika :) Dobrze będzie :) Emmi :) masz rację ruminka :) tulipanna :) axxk :) kulfonik :) Netta :) anuśk_a :) MeganJot :) teraz my :) Friend :) i pozostali miłośnicy :)
-
rumika :) pisz o Maciusiu
-
shirusia :) bardzo się cieszę :) drapanko dla Bosika dla Ciebie
-
MeganJot :) Tytusek jest śliczny :)
-
fajna 45 :) sronka Glucika w pupilach pojawiła się dopiero na następny dzień
-
Witam :) Mieszkam w Piastowie to miejscowość między Warszawą a Pruszkowem. Zaczynam powoli przyzwyczajać się do czerwonej makówki :). Umyłam kilka razy głowę i nie jest już tak jaskrawo jak na początku :D. Pomogły też wasze wpisy bardzo dziękuję Śliczne zdjęcia ze sznaucerkami :). Przyznam się że im więcej czytam i oglądam sznaucerkowych zdjęć tym większej ochoty nabieram na tą rasę :) MeganJot :) Tytusek jest uroczy z chęcią obejrzę fotki :) Wcale nie dziwię się że nie lubi wyrywania włosków z uszu bo kto by lubił :) shirusia :) Znajomi od Pikusia mają dwie goldenki. Jedna jest rzeczywiście uparta, ale druga starsza wręcz przeciwnie jest wyjątkowo posłuszna. Fajne imię dla kotka Tupcio/cia :) Wydaje mi się, że jak popiszemy troszkę o sobie to nikomu nie będzie przeszkadzać. Ostatecznie człowiek to też zwierz ;) no i Emmi na troszkę pozwala :) Drapanko dla Bosiczka :) teraz my :) Dobrze że się zdecydowałaś na drugiego kotka :) Glucik łazi po stole i lubi sprawdzać, co mam na talerzu. Kwiatków nie rusza sam z siebie :). Wychowanie psa wcale nie jest takie trudne :) ruminka :) Maciuś na pewno będzie miłośnikiem zwierzaków ma się od kogo uczyć :) anuśk_a :) Dentyści to straszny gatunek :) Czarnula rację miała jak tak można mówić o damie :). tulipanna :) Prawidłowa waga dorosłego kota dachowca to 4-4,5 kg. ale jak będzie trochę więcej to nie zaszkodzi szczególnie zimą. Glucika ważyłam na wadze łazienkowej wyszło mniej więcej 4 kg. Zrobił się okrąglejszy od wakacji, ale nadal wygląda na mniejszego od innych kotów może dorównał tylko Demolce :). Pikuś waży ok. 6 kg. Dzięki za mizianko :) Jak się udała wyprawa :) Czy można w internecie zobaczyć prace z tej wystawy? kulfonik :) z tymi ścianami to tak jak Demolka :D fajna 45 :) pisz kocie elaboraty napewno nie usnę :) emmi :) może Kubusia w jakimś zaprzyjaźnionym sklepie da się zważyć :) Efciak :) przykro mi z powodu kanarka :( axxk :) jak nie wiadomo co się dzieje ze zwierzakiem to rzeczywiście lepiej zapytać się weterynarza . to znowu ja 2222 – reklama makabryczna. Nasze wyzywanie nic nie pomoże. Chyba nikogo nie pominęłam i drapanko dla zwierzaków. do zobaczenia
-
ja znów znów na chwilkę :) walczę z kompem coś mu się pokićkało i do jutra
-
Witam :) tym razem na chwileczkę :) w niedzilelę wieczorem zacieło się kafe :( Śliczne fotki pieseczków :) Trzymam kciuki za Bosika :) Puciate kotki są fajniutkie :) Przeszła mi złość na czerwoną czuprynę :) Pikuś skaleczył łapkę na szczęście niegroźnie a u Glucika wszystko dobrze :)
-
i spółka :) dla wszystkich i pieszczochy dla zwierzaków. Glucik czuje się dobrze Pikuś też a głaskanko dla relaksu bardzo by mi się przdało :)
-
witam :) axxk :) zagłosowałam dla wszystkich
-
Zagląda tylko na razie nie ma czsu na pisanie
-
Witam :) Przedewszystkim dużo zdrówka dla chorasków i rekonwalescentów :) ruminka :) buziaczek w piętkę dla Maciusia :) dla Ciebie i drapanko dla Niuńka :) majaja :) dla Ciebie i pociech też i drapanko :) shirusia :) zdecydowanie szelki :) i oczywiście też trzymam kciuki za Bosika i pieszczochy dla obu piesków :) teraz my :) Demolka nie lizała szwów a zdjęcie obyło się bez środka uspokajającego :) tulipanna :) współczuję alergii i dzięki za słowa otuchy :) dla Ciebie i pieszczochy dla Twojej gromadki emmi :) axxk :) i dla pozostałych i drapanko dla zwierzaczków Glucik dochodzi do siebie :). Dzisiaj jadł normalnie za to dużo śpi i drzwi próbuje otwierać :). Nawet ok. 1 w nocy wieszał się na klamce, pomimo że tylne łapki odmawiały posłuszeństwa. Jeszcze jutro nie wypuszczę Glucika na dwór żeby nie pobrudził ranki. Pikuś biega za mną jak cień (mam własny ogonek) w nocy wpycha się pod kołdrę i przesiaduje na moich kolanach przy kompie :)
-
Glucik po zabiegu. Przygotowałam mu posłanie (legowisko na nim folia i ręcznik) w łazience, bo tam ciepło i spokojnie. Obok postawiłam kuwetę i miseczkę z wodą. Przyniosłam śpiącego Glucika do domu położyłam na legowisku i przykryłam ręcznikiem. Minęło może dwadzieścia minut i kot wygramolił się z łazienki :o a miał spać jeszcze ok. 30 minut. Przeniosłam cały majdan do pokoju. Wpakował Gluta na legowisko i znów przykryłam (takie zalecenie z tym przykryciem) a ten po chwili wylazł i pomimo, że ledwo stał na łapkach i przewracał się wpakował się na wersalkę. Ułożył się przy poduszce, więc znów go przykryłam. Glut wylazł spod ręcznika najwyraźniej przeszkadzało mu przykrycie. Dałam spokój z tym przykrywaniem. Minęło ok. 15 minut i kot znów próbuje się przenieść, pomogłam mu położyć się na legowisku. Okazało się, że na moim jest kałuża. Biedny Glucik nasiusiał, trudno wyschnie a jutro wyniosę wszystko na dwór i wywietrzę. Teraz moje kociątko śpi spokojnie na legowisku. Gucik u weterynarza był godzinę. Rankę ma zaszytą jakimś trwałym szwem, który kot może lizać i się nie rozpuszcza i posmarowane czymś srebrnym. Dostał antybiotyk i środek przeciw bólowy, który działa przez trzy dni i jeśli przez ten czas nic się nie będzie dziać to i później będzie wszystko w porządku. Jeść dostanie jutro rano za to może pić do woli. Ciekawe czy Gucik zauważy brak klejnotów? teraz biegnę z Pikusiem na spacer.
-
porady i opisy sterylizcji/kastracji i inne http://www.vetserwis.pl/alfabet.html
-
wyszło tylko nie to co trzeba :) powinno być to Dieta cud Obserwuję swoją trzyipółletnią córcię i zastanawiam się, jak to jest - zjeść tyle słodyczy i utrzymywać nienaganną figurę... aż wreszcie, drogą wielogodzinnych obserwacji odkryłem niezwykłą dietę, którą polecam wszystkim odważnym: Poniedziałek Na śniadanie pół ciastka, łyk czegoś z zeszłotygodniowej butelki na parapecie. Obiad - jedna łyżka czegokolwiek, byle 3/4 z tego rozlać po stole. Na kolację - kredka woskowa (obgryźć dokładnie papierek). Wtorek Tuż po przebudzeniu zjeść płatki śniadaniowe upchnięte zapobiegawczo w szparę fotela w zeszłym miesiącu. Na śniadanie pobiegać dookoła stołu krzycząc, że nie chcę, nie chcę. Obiad: zupa jarzynowa - należy pamiętać o starannym wybraniu łyżką wszystkiego co ma kolor zielony. Kolacja na ciepło - kanapka z serem trzymana w ręce około godziny. Środa Na śniadanie owsianka, z tym że 2/3 starannie rozsmarować po buzi, a 1/3 wylać na dywan. Na obiad kotlet drobiowy - zjada się tylko jadalną panierkę, resztę zostawić. Z ziemniaków wyrzeźbić np. kota. Na kolację dwa kęsy zostawionego uprzednio kotleta - musiał przecież dojrzeć. Czwartek Śniadanie - drożdżówka z serem. Ser rozrzucić starannie po dywanie. Zjeść 1/4, resztę schować do pudła z zabawkami. Na obiad coś lekkiego - chrupki o smaku bekonowym od babci. Znakomicie hamują apetyt na obiad. Na kolację - paluszki rybne - należy usmażyć 10, z czego zjeść 1/16 jednego. Piątek Na śniadanie kubek mleka z kubkiem mleka. Po godzinie reszta drożdżówki z pudła z zabawkami. Obiad - frytki. Surówka jest przecież niejadalna, a kotlet na pewno może zaatakować, więc po co go denerwować? Na kolację - pożywna sałatka - z marchewki i chipsów o smaku sera i cebuli. Popić sokiem z malin. Sobota Rano zjeść guzik z poduszki. Popić wodą z buteki do podlewania kwiatków (mikroelementy). Zwrócić to po pół godzinie na nowy obrus. Bez obiadu, bo boli brzuszek. Na kolację suchary. Pokruszone i zjadane widelcem. Niedziela Porządne śniadanie do łóżka. Dwie kanapki z wędliną i serem. Zjadamy tylko ser. Obiad - rosół z kluskami. Należy liczyć na pomoc najbliższych w spożyciu. Wskazane użycie lejka i(lub) imadła. Ewentualnie innych humanitarnych narzędzi wspomagających spożywanie obiadu. Kolacja - zapiekanki (obgryzamy tylko najbardziej spalony brzeg, resztę zostawić). Uff... Idealna figura gwarantowana.
-
http://www.joemonster.org/phorum/read.php?f=3>t=568430>a=1 to nie o zwierzakach ale śmieszne :) o sterylizacji jutro wieczorem
-
Witam:) Siostra okupuje komputer. Jakąś zaległą pracę pisze więc nie mogę jej wygryźć w związku z czym tylko gratulacje i x 100 dla Ruminki :). dla wszystkich i drapanko dla zwierzaczków
-
witam :) dla wszystkich i drapanko dla zwierzaczków
-
Witam :) Bardzo miło widzieć wszystkich :) :) Demolka po sterylizacji nic nie nosiła, bo nie dało się jej ubrać za żadne skarby. Ran nie lizała, więc daliśmy spokój. Pewnie zależy od kota jak zareaguje, ale na wszelki wypadek lepiej zabezpieczyć. Pikuś po kąpieli zachowywał się normalnie :). Sierść ma krótką, więc wysechł szybko po „wyciskaniu” ręcznikiem a i wyczesałam go na wilgotno:). Buziaki i drapanko do wyboru kto jak chce i do jutra
-
i jeszcze kilka sałatek :) http://www.naszemiasto.pl/kuchnia/strona/50.html