futrzaki
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez futrzaki
-
tulipanna :) Bolusiowe oczka wyrażają samą radość :) nic więcej chyba nie trzeba pisać. Skoro jestem jeszcze raz to muszę napisać, że zwierzaki zrobiły mnie w trąbę :). Zamiast spać tak jak na to wyglądało zachciało im się zabaw. Pikuś dorwał jeża, którego trzeba podrzucać lub odbijać o ścianę, turlać i zabierać z pyszczka :). Glucik z zaciekawieniem obserwował te wyczyny i próbował przyłączyć się do zabawy, więc żeby go zachęcić i pokazać jak to się robi łaziłam po pokoju na czworakach. Widok zapewne był pocieszny. Podskakujący, biegający lub rozpłaszczony na podłodze Pikuś. Czający się za krzesłem lub na Glucik z tym, że jak siedział na wymachiwał w powietrzu łapkami próbując złapać jeża lub psa. No i ja na kolanach demonstrująca Glucikowi jak trzeba się bawić z pieskiem tz. jak i kiedy odbijać jeża łapką :) (do pyszczka nie brałam niech sam się domyśli). Trwało to dobrą godzinę no i zwierzaki się w końcu zmęczyły i śpią a mnie bolą kolana :) i też zaraz pójdę spać . Dzisiaj już chyba wszystko dla wszystkich
-
jesem :) :) a już myślałam że nic z tego :)
-
Witam jeszcze raz dzisiaj :) :) a ja mam 36 kotka i piesa :) i też wolę zwierzaki od dzieci i nie żałuję że za mąż nie wyszłam i nie mam własnych potomków :) i bardzo nie lubię jak ktoś mi próbuje wmówić, że tylko tak mi się wydaje. Niektóre dzieciaki znajomych są fajne takie do rozpieszczania :), ale są też takie, których nawet na chwilkę nie chcę :P. Biedny Glucik ktoś go zamknął w garażu prawie na cały dzień. Robiłam porządki w ogródku, Glucik w takiej sytuacji zazwyczaj kręci się koło mnie a dzisiaj go nie było. Początkowo myślałam, że gdzieś śpi, ale za długo to trwało. Zaczęłam go szukać i okazało się, że jest w garażu. Wyszedł z pomieszczenia jakiś przestraszony niemalże się wyczołgał. Niby nasz garaż to ciekawe miejsce dla kotka jest tam dużo pudeł i zakamarków, ale Glucikowi coś się nie spodobało. Teraz jest zadowolony najedzony i wygłaskany pewnie zaraz będzie znowu spał :). Pikuś też miał przygodę. Cały dzień spędził na dworku i jak w końcu przyszliśmy do domu położył się spać na samym brzegu wersalki. Spał sobie brzuszkiem do góry z łapkami rozłożonymi na boki :) i w pewnym momencie spadł :D. Był bardzo zdziwiony tym co się stało :) przybiegł się przytulić (takiego przytulaśnego psa jeszcze nie spotkałam). Teraz znów śpi na wersalce tyle że przy samej ścianie :). Zauważyłam, że w domu Glucik trzyma Pikusia na dystans niby da się powąchać i sam też to robi, ale nie lubi się bawić. Natomiast na podwórku świetnie się razem bawią w berka. Glucik po kociemu trenuje polowanie. Przycupnie przy ziemi lub schowa się za czymś pokręci dupką i wyskakuje na Pikusia kiedy ten przechodzi :). Pies zaczyna biec a kot za nim. Przy ogrodzeniu role się zmieniają Glucik ucieka a Pikuś goni. Razem też biegają za zabawką coprawda tylko Pikuś przynosi ją z powrotem ale widać, że Glucik jest bardzo zadowolony z takiej zabawy. Nie wiedziałam, że kot lubi \"aportowanie\" :). Gałązka też jest dobrą zabawką. Najlepiej jak ma z jednej strony suche szeleszczące listki tą ciąga Glucik a drugą Pikuś. Dzisiaj wyczesałam moim pociechom futerka :). Mam starą pamiętającą jeszcze lata 70 szczotkę do włosów ze sztywnymi zrobionymi z jakiegoś tworzywa kępkami kłaczków. Spodobało się :). Glucik nawet brzuszek nadstawił. Grzbiet, główkę i ogonek chętnie dał poczesać tylko łapki jakoś tak nie bardzo. Pikuś z początku był przestraszony, ale się spodobało i czesanko trwało ponad pół godziny :). Teraz mam dwóch elegantów. Chyba pomyślę o jakiejś wystawie ;) :). na i znów jakiś babol wysłać się nie chce brak dostępu do bazy
-
Witam :) kulfonik :) popieram :) emmi :) wpis „przedługaśny” ale jest :D.Bardzo lubię zajrzeć choć na chwileczkę :). dla pozostałych koleżanek i drapanko dla zwierzaczków :) Biegniemy z Pikusiem na siusiu a później idziemy w ślady Glucika on śpi jak niemowlaczek :) Pozdrawiam i do zobaczenia
-
:) dzięki ruminko za ostrzeżenie :)
-
emmi :) :D gratuluję x 100 + cała masa
-
a wyżej to ja byłam :D
-
Witam serdecznie :) tulipanna :) wspaniale, że Boluś już u Ciebie. Reakcja Sary raczej normalna :) przecież konkurent przybył, ale przywyknie kot napewno też :). Potrzeba tylko troszkę czasu i Sarze i Bonifacemu i Bolusiowi :). Glucik już się łasi do Pikusia a Demolka daje się obwąchać bez fukania i straszenia pazurkami :). emmi:) Trznadelek fajny zresztą pozostałe ptaszki też mi się podobały :). Strona z roślinkami bardzo przydatna. Części z tych roślinek nie polecałabym nikomu np. konwalii lub diffenbachii, ale że dracena może być szkodliwa o tym nie wiedziałam :). Coprawda koty mają świetny instynkt i większość z nich nie tknie nic szkodliwego, ale lepiej dmuchać na zimę :). Koty są mądrzejsze pod tym względem ode mnie od piątku mam kłopocik z własnym brzuszkiem :o :). Glucik i Demolka jadają tylko papirus a ten nie jest szkodliwy. Szczególnie zimą im smakuje jak świeżej trawki brakuje :). Łyse kotki i pieski podobno są bardzo przyjacielskie tylko tak jakoś smutno wyglądają bez futerka. Chociaż w ubrankach bardzo im do twarzy :). axxk :) Koty są indywidualistami i charaktery mają najróżniejsze, ale niczego nie niszczą a już z całą pewnością bzdurą jest to, że są złośliwe. Przez 18 lat przewinęło się u nas kilka kotów, znajomi i sąsiedzi też mają i to po kilka naraz i jakoś żaden złośliwy nie był i nie jest. Owszem są takie, które nie lubią pieszczot i jak się je do tego zmusza to się bronią, ale trzeba to zrozumieć i dać zwierzakowi spokój. Ostatecznie to nie pluszowa maskotka, którą można miętolic, kiedy akurat ma się takie widzimisię. Zresztą tyczy to się wszystkich stworzeń nie tylko kotów. Jeśli zaś chodzi o niszczenie to meble i rzeczy mamy cały czas te same chyba, że sami się czegoś pozbyliśmy :) a że z półki czasem coś spadło no cóż każdemu zdarzy się strącić :). shirusia :) Ślicznie piszesz o swoich pieskach :). Koników bardzo mi szkoda :( :( temu właścicielowi życzę jak najgorzej. ruminka :) Pstrokaty jamniczek? Rzeczywiście troszkę dziwnie może to wyglądać, ale jeśli każdy ma inaczej ułożone łatki to można łatwo rozpoznać pieska :). Jeśli chodzi o niektórych właścicieli to brak słów. majaja :) miło, że zajrzałaś :) Pikusiowi łapka się odparzyła :( w sobotę zdjęliśmy mu gips. Tydzień przed terminem, ale nie chcę nawet myśleć, co bybyło gdybyśmy czekali. Łapka była opuchnięta i czerwona. Dzisiaj jest już dużo lepiej. Opuchlizna zeszła. Łapka jest różowa a nie czerwona, ale i tak pójdę z nim jutro do weterynarza.
-
Glucik znów wymyślił zabawę :) Trzeba zacząć od tego, że sąsiedzi mają dwie bardzo jazgotliwe suczki, które przebywają często na dworze i obszczekują wszystko co się rusza. Ogrodzenie między nami zrobione jest z siatki. Glucik siada po naszej stronie i przyglada się ujadającym psom. Suczki po pewnym czasie przestają dziamać i przechodzą kawałek dalej. Glut za nimi (po naszej stronie cały czas) znów siada na przeciwko nich i macha łapką :). Psy dziamią od nowa. Glut odskakuje do tyłu i czai się dopuki psom nie znudzi się szczekanie i cała zabawa zaczyna się od nowa :)
-
mam nadzieję że powyższego jeszcze nie było :) Wczoraj pikuś znalazł 2 orzechy włoskie i je zjadł tj. środki z orzecha a nie skorupki :). Lubi też skórki od chleba w przeciwieństwie do Ruminkowego Niuńka :) Polubił też wszystkie domowe łóżka, jak wychodzę do pracy pcha się do siostry (ona ma jeszcze wakacje) lub do rodziców :) będę pisać na raty bo jak znów się coś porobi to nie wyślę tylko kawałka :)
-
oraz Kocie Przykazania Czyń świat miejscem zabawy. Jeżeli czujesz się ignorowany, połóż się na klawiaturze komputera, a na pewno zostaniesz dostrzeżony. Kiedy jesteś głodny, miaucz głośno. W końcu ktoś cię nakarmi, żebyś się zamknął. Zawsze szukaj dobrze nasłonecznionych miejsc do spania. Śpij często. Kiedy nabroisz - po prostu mrucz i wyglądaj słodko. Różnorodność dodaje życiu pikanterii. Jednego dnia ignoruj ludzi, następnego nie dawaj im spokoju. Wspinaj się na samą górę. Do tego właśnie służą zasłony. Ciekawość to pierwszy stopień do... świetnej zabawy. Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć. Zostaw po sobie jakiś ślad dla przyszłych pokoleń. W ostateczności \"podlej\" wszystkie kąty. Zawsze okazuj swoją wielkoduszność. Jeżeli coś upolujesz, połóż to na łóżku swojej pani, żeby wiedziała, że o nią dbasz. Jeżeli nie wcelujesz do kuwety, przykryj czymś swoje \"dzieło\". Skarpetki twojego pana nadają się do tego doskonale. Jeżeli masz coś naprawdę ważnego do powiedzenia, zrób to w środku nocy - kiedy upewnisz się, że wszyscy śpią. To najlepszy sposób, aby skupić na sobie zasłużoną uwagę.
-
Witam :) Napisałam się dzisiaj i wpis się nie wysłał . Konserwacja była konsewant jakiś zakichany. Humorek poprawiły mi Kocie Prawa Prawo Kociej Inercji. Kot będzie dążył do pozostania w spoczynku, jeśli nie będzie na niego działać żadna zewnętrzna siła jak na przykład otwieranie puszki z kocim jedzeniem, lub przebiegająca mysz. Prawo Kociego Ruchu. Kot będzie się poruszał w prostej linii chyba, że zaistniał dobry powód do zmiany kierunku. Prawo Kociego Magnetyzmu. Niebieskie bluzki i czarne swetry przyciągają kocią sierść wprost proporcjonalnie do nasycenia czerni w materiałach, z jakich są zrobione. Prawo Kociej Termodynamiki. Ciepło przepływa z cieplejszego do chłodniejszego ciała, za wyjątkiem kota, gdzie całe ciepło przepływa do kota. Prawo Kociego Przeciągania. Kot wyciągnie się na długość proporcjonalną do długości drzemki, z której się przebudził. Prawo Kociego Snu. Koty śpią z ludźmi, gdy tylko jest to możliwe, w pozycji tak niewygodnej dla ludzi, jak to tylko możliwe dla kota. Prawo Kociej Długości. Kot może wydłużyć swoje ciało tak by dosięgnąć do dowolnej krawędzi, która kryje cokolwiek ciekawego. Prawo Kociego Przyspieszenia. Kot zwiększa swą prędkość ze stałym przyspieszeniem, aż będzie gotów by się zatrzymać. Prawo Obecności Przy Stole. Kot będzie uczestniczył przy wszystkich posiłkach, jeśli tylko podawane będzie coś smacznego. Prawo Ułożenia Dywanika. Żaden dywanik nie pozostanie długo w swym zwykłym płaskim ułożeniu. Prawo Oporności Na Polecenia. Koci opór jest proporcjonalny do ludzkiej chęci zmuszenia kota do czegokolwiek. Pierwsze Prawo Zachowania Energii. Koty wiedzą, że energia nie może zostać stworzona lub zniszczona, więc używają tak mało energii jak to tylko możliwe. Drugie Prawo Zachowania Energii. Koty wiedzą również, że energia może być zachowana tylko poprzez długie drzemki. Prawo Obserwacji Lodówki. Jeśli kot wystarczająco długo obserwuje lodówkę, w końcu pojawi się ktoś i wyciągnie coś dobrego do jedzenia. Prawo Przyciągania Elektrycznego Kocyka. Włącz elektryczny kocyk, a kot wskoczy na niego z prędkością zmierzającą do prędkości światła. Prawo Losowego Poszukiwania Wygody. Kot zawsze będzie poszukiwał i zwykle przejmował najbardziej wygodne miejsce w dowolnym pomieszczeniu. Prawo Zajętości Pudełek i Toreb. Wszystkie torby i pudełka w dowolnym pomieszczeniu będą zawierać w środku kota w najbliższej możliwej nanosekundzie. Prawo Kociego Zakłopotania. Kocia irytacja zwiększa się wprost proporcjonalnie do jego zakłopotania i ilości ludzkiego śmiechu. Prawo Konsumpcji Mleka. Kot wypije tyle mleka ile sam waży, podniesione do kwadratu, tylko po to by pokazać, że potrafi. Prawo Wymiany Mebli. Kocia chęć do porysowania mebli jest wprost proporcjonalna do ich ceny. Prawo Kociego Lądowania. Kot zawsze wyląduje w najbardziej miękkim miejscu jak to tylko możliwe. Prawo Wyporności Płynów. Kot zanurzony w mleku wyprze tyle ile sam zajmuje, minus ilość spożytego mleka. Prawo Kociego Zaciekawienia. Poziom kociego zaciekawienia jest odwrotnie proporcjonalny do ludzkich starań w próbach zwrócenia jego uwagi. Prawo Odrzucenia Pigułki. Każda pigułka dana kotu, ma potencjalną energię by osiągnąć pierwszą prędkość kosmiczną. Prawo Kociej Kompozycji. Kot składa się z materii, antymaterii i fanaberii. Prawo Kociej Nieoznaczoności. Iloczyn niepewności jednoczesnego poznania aspektów charakteru i zachowania kota jest tym większy im większą ilość jedzenia spożywa. prawiłam sobie tym:
-
witam :) Dzisiaj tyko pozdrowienia dla wszystkich a dla zwierzaczków pieszczotki :) a na tej stronie jest galeria z ślicznymi zdjęciami http://foto.recenzja.pl/Forum-album_cat-cat_id-1.html
-
Witam :) tym razem na dłużej Emmi :) Zdjęcia do shirusi wysłałam. Oczywiście na początku się pomyliłam i Tulipanna jednego meila dostanie :), ale jak się człowiek spieszy to się diabeł :D jak to mówi przysłowie pszczółek Majek. Cichacze :D bo w pracy to jak znajdę chwilkę a w domu mam ostatnio straszne zajęcie. Murarzem lub murarką zostałam :o czasem się czuję jak nadworny parobek. Ślicznie dziękuję za pochwały dla Pikusia. Rzeczywiście na pierwszym zdjęciu smutno wygląda ale tak wogóle to jest bardzo wesoły i przylepny. Przytula się do wszystkich :). Stróżem z całą pewnością Pikuś nie będzie :). Brzuszek do góry nie tylko do spania, ale i do głaskania nadstawia. Cieszę się bo to oznacza wielkie zaufanie zwierzaka :). Gips na łąpce specjalnie mu nie przeszkadza. Schody na górę pokonuje szybciej niż ja a przy tym śmiesznie wygląda bo łapka sterczy mu w bok, wygląda jak kierujący ruchem policjant który na dokładkę podskakuje na jednej nodze :D. Próbowałam wnosić Pikusia na rękach. Jemu to się nie podoba nie wyrywa się, ale widać, że nie jest zadowolony. Gipsowy bucik będzie zdjęty na początku przyszłego miesiąca :) Głosik Pikuś ma bardzo piskliwy. Zaszczekał odkąd u nas mieszka całe dwa razy. Raz na Glutka jak chciał zachęcić go do zabawy a drugi na kotkę sąsiadów jak ta chciała naprać Glucika :D. Pozatym popiskuje, pomrukuje itp. chyba powinien zostać Piskusiem. Pikuś ma niewielki „wściekły zgryz” tak to się chyba nazywa taka dolna szczęka wystająca do przodu. Dostałam dla Pikusia suchą karmę, ale on nie chce jej jeść. Mogę ją komuś oddać. Użyłam garść, więc opakowanie jest otwarte. Karma nazywa się EUKANUBA. Opakowanie 3 kg. jest zielone a z boku ma pionowy różowy pasek z nazwą a z przodu jest obrazek sznaucerka amerykańskiego. Glucik nie jest już kociątkiem tylko dorosłym kocurkiem ma rok i cztery miesiące, ale ma czasem bardzo głupiutkie pomysły. Łapał wczoraj suche listki na środku ulicy świetną miał zabawę a ja się teraz jeszcze bardziej martwię, że coś go rozjedzie. Dobrze, że koło nas jest duży dołek w jezdni to wszyscy zwalniają i Glut ma bardzo rzadko takie pomysły. Glucik jest śregniego-kociego wzrostu tylko na zdjęciach wygląda na dużego nawet Kici Kici to ta kotka od prania jest od niego troszkę większa a kocurki tym bardziej :D :) a tak w ogóle jest moim najukochańszym stworzonkiem z obecnej gromadki i nie zamieniłabym go na żadne inne :) axxk :) gratuluję coraz bliższych kontaktów z Pysią :) Lizanie jest bardzo przyjemne chyba właśnie z powodu tych szorstkawych języczków :) Topikiem nie przejmuj się pewnie szybko zdechnie jak na taki przystało. majaja :) gratuluję maleństwa z całego serca Misia przywyknie. Wzruszająca jest jej próba opieki nad dzieckiem, ale masz rację trzeba bardzo uważać a psia radość jest bardzo szczera. shirusia :) miło że moje pociechy Ci się podobają a dochodzą bo podałaś adres :). Wiadomość o Bolosiu wspaniała :) :) a co słychać u drugiego pieska który tam został? ruminka :) machu machu pozdrawiam
-
Emmi :) wyślę :) wystkim
-
Witam :) oj straszny kłopot miałam z domowym internetem. Neostrada nie kontaktowała ale ponoć u wielu osób tak było, trochę pocieszające bo myślałam że to u mnie coś nawaliło. Meil ze zdjęciami Gluta nie chciał się wysłać spróbuję jutro może się uda :) emmi :) Pysia doszła :) dzięki wielkie Wczorajszy wpis długaśny, bo ja w wordzie pisuję a później kopiuję. Zapisałam niedzielny tekst i wczoraj skopiowałam, bo się uparłam, że wyślę a tak na przekór. Naprzebierałam się paluchami po klawiaturze a tu błąd a nie ma tak a właśnie że, będą moje wypocinki :D Pozatym jak rodzinka chce sobie coś sprawdzić w internecie mogę spokojnie przerwać i dokończyć później :). :D no tak dwie pyskate baby :D ale bez nich byłoby nudno ;) a na oczka uważaj :) ruminka :) nie ma co się martwić zawczasu :) tak mi się wydaje. tulipanna :) dziękuję za informacje o aparacie :) mam teraz jakąś orientację co do jakości jaką można uzyskać. Moje dzwonki kupowałam pod gusta kolorystyczne mamy ona uwielbia jak jest niebiesko :) dlatego zwróciłam na nie uwagę. Białe i żółciutkie też będą bardzo ładne trochę szkoda, że po jednym ale one dosyć szybko się rozrastają :). Zdjęcia które dzisiaj nie chciały się wysłać są właśnie ze śpiącym do góry brzuszkiem Glutem :D a tak swoją drogą co koty widzą w psich posłaniach. Glut od soboty też nigdzie indziej nie sypia :). Pikuś natomiast bardzo polubił moją wersalkę dobrze że jest malutki to się razem mieścimy :). kufonik :) ja jakoś nie przepadam za hałaśliwymi dziećmi więc popieram Twoją pomocnicę :D a hydraulik ostatnio modny przystojniak więc się nie dziwię ;) :) axxk :) chyba miałyśmy ten sam problem :)
-
shirusia :) Twoja zasługa bo napisałaś o Bolusiu jak inaczej byśmy się o nim dowiedziały :) Emmi zasługa bo stworzyła topic :) a Tulipanna jest cudowną osobą o wielkim sercu oby jak najwięcej takich ludzi :)
-
Witam :) axxk :) śliczną masz świnkę dostałam jedno zdjęcie to pierwsze. Ciekawa jestem jak Pysia wygląda na następnych :) tulipanna :) Życzę zdrowia Twojej siostrze. Czy udały się poszukiwania dzwoneczków ? Piękne zdjęcia robisz. Czy możesz mi napisać, jakiego aparatu używasz? Planuję zakup cyfrówki na przełomie roku i nie bardzo wiem jaką. Twoje fotografie są bardzo ładne, więc miałabym jakąś orjętację w parametrach aparatu. Chyba wszystkie kotki wstają koło 5 :). Glucik też tyle, że ja go wypuszczam na dwór z jednym przytwartym okiem i idę dalej spać :) a jak nikt nie zamknie na noc zasuwy przy drzwiach to sam sobie otwiera :) ruminko :) Piękne miejsce do zamieszkania. Urzędy są okropne, ale jak już się wprowadzisz wszystkie niedogodności pójdą w niepamięć :) Wyjazdem się nie martw tak bardzo, jeśli będzie trzeba to trudno na pewno się wszystko dobrze ułoży nawet tam :). Pieszczoszki dla Niuńka trochę spóźnione, ale takie z całego serca :). emmi :) Glucik potrafi gruchać zupełnie jak gołąbek :). Jutro tj. w poniedziałek idę z nim na szczepienie. Biedny kituś zestresuje się, ale to dla jego dobra. Pieski i kotki potrafią żyć w bardzo przykładnej zgodzie :) a jeśli chodzi o Bobka to masz rację też bym chętnie coś poczytała :) :) :) od wczorajszego wieczoru jest u mnie Pikuś. Brzydal z niego ma za duże uszka w stosunku do główki taki nietoperz :). Wielkości jest sporego kota. Posłuszny jest przynajmniej na razie. Pogodny i bardzo pieszczochowaty z niego piesek :). Glucik przyjął kolegę bardzo dobrze coprawda na razie nie da się polizać czy powąchać ale tak na odległość dwóch kroków wszystko jest w porządku. Myślę że będą żyć w dobrej zgodzie. Demolka boi się Pikusia trudniej jej przyjdzie oswoić się z pieskiem niż Glutowi. Pikusia potrącił prawdopodobnie samochód. Przednią prawą łapkę ma w gipsie, który będzie zdjęty za trzy tygodnie jest też kilka niegroźnych odrapań. Bardzo dobrze sobie radzi ze sztywną łapką. Sam wchodzi po schodach nie chce żeby go nosić. Pikuś potrafi prosić że chce wyjść na dwór, popiskuje wtedy i kokosi się pod drzwiami. oj ja już dobranoc i Powyższe napisałam w niedzielę ok. 24 ale podczas wysyłania wypowiedzi wystąpił jakiś błąd i nic z tego nie wyszło . Próbowałam kilka razy i guzik . Witam w poniedziałkowy wieczorek :) Glucik zaszczepiony :) nafukał na weterynarza :). Biedny kotek same stresy nowy kolega i zastrzyk. Teraz jest na dworku, zaszył się gdzieś. Chociaż z przybyciem Pikusia Glucik zyskał nowe legowisko takie pieskowe łóżeczko. Razem z pieskiem dostałam worek suchej karmy, szelki do wychodzenia na spacer i te łóżeczko. Pies posiedział trochę w legowisku, ale nie spodobało się, może za ciepło było. Natomiast kot przespał tam całą noc z soboty na niedzielę i większość niedzieli i to brzuszkiem do góry :). Noc z niedzieli na poniedziałek też spędził w wyrku :). Pies śpi ze mną :o. Pikuś jest bardzo grzeczny :) chyba że nikt nie patrzy :D. Cichaczem wyjada kocie jedzonko i włazi na stół. Trzeba go w jakiś sposób oduczyć zarówno jednego jak i drugiego :). Dzisiaj próbował się przecisnąć przez pręty furtki, obawiam się że włóczykij z niego trzeba będzie go pilnować bo znów wpadnie pod samochód. Glucik przyzwyczaja się do kumpla coraz bardziej, chce się z nim w berka bawić :). Patyk też dobry do zabaw. Pies ciągnie z jednej strony a kot z drugiej :). Demolka już nie fuka i nie jeży się obserwuje Pikusia z bezpiecznej odległości :). Glucik przyszedł :D zjadł, połasił się troszkę i wpakował się do łóżeczka. Wygląda na bardzo zadowolonego :). Pikuś śpi koło mnie :). kulfonik :) koty w brew pozorom przywiązują się i do miejsca i do opiekuna :) nie okazują tego tak jak pieski ale jednak :). Kocie zdjęcia też poproszę :) emmi :) Koziłek to i minie by się przydał :D :D i też chcę deszczyku a nawet porządnej burzy . Ciepełko jest super i mogłoby być przez cały rok, ale deszczyk jest niezbędny. :) najwyraźniej Urwisia jest bardzo odpowiedzialna :), tylko czasem psoci :) żeby w domku nie było nudno :D. ruminka :) widzę że nie spóźniłam się z wczorajszymi pieszczotkami dla Niuńka :). Biedny jmniś. Diana też nie jadła jak mama wyjechała na dłużej, trzeciego dnia karmiliśmy ją na zmianę z bratem z ręki. Później z jedzeniem było już lepiej, ale smutna była aż do powrotu mamy. tulipanna :) Bardzo się cieszę że Boluś znalazł dom u Ciebie :) :) na pewno będzie szczęśliwy. Muszę umyć okna :) ale to dopiero jutro bo dzisiaj już ciemno i późno :o. Ciekawie piszesz o ptaszkach :). Pierwszy link mi się nie otworzył ale drugi jest bardzo przydatny :). Darvula :) u mnie też nie widać pieska :(, ale maluszki są słodkie więc Twój na pewno też :) :) axxk :) współczuję kłopotów z netem właśnie mamy podobne z całym komputerem w pracy bardzo denerwujące . Świneczkę masz śliczną i fajnie o niej piszesz tylko troszkę malutko :). shirusia :) - że Boluś znalazł dom u Tulipanny to właściwie Twoja zasługa :) a co słychać u Twoich piesków. Mordy czasem się mylą :) :) jak dzisiaj się nie wyśle :( to chyba użyję młotka a na razie dobranoc i do zobaczenia a może poczytania
-
Dzwonek kwitnie 2 razy w roku ztym, że za drugim razem ma mało kwiatków. Można spróbować hodować go w skrzynce balkonowej lub w doniczce :) Kotki przekazują informacje przede wszystkim poprzez mimikę wygląda to tak http://www.koty.gemapro.vip.alpha.pl/mowa.html http://republika.pl/kocia_stronka/mowa_ciala.html Przeczytałam dosyć pobieżnie i nie zauważyłam nic o mruganiu oczkami. Mruganie oznacza sympatię :) Glucik dźwięki też wydaje i oprócz tradycyjnego miałł jest jeszcze gruchanie, popiskiwanie i powarkiwanie
-
Dzień dobry :) Dzwoneczek jest odporny na mróz, suszę i zaniedbania ze strony ogronika :o ;). Rośnie, przynajmniej u mnie na gliniastej glebie. Zimą ma zielone listki jest ich dużo mniej i są mniejsze niż w okresie wegetacji ale i tak te troszkę cieszy oko. Wczesną wiosną kępki listków rosną i sa bardzo geste. Kwitnie w czerwcu czasem zaczyna w maju zależy od pogody. Kwiatków jest niesamowicie dużo, rozwijają się stopniowo więc niebieski dywanik jest przez miesiąc i dłużej.Teraz też kwitnie tyle, że w tym roku jest malutko wrześniowych kwiatków. Dobrze się rozrasta głównie przy pomocy tych listków na łodyżkach z kwiatkami (widać na zdjęciu).
-
:) i jeszcze jedno tym razem dla posiadaczy ogródków Dzwonek Poszarskiego jest wytrzymały, zimozielony tz. tworzy małe zielone kępki nie znika zupełnie a jak kwitnie ma masę niebieskich kwiatków u mnie rośnie wzdłuż chodniczka a tak wygląda trzeba kliknąć na zdjęcie to się powiększy http://www.dobrepole.pl/gatunki/campanula_poscharskyana.html
-
Witam :) Dzisiaj tylko ja też z tych obowiązkowo-rosyjsko-języcznych i to wcale nie ostatnich :) :p Netta :) śliczny jamniczek :)
-
Witam :) Wielkie dzięki za zdjęcia. Wszystkie pupilki są urocze :) :). Przykro mi, że chwalę tak ogólnie :o :(, ale dzisiaj mam straszne urwanie głowy. Pozdrawiam serdecznie dla wszystkich dużo i pieszczotek dla zwierzaczków
-
Dzięki za zdjęcia :) :) :)
-
Dzień doberek :) :) dzisiaj troszkę z pracy i już po porannej kawce i tak prawie do końca obudzona :D axxk :) miło poznać śliczną świnkę. Czubeczek na łebku musi być bardzo fikuśny :) a oczka u gryzoni są jak malutkie perełeczki :) :), z sałatą musisz uważać tyle to i ja wiem o świnkach :). Pisz o niej dużo chętnie poczytam a jeśli będziesz miała zdjęcia bardzo o nie proszę :) :) emmi :) mam nadzieję że się podobało :) :). Odważnego masz syna :D. Racja, że klubik jest przesympatyczny :). Bardzo dużo dowiedziałam sie na temat chomiczków i świnek do tej pory moja wiedza na ten temat była bardzo kiepska :) i jeśli miałabym gryzonia to raczej korzystałabym z klubowych porad niż książkowych. Ciekawa jestem pogaduszek Urwisi :) tz. jak to brzmi. Uściskaj odemnie Urwisię, Piękną , Kubusia i pozostałą gromadkę :) kończyć muszę odezwę się jeszcze dzisiaj :)