orzeszki w miodzie

rany stracilam watek :( przepraszam, ze nie odpowiadam od razu i nie podtrzymuje dyskusji, ale jakos wolno kojarze od paru dobrych tygodni .... mam klopoty z mysleniem i podejmowaniem decyzji, chociaz jak z Wami pogadam to mis ie poprawia...

przebiśnieg -->:)

trzeba by jechac do marketu, bo ja potrzebuje wieksze ilosci...:o.. [mysle, czy isc teraz czy potem albo jutro ] aha i zaraz zwariuję z braku kontaktu z ludzmi....:(

mam ochote na wafle ryzowe...:o

..lapka mi nie weszla... w poradnikach pisza, zeby poswiecac na szukanie pracy nie mniej niz 30godz.tygodniowo

]czesc]czesc dziewczyny, pomorzuś nie umieraj. dzisiaj mi jakoś lepiej. :)

przebisniegu - nie idziesz spac?? przepraszam-dzien dobry-dowidzenia i dobranoc

dzieki przebisnieg Przeroslo mnie to normalnie...to sa zadawnione sprawy tez i sie nawarstwilo. Pojde sie polozyc, dobranoc dziewczyny

przebisniegu mi to by pomogla swiadomosc, ze kogos obchodze na codzień a Wy kiedys znikniecie i co? jak chcesz to napisz do mnie na celica malpka 02.pl Ja mam cos z emocjami nie tak i trzeba czasu na wyprostowanie tego, bo to nie jest normlane, ze majac dach nad glowa, talerz zupy, mozliwosc cieplej kapieli, bedac osoba niebrzydka, niestarą, mieszkajaca w stolicy tak sie zachowuję. A ostatnio nie umime inaczej:/

szukam pomorzanuś...na razie staram sie myslec pozytywnie i wypisalam sobie to co est dobre w moim zyciu. Bo mam wrazenie, ze \"bluznie\"jak to powiedziala kiedys moja matka... Kurcze skad sie biora takie stany? To musi miec korzenie gdzies w rodzinie podobno...ok, musze sie odkleic od kompa, i zalatwiac powolutku.

pomorzanko - szukalam juz, ale bezplatny psycholog mnie 3krotnei splawil...i to 2 osoby, bo wg nich chyba zbyt dobrze wygladalm, a ja takie stany mialam juz 2lata temu. Teraz szukam w innym miejscu, bo niestety jak czlowiek zyl tylko nauka i praca to tak to sie wlasnie konczy.

i w dodatku sama sobie jestem winna. Gdyby nie Wy i internet to by bylo kiepsko ze mną...:o Bede musiala zaraz odejsc o dkompa, ale zajrze jeszcze. Przepraszam za wyzalanie się tutaj...

czesc dziewczyny, no to sie doigralam :( Mam schizy od siedzenia w domu bez pracy :(

uuuu.. widze ze ktos jeszcze ma jazde z praca:(

hej

pomorzanuś ja sobie sama tak \"zapracowalam\"na prblemy..:o Nie trzeba sie bylo zalamywac byla praca, tylko cieszyc, ze juz wiem, jak pracodawcy potrafia oszukiwac i ze moze nastepna bedzie lepsza...

mnie to nawet inkt nie opiernicza...:(...chyba, ze mam prace to wtedy mam jakichs tam znajomych, a tak to...ech...

gracjuś...zdrowa jestem, ale nadal marudzę, ale musze sie wziac w garsc...zaczelam sobie sprawiac przyjemnosci ...zeby pamietac jak to jest jak sie ma pracę... Gdyby nie Wy to bym fisia dostala na pewno /albo juz dostalam, ale chyba nie/.

pomorzanuś hej powoli zapominam o starej koszmarnej pracy :o... Zastanawiam sie, co to znaczy miec znajomych, wiesz? Po co sie ich ma, bo ja praktycznie ich nie mam....chya, ze wirtualnie..

przebisnieg - zeby laczyc cos z czyms to najpierw to musi istniec a moje zycie prywatne nie istnieje... pomorzanus:)

pomorzanus ja nic nie łączę...zreszta najlepsze jest to, ze jak sie okazalo ten ktos ze mnie drwil za plecami ...i wtedy to juz mi ta \"milosc\" kompletnie przeszla...:o

gracjo a ten Twoj to co on robi ? bo ja nie w temacie jestem...

w dodatku boje sie, ze w nast.pracy znow sie w kims bede durzyc... mam cos z psycha nie tak...to pzez to ze tylko pracuje i szukam tej pracy:o

pomorzanus - no co Ty...ja ostatnio szaleje glownie po rankingach i jelowpejdzach...szczerze mowiac to nie wygladam juz nawet jak kobieta...