Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

el-mir-ka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez el-mir-ka

  1. NICK/WIEK...........MIEJSCOWOŚĆ.........PŁEĆ.....TP....T C...IMIE karka81............Stalowa Wola............synek........01.06...38..x Ewcia24..............śląsk................synuś... ....02.06..36....Eryk aspira/31..........Rumia......................x......... ...03.06....27....x mierzejka/28........Nowy Dwór Maz.....córeczka....05.06..38.......x Merana/25 .........ZielonaGóra ....synek.......05.06...38..Aleksander *Melania*/27..............Jasło.......synuś......05.06.. ...38...Mikołaj Bezire/21............Warszawa................X.......... 07.06...27.....X kirysek...........Bialystok.........synuś.........08.06. ....38...Tomaszek AnetkaG27.......Siedlce................córunia....10.06. ...26......Julcia surferek78/29.......Szczecin..............córeczka...12 .06....26.....x Milka/31...........Bremen.........coreczka.......12.0 6....36......Zosia Goba1/26......... Poznań....... synek..........13.06...........37. Kubuś malgonia80/27........okol. Kraków....synek.....13.06.....36.....Kubuś Surfitka/28...........Krakow/NY.....córeczka.........14. 06..36..Nina majka81/27............Szczecin.......córeczka...... 15.06....26..Zuzia abii/32..............Chorzów.................córka...... .16.06.....35....x masterek28/24.....Bielsko=Biała.........syn.......18 .06.....36..Franek kasia78/29.............łódz..........córunia.........19. 06.....34...Jula Jotka79............Lublin............synek.......19.06.. .....35............x gosia29.................Mainz..................syn..... ...20.06......36....X karolinna7...........Wrocław..............syn........... 20.06.......34....X Demiluna..27..........Anglia.............syn........ ..21.06....34...Julian beja1981.......Toruń...........córcia........ .21.06...........35....Kinga katrin0408/30........Irlandia......córeczka?.....21.06 ...35...Vanessa Alkatraz/28............Elbląg córeczka.....23.06......32....Hania Perłakrynicy/32.......Pajęczno....synek....23.06........ .35....Mikołaj klakowska84..........Głogów..........córa..........27.0 6...33 Alicja Monika82...............Kraków.......córeczka......... 28.06......34..Anna Obca/24................Wołomin.....synek...28.06.08..... 34....Kubuś el-mir-ka/22..........Brzeg.......córeczka......29.0 6.......35...Kaja martusia 82/25....Deeping st.James.....córeczka......29.06....34..Julia mala_mi27/30.........Szczecin....córeczka 09.07.......32....Hania NASZE URODZONE DZIECI Nick--------D.P.-----P.D.P.-----DŁUGOŚĆ----WAGA-----IMIĘ ------PORÓD Iza_-------18.04------15.06-------43 --------1380-------Bartosz-------CC malinka***-9.05------21.06-------------------2300------- Emilka-----------SN przyszła 13.05---------28.05----51----------3480-----Eliasek--------- -CC
  2. Jotka ostatnio na ktg miała tętno od 120 do prawie 180 ale zazwyczaj w granicach 160-170. No i tak jak pisałam nie zauważyła specjalnych zmian w ruchach. Teraz biorę już chyba czwarty tydzień, ale brałam też w piątym miesiącu przez około 2 tyg aż się skurcze wyciszyły.
  3. Milka pewnie masz rację, tylko nie chcę przez jakąś francę mieć szok poporodowy albo coś ;)
  4. Surfitka -- mam nadzieję, że tylko źle trafiłam. W Brzegu też oddziałowa jest masakryczna, a jak leżałam na oddziale okazało się, że pielęgniarki i położne super, tylko lekarze do bani. Więc mam nadzieję, że będzie ok. Kasia -- na pewno będzie dobrze, nie poddawaj się i zaciskaj nogi ;) Monika -- u mnie tak samo z włosami, ni mniej ni więcej. Malinka -- ucałuj Emilkę ode mnie. Jotka -- ja brałam fenoterol w 5 miesiącu i teraz znów od dwóch tygodni. Pomimo, że teraz jest ok, to lekarz nadal kazał mi brać już do końca ciąży tak na wszelki wypadek, żeby znów skurcze się nie zaczęły. Do tego biorę oczywiście Isoptin. I niby lepiej ale dzisiaj czuję się fatalnie. Ruchów prawie w ogóle, brzuch się stawia niesamowicie, tylko czuję jak nogi wypycha aż kamienie się na brzuchu robią, tak twardnieje. Duszno mi ciągle i nawet oprzeć się nie mogę, bo mam uczucie, że kręgosłup mi przyciska płuca, oddychać się nie da. A ciężki dzisiaj ten brzuch jak cholera. Brałam Nospę ale nic nie pomogło. Za niedługo się kładę, może namówię mężusia to mi troszkę ten kręgosłup pomasuje, bo jak nie to dzisiaj śpię na siedząco przy biurku, żeby się nie opierać.
  5. haaaaaaaaloooooo!!!!!!! co tu taka cisza aż ziewam
  6. Gosia Maleństwu na pewno kącik się spodoba :D Martusia ja też planuję kupić termometr w smoczku ale jeszcze się cały czas waham, w sumie nawet nie wiem nad czym :p Iza super że Bartuś rośnie jak na drożdżach, pewnie już odliczacie dni do Jego przyjścia do domku.
  7. Wcześniej była rozmowa coś o bólach jak przy okresie. Mnie też czasem tak boli, ale ja byłam we wtorek u lekarza to wszystko sprawdził. Badał mnie wewnętrznie, usg takie i takie i szyjka nadal 42 mm nic się nie skraca, wejście zamknięte, żadnego rozwarcia, skurczy, nic. Wszystko super. Więc nie sądzę, żeby zawsze takie bóle oznaczały coś złego. Ale wiadomo, lepiej dmuchać na zimne i wszystko sprawdzać. Ja przytyłam około 7,5 kg :D więc się cieszę, no i mam nadzieję, że do porodu nie przytyję więcej niż 9, bo w sumie jeszcze miesiąc a niczego sobie nie żałuję, szczególnie, że wyczaiłam super lody na gałki robione ze świeżych owoców :p Dzisiaj kupiłam sobie biustonosz do karmienia, z fiszbinami, bo rozmiar 2D raczej ciężko dostać bez fiszbin, biały. Na razie jeden, a po porodzie, jak będę karmić, to kupię chyba jeszcze jeden. Choć powiem, że moja siostra miała tylko jeden, wieczorem zawsze go prała, na rano był suchy, bo też było lato i mówi, że jej w sumie wystarczył na te miesiące karmienia. W sumie one są bardzo drogie, więc też bez sensu kupować kilka par, mnie trochę kaski szkoda. No i nakupiłam Niuni chyba z 8 bodziaków, bluzeczkę, dwa sweterki bieluteńkie ręcznie robione - cudo. A moja mama kupiła jej sukieneczkę o chrztu z pantalonkami i opaską - prześliczne, mówię Wam. No i już wszystko wyprałam. Niby miałam już wszystko, ale okazało się, że do tego szpitala muszę mieć wszystkie ubranka dla dziecka, więc chcę mieć tyle, żeby mąż nie musiał prać i prasować jak nas w domku nie będzie. tylko będzie z szafki dowoził świeże.
  8. Na razie muszę uciekać. Napiszę wam o tym na interię później pa
  9. Rolay -- współczuję CI bardzo. Wiem co teraz przeżywasz, bo ja również swoją pierwszą bliźniaczą ciążę straciłam właśnie w 8 tygodniu. W ciągu dnia udawałam, że jest ok, ale wieczory i noce były straszne, dobrze, że mój mąż tak mnie wspierał. Ale nie martw się, ja 2,5 miesiąca później zaszłam w ciążę i właśnie teraz ma się urodzić moja Niunia. Mnie strasznie pomagał jeden list. Płaczę przy nim do tej pory, ale przeczytaj do końca... "Kochana mamo, wiem, że mnie nie widzisz, nie słyszysz i nie możesz dotknąć. Ale ja jestem...istnieję ...w Twoim życiu, snach, Twoim sercu...Istnieję. Kidy byłem tam na dole ,w Twoim ciepłym brzuchu godzinami zastanawiałem się, jak to będzie kiedy będę już przy Tobie, w tym miejscu o którym opowiadałaś gładząc się po brzuchu wieczorami kiedy chyba nie mogłaś zasnąć. Ja wsłuchany w Twoje opowieści i kojący głos chłonąłem każde słowo ,każdą informację, a potem cichutko, że by Cię nie obudzić, kiedy wreszcie zasypiałaś...marzyłem. Wyobrażałem sobie te wszystkie cudowne miejsca i Ciebie, jak wyglądasz... Patrzyłem na swoje dziwne nóżki i rączki u których nie wiem czemu było po dziesięć palców i zastanawiałem się czy jestem do Ciebie podobny. Chyba nie – myślałem – bo Ty pewnie jesteś piękna, a ja taki dziwny.. pomarszczony...no i po co mi te dziesięć palców? A potem się wszystko jednego dnia zmieniło. Płakałaś głośno głaszcząc brzuch i już nie było opowieści. "To nie może być prawda" -mówiłaś godzinami. Słuchałem teraz jak płaczesz, krzyczysz, prosisz i błagasz.. A ja nie wiedziałem o co i dlaczego? Chciałem Cię bardzo pocieszyć więc wywracałem fikołki, żebyś poczuła, że ja tu jestem i Cię kocham. Ale wtedy ty płakałaś jeszcze bardziej. A potem nadszedł tez straszny dzień. Zobaczyłem, że ktoś świeci mi po oczach, straszne światło wpadło w głąb Ciebie. I nagłe wszystko zrobiło się czarne. A mnie coś wyciągnęło. I zrobiło się cicho. Ktoś trzymał mnie na rękach, ale to nie byłaś Ty. A potem usnąłem i kiedy otworzyłem oczy, wszystko wokoło mnie zalewał błękit we wszystkich odcieniach. Byłem ten sam, mały pomarszczony, z dziesięcioma palcami u rąk. Ale Ciebie nigdzie nie było. Obok mnie siedział mały rudy chłopczyk. Witaj – powiedział i uśmiechnął się do mnie. Gdzie moja mama? - zapytałem. On wtedy opowiedział mi wszystko. Że nie każde dziecko trafia do swoich rodziców. Że to nie ma związku z tym jak bardzo mnie chcieli i kochali, że teraz tu jest moje miejsce, pośród innych małych Aniołków. Że będzie mi teraz Ciebie Mamo, brakowało, ale musimy oboje nauczyć się żyć bez siebie. I musiałem nauczyć się tak żyć. Nie, nie było mi łatwo. Płakałem tak jak Ty. I cierpiałem tak jak Ty. Ale jest mi tu naprawdę dobrze. Mam tu wielu przyjaciół, wiele zabawy i radości. Ale nie szalejemy całymi dniami na łące, mamo. Pomagamy starszym ludziom przeprowadzić ich na spotkanie tu w niebie. Znajdujemy ich rodziny, mężów, dzieci, żeby mogli się spotkać tu w niebie. Możesz być ze mnie dumna, mamo. Jestem grzecznym Aniołkiem, naprawdę. No...czasami tylko robimy sobie psikusy i troszkę rozrabiamy.. Wiesz kiedy się tu znalazłem jeden Aniołek, mój Przyjaciel wytłumaczył mi że nie mogę się skontaktować z Tobą osobiście. Czasem tylko wolno mi pojawić się w Twoich snach ...nic więcej. Ostatnio jednak zacząłem się robić przeźroczysty. I skrzydełka mi nie działają tak jak kiedyś. Mój Przyjaciel popatrzył na mnie smutny i...zabrał mnie na ziemię. Usiedliśmy na białym krzyżu i nagle Cię zobaczyłem. Wiedziałem że to Ty. Poznałem Twój głos. Stałaś tam w deszczu i płakałaś. Powtarzałaś ze bardzo cierpisz...tęsknisz... Przyjaciel popatrzył na moje skrzydełka i powiedział że musimy coś z tym zrobić, bo nie możesz tak dalej cierpieć. Musisz żyć, bo wobec Ciebie jest jeszcze wiele planów. Bo są gdzieś dzieci którym musisz pomóc przejść przez życie i otoczyć je miłością tak wielką, jak tą która powoduje teraz Twój wielki ból. Więc piszę, mamo ten list. Pierwszy i ostatni. Musisz wziąć się w garść, uśmiechać, żyć. Ja Cię bardzo mocno kocham i wiem że to z mojego powodu płaczesz ale tak nie można. Każda Twoja łza powoduje, że moje skrzydełka znikają. Kiedy Ty się poddasz, ja też zniknę. Tu na górze istnieję dzięki Tobie i Twoim myślom o mnie. Ale tylko tym dobrym myślom. Mamo uśmiechaj się częściej. Każdy Twój uśmiech to dla mnie radosna chwila. Dzięki Tobie mogę jeszcze zrobić tyle dobrego. Proszę, Mamo, żyj dalej. Nie jesteś sama ...pamiętaj o tym. Nie smuć się bo smutek powoduje, że znikam. Pamiętaj, że ja jestem cały czas przy Tobie. Kocham Cię Mamo..." Dziewczyny, jeśli którąś to uraziło, że tutaj to wkleiłam, to przepraszam, ale wiem co teraz roley przeżywa i wiem, że ja potrzebowałam wsparcia obcych, z bliskimi ciężko mi się o tym rozmawiało.
  10. Cześć Dziewczynki :) Na szczęście nie musiałam zostać w szpitalu. Obejrzałam go itd.. ale o tym napiszę Wam na interię. Więc zaraz możecie sprawdzać jak nadrukuję :p Nie chciało mi się nawet pisać, bo miałam przeprawę z mężem ;) ale wczoraj po pracy przyniósł mi czekoladki :p więc już jest ok - hiihhi Nasze Maleństwo waży już 2400g mnie się wydaje, że jest dużachna, ale lekarz powiedział mi, że \"nieduży człowieczek\" i do porodu - cc- będzie ważyć gdzieś 3200g. Mam jej zdjęcie w 3D :D:D niestety buźki nie chciała pokazać, zasłaniała się rączką, więc mam zdjęcie rączki. Ale obejrzałam sobie jeszcze łokieć, kolanko, ucho i w ogóle. Normalnie miałam taką podnietę, że szok. Wyślę Wam zdjęcie zdjęcia na interię. Chciałam dzisiaj poprać sobie resztę rzeczy Kajusi ale jakaś brzydka pogoda, kropi co chwilę i nawet mi się nie chce. Małgonia - dzisiaj mam na obiadek kapuśniak i ziemniaczki z jajkiem i mizerią :p mniam (ale u mnie teściowa gotuje, nie myśl sobie, że chciałoby mi się od rana kapustę gotować hihi) Malinka - normalnie zakochałam się w Twojej córeczce, jest taka słodka.
  11. Dziewczyny ja już od dwóch miesięcy zapomniałam jak wyglądają moje kostki :/ A obrączkę i pierścionek ściągnęłam chyba w piątym miesiącu. Nawet już mi ślad po niej zszedł i mogę udawać pannę hihihihi. Czytałam o tej dziewczynie - masakra. Popłakałam się tak, że mąż mi powiedział, że jak będę wyć do internetu to mi kabel wyciągnie :p a ma dzisiaj wolne więc mnie przypilnuje hihi. Koło 10 jedziemy do Wrocławia wreszcie obejrzeć ten szpital, potem na jakiś obiad, zakupy i na 17.30 do lekarza. Kurcze cały czas się martwię, że powiedzą mi, że mam przyjechać jak bóli dostanę, a ja chcę żeby mi termin wyznaczyli bo mam daleko jak diabli. Wrócę wieczorem więc nie wiem czy napiszę co tam u naszej Księżniczki, ale na pewno jutro się odezwę. A teraz jeszcze Was poczytam przed wyjściem pa
  12. Goba jakbym wyprała moje na 90 stopni to na bank wyjęłabym same nitki hihihi. I wiem, że jak mi się rozwala (stawiam, że wytrzymają do piątego prania) to kupię flanelowe, ładniejsze, milsze i lepsze po praniu. No i przynajmniej te flanelki co kupiłam to dobrałam sobie wzór do pościeli - będzie ładnie wyglądać :p
  13. Ja wyprałam razem z ręcznikami dla Niuni na 60 stopni i przyznam, że zrobiły się wstrętne. Po pierwsze pewnie kupiłam jakieś kiczowate, a po drugie to może przesadziłam z temperaturą? Nie wiem, radzę więc wyprać na 40, przecież teraz one nie są brudne, tylko trzeba je odświeżyć zanim nasze Maleństwa będą się na nie ślinić hihi
  14. Mała Mi no to gratuluję. W takim razie aż wstyd się przyznać, że ja nie wiedziałam :p
  15. Mała Mi - od razu wpadłaś na to, czy już znałaś? Bo ja przyznam myślałam i myślałam i nie wymyśliłam. Dopiero ktoś mi powiedział. Iza -- widziałam te wózki. Ja w prawdzie kupiłam w zupełnie innym stylu, ale te super się prowadza, małe, zgrabne i skrętne. Myślę, że będziesz zadowolona.
  16. Małgonia my wszystkie rozumiemy co czujesz, bo pewnie każda z nas się boi jak to będzie. Ja pomimo, że cesarka to i tak to przeżywam, bo nie wiem jak to zniosę jak będzie po wszystkim i z bólem brzucha dzidzię będę chciała nosić. Ale główka do góry - jak nie my to kto!!!!!!
  17. Właśnie obejrzałam zdjęcia na interii. Wszystkie tak ślicznie wyglądacie. Normalnie wpadam w kompleksy bleeeeeeeee Mam super zagadkę chcecie? Ciekawe czy któraś zgadnie. Co jest większe niż Bóg? Co jest bardziej złe niż diabeł? Biedni maja to, Szczęśliwi potrzebują tego, A jeżeli to zjesz, to umrzesz Ponoć zadano ją przedszkolakom i studentom. Przedszkolaki odgadły w 85% od razu, a studenci w 17% po zastanowieniu się. Hihihi. Powodzenia.
  18. Mam nadzieję, że się nie pojawią, ale po siusianiu tak oglądam papier, ze mój mąż śmieje się ze mnie, że robię analizę techniczną hihihi. Ale ja wolę być pewna, że nic tam nie ma. Choć w sobotę na wkładce i to w ciągu godziny od założenia znalazłam sporo takiego śluzu dziwnego. Po godzinie to zawsze jeszcze jest czysta a tu takie coś dziwne koloru żółto zielonego. Takiego jak takie jaskrawe pisaki zakreślacze hihi i sama nie wiem, czy było żółte, czy jaśniutko zielonkawe. Zastanawiam się czy to nie był ten czop śluzowy. To mnie jeszcze bardziej przeraziło. Jutro jadę w końcu do tego szpitala, mam nadzieję, że podadzą mi termin kiedy mam przyjechać na cesarkę. Chciałabym 16 czerwca - ładnie?
  19. Hej wszystkie Grubasy ;) :D Ja cały weekend miałam zabiegany. W sobotę pojechałam na uczelnię i byłam na zajęciach 40 minut hihi. Wróciłam i poszłam sobie na mecz, bo mężuś gra w baseball (i pochwalę się są już w I Lidze) więc wolałam posiedzieć na ławeczkach i popatrzeć. A wczoraj byliśmy u moich rodziców na grilku, bo tato i siostra mieli urodziny. Nażarłam się tak, że nawet kolacji nie chciałam jeść. Ale pojechaliśmy na lody mniam - bo ostatnio wyczaiłam superowe lody na gałki robione z owoców, z kawałkami w środku. Malinka -- gratuluję Córuni!! Obyście teraz szybciutko wróciły do domku. Iza -- super, że Bartuś tak rośnie. Pewnie jako najstarszy będzie potem chłop jak dąb przy naszych Pociechach. PM -- no żebyś do czwartku nie zaczęła się rozpakowywać. Zaciśnij nogi na te 3 dni jeszcze. Mnie wszyscy mówią, że brzuch mi się obniżył, takie mam dziwne bóle itd.. i z przerażenia już, żeby nie zacząć rodzić, nie piorę ostatniego prania. Ale jutro kupię resztę rzeczy do szpitala chyba, więc spakuję torbę, niech stoi, bo mężuś będzie potem panikował.
  20. Oczywiście jak ja jestem to nikogo nie ma :( A potem rozmowa się tak rozkręci, że będę godzinę nadrabiać zaległości w czytaniu.
  21. NICK/WIEK...........MIEJSCOWOŚĆ.........PŁEĆ.....TP....T C...IMIE przyszla mamuska/22...Wiesbaden.......synek...28.05...38...Elias karka81............Stalowa Wola............synek........01.06...33..x Ewcia24..............śląsk................synuś... ....02.06..36....Eryk aspira/31..........Rumia......................x......... ...03.06....27....x mierzejka/28........Nowy Dwór Maz.....córeczka....05.06..37.......x Merana/25 .........ZielonaGóra ....synek.......05.06...35..Aleksander *Melania*/27..............Jasło.......synuś......05.06.. ...37...Mikołaj Bezire/21............Warszawa................X.......... 07.06...27.....X kirysek...........Bialystok.....................x..... .......08.06.....37...x AnetkaG27.......Siedlce................córunia....10.06. ...26......Julcia surferek78/29.......Szczecin..............córeczka...12 .06....26.....x Milka/31...........Bremen.........coreczka.......12.0 6....35...Zosia Goba1/26......... Poznań....... synek..........13.06...........36. Kubuś malgonia80/27........okol. Kraków....synek.....13.06.....36.....Kubuś Surfitka/28...........Krakow/NY.....córeczka.........14. 06..36..Nina majka81/27............Szczecin.......córeczka...... 15.06....26..Zuzia abii/32..............Chorzów.................córka...... .16.06.....34....x masterek28/24.....Bielsko=Biała.........syn.......18 .06.....35..Franek kasia78/29.............łódz..........córunia.........19. 06.....34...Jula Jotka79............Lublin............synek.......19.06.. .....34.............x gosia29.................Mainz..................syn..... ...20.06......35....X karolinna7...........Wrocław..............syn........... 20.06.......34....X Demiluna..27..........Anglia.............syn........ ..21.06....34...Julian beja1981.......Toruń...........córcia........ .21.06...........29....Kinga katrin0408/30........Irlandia......córeczka?.....21.06 ...34...Vanessa malinka*****...........Edinburgh............x........... .21.06....32.......x Alkatraz/28............Elbląg córeczka.....23.06......32....Hania klakowska84..........Głogów..........córa..........27.0 6...33 Alicja Monika82...............Kraków.......córeczka......... 28.06......33..Anna Obca/24................Wołomin.....synek...28.06.08..... 33....Kubuś el-mir-ka/22......Brzeg..........córeczka......29.0 6.......34...Kaja martusia 82/25....Deeping st.James.....córeczka......29.06....33..Julia mala_mi27/30.........Szczecin....córeczka 09.07.......32....Hania NASZE URODZONE DZIECI Nick--------D.P.-----P.D.P.-----DŁUGOŚĆ----WAGA-----IMIĘ ------PORÓD Iza_-------18.04------15.06-------43 --------1380-------Bartosz-------CC W prawdzie jutro mi się zaczyna 34 tc ale zmieniam już dzisiaj, bo jutro na uczelnię bleeeeeeeee
  22. Słodkie Dziewczynki nie martwice się tak bardzo tym cukrem. Pomyślcie, że już nie długo i nie trzeba będzie nic mierzyć, bo po ciąży większości mija. Ale buziaki dla Was na pocieszenie. PM jak jeszcze raz coś takiego do głowy Ci przyjdzie, to walnij się w łeb tak porządnie, żeby guz na tydzień został. :p Czytałam o czymś takim, że u ludzi, chociaż częściej u zwierząt, występuje tendencja do wicia gniazda, więc pewnie Ciebie to dotknęło. A mnie się zupełnie nic nie chce. Tylko bym jadła pomidorki ze śmietaną :P:P:P to mi się chce cały czas i muszę chociaż dwa razy dziennie.
  23. Ja też ostatnio zauważam u siebie, że albo jestem nad wyraz pogodna i wszystko mnie śmieszy, a za chwilkę denerwuje mnie każdy gest mojego męża. Sama ze sobą już nie mogę wytrzymać. Przed chwilką wróciłam z miasta. Kupiłam pomidorki i oczywiście już zeżarłam ze śmietanką. Normalnie oprzeć się nie mogę. Najchętniej zrobiłabym sobie następną porcję ale nie jestem głodna, więc to czyste łakomstwo na słodziutkie pachnące... mniam mniam Dzisiaj rano byłam na badaniu krwi i moczu. Mam nadzieję, że hemoglobina się trzyma bo nie chciałabym tuż przed porodem trafić do szpitala z anemią, a już dawno poniżej normy :( Kurcze aż się boję wyniku. Ale nie chce mi się dzisiaj iść odebrać. W poniedziałek przed pracą mąż odbierze i zadzwoni, że wszystko w normie. Zawsze tak robi bo nie chce mnie denerwować :p dopiero jak wraca do domu to je oglądam i jak zwykle niemiły szok. Idę się położyć bo jutro na uczelnię, więc trzeba troszkę odpocząć.
  24. Surfitka już Ty mnie tu nie czaruj, że wyglądam uroczo. Smok jestem i pasztet hehehehe. Ale może jeszcze przed porodem po fryzjerze specjalnie dla Was trzasnę se makijaż i mąż mi fotki zrobi to wreszcie będę się mogła ludziom pokazać. :P:P:P Nowe mamuśki już witałam, witam teraz jeszcze Karoline :) Mnie również czeka cc ze względów ortopedycznych. Miło spotkać kogoś ze znajomej kliniki :P do którego lekarza chodzisz, że polecił Ci na Kamieńskiego, bo ja do dr Jarosza. No i również mam nadzieję, na wcześniejsze cięcie niż termin. Wpisz się do naszej tabelki. Dziewczyny mi te pomiary wszystkie robi lekarz przy zwykłym usg. Teraz nawet dowiadywałam się na temat tego badani przepływu krwi u dziecka, dzięki któremu Izy Bartuś przyszedł na świat. Bo słyszałam, że to jakiś specjalny sprzęt trzeba. No i okazało się, że to też na normalnym usg to sprawdzają, tylko chyba normalnym w tej klinice, ale widocznie nie wszyscy mają takie usg. Bo wiadomo, że różni lekarze różnie inwestują w sprzęty.No i Oliwka kurcze, współczuję Ci, że nie masz zawsze usg robionego. My z mężem mamy zawsze wielką frajdę, jak co wizytę oglądamy naszą Niunię bo ja oczywiście upieram się, że muszę koniecznie na nią popatrzeć.
×