el-mir-ka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez el-mir-ka
-
Milka mówiąc czy mi się spodoba, miałam na myśli to co odpowiedzą na moje pytania, jaki mają sprzęt, jak personel jest nastawiony itd... a ściany moga byc pomalowane nawet na brązowo jest mi wszystko jedno
-
Masz rację Milka, jak ten szpital we Wrocku, o którym myślę, będzie kiepski, to chyba urodzę w domku :P:P:P tu najlepsza opieka i warunki hehehe.
-
Mała Mi dzięki za te rady, rozmawiałam z mężem, w takim razie nawet nie jedziemy oglądać tego szpitala. A już miałam tam dzwonić w poniedziałek i wstępnie porozmawiać.
-
A tu co tak pusto tyle godzin???? Mój mężuś musiał nagle pilnie wyjechać i do jutra jesteśmy z Kajunią same buuuuuuuuu więc pewnie wieczór spędzę miałam nadzieję, na kafeterii ale coś nikogo nie ma. Chyba, że teście mnie do czegoś zaabsorbują, ale jakoś nie wiem czy im się to uda. Chyba, że zaproponują jakieś gry w karty, albo na kartkach :p żebym się nie nudziła. Surfitka ból tego spojenia zaczął się od tego, że przy chodzeniu, przekręcaniu, wstawaniu itd.. bolała mnie kość w cipce, czyli właśnie spojenie łonowe. W tej chwili boli mnie tylko wtedy jak naciskam na tą kość, więc łatwo sprawdzić, czy boli czy nie. Wystarczy ręką szybko i mocno nacisnąć, proponuję w kilku miejscach dla upewnienia się, że wszystko ok. Powiedziałam to mojemu ginkowi i jak leżałam na fotelu to on to sprawdził, to znaczy też ponaciskał, że prawie wyłam z bólu i dlatego kazał mi z tym iść do ortopedy. Teraz tak jak pisałam boli przy dotyku, ale też jak się dużo nachodzę, albo jestem zmęczona porządkami jak wczoraj to wtedy boli niesamowicie.
-
Iza super nowinki, oby tak dalej, a nim się obejrzysz, będziesz miała Swoją Kruszynkę w domku :):)
-
Hej :) Ja już od rana posprzątałam, właśnie skończyłam jeść śniadanko i zaraz wstawię pranie z kocykami i pieluchami Niuni. Słoneczko świeci, to szybciutko wyschnie. Dzisiaj po tych wczorajszych porządkach, to się podnieść z wyrka nie mogłam. Jak zaczęliśmy o 10 to skończyliśmy koło 21. Tragedia, ale za to prawie wszystko porobiliśmy i okazało się, że chyba z 5 worów po kartoflach rzeczy na śmietnik poszło, jakieś stare ciuchy, buty, książki itd... Ja nie wiem, gdzie to się mieściło wszystko, jak i tak teraz nadal jest ciasno. Mała Mi a słyszałaś coś na temat Ginekologiczno-Położniczego Szpitala Klinicznego Akademii Medycznej?? Ponoć został uznany za najlepszy w Polsce. Nie wiem na jakiej jest ulicy, jeszcze tego dokładnie nie sprawdzałam, bo i tak w ogóle nie znam Poznania.
-
Hej :D Ja jakoś wczoraj natchnienia nie miałam i teraz dopiero kompa włączyłam. Musiałam troszkę nadrobić. Starałam się zapamiętać co u każdej z Was, żeby odpisać, ale ostatnio moje roztargnienie sięga zenitu i jakoś mi wszystko z głowy wylatuje :p więc buziaki wszystkim i tyle :P:P Wczoraj byłam u ortopedy na badaniu tego nieszczęsnego spojenia łonowego. No i dostałam skierowanie na cesarkę. Nie wiem czy mam się cieszyć, czy raczej martwić. Wszystkiego są plusy i minusy, ale byłam na to przygotowana. Mężuś si tylko troszkę martwi, że znów mnie potną :P Jeśli chodzi o to badanie, to bez obaw te, które cierpią na takie bóle mogą się do lekarza wybrać. Ja ubrałam luźny dres i nawet sie rozbierać nie musiałam :P Dotknął tylko przez ciuszki aż podskoczyłam na kozetce, potem ponaciskał na biodra i powiedział, że najlepiej to rtg ale teraz to odpada. No i z reakcji na bóle stwierdził, że faktycznie grozi rozejściem, więc wypisał skierowanie i powiedział, że na własne ryzyko to mogę rodzić. Ale wytłumaczył jakie tego mogą być konsekwencje, więc nie będę ryzykować. Znając moją chorowitość i szczęście na pewno źle by się to skończyło. A dzisiaj poukładałam pluszaki naszej Niuni, a mąż właśnie skręca przewijak i tak sobie już na nią wszystko pomału zaczyna czekać. No i też wolałabym, żeby to był 1 czerwca, a nie maja. Ciekawe w takim razie na kiedy mi cesarkę wyznaczą. Tak jak pisałam, jedziemy 1 zobaczyć szpital na Kamieńskiego we Wrocku i chyba tam się od razu umówimy na termin. A jak będzie brzydko, to wybieramy się do Poznania. Tam ponoć najlepszy szpital w Polsce, więc powinno być ok. Mnie najbardziej zależy na tym, żeby poród pomimo, że cc to był jednak rodzinny. Kurcze już sama nie wiem, gdzie byłoby najlepiej. Oby nasza Kruszynka zdrowa była, no i śliczna jak mamusia :p A teraz już się chyba kładę, bo dzisiaj pomimo, że leżeć miałam, to troszkę sie przeforsowałam porządkami i wszystko boli, ehhh nie wiem jak jutro z łóżka wstanę.
-
Ja też mam pępek w środku :P Mężuś już mi robi pomidorki, a ja uciekam na kanapę, bo znów mi się macica zaczęła stawiać. Wolę poleżeć. No i fajny film na polsacie się zaczął. Do jutra kochane papa
-
Dzięki Milka za przepis. Uwielbiam mandarynki w puszce więc może się skuszę i sobie zrobię ten mandarynkowy. Ale z drugiej strony zawsze mam w domu taki w torebce więc nie wiem czy lenistwo nie weźmie góry :P:P Chociaż smaka mi na prawdę narobiłaś. Mężuś coś mówił, że na kolację będzie robił tortille, ale śpi już od godzinki i szkoda mi go budzić. Chyba znów zjem pomidory, bo już mi się troszkę miejsca zrobiła, a sikam po nich co chwilkę :D:D
-
Milka też uważam, że Malinka powinna zostać na oddziale. Ale na pewno lekarze wiedzą co robią i będzie wszystko ok. A jak Ty te kisielki robisz, bo ja tylko takie z torebki umiem :(
-
Martusia wysyłam cztery, będziesz miała na rano :)
-
Malinka --- główka do góry, postaraj się relaksować to i Maleństwo będzie spokojniejsze. A jeśli nie uda Ci się jeszcze troszkę nóg zacisnąć to na pewno będzie wszystko dobrze, zobaczysz. Lepiej niech się teraz zdrowe urodzi, niż ma jeszcze w brzuszku siedzieć i trzymać wszystkich w niepewności. Iza --- super, że Maluszek czuje się dobrze. Oby tak dalej, a \"Nasz Pierworodny\" będzie wielkim chłopem. PM --- Tobie to faktycznie przydałby się kop w zadek ale nie na rozpęd, tylko za to, że tak się forsujesz. No i podziwiam te, które pracują. Mój mąż dzisiaj jak wrócił z pracy to przywiózł mi chyba ze 3kg pomidorów malinówek, moich ulubionych i się nażarłam takich ze śmietaną i cebulką, tak że żołądek zrobił się ogromniasty i aż mnie w kręgosłup uciska :p ledwie oddycham hihihi. No i na reszcie umówiłam się do ortopedy. Idę jutro na 16, więc dam Wam znać jak wyglądało to badanie i co stwierdził. A teraz idę się chyba położyć, chyba, że nałóg forumowy mnie powstrzyma i jeszcze chwilkę poczytam :p
-
ja właśnie zrobiłam listę pytań jakie chcę zadać w szpitalu, w którym mam chęć rodzić. Kurcze całą kartkę mi to zajęło, aż mnie ręka boli, a jestem pewna, że jeszcze coś podopisuję. Idę się chyba teraz położyć, bo od rana siedzę, a powinnam leżeć :p pa
-
Milka no to super, już jesteś spokojna chociaż o to. Ja dzisiaj znów będę dzwonić do swojego ortopedy, żeby się umówić w końcu na badanie tego spojenia łonowego, bo chcę mieć pewność, czy tak czy tak. Mam nadzieję, że na jutro mnie wciśnie. No i kurcze 13 na wizycie okaże się, czy nasz Mały Leniuszek się ustawił do wyjścia, bo cały czas ją czuję poprzecznie. Wyczuwam nawet czasem gdzie ma plecki, jak mi się oprze tak jakby o skórę brzucha hihi. Momentami sama się zastanawiam i chyba wolałabym nawet cesarkę, mniej bólu i mogłabym spokojnie zaplanować datę jej przyjścia na świat. No i obawiam się o to spojenie, bo jeśli ortopeda czegoś nie dopatrzy, Mała się przekręci, a ja po porodzie i tak będę miała problemy i leżenie placuszkiem :(
-
Ja chciałam pościel właśnie z tej firmy, niestety nigdzie nawet jej w sklepach nie widziałam. Dlatego zamawiałam przez internet i nie mogłam porównać cen. Ale w sklepach oglądałam pościel z feretti to była nieporównywalnie droższa. Mam nadzieję, że my i Kajunia będziemy z niej zadowoleni.
-
Hej, a ja się napisałam tyle i wszystko mi znikło :(:( coś się pieprzy, musiałam kompa restartować. I nawet nie pamiętam co napisałam :p żeby powtórzyć. W każdym razie Maleństwo ciągle daje o sobie znać i bardzo się z tego cieszę. Wczoraj kupiliśmy jej pieluszki flanelowe i pościel do łóżeczka. Patrzcie jaka śliczna ;) http://allegro.pl/item349248902__11_czesciowa_posciel_100x135_od_mamo_tato_.html wybraliśmy wzór miodowo - brzoskwiniowy plasterek miodu, i dokupiliśmy jeszcze jej zmianę poszewki na poduszkę i kołderkę we wzorze w pomarańczowe pieski, ale coś mi się teraz nie wyświetla.
-
Kajusia nigdy nie miała czkawki i zawsze tak było, że praktycznie czułam ją cały czas. Ale jak wczoraj jechałam do lekarza, to tylko co chwilkę chliptałam w samochodzie i próbowałam się zagadać sarnami na polach wzdłuż autostrady. Pragnęłam, żeby mi powiedzieli, wszystko dobrze, ale musimy pani zrobić cesarkę i wyjąć dziecko. Bo jakbym na nią patrzyła to czułabym się pewniej, że nic już jej nie będzie, a do brzucha samemu nie da się zajrzeć :(
-
Idę na śniadanko i może troszkę ogarnę, bo chyba nie wyleżę w nocnej warstwie kurzu :p
-
Goba lepiej nie wczuwaj się w żadne nasze objawy, bo kurcze psychika może zdziałać niewiarygodnie dużo i nie daj boże u Ciebie się coś zacznie. Super, że chociaż Ty jedna nie narzekasz :p a my to chyba jakieś cienkie dupy jesteśmy hihihi. Ale wiadomo, lepiej niepotrzebnie pojechać do lekarza niż potrzebnie nie pojechać :p
-
Cześć :D A co tutaj tak puściutko?? Kurcze ja dzisiaj znów mojej Kruszynki nie czuję :( ale nadal mi się macica stawia pomimo leków więc pewnie dlatego. Pomału zaczynam się denerwować, ale nie chcę się sama nakręcać bo znów mnie wszystko rozboli. Jotka -- pierwszy wykres to bicie serca Dzidzi, a drugi to skurcze. Na aparacie ktg powinny się obie wartości wyświetlać. Tam mogłaś zobaczyć czy masz skurcze i jakie silne. A jeśli nie widziałaś, to na wykresie możesz odczytać. Ja mam to w procentach. Wczoraj miałam około 20% i powiedział, że to nic groźnego dla Dziecka. Groźne wywołujące poród przedwczesny są na poziomie 80%. Sprawdź na wydruku, który dostałaś. A co do ruchów, no to mogłaś poczytać jakieś 3 strony wcześniej co ja wczoraj i w niedzielę przeżyłam. Położna mi powiedziała, że skoro mam warstwę własnego tłuszczyku :p to ktg pokazuje troszkę mniejsze skurcze niż są w rzeczywistości. A jak są skurcze to ruchy są o wiele spokojniejsze i dlatego możemy ich nie wyczuwać. Główka do góry. Na pewno lekarz chce się upewnić, że wszystko jest ok. Gdyby coś było nie tak, to od razu zostawiłby Cię na oddziale.
-
PM - ja słyszałam, że to ma jakiś związek z tą wagą, ale nie wiem czy w to do końca wierzyć. A co do pęknięcia, to chyba nie ma różnicy z ty, gojeniem, pewnie zależy od organizmu. Ale myślę, że przy pęknięciu jakimś krzywym to będą musieli więcej szwów zakładać.
-
A nasza Kruszynka to nie wiem gdzie co ma, ale chyba plecki po prawej a kopie i bije rączkami po lewej. tylko tam czuję takie uderzenia, po prawej nic nigdy, chyba że się wyciąga. Czasem mi tylko w żołądek przywali albo w cipke wtedy boli jak cholera. Chyba, że się uwali na pęcherz to co chwilkę w kibelku i dwie krople, a za minutę znów mi się chce :p
-
Surfitka ja też decyduję się dojechać do szpitala. Droga będzie trwała w warunkach sprzyjających około 1h może 1h 10 min a jak będą korki to i ze 2h ale mam nadzieję, że dam radę. Jak tylko dostanę skurcze to wsiadamy w samochód i jedziemy. Najwyżej pojeździmy tak kilka razy jak będą fałszywe alarmy :p No chyba, że mi nagle wody odejdą to pojadę do najbliższego szpitala, bo nie ma co ryzykować.
-
A teraz idę się położyć. Chyba dopiero jutro zajrzę więc pogłaszczcie brzuszki od cioci Elmirki ;)
-
Surfitka na pewno będzie tyle, żeby Maleństwo się najadło. Ale ciesz się, bo ja się obawiam, że coraz cieplej, a ja chyba będę musiała niedługo zakładać wkładki laktacyjne.