Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

el-mir-ka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez el-mir-ka

  1. Beja to dieta czysto białkowa. Zero cukru zero tłuszczu. Schudłam już 10 kilo więc z każdej części ciała mi zeszło ale też mam problem ze skórą po ciąży i flaczek wisi. Tyle, że ja nadal jestem gruba bo przy wzroście 164-165 ważę 73kg, a do porodu ważyłam 92 kg więc wiesz słoniątko ze mnie :p. Ponoć przez około rok po tej diecie wchłania się skóra, bo tu się bardzo szybko chudnie i nie nadąża na bieżąco. Ale spodnie ściągam bez rozpinania guzika ;) Miałam taki pas na brzuch wyszczuplający i pooperacyjny w jednym i już za duży, więc chyba bęben też spadł hehehe Ale ja na głodówkę bym się nie odważyła, bo nienawidzę być głodna, a tu jem kiedy i ile chcę tylko odpowiednie rzeczy. Mąż przeżywa strasznie, że cycki mi schudły z 2D na C, a mnie wygodniej i lżej, ale wiesz większe płuca dodają pewności siebie, tak źle i tak nie dobrze.
  2. Hej :) Ja też poproszę kawkę :) Goba trudno życzyć Ci miłego dnia, ale oby nie był najgorszy, wszystkim pozostałym więc życzę przyjemnych spacerów w słońcu. Ja wczoraj byłam z siostrą w Opolu w centrum handlowym i pokupiłam kilka tanich rzeczy. Kupiłam Kajci w Realu dwie bawełniane bluzeczki z długim rękawem przecenione z 14,99 na 5zł i druga 6zł. A w Kappahl\'u kupiłam jej polar rozpinany z 39,90 na 6,50 i bluzeczkę z długim rękawem z 34,90 na 7,50. Pojechałam tylko dla towarzystwa, ale musiałam chociaż to wziąć :p. Na dziś mam sporo w planach, idę się coś dowiedzieć czy przyznali nam działkę ogrodową z miasta i potrzebują do pracy w kiosku gdzie pracuje moja bardzo dobra koleżanka, już mnie poleciła, tylko idę zanieść aplikację. Idę jeszcze na halę targową bo ostatnio wyczaiłam u takiego faceta co rupiecie sprzedaje, że ma ubranka za grosze jak nowe. Kupiłam już Kajci bluzeczkę i rajtuzki z H&M zeszłoroczną kolekcję, do tego polar i zapłaciłam 5zł, a wszystko jakby dopiero metki odcięto. Drugim razem kupiłam jej dwie pary rajtuz i czapkę i zapłaciłam 4zł. Więc się opłaca idę obczaić czy jeszcze coś dzisiaj nowego przywiózł. Ja to zawsze coś wyczaję ;) Dobra uciekam na spacerek bo akurat się Kajcia obudziła, a ja piszę tego posta już na prawdę 1h i 50 minut.
  3. Stawiam kawkę :) Strasznie boli mnie łeb już od wczoraj. Wieczorem myślałam, że umrę, aż zasnęłam z bólu. I w ogóle jakoś mi tak ciągle zimno, stopy mam lodowate jak nigdy. Dziś znów się zważyłam już 10 kg mniej hurrrrraaaaaaa!!!! Aha miałam napisać jeszcze raz, ta dieta nazywa się dieta Dukana. To do później, i meldować się bo puchy straszne aż żal.
  4. Hej :) Czytałam Was ale jakoś czasu na pisanie zabrakło. Surfitka trzymam kciuki, żeby z Twoim tatą była wszystko ok - musi być ok!!!!! Całuski dla wszystkich małych zdolniaczków za nie bagatela wyczyny. Dla Bartusia kochanego naszego pierwszego roczniaczka Byłam dziś z Kajcią u lekarza, bo gdzieś od ponad tygodnia ma wysypkę na pleckach. Najpierw leczyłam sama ale nic nie dało więc wczoraj ją zarejestrowałam. Okazało się, że to od jakiegoś pokarmu, podejrzewam jogurty i rybę, ale bardziej jestem przekonana do tej ryby. Kaja bidulka się uwyła przy badaniu jak zwykle. Dostała jakiś syrop i maść do smarowania. Co do reszty to nie ma zastrzeżeń, mówiłam, ze jak raczkuje to tak dziwnie jej nóżka czasem się ciągnie ale posprawdzała ją i mówi, że wszystko ok, widocznie jej tak wygodniej a z czasem się wszystko unormuje. Moja kruszynka waży 8,6 kg :) myślałam, że więcej prawdę mówiąc. A wczoraj stały się dwie rzeczy. Zacznę od tej złej :( Babcia Kajcię pilnowała jak spała na kanapie, poszła sobie do kuchni przy garach robić i ją zostawiła, a ona biedna spadła. Usłyszałam tylko łupnięcię, przybiegłam do pokoju, a Kaja płacze na podłodze. Długo nie mogłam jej uspokoić, bo bardzo się przestraszyła i ma wielkiego guza na główce. No trudno, każdemu mogło się zdarzyć, nie ona pierwsza, nie miałam pretensji, mąż też nie, bo wiadomo, że nie specjalnie i nie wiedziała, że Kaja sobie tak szybko wstaje z leżenia na płaskim, musiała się obudzić i siąść i szukać kogoś dookoła, bo była zablokowana krzesłem i poduchami, ale za to jak dziadek przyszedł z pracy to awanturę zrobił straszną, że nie dopilnowane dziecko było, bo ona jest jego oczkiem w głowie, nic się nie liczy tylko Kaja. A teraz ta dobra: Kaja zaczęła mówić \"nie\" zupełnie świadomie hihi. Bawię się z nią w takie coś tak jak w raczek nieboraczek ale mówię: \"Chodzi mucha po suficie. A czy Wy tak potraficie?\" I odpowiadam po chwili \"Nie\". A ona wczoraj wieczorem razem ze mną ja nie, a ona \"Ne\" i tak za każdym razem, a gdy raz ja nie powiedziałam to ona sam mi powiedziała \"Ne\" tak śmiesznie hihi. No i dziś chciałam jej dać zupkę, ona spróbowała i \"ne\", potem jak nie chciała pić soczku to samo. Super!! No i żeby się jeszcze pochwalić to ważyłam się kilka dni temu i schudłam 9kg :) jeszcze z 14 i będzie ok, bo teraz ważę 74kg.
  5. Hej stawiam poranną kawusię :) Surfitka wierzę, że na pewno Was woła tak jak mówisz bo w tym wieku małe geniusze tak jak Twoja Ninka potrafią to opanować, zdolniacha mała Ci rośnie. Jak ja pytam Kajcię gdzie tata, mama czy baba to zawsze rączką pokazuje dobrze. Aaaa no i też mówi czasem \"ba\" jak u padnie, bo my mówimy bach a ona sama ba hihi. Ja zaraz obejrzę Brzydulę i zostawiam Kajcię teściowej lecę załatwić nam działeczkę taką owocowo warzywną, żeby trawkę posiać dla Kajci. Potem do biura pracy bo się zarejestrowałam jako bezrobotna w sprawie ubezpieczenia muszę się dopytać, a jak przyjdę to MUSZĘ siąść do nauki. Więc miłego dzionka życzę Wam mamusiom i dzieciaczkom papapa
  6. Aha Surfitka strasznie mądra Twoja Nincia - super!! Musisz mieć ubaw z tych jej tekstów, choć nie chcę być złośliwa ale to chyba przez przypadek ;) A co do klapsów to ja też mam takie zdanie, że trzeba karać ale i też nagradzać, chwalić i doceniać. A bezstresowe wychowanie kończy się wezwaniem Superniani (nie wiem czy znasz ten program ;) ) Teraz na serio na 100000% idę się myć i spać paaaaaaaaa
  7. Hej :D Ewcia -- wielkie gratulacje dla Erysia za pierwsze kroczki. Całą rodzinką jesteśmy z niego dumni :D No i bez sensu jest takie porównywanie, jo to się cieszę i chwalę dziećmi siostry, a nie, że moje lepsze. Wszystkie kochane. Hanio.k -- gratulacje dla Rubiego, wiem jak się cieszysz, bo pamiętam swoją radość z takiego wyczynu!!!! To bardzo trudne dla dziecka, a mały zdolniacha się jej nauczył brawo brawo!!!!!! Mierzejka -- ja bym chyba wyszła i powiedziała, że wychodzę bo Miłosz śpi, a Ania może go obudzić, żeby om dać do myślenia. Ale nie przejmuj się Ania na pewno jest mądrzejsza, cudniejsza i słodsza ;) więc co tam hihi Agula -- rozumiem Cię, też chętnie poszłabym do pracy. Tyle, że jak mam nerwy to teściowa bierze Kajkę i mam 5 minut dla siebie. A co do tłustych włosów i lenistwa do makijażu to witaj w klubie, no teraz muszę, bo ładna pogoda więc codziennie się wychodzi. :P Surfitka -- powiem Ci, że w Polsce jest masakra z miejscami, a o żłobku to można pomarzyć co najmniej 10 m-cy się czeka. Trzeba zaklepywać minimum rok szybciej. Jeśli chodzi o przedszkole domowe to moja siostra się dowiadywała, bo przecież ma trójkę własnych. Fajne pieniądze państwo na to daje, ale tak. Musisz mieć co najmniej 5 dzieci, z czego chyba 3 nie swoich. Metraż nie wiem jaki, w kuchni 3 lodówki, bo inna na nabiał, mięso i coś tam jeszcze. Osobną łazienkę, pokój do zabaw i pokój do spania. Jakieś specjalne zabawki edukacyjne itd... są jakieś tam normy, załatwić pozwolenie ppoż. sanepidu. Ale to wszystko to nie wiem na 100% więc się na tym nie opieraj na maksa, tylko mnie więcej to co wiem to napisałam. Co do smoczka to ja nie pomogę za wiele z praktyki, bo Kajcia sama odrzuciła jak miała nie całe 3 miechy ale za to doi paluszka :( a to ponoć gorsze dla ząbków i ciężej oduczyć. Moja siostra oduczała córcię w ten sposób, że po prostu jej nie dała i wyrzuciła, żeby się nie złamać podczas jej płaczu. Miała wtedy roczek. Pierwszy wieczór tragedia niesamowita, drugi też masakra, a na trzeci tylko troszkę marudzenia, po kilku dniach spokój, ale na początku 2h płaczu i histerii. Surfitka -- przyzwyczajaj się, od teraz będzie już tylko gorzej ze zmianą pieluchy. Kajka mi cyrk za każdym razem odstawia, a jak ją przytrzymuję na siłę to drze się jakbym jej wpieprzyła właśnie. Tyle dobrze, że ona robi kupkę w nocnik, więc tylko z siuśków. A dziś Kajkę przebierałam bez maty na kanapie i mam zasikane łóżko :( zlał się mały potwór, a pół sekundy bez pieluchy tylko była. Kasia moja Kajka też wstaje w nocy, wtedy bierzemy ją do siebie. Wstaję cała połamana pomiędzy 6 a 7, częściej bardziej koło 6, więc wiem o czym mówisz. Kwestia przyzwyczajenia i życia nadzieję, że kiedyś się wyśpimy ;) Moja Kajcia już świetnie wstaje z leżącej pozycji, myk myk i stoi w łóżeczku i woła, że już nie śpi. Wczoraj wywaliła doniczkę z kwiatkiem ale nikt nic nie mówił, żeby się nie wystraszyła, zabraliśmy ją i posprzątaliśmy. Cwaniara jedna już wie, że nie może pstrykać przy wideo i dvd to podchodzi wystawia rączkę i patrzy na nas, jak mówimy nie to ona sama sobie nununu pokazuje i łapie hehe śmiesznie to robi ale nie możemy się śmiać bo się nie oduczy. No i nauczyła się, że jak czegoś nie ma to mówi \"ma\" ale to chyba pisałam nie pamiętam. Miałam wysłać fotki Kajci na interię ale okazało się, że dawno jej zdjęć nie robiliśmy - muszę nadrobić. No i następne pół kilo mniej :D:D:D hehe ale mam radochę mówię Wam. Już 8.5 nie mogę się nacieszyć to liczbą hihihi Od jutra mam w planach zacząć się uczyć do obrony licencjata, ciekawe czy plan się uda ;) ale jak trzeba to trzeba. No i małżon mnie zmolestował i będę kończyć kurs prawa jazdy co zaczęłam trzy lata temu. Jeszcze nie zaczęłam się uczyć a już mam dość bleee Dobra idę chyba zaraz spać, mąż ma ochotę ale nici z tego hihihi niech se nie myśli :p
  8. Hej :D Stawiam kawkę wszystkim i mleczko dzieciom i lecę sprzątać. Pranie już zrobione, zaraz będę wieszać, pokój zaczynam ogarniać bo Kajcia ma mnóstwo nowych dużych zabawek i wszystko w jednym małym pokoju :( potem mam sporo do załatwienia i dużo planów na dziś. Dwa dni temu się ważyłam i kolejne kilo mniej, w sumie już 8 :) Zajrzę później. pa
  9. Hej :) A tu co nikogo nie ma od wczoraj. Świętujecie i się pewnie obżeracie hihi a od jutra znów narzekanie na kilogramy ;) Buziaki dla dzieciaczków pa
  10. Agula Maja w lipcu skończy 2 latka, więc miałam dwa maluchy w domku. Dziś też przyszła na chwilkę dać Kajci prezent na zajączka, bo na święta się nie będziemy widziały, to sajgon w pół minuty zrobiła hehe, bo mąż oczywiście wyciągnął jej klocki i mnóstwo zabawek. Ewcia gratulacje dla Eryczka za pierwsze kroczki. Dobrze, że pająki się nie pokazują, może już masz z głowy. Buziaki dla solenizantów :)
  11. Hej :) Dzięki za życzenia dla Kajci, sama nie wiem jak to leci. Kajka za rączki to biega po domu, najchętniej by tak cały czas chodziła. Co do raczkowania to jakoś się przemieszcza na dupie. Śmiesznie to wygląda ale jak chce gdzieś dotrzeć to dociera i ja się tym nie przejmuję. Dziewczyny nie panikujcie, że krzywo nóżka czy rączka. Macie piękne zdrowe dzieci i na pewno będzie z nimi wszystko w porządku. Ja się takimi rzeczami nie przejmuję i zawsze jak coś zauważę, to mam w planach przy następnej wizycie zapytać, a zawsze przed wizytą mija i jest ok. Mnie szykowanie świąt omija bo teściowa wszystko robi, ja tylko warzywa na sałatkę pokroiłam przez to kółeczko do warzyw i tyle mojej pracy. Dwa ostatnie dni była u mnie moja siostrzenica i było super ale padnięta na maksa. Gdyby nie ciągła pomoc teściowej to było by mi bardzo trudno zająć się takimi maluchami, szczególnie, gdy w pewnym momencie stała w przedpokoju, Kaja wstała przy kanapie i szła w stronę ławy, a Maja zaczęła wychodzić z łóżeczku górą i mogła polecieć na główkę. Stwierdziłam, że Kajce mniejsze zło się stanie jak siądzie na pupkę i ratowałam Majkę. Takie sytuacje wyboru miałam co chwilkę ufff ale było fajnie :p A dziś robiłam wielkie porządki, mąż jak wrócił z pracy to się baaaardzo zdziwił bo porządki na maksa. Gosiek może obetnij Kubuniowi grzywkę i nie wierz w przesądy, że nie wolno. Mogą mu się oczka popsuć od patrzenia między włoskami. Melania na luźną kupkę super działa mleczko zagęszczone samą marchewką ze słoiczka. Ciężko go dostać ale na prawdę Kajci pomagał, szczególnie jak miała rotawirusy. Fajnie czytać, że Wasze skarby super jedzą, ja z Kajcią mam zawsze przeprawę z jedzeniem. Je tylko mleko, chrupki, kaszkę z babydream i bebilon bo są słodkie, danonki i suchy chleb i bułkę. Z obiadami mam maskarę, a bardzo bym chciała żeby jadła. Zje jedną łyżeczkę i cały słoiczek ląduje w torbie dla bliźniaków, moi siostrzeńcy zjedzą wszystko smoki małe hihi. Kaja coraz więcej kapuje, pokazuje milion rzeczy gdzie są w domu a ostatni nauczyła się pokazywać gdzie jest sroczka, bo zbudowała sobie gniazdo na drzewie za oknem :). To chyba tyle więc miłej soboty i powiedzcie mężom, żeby na jutro jajka umyli jak pójdą święcić papa hihihihihi
  12. hanio na biegunkę super działa coca-cola i paluszki razem wzięte ale Ty już pewnie w łóżeczku leżysz.
  13. Camomilla moja siostrzenica już wołała e-e jak miała niecałe 9 miesięcy, a od 16 miesiąca chodzi bez pieluchy. Teraz ma niecałe dwa latka i nawet w nocy jak się budzi to woła, nie zrobi siusiu. Ale ona to zdolniacha straszna geniusz nasz malutki. Więc Twoja Claudunia też mądra dziewczynka i sprytna, co będzie sobie klocki robić w majtki, lepiej mieć sucho i wygodnie.
  14. Hej dziewczynki. Dziś od rana czytałam 13 stron - bo tyle miałam do nadrobienia i na raty czytałam i odpisałam praktycznie każdej z Was ale przyszedł mój mężulek z pracy wyłączył mi kompa zanim wysłałam wiadomość do Was a byłam już na przedostatniej stronie i wszystko mi zniknęło. Nie muszę dodawać jak się wkurwiłam!!!! Więc w skrócie odpiszę co pamiętam. Ewcia na pająki spróbuj muchospray bardzo dobry. Co do Danonków to oczywiście dzwonili do mnie w celu wyjaśnienia, pisali pismo z przeprosinami i zapewnieniami, że wszystko sprawdzili i wysłali mi dla Kajusi komplecik spodenki koszulkę i chustkę pod szyjkę, a dla mnie koszulkę firmową. I tak dalej jej daję Danonki ale też inne serki i jogurty jakie akurat mam pod ręką, wszystko bardzo dobrze toleruje. Wielkie gratulacje dla nocnikowców, raczkujących i wstających w łóżeczkach oraz gorące całusy dla wszystkich chorowitków. Surfitka weź Ty tu nie opowiadaj o tym NY bo ja zakochana jestem w USA pewnie dlatego, że nigdy nie byłam :p Marzy mi się wycieczka do NY, żeby zobaczyć to miasto na własne oczy ale pewnie nigdy nie pojadę i jak bym zobaczyła ten szum to szybko bym zatęskniła za małym miastem hihi. Więcej nie pamiętam co napisałam :( :( :( Kajcia już coraz lepiej chodzi za rączki, dużo ćwiczy ale raczkowanie nie idzie. Dziś przebił jej się czwarty ząbek, przez co była niemożliwa. Ja załatwiłam sobie pracę i stałam 2 dni na promocji wódki hehe, tzn. stałam i gazetę czytałam, bo byłam w małym sklepiku gdzie ludzi nie było, ważne że zapłacą hehehe. A potem byłam na rozmowie jako doradca klienta cyfry+, chcieli mnie przyjąć ale niestety jak już przeszłam rozmowę to pociągi i godziny pracy tak miałam, że wychodziłabym z domu o 8 rano i wracała przed 22. Jak już coś to godziny do kitu :( buuuuuuu Kaja coraz więcej rzeczy pokazuje i mówi, najlepiej jej wychodzi \"barbarbarbar\" czasem \"rabarbar\" hehe a jak mówi, że nie ma to mówi \"ma\". Kupkę codziennie do nocniczka robi rano ale później nie woła niestety jeszcze :( i robi tak niezauważalnie, ani na twarzy nie widać ani nic, tylko nagle czuć hehe Chyba nic więcej nowego u nas. Dodam, że dziś mija 15 dzień mojej diety - schudłam 7 kg :D :D :D :D :D mam zamiar jeszcze 13 ale rzygać mi się jużchce od tego jedzenia, bo w kółko jem to samo. Jak mi się coś przypomni to napiszę, bo normalnie aż mnie nosi za to skasowanie takiego cudnego długaśnego posta :O
  15. Hej. U mnie diety ciąg dalszy wiec Milka Ty mnie nie kuś tą ogórkową, bo aż ślinotoku dostałam od razu. Pochwalę się, że mnie najlepiej smakuje MOJA ogórkowa, bo robię megakwaśną :p Aha no i dziś stanęłam na wagę, bo siostra mi powiedziała, że można ważyć siew pierwszych dniach nawet co kilka godzin. I uwaga!!! 2kg mniej!!!! po jednym dniu. Ale nie powiem głodna to ja jestem ciągle, bo chlebka mi brakuje. Co to za jedzenie samego gotowanego mięsa np. Nocka - koszmar!! Kaja spała ze mną, więc ja jak śledź, dupa mi wisiała za łóżkiem i ciągle w jednej pozycji. A ona przez sen marudziła i się rzucała po łóżku, chyba ją bolał brzuszek ale nie miał w sumie po czym. Pogoda do bani, więc drugi dzień siedzenia w domu. Wczoraj jak wyszłam to pod klatką wiatr mi złamał parasolkę, poszłam po drugą, a jak wróciłam do domu to już miałam w drugiej dwa druty złamane! Jeszcze dosyć że łeb mi pęka to mąż dał mi w kość zanim do pracy wyszedł. Normalnie bym go rozerwała z nerwów. Zrobił mi awanturę, bo teraz przed wypłatą ja se dietę wymyśliłam i muszę inne żarcie kupować. Na dodatek odwołali mi większość korków, a na te pieniądze liczyliśmy, bo po chrzcinach zostaliśmy bez grosza. Ja tu kombinuję za co kupić dziecku pieluchy, dać mężowi na paliwo, żeby do pracy mógł autem jeździć bo pada i jeszcze jedzenie kupować. Zadzwoniłam do mojej mamy i pożyczyłam 50zł na tydzień, bo w pt lub pn ma być wypłata, a on mi za to awanturę zrobił, że to przez moją dietę, tak to by wystarczyło, że skoro pożyczyłam , to teraz jak zarobię z korków to oddam, bo mi z konta nie da, bo to nie zaplanowane było itd.... To ja mu powiedziałam, że na paliwo nie dostanie, a w sobotę na uczelnię ciekawe czym pojedzie. Powiedział, że weźmie od rodziców 15 zł i pojedzie pociągiem - zobaczymy!! A jestem pewna, że chodziło mu o to ,zę od mojej mamy pożyczyłam. On nienawidzi mojego brata, ja zresztą też za nim nie przepadam, bo to kryminalista straszny i patologia, a on mieszka u moich rodziców jeszcze. No i przez to wszystko się na rodzicach odbija. Wielce ma pretensje, jak się z mamą spotykam na mieście, bo nawet tam nie chodzę z dzieckiem pod jeden dach z takim przestępcą psychopatą. Jak moja mama nie dzwoni to zawsze mówi, popatrz nawet nie zadzwoni, a jak dzwoni to mówi, że o już dzwoni bo wytrzymać nie może. Normalnie mam tego tak dość, że mówię Wam. Ten mój chłop to do rozwodu doprowadzi. Dobrze, że mam oparcie w teściach i mogę się teściowej pożalić na niego, bo oni wiedzą, że ich syn jest jaki jest. Teściowa mnie już wysyła do lekarza, bo przez te jego ciągłe pretensje nerwowa strasznie się zrobiłam, żebym zaczęła jakieś leki brać. Kiedyś już raz wyszłam z takiego stanu, gdzie miałam już straszne tiki nerwowe i w ogóle, no i teraz zaczyna się to samo. Normalnie wyć mi się tylko ciągle chce. Dosyć, że ciąże miałam nerwową, właśnie przez mojego brata, teraz też zawsze się martwię, czy w domu u rodziców wszystko ok, bo ja to już taka jestem, że ciągle o tym myślę, wiecznie śni mi się, że on próbuje zabić mojego ojca, porywa mi Kajcię i takie tam, to jeszcze ten mój chłop zamiast mnie wspierać to taki jest. Ale się nagadałam - przynajmniej Wam, bo nie mówię nic mojej mamie i siostrze, bo one wiedzą jaki on jest, choć ja staram się go zawsze czymś tłumaczyć, to nie chcę, żeby miały o nim jeszcze gorsze zdanie niż mają. Normalnie wyć mi się chce!!!!! Co do kaszek to Kajcia tak średnio je chce jeść łyżeczką - musi być na prawdę głodna. A tak to do wieczornej flachy jej mleczko zagęszczam, wiem, że tak nie można ale wtedy lepiej śpi :p Za to uwielbia wyjątkowo kaszki z Bebilonu, bo są słodkie jak miód dosłownie aż mdli i na prawdę pycha ;) Ewcia - mi się wydaje, że faktycznie danonki i takie serki nie zaszkodzą. Ja Kajci podawałam codziennie danonka i teraz nie muszę już witaminy D dawać, a miała 5 kropelek zalecone, bo ciemiączko się za wolno zrastało. Danonki mają bardzo dużo ponoć właśnie tej witaminy, więc trzeba ostrożnie. Teraz daję jej co któryś dzień. Demiluna - Ty pilnuj, żeby Julek za obrus się nie złapał jak pod stołem siedzi ;) bo Kajcia łapie za serwetkę, która i tak specjalnie jest położna tak mała, żeby nie zwisała. Milka - ale dałaś mi do myślenia z tym cukrem w Danonkach. Nigdy nie patrzyłam na skład i jakoś z góry zakładałam, że pewnie jest bez cukru, a tu proszę. Poszłam sprawdzić do lodówki i faktycznie mają cukier. No trudno, pocieszam się tym ,ze nie zawsze je danonki, czasem inne jogurty i serki :p Ja chlebek już dawno podaję, Kajcia go uwielbia i je codziennie kanapeczkę z masełkiem, jak ma ochotę to z szyneczką, czy pasztecikiem. Agula - moja Kajcia też nienawidzi śliniaków i ciągle ściąga. Już od kilku miesięcy nawet jej nie zakładam, tyko później mam sporo prania i odplamiania :( ale z tym jej niejedzeniem to wolę, żeby się upaprała i zjadła niż walczyła ze śliniakiem i zamykała buźkę. Aisha - ale ta Twoja Oleńka mądrala mała. Melania - ja Kajci robię wieczorkiem 300ml mleka zagęszczonego kaszą. Wypija to na kilka podejść, pierwsze podejście tuż po kąpieli, a potem na raty przy zasypianiu. I śpi do około 3, wtedy wypija 120 mleka, potem między 6 a 7 bo o tej porze wstaje wypija 120-150. Camomilla - pewnie Claudia wyczuwa, że Coś tam siedzi w środku ;) fajnie, że już nawiązuje kontakt z siostrzyczką.
  16. A u nas wstrętna pogoda buuuuuu deszcz ze śniegiem sypie - masakra jakaś. Wiosnę już przecież mamy. A mi jeszcze dziś wypadły dodatkowe korki i jak patrzę za okno to wcale nie chce mi się iść, ale zawsze to 25zł, bo tyle biorę za godzinkę. Na pewno się przyda, szczególnie, że do wypłaty jeszcze tydzień :p A ja od dziś jestem na diecie, takiej do końca życia!! Mam nadzieję, że przetrwam, bo przytyłam chyba ze 4 kilo w ostatnim tygodniu przez te codzienne imprezy, obżarstwa i alkohol. Polega na czterech fazach. Pierwsza u mnie będzie trwać 7 dni, jem samo białko, zero tłuszczu i zero cukru. Mogę jeść mięso, ryby, odtłuszczony nabiał. Na śniadanko właśnie zjadłam pół makreli i teraz piję kefir 0%. Muszę wypijać 1,5l płynów dziennie. Potem jest etap 5 na 5, tzn. 5 dni jem to co teraz, potem 5 dni jem to co teraz + warzywa i jarzyny. Do momentu aż schudnę tyle ile chcę schudnąć. III etap trwa tyle ile schudłam kg razy 10 dni, dochodzi trochę węglowodanów. A IV etap trwa do końca życia, tzn. jem normalnie ale w każdy czwartek robię I etap, czyli białko. Moja siostra czytała taką książkę o tej diecie i razem ją dziś zaczęłyśmy. Wspólnie to zawsze jakaś motywacja. No i męża namawiam. Chudnie się szybko, więc fajnie, że widać efekty. Ponoć ludzie stosują to po 25 lat i nic nie przytyli z powrotem. A nasz znajomy z osiedla stosuje ją od dwóch miesięcy i schudł 14 kg szok normalnie!!! Ja chcę schudnąć 20-25kg Trzymajcie kciuki, może w rok się uda.
  17. nick---------imie dziecka---d.u.-----w.u.-----cm----d.o.w.----o.w.----cm Iza_---------Bartosz------18.04----1380----43----03.03---7500----74 malinka*****---emilka----09.05---2300-----43-----28.07 -- 5900 --- 56 Merana-----Akeksander- 23.05---2700-----52----28.08----5260--- 61 Ewcia24----Eryk---------28.05----3200-----52----03.03- --8500-- -80 Milka76------Maya--------03.06---3360-----50----19.09- --6400--- 61 camomilla_22-Claudia-- 03.06.-- 3980-----52--- 20.02---9500-- 73 Aisha11-------Ola--------03.06---3000------52----04.12-- --7800----68 mierzejka----Ania-------05.06----2770-----51---- 23.09---5000----?? martusia 82-Julia------- 08.06--- 3260--- -?------09.02-- -8360----69 el-mir-ka ----Kaja--------09.06---2900-----57---- 18.03---8135--- -74 Melania-----Mikołaj----- 09.06---3250---- 58--- 12.01-- -8820---80 gosia29----Tobias-------10.06----3440--- -51----19.09-- -7450-- -64 kasia78----julcia--------11.06----2800--- -52--- -20.01--- 11010-- 74 Kirysek---Tomaszek....12.06... 3920.... 55.....23.07. ..4600....?? Ollas--------Weronika----13.06---4070----57-----09.10--- -6370---?? Surfitka---Nina----------16.06----3490-----55-----03.03 - -9120-- 78 Alkatraz---Hanna--------18.06---2900-----50-----05.08-- -5100-- 58 ewelona....MACIUS.....18.06....3150....55...19.01....... 8900..? Jotka79---Czaruś-------19.06----3190----53---- 31.07--- -4550---59 MAMA MELI--MELANIA--19.06----2490----46-----23.09-----5150-- 61 hanio.k--Ruben Jan-----20.06---3150-----53---- 08.01-- --8600---74 goba-------kubuś---------21.06---3600-----59----13.01--- ---9200---74 Agula -----Gabrysia------21.06---3460-----51----29.12....9200...69 oliwka100---Oliwia------21.06----3420----53--- 30.07--- -4450---60 abii........Dorota.......21.06....3500.....53.. .06.10.. ..5700...60 lolusia-------maja--------23.06----4250-----59-----???? -------????-----?? Beja1981-----Kinga----- 24.06---3710 --- -59-- 14.08-----4570---59 gosiek35-Jacob(Kuba) 26.06----3580-----52----30.01-----8900--74 demiluna---Julian--------27.06....3640-----???----22.09 .--9520----?? pom mama -Mateusz----29.06---3950-----53-----20.03----10100---75 mała_mi----hania--------10.07----3000-----57----24.07- -5250- - 59 Jeszcze tylko tabelkę uzupełniłam paaaaaaaa hihih
  18. A jednak jeszcze zajrzałam :p Agula spróbuję w tym tygodniu wysłać jakieś fotki Kajci na interię ;) to dam znać jak będzie zrobione. Pomarańczowa mamo z tego co się orientuję to dziecko jak raczkuje to wytwarzają się połączenia między komórkami w mózgu i dzięki temu może być inteligentniejsze. A mój mąż to nie raczkował tylko na dupie jeździł hihi i miał same 5 i 6 w szkole aż do matury, więc to i tak nie ma reguły. Jestem pewna, że nasze forumkowe dzieciaczki to będą mądre i cudne, zresztą już takie są, więc o czym mowa ;) Teraz na serio spać idę
  19. Gosia29 nie obrażamy się ;) moim zdaniem masz bardzo zdrowe podejście do sprawy, dobrze, że się niczym nie przejmujesz bo jesteś słusznie świadoma tego, że z Twoim dzieckiem jest wszystko ok. Surfitka ja miałam inną matę z fischer price i jak ją sprzedawałam na allegro i miałam wysłać to po prostu złożyłam w kostkę, a pałąki jakoś wlazły ale to chyba nie wiele Ci pomogło. Dziś Kajcia wędrowała po kościele za rączki :D :D :D Fajnie to wyglądało bo malusia, a już łazi. Po domu dziś też zasuwała a teraz z dziadkiem zasypia :p Właśnie z mężem wcinamy Kajci ciacha bo się dla niej nie nadają. Nigdy nie kupujcie ciasteczek z hippa, dużo lepsze są z bobovity, większe, nie kruszą się tylko rozpuszczają i zachowują świeżość a te już twarde jak suchary. To buziaki dla chorowitków i dobrej nocy wszystkim pa
  20. Pomarańczowa Mamo biedaczek Mati oby dziś w nocy już spał spokojnie i się nie męczył. Camomilla wiesz ja kiedyś stawiałam tarota i nie chcę się chwalić ale się sprawdzało. Przestałam jak sobie wywróżyłam poważne choroby i niestety pasmo nieszczęść się zaczęło. Mam nadzieję, że Tobie nie wykrakałam tego spojenia, oby wszystko było ok! Kasia78 buziaczki dla Juleczki. Demiluna dawaj trochę ciepła, my dziś na spacerze w kurtkach zimowych. A jutro chrzciny moim bratanków bliźniaków to imprezka :D Takie słodziaki kloniaki mówię Wam, normalnie bym ich zacałowała tak jak i ich rok starszą siostrę. Śpijcie dobrze paaaaa
  21. Hej, długo się nie odzywałam ale prawie codziennie do wtorku czytałam co pisałyście, na odpisanie czasu brakowało. A od wtorku impreza za imprezą w domu bo teść ma imieniny i każdy przychodzi kiedy indziej więc nie miałam czasu na kompa. Na okrągło wystawiam aukcje na allegro, zawsze to jakiś grosik na koncie, a pracy jak nie było tak nie ma :( Kai wyszedł 3 ząbek - górna lewa jedyneczka, super cieszymy się bardzo. Z postępów to nie wiele, nadal nie raczkuje, za to w łóżeczku śmiga na około jak perszing. Teraz jak coś leży to potrafi sobie kucnąć, czasem się schyla i się podnosi już z zabawką w łapce.Jak się zmęczy to siada i odpoczywa, a potem hop do góry i dalej łazi łazik mały. Byłam z nią u lekarza z tym nieszczęsnym ciemiączkiem i okazało się, że jest już wszystko w normie i nawet nie muszę w ogóle podawać witaminy D, jednak danonki zrobiły swoje :p Kaja waży już 8135 :D mój mały grubasek i wskoczyła pomiędzy 25 a 50 centyl - szok, a była na początku poniżej 3 hihihi. A teraz z mężusiem idziemy całą trójką na spacer więc miłej soboty! Dla wszystkich za postępy i dla chorowitków Camomilla gratulacje, że będzie córcia!! Wiesz może boli Cię spojenie łonowe? Nie wiem czy pamiętasz ale ja miałam z tym spory problem i przez to skierowanie na cięcie cesarskie. Gosiek to gratulacje dla Kubunia za kroczek w boczek. Od tego się zaczyna, słyszałam, że po raczkowaniu to kolejny bardzo ważny etap, oczywiście Kajcia raczki pominęła :p ale ponoć dobrze jak trwa jak najdłużej, zanim będzie kroczek w przód. No i za pierwsze mama. Agula moja Kajcia też ciągle gryzie łóżeczko. Jak byłam w ciąży to widziałam w Ikei takie specjalne nakładki na ramy łóżeczka, ale teraz to już po fakcie :O No i z tymi nóżkami to mnie trochę uspokoiłaś, że to może się unormować, bo Kajcia też czasem właśnie prawą stawia na zewnątrz, ale pewnie jej przejdzie ;) Surfitka też myślę o takich szelkach, chyba kupię Kajci ale gdzieś za miesiąc dopiero.
  22. Stawiam kawkę i lecę wyrko ścielić. :D Mąż dziś poszedł oddać krew więc ma wolne to razem pospacerujemy z Kajcią :D:D:D bo pięknie się zapowiada. No i chyba dobrze, że wczoraj ponarzekałam na moje dziecko. Wieczorem dwa razy z leżenia na brzuchu przyjęła pozycję startową i zrobiła po jednym kroczku i padała. Za słaba jeszcze ale kapuje już o co chodzi moja mała mądra księżniczka. I dziś rano znów to samo zrobiła - może zacznie raczkować - hurrrra!!!
×