Karolajna20

Hej dziewczyny!Tak jak pisalam jakis czas temu zmienilam Logest na Yasmin (nowe opakowanie wzielam ostatecznie po 7 dniowej przerwie bo nawet w ulotce tak bylo napisane)..prosiłyście zebym podzielila sie swoimi wrazeniami wiec pisze. Na poczatku nie czulam zmian. Zupelnie tak jakbym dalej brala Logest. Niestety libido na poczatku nie poprawilo sie a to wlasnie jego spadek byl przyczyna zmiany tabletek. Teraz jednak zauwazam mala roznice. Wrocilam wlasnie znad morza i powiem wam, ze bylo...swietnie ;) a poza tym Yasmin u mnie w miescie kosztuje tylko 1 zl wiecej niz Logest wiec nie jest tak zle, a mam nadzieje ze pomoze i mi to libido zmieni albo chociaz utrzyma na poziomie tego jakie mialam nad morzem. Ok juz nie przynudzam bo w koncu to nadal topic o Logescie a nie o Yasmin. Pozdrawiam i trzymajcie sie cieplutko. Na pewno bede tu do Was jeszcze zagladac.

Hej!Dosc dlugo tu nie zagladalam...no ale pojawil sie problem i mam nadzieje ze cos poradzicie. Biore Logest juz 10 miesiecy i nie mialam zadnych skutkow ubocznych, ale juz od jakiegos czasu zauwazylam znaczny spadek libido. Uwazam ze nie ma w tym innej przyczyny jak tylko tabletki bo miedzy mna a moim chlopakiem jest wszystko ok. Powiedzcie czy jest na to jakis sposob?Nie biore pod uwage odstawienia tabletek. Czy zmiana na inne moglaby pomoc?a moze to jest jakies przejsciowe i przejdzie?Pewnie tez mialyscie taki problem.Jak sobie z tym poradzic.Pomozcie bo jak tak dalej bedzie chyba zwariuje.

do niewiem: w moim przypadku nie zauwazylam powiekszenia biustu :P...nie ukrywam ze to by mnie tez ucieszylo.A ogolnie z tym powiekszaniem to kazda z nas reaguje inaczej...ktos juz o tym wczesniej pisal.A piersi moze nie tyle sa wieksze co bardziej jakby to opisac...nabrzmiale...nie ma tu mowy o zmianie roamiaru :) a tak wogole to mi tez nikt nie odpisal :(

Hej dziewczyny!dawno mnie tu nie bylo :P no ale do tej pory bylo wszystko ok...moze troche panikuje ale nigdy wczesniej mi sie to nie przytrafilo a biore juz logest jakies 8 miesiecy. Napiszcie czy ktoras z was tez tak miala....chodzi o to ze okres konczyl mi sie do tej pory w sobote..tym razem tez tak bylo...ale dzisiaj rano wstaje a tu zonk...znowu krwawie....czy to normalne????cholera bo panikuje troche...bywalo tak czasami ale jak nie bralam jeszcze tabletek...a teraz przeciez wszystko powinno byc regularnie.czy to mozliwe ze moj organizm poprostu wariuje z nadmiaru sresu (sesja :P)??blagam pomocy...

no ja z mamuska to akurat problemow wogole nie mialam :) sama poszla ze mna do ginekologa, powiedziala mi troche o tabletkach bo sama brala, potem smiala sie tylko i powiedziala ze jest dumna ze tak podeszlam do sprawy...bo w jej zyciu troszke inaczej to sie potoczylo.Teraz z kolei chyba wolalabym zeby juz przestala sie tak przejmowac...bo wiecznie sie pyta czy przypadkiem nie zapomnialam tabletki :P coz...kazda mama jest inna..ja sie ciesze ze moja jest wlasnie taka..jak dobra przyjaciółka.pozdrawiam :)

do Cukiereczek*** : tak w sumie to jestem z Pily ale studiuje w Poznaniu.jak narazie kupowalam w Poznaniu tabletki tylko raz i w porownaniu z moim miastem kupilam taniej.u mnie w Pile kosztowaly 36,90 zl a w Poznaniu zaplacilam 31,90 zl wiec roznica jest.kupilam je w aptece na ulicy Sokola, kolo biedronki i oddzialu WBK.wiecej doswiadczen z kupowaniem tabletek w Poznaniu narazie nie mam :) pozdrawiam.

zdzierstwo to jest dopiero u mnie w Pile :P 36,70 zł.....masakra....no ale wydatkami podzielilam sie z chlopakiem....a co... w koncu to dla nas obojga :) pozdrawiam

do arvenn: ja mialam podobna sytuacje jak Ty.lekarka przepisala mi Logest bo stwierdzila ze tabletki o niskiej zawartosci hormonow beda na poczatek najlepsze dla dziewczyny w moim wieku (mam 20 lat) tez nie zrobila mi badan...pytala sie tylko o to czy pale, czy mam regularny okres, ile waze, czy chorowalam powaznie itp. no i oczywiscie dlaczego chce brac tabletki.potem dala mi skierowanie na badanie krwi (tzn. pr.watrobowe). powiedziala ze mam zrobic te badania w trakcie brania tabletek a jak przyjde po nastepna recepte to zrobi mi cytologie.Tak jak Ty postanowilam zaufac tabletkom i nie uzywalam innych zabezpieczen.teraz jestem w drugim dniu przerwy i czekam...oczywiscie teraz dopiero zaczynam panikowac...no ale tak jak dziewczyny juz pisaly-trzeba nabrac zaufania i tyle bo to najskuteczniejsza metoda :) pozdrawiam i ide czekac dalej :P

hej!juz od dluzszego czasu sledze ten topic i w koncu postanowilam napisac.rozpoczynam swoja \\\"przygode\\\" z Logestem i Wasze opinie bardzo mi pomogly...dowiedzialam sie ze to jak znosi sie tabletki jest sprawa indywidualna dlatego nie martwi mnie,ze ktos ma jakies objawy ktorych ja nie mam.hm..teraz moze krotko o tym jak znosze pierwsze opakowanie tabletek antykoncepcyjnych w moim zyciu (pozostaly mi tylko 2 tabletki do jego konca). obawialam sie,ze bede je znosic bardzo zle bo to moje pierwsze tabletki, ale \\\"nie taki diabel straszny\\\".najbardziej nie chcialam zeby utrzymalo mi sie krwawienie przez dlugi czas no i sie udalo...okres zakonczyl sie wczesniej niz zwykle (dodam ze wzielam tabletke 1 dnia okresu), nie byl bolesny a do tej pory czasem tak bywalo.mam wahania nastrojow ale to chyba wszystko (az sie zaczelam zastanawiac czy one wogole dzialaja)....problemy z zaufaniem do tabletek oczywiscie byly...ale zauważylam ze nie jestem jedyna :) oczywiscie teraz ogarnela mnie lekka panika i dlatego chcialabym sie o cos Was spytac-po ilu tabletkach rozpoczelyscie wspolzycie?ja po 14 i dodam ze bez dodatkowego zabezpieczenie (w koncu to prawie 100% pewnosci)...byl to moj pierwszy raz w zyciu i jestem niesamowicie szczesliwa :) blagam napiszcie ze nie musze sie niczego obawiac bo jak mi ktos tego nie powie to sobie wbije do glowy same czarne mysli :P eh..to sie rozpisalam...mam nadzieje ze znajde w Was wsparcie i od tej pory bede mogla dzielic sie swoimi doswiadczeniami z Logestem.POZDRAWIAM WAS WSZYSTKIE :)