tati78
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez tati78
-
doris- walsnie doczytalam twoja wyp:-D masz racje, rowniez nie wierze, ze herbatka pomoze w porodzie:-) ona ma jakies kojace wlasciwosci, ktore maja ten porod ulatwic? :-) ja pije ja tylko dla tego, ze po prostu b mi smkuje:-D a moja dzidzia przyjdzie na swiat tak czy siak:-) no nic buziaki
-
witam dziewczyny:-) dzeikuje za numery:-) maz bedzie mial dluga liste:-) wczoraj skonczylam prace:-D yuppi ya yeeeeee!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! a propos herbaty z lisci malin- juz bez przesady, przeciez nic sie nie stanie jesli zacznie sie ja pic 4 tyg przed planowanym porodem...tak samo z olejkiem...nic nam to nie zaszkodzi... oni nawet chyba polecaja picie herbatki w 35 czy 34 tyg, juz przestalam panikowac, bedzie co ma byc, herbata porodu nie wywolam:-) chociaz musze przyznac, ze chcialabym zeby obecna medycyna oferowala takie rozwiazanie:-d no nic, ide dalej rozkoszowac sie ta bloga cisza i spokojem... packo tati
-
hej laseczki, u mnie 23 cia:-) jestem dzis w wysmienitym humorze:-) moja kolezanka z pracy, z ktora siedzialysmy w jednym biurze:-) urodzila dzis dzidziusia:-)!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! porod trwal 20 godzin:-( nie chciala zadnych srodkow znieczulajacych ...byla b dzielna, rodzila w domku, w tym specjalnym baseniku:-) 2 usg wykazaly ze to cholpak , a urodzila sie dziewucha:-D ;-D :-) jestesmy w szoku!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! mama i corka czuja sie dobrze, ale mala nie potrafi oderwac sie od cycka:-D procz tego bedzie musiala przez kolejne 3 mies przmeczyc sie w niebieskich spioszkach:-D nie sadze zeby jej to przeszkadzalo:-) najfajniejsze jest to, ze przez 8 mies gadalysmy o tych naszych malenstwach, a teraz wszystko sie urzeczywistnia:-) ciesze sie jej szczesciem, jestesmy b dobrymi kolezankami:-D juz nie moge doczekac sie mojej malej:-)
-
hej laseczki, u mnie 23 cia:-) jestem dzis w wysmienitym humorze:-) moja kolezanka z pracy, z ktora siedzialysmy w jednym biurze:-) urodzila dzis dzidziusia:-) 2 usg wykazaly ze to cholpak , a urodzila sie dziewucha:-D ;-D :-) jestesmy w szoku!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!czuja sie dobrze, ale mala nie potrafi oderwac sie od cycka:-D procz tego bedzie musiala przez kolejne 3 mies przmeczyc sie w niebieskich spioszkach:-D nie sadze zeby jej to przeszkadzalo:-) najfajniejsze jest to, ze przez 8 mies gadalysmy o tych naszych malenstwach, a teraz wszystko sie urzeczywistnia:-) ciesze sie jej szczesciem, jestesmy b dobrymi kolezankami:-D juz nie moge doczekac sie mojej malej:-)
-
hej dziewczyny:-) widze ze u was wszystko ok:-) ja sie juz mecze, powaznie, coraz bardziej czuje ciezar brzucha, upaly daja mi popalic:-( z jednej strony chce zeby juz bylo po wszystkim, z drugiej chce nacieszyc sie jeszcze beztroskim zyciem przyszlej mamy, potem bede przeciez \" na zadanie\":-D ROXELKO!!!!!!! dzieki kochana za ta informacje, nawet nie masz pojecia jak sie zagotowalam, co za , no co za glupia baba!!!!!!!!!!!!!na szczescie nawet nie wykupilam tych tabletek, nie omieszkam jednak wypomniec jej jak bardzo sie przestraszylam!!!! wiesz, zgubil mi sie twoj mail:-( mialam do ciebie cos napisac:-) podasz go tu na forum jeszcze raz? uffff....troche sie mecze w te upaly...nienawiedze lata w miescie...koncze prace w nastepna srode:-) nie moge sie doczekac:-) pozdrawiam was wszystkie:-) tati
-
hej dziewczyny:-) do blondi ani:-) wiem, ze sie powtorze, ale po prostu mi przykro, ze nie masz wsparcia w swoim mezu...:-( mysle rowniez, ze w zyciu mozna wiele rzeczy ponaprawiac, jesli go wciaz kochasz-nic nie stoi na przeszkodzie zeby dac sobie szanse, nie z przymusu..nie dla dobra dzieci, tylko dla powodow , dla ktorych kiedys zdecydowaliscie sie ze soba byc...wiem, ze milosc z biegiem lat wiotczeje, przeinacza sie...taka juz chyba kolej rzeczy, nie oznacza to, ze gasnie...ludzie tak rzadko pamietaja o tym, ze kiedys czuli do siebie nieopisany pociag fizyczny, nie mogli sie bez siebie obejsc...jestem przkonana, ze wszystko sie ulozy Aniu, jesli bedzie trzeba podjac decyzje o rozstaniu, nie bedzie to tragedia, wazne zeby byc szczesliwym, przynajmniej bardziej bez tej osoby niz z nia...trzymaj sie, skoncentruj na sobie, studiuj dzielnie i ciesz sie maluszkami:-) jestem z Toba:-) do kati75- no...seksowna matko ziemio:-) fajny pomysl:-) buziaki:-) u mnie ok, goraco , tak goraco ....wszyscy patrza na mnie z politowaniem i wciaz slysze komentarze- oj ty to musisz sie meczyc w tym upale...a ja wlasciwie to mecze sie tylko wstawaniem rano i tym, ze jeszcze przez tydz bede w pracy:-) mala nie dokucza, jest b grzeczna:-) mam nadzieje, ze tak juz zostanie:-) dziewczyny dzieki za wszystkie wypowiedzi na temat torby do szpitala, mysle, ze spakuje ja tez troszke \" po polsku\":-) pozdrawiam i sciskam na placek:-) tati
-
hej ja do szpitala zabieram jeszcze kosmetyki:-)-zel do mycia ciala, szampon, paste szczoteczke:-) aha i jeszcze waciki do mycia dzidziusia- te kulki:-), klapki, skarpetki, bisutonosz do karmienia piersia, jakies drobne do telefonu , aparat fotograficzny:-) to chyba tyle:-) aha i jeszcze cos do ubrania na powrot do domku:-) cos luznego:-) chcialabym jeszcze wlozyc do torby ipod z ulubiona muzyczka:-) i chyba tak zrobie:-) pozdrowionka tati
-
do aga2424 mam wiele info. na temat zasilkow w Anglii:-) mysle ze kiedy tylko przyjedziesz bedziesz mogla zlozyc podanie o child benefit, na odp. bedziesz musiala poczekac, ale panstwo refunduje child benefit wstecz- to mies 68 funtow mozesz zlozyc podanie o child tax credit, wasze dochody nie moga przekraczac 58 tys funtow rocznie, aplikacje na rok 2005/6 opieraja sie na przychodzie z roku pod. 2003/4, jesli maz jest tu krocej podajcie przewidywalne zarobki, niech maz juz teraz zadzwoni pod nr 0845 300 3900 i poprosi o fromularz na child tax credit- przysla go na adres domowy aga, jest jeszcze sporo innych benefitow, ale mysle ze masz racje z zasiegnieciem porady ksiegowej czy nawet citizen advice bureau- tam nieodplatnie uzyskacie informacje na temat wszystkich zasilkow bedzie dobrze :-D powodzenia aha-lekarz...sa beznadziejni, ale pierwsze co nalezy zrobic, to po prostu zarejestrowac sie w przychodni- zwyczajnie wypelnic formularz, dzieci do 16 roku zycia nie placa za leki, srodki antykoncepcyjne sa tu rowniez darmowe- mowie o plastrach lub tabletkach:-) buzi
-
aga2424- jak wspomniala rozelka, zycie na obczyznie nie wiaze sie tylko z polepszeniem syt. finansowej...pamietam kiedy przyjechalam do tej krainy miodem i mlekiem plynacej:-).....zachlystywalam sie kultura i angielszczyzna...wszyscy byli mili, zawsze pogodni, a co najdziwniejsze nikt nie robil z niczego problemu, teraz czasy sie zmienily, mysle ze to skutek kryzysu ekonomicznego na swiecie, zarobki wcale nie ida w gore-tak jak np. ceny domow, ludzie- zeby zyc- zaciagaja kredyty i tona w dlugach...nie jest to oczywiscie regula, ale nie jest to rowniez jakis wymysl. Mysle, ze prawda jest to ,ze w Anglii jest wiecej kart kredytowych niz ludzi, tak przynajmniej twierdza jacys specjalisci od \"dlugow\". Sprawa wyglada troszke inaczej kiedy przyjezdza sie tu na skasy, zyje sie jak najtaniej, wynajmuje pokoj i oszczedza kazdego funta, wtedy mozna mowic o oszczednosciach:-) takie zycie jednak doprowadza do szalu i niestety nie jest na dluzsza mete...nie wspomne juz o tesknocie za domem, mysle ze w moim przypadku jest ona juz wzglednie mniejsza, nauczylam sie jezdzic do kraju i wracac...zabralo mi to chyba 3 lata...:-) sukcesem jest to ze nie becze kiedy wyjezdzam:-) z mama rozmawiam codziennie co pomaga mojemu nadwyrezonemu sumieniu:-) nie mam tu tylu znajomych, nie wpadam do kolezanki z bloku na kawe, a w niedziele nie chodze na obiad do babci...nie jest mi z tego powdu zle czy obco, chyba inaczej i czasami podoba mi sie to, ze nikt nie wtraca nosa w to co robie:-) procz tego bede miec juz pelna rodzine, a to zmieni i mam nadzieje zaspokoi potrzebe zadomowienia sie tu na dobre:-) zachecam do wyjazdu- kazdy powinien przkeonac sie czy to co oferuje zycie na wyspach jest warte zachodu:-) jesli nurtuja cie jakies pytania, napisz- chetnie odpisze:-) pozdrawiam was dziewuszki:-) tati
-
Hej dziewczyny:-) roxelko- fajnie uslyszec od kogos, ze nie bedzie tak zle, prawda? Hindus pewnie zazadal 2 funty wiecej:-D wazne ze juz po wszystkim, a mama i dziecko czuja sie dobrze:-) u nas upaly, ktore skutecznie sprawiaja, ze jestem do bani:-( mala- jak kazde z naszych dzieciatek-wierci sie i chyba juz jej tam ciasno...:-) uciekam , pozdrawiam, sciskam na placek:-) tati
-
hej laskeczki:-) wasze zdjecia uswiadamiaja mi jakie jestesmy juz wielkie:-) :-D dziekuje serdecznie za wszystkie fotki:-D dzisiaj bylam u poloznej:-) straaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaasznie mi ta wizyta pomogla rozwiac wszelkie obawy i smutki....:-D pani polozna pochwalila mnie za zdrowy tryb zycia, ktory odzwirciedla sie w wynikach krwi, podotykala mnie i potwierdzila , ze mala ma juz glowke na dole:-) brzusio mierzy tyle ile powinien , co do centymetra:-) bylam troche zmartwiona przez kilka dni, poniewaz \"ludzie\" mowia mi ze mimo duzego brzucha, nic nie przytylam...balam sie ze to moze miec wplyw na malucha i standardowo urzadzilam sobie dzien narzekania:-) teraz wiem, ze moja filigranowa budowa nie pozwala mi wygladac jak slon:-D dzis pieke tort czekoladowy:-) mniam...jutro bedziemy sie delektowac nim w pracy:-) wszystkie ciezarowki:-)!!!! jak niewiele potrzeba do szczescia, prawda? buziloki dziewczyny!!!! tati
-
hej dziewczyny:-) buzka dla was wszystkich:-) laktatory, to te \" urzadzenia\" , ktore sluza do odciagania mleka? ja poczekam chyba troszke, chce byc pewna, ze bede mogla karmic piersia...moja mama nie miala z tym problemu:-) do tego stopnia, ze w szpitalu zgodzila sie karmic inne noworodki, te, ktorych mamusie nie mialy pokarmu:-( dlatego -poczekam u nas na wyspach panuje cudna pogoda:-) roxelko, prawda? nie dokucza mi katar sienny, jest przyjemnie, delikatna bryza...to zmienia sie jednak w weekend... jestem juz po ostatnim egzaminie:-) wysiedzialam dzis 10 godzin na dupci...czuje sie jak nowonarodzona, to tak ja po maturze...zrzucilam z ramion 100 kg:-) :-D teraz mam zaliczenia z francuza...narzekam, ale chyba to lubie... wciaz musze dokupic kilka rzeczy dla siebie i malej...nie wiem czy to jakas moja ulomnosc czy po prostu brak czasu...no nic, grzejcie sie tam ladnie w ogrodku czy nad morzem...jakkolwiek i tak wam zazdroszcze:-) pozdrawiam tati
-
Hej HeJ ROXELKO:-) Skopiuje to co jest na recepcie:-) chlorphenamine tabs 4 mg:-) dwa razy dziennie:-D u mnie duzo nauki, juz mam oficjalnie dosyc!!! ostatni egzamin w srode... buzi tati
-
hej dziewczyny:-) u mnie ok, katar sienny nawet nawet, zadzwonila do mnie lekarka rodzinna zeby powiedziec, ze ma dla mnie lekarstwo na ta wlasnie przypadlosc:-) ide wiec jutro do apteki!!!! nos mi wiec nie odpadnie:-) praca- dluzy mi sie, a jeszcze 19 dni!!!!! mam za to party na pozegnanie i b sie ciesze:-D jutro chcialabym dokupic rzeczy dla siebie i dzidziusia, ale chyba nie bedzie czasu, bo wlasnie dzis odebralismy klucze do domu, wiec pomoge mezowi wybierac mebelki itp... pogoda na wyspach chyba lepsza niz u was, jest umiarkowanie cieplo, chlodny wiaterek, tak moge funkcjonowac;-) jestem po egzaminach w pracy, po 10 godzinach z zegarkiem w reku!!! przyjechalam do domu, nie pamietajac wlasnego imienia o nazwisku nie wspomne:-) trzymajcie sie cieplo ciezarowki:-) tati
-
hej dziewczyny:-) fajnie ze wy mozecie sie dowiedziec ile wazy wasze dziecko, w anglii nie praktykuje sie tego wcale...roxelko, twoja mala byla wazona?no nic, dla mnie bedzie to niespodzianka:-) zobaczymy... pozdrawiam mamy:-) tati
-
hej kobietki:-) pozdrawiam was serdecznie:-) roxelko! wyobraz sobie, ze caly weekend przesiedzialam w domu, pozamykalam wszystkie okna i nic a nic nie kichalam:-) no moze wtedy kiedy sciagalam pranie w ogrodzie, wapno nie pomaga:-( a lozyskiem przodujacym nie przejmuj sie, bo jak sama pewnie wiesz przydarzyc ci sie moglo cokolwiek, dzidzia zdrowa, wiec glowa do gory:-) buziaki papapap tati
-
witam wszystkie panie:-) tak jak juz pisala roxelka, u nas troszke pada, wiec smieje mi sie buzia, bo nie kicham:-) :-) :-) mialam dzis starcie z jakas beznadziejna lekarka, ktorej nigdy osobiscie nie widzialam, zadzwonilam do przychodni pytajac sie o leki antyhistaminowe i moze jakas alternatywe na lato i moj nieszczesny katar, a ona na to, ze wejdzie na internet i zobaczy czy moze cos doradzic, bylam niemila, oj i to bardzo....!!! hmmmm.....dziewczyny piszecie o parafinie....pewnie juz nawet na nia nie spojrze:-) mysle jednak, ze wszystko to co kupujemy jest bardzo indywidualna sprawa, glowe daje, ze kiedy urodzi sie nasza mala-sama podpowie mi co jej odpowiada a co nie, ja jestem alergikiem atopowym od praktycznie samych narodzin, moja kochanej mamie zawdzieczam to jak dzis wygladam i chyba ile wiem na temat alergii:-) cale szczescie, ze w czasach kiedy sie urodzilam, Polska byla tak biedna, ze kobiety nie mialy wyboru i uzywaly tego co bylo dostepne...nie bede wiec szalec i z moja mala zrobie podobnie, jak najblizej natury, jak najmniej tych calych -parabenow-:-) :-) :-) i chemii...smieszne jest jednak to, ze w obecnych czasach wszystko co naturalne jest 5 razy drozsze, prawda? roxelka napisala o oliwce z oliwek, dobry pomysl:-) :-) zostala dodana na moja liste:-) sama uzywam oliwy z oliwek na rozstepy:-) no mamunie:-) piszcie piszcie piszcie:-) milo sie was czyta:-) pozdrawiam was ogromnie z pachnacego deszczem Londynu:-) buziaki:-) tati
-
hej dziewczyny:-) u nas rowniez upaly...a ja tak sie mecze...nos caly czerwony...w pracy czuje sie fantastycznie-klimatyzowane pomieszczenia:-) w domu-tragedia...nie wiem co stosowac oprocz wapna, ktore praktycznie nie pomaga a moze tylko lagodzi moje objawy...:-( jest mi smutno, bo nie ciesze sie z ladnej pogody, nigdzie nie chce wychodzic i nie mam ochoty gotowac!!! jestem zmierzla:-( chyba bede uciekac, bo przeciez nie moge juz wytrzymac!!!:-( lecie mi z tego biednego nosa i leci...:-( trzymajcie sie dziewuszki:-) powodzenia w zakupach:-) buzi tania
-
hej dziewczyny!!! pisze szybko, bo nie potrafie patrzec na oczy...mam taki okropny katar sienny!!!!!!nie wiem czy moge zazywac jakeis leki antyhistaminowe??? mecze sie i jestem okrutnie wycienczona...alergie mam od dziecka, ale co roku zabezpieczam sie przed takimi historiami...czy mozecie mi pomoc? buzi tati
-
Witam dziewczyny:-) Doris- zwracam sie do Ciebie z glupiutka prosba, a moze raczej pytaniem...od pewnego czasu pobolewa mnie lewa strona pochwy, nie wyczuwam zadnego guza, skonsultowalam sie z lekarzem, bez zadnych badan ani ogledzin stwierdzil ze to zylaki? w pochwie? nie wiem czy mam to zostawic i wierzyc w to ,ze przejdzie, czy bombardowac szpital telefonami? niepokoi mnie dyskomfort oraz fakt, ze bol powraca...nie utrudnia mi zycia, ale towrzyszy zawsze kiedy chodze, nie wiem co mam o tym myslec, nie chce tez \"zwalac\" wszystkiego na ciaze...jesli bedziesz w stanie wypowiedziec sie w tej kwestii, rozwiejesz moje obawy:-) dziekuje slicznie i juz nie marudze:-) pozdrawiam goraco:-) hej dziewczyny:-) widze ze zaszalalyscie w sklepach, musze przyznac, ze jestem do niczego..., chce wybrac sie na zakupy jutro...dobrze wiedziec co kupujecie, posluzy mi to jako sciaga:-) mam juz jednak pewne wyobrazenie o tym co powinno znalezc sie w mojej torbie:-) wyobrazenie jednak nie pokrywa sie z rzeczywistoscia:-) nie czuje presji, poza tym kiedy jestem juz w sklepie -troche wybrzydzam, kolor, rozmiar, cena-wszystko to musi byc wzgledem siebie adekwatne:-) moze moj wypad do miasta zaowocuje jutro? poki co zmagam sie z praca, uniwerkiem i tym nieszczesnym kupnem domu....mam dosyc stresu ....w pracy czeka mnie egzamin...kazdego roku obsluga powietrzna przechodzi przez mase rutynowych testow...pierwsza pomoc, bezpieczenstwo, sprawnosc w wodzie:-o itp, ominie mnie tylko basen oraz ratowanie ludzi z plonacego samolotu....mam 2 podejscia...troche sie boje, bo przepisy zmieniaja sie z miesiaca na miesiac, a chce to zdac...nie latalam juz 8 miesiecy!!! trzymajcie za mnie kciuki!!!!!:-) sluchajcie trzymajcie sie cieplo:-) moze nie jestem tu czesto, ale zawsze sobie was czytam:-) zycze ogromu zdrowka:-) pozdrawiam was serdecznie tati
-
livamar:-( smutno mi robaczku...nie jestem jednak w stanie nic ci doradzic, wiem ze musisz gdzies sie wyzalic, to dobrze robi:-) pewne decyzje w zyciu przychodza z czasem, jestem przekonana, ze ty rowniez bedziesz miec kiedys dosyc...a moze zupelnie przeciwnie? moze maz sie obudzi? ja sama jestem rozwodka:-) musze przyznac, ze mialam szczesliwy rozwod:-) ale tak jak tutaj sobie ciebie czytam-problem byl podobny, wiecznie cos... wprawdzie obylo sie bez klotni i gorzkich slow, ale ja to ogromnie przezylam!!! musialam podjac decyzje po 2 latach malzenstwa...i po prostu odejsc, tak bylo najlepiej...ale to przyszlo z czasem, musialam chyba do tego dojrzec i patrzec tylko na siebie, byc chociaz raz egoistka!!!udalo sie, nie zaluje, mam nadzieje, ze wszystko sie wyjasni rowniez i w twoim zwiazku!!!!:-) trzymam za ciebie kciuki!!!!!!!! tati
-
hej hej:-) witam wszystkie nowe kobitki:-) poza tym nie bylo minie tu chyba az dwa dni:-) musialam poczytac:-) nadrobic zaleglosci:-) jagan25, ten filmik jest kochany:-) smialam sie sama do siebie:-) mialam dzis tez zly dzien, tato mojej kolezanki z pracy- ona jest rowniez w ciazy-zmarl wczoraj ....zaczelo sie w pon...teraz juz go nie ma ...jak oni szybko odchodza, monika jest w 35 tc, leci do domu jutro...bidulka...tak jak wspomniala doris wiersz ks jana twardowskiego wydaje sie byc ponadczasowy, uniwersalny-...zostana po nich buty i telefon gluchy...strasznie mnie to przygnebilo, ogromnie, pomyslalm o swoich najblizszych i kolejny raz postanowilam odrzucac przyziemne troski, w miare mozliwosci rzecz jasna...trzeba kochac kazdego dnia, cieszyc sie wszystkim...oj kochane, ten pan nie zobaczy swojej wnusi, to chyba najbardziej ja dobilo...5 tyg przed rozwiazaniem:-( no nic zycie toczy sie dalej... ja ok, w pracy multum obowiazkow, bylam dzis zabiegana, czego b nie lubie:-) wszystkie zdjecia do mnie doszly:-) z czego sie b ciesze:-) juz niedlugo bedziemy wysylac sobie zdjecia naszych milusinskich:-):-) :-) pozdrawiam was ogromnie ogromnie i zycze fantastycznego weekendu:-) buziaki tati
-
Hej dziewczynki:-) dziekuje naszej donn za maile:-) livamar-tak, uwazaj na siebie, mysle ze sie niezle przestraszylas:-) ale czytalam gdzie ze dzieciatka nasze sa bardzo chronione w naszych brzusiach:-) doris-nie rozumiem zabobonow...mi mowiono zebym nie obcinala wlosow w ciazy, bo dziecko bedzie mialo -cyt. krotki rozum???!!! i ze roze na slub- kategorycznie NIE, bo takie bedzie juz cale moje zycie...mam to gdzies, co bedzie to bedzie...to jakies wyssane z palca brednie, w kazdym kraju inne zreszta...:-) dzisiaj kolezanka w pracy byla b smutna, jest w 34 tc a jej tato mial wczoraj amputowana noge, poniewaz zrobil mu sie zator i ratowali mu zycie, bylam cala roztrzesiona i staralam sie pocieszyc ta zaplakana bidulke...zaraz po tym zadzwonilam do mamy, chyba takie syt.uswiadamiaja mi jak szybko odchodza ludzie, jakie to z nas zawodne mechanizmy:-( aj, juz nic nie mowie...nalezy cieszyc sie kazdym dniem, pomimo codziennych trosk, kazdy dzien jest -powaznie-darem:-) pozdrawiam was robaczki:-) sciskam na placek:-) tati
-
plusiu:-) :-) :-)
-
uaktualniam stopke, w dniu mojego slubu skonczylam 28 lat!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!matko:-0 to rowniez 29 tc:-)