Smerfetka 29

Gratulacje mała kobitko, szczerze mówiąc po Twoim poście, kiedy to byłaś zrezygnowana bardzo, myslałam juz wtedy,ze skoro jesteś tak żle nastawiona to się uda i nie myliłam się. Jutro odezwę się. Buziaki.

Mała kobitko czekamy na wieści.

Kochane mi jest tak smutno....

Kakusia co do chłopa, to ja mojego ostatnio mam tak dość,że czekam tylko jak małe pójdą do przedszkola i szukam pracy.

Ja i małe też się rozchorowaliśmy.

Fajnie Kajetana z tymi wizytami, ja chodziłam raz w miesiącu, a jak półmetek minął to co 2 tygodnie, na koncu to chyba juz było co tydzien, no ale ciąża bliźniacza jest ciążą zagrożoną, choć przechodziłam ją bardzo dobrze, bez większych problemów i czułam się rewelacyjnie. Pati zdradź się , widziałam ten piękny opis na gg.

Jeszcze jedno dlaczego tutaj znowu są takie pustki?

Pati co słychać, widzę dietka daje niezłe efeky i rewelacyjnie wyglądasz. Moniczka odezwij się..... Monita Ty też milczysz, dlaczego? Kakusia pozdrawiam. Jolanta , Monia i inne dziewczyny również pozdrawiam. Pani Misiowa fajnie, że mały w nocy w miarę spi. Moje rozrabiaki do dziś wojują w nocy na przemian i tak zazwyczaj do rana, śpią bardzo mało , w dzień w ogóle i ciągle maja tyle energii....

Misiaczki pozdrawiam Cię również, odezwij się , napisz co tam u ciebie się dzieje, mam nadzieję,ze wszystko dobrze się ułoży. Myszko oczywiście marca nie mogę się doczekać. Black caro mi też niestety jajniki ostatnio dają w kość, do tego jeszcze jakieś zapalenie miałam. Mała kobietko uda się w końcu.... Kajetana a Ty jak się czujesz? Aneczko wyślę Ci e-maila , bo chyba masz ten sam co miałaś, no i bedę czekać na zdjęcia.

Myszko cieszę się,że w marcu znów bedziecie próbować, a wtedy będziecie mieć piękny prezent na Gwiazdkę.

Mała kobietko wszystkiego najlepszego z okazji urodzinek, żeby spełniły się Twoje marzenia i wszystko układało sie po Twojej myśli.

Kajetana gratuluję. Kalpeczku bardzo mi przykro... Kochane mam dzis jakiś bardzo ciężki dzień,to zycie jakieś bez celu mi się wydaje, chyba zaczyna mi brakować być między ludźmi, iść do pracy, wciąż tylko gotuje, sprzatam, czasu dla siebie zero i chyba zaczynam miec doła, bo za praca bede się rozglądać we wrześniu, jak małe pójdą do przedszkola i oczywiście będą chciały chodzić.Najgorsze jest to,ze mój mąż to jak małe dziecko wszędzie robi bałagan, więc czuję się jakbym miała w domu 3 dzieci, a do tego dziś po pracy położył się, bo chory, a chłop chory, to ... o zgrozo..., bręczy i bręczy.

No to idź na betę, będziesz pewniejsza.

No to Kajetana zaczyna chyba dobrą passę dla staraczek, gratulacje wielkie.

Za 2, 3 dni kreska powinna byc ciemniejsza.

Kajetana to znaczy,że mozna Ci gratulować, moja druga kreska tez była słaba, ale była.

Jak tam Kajetana, Moniczka i inne dziewczyny?Buziaki.

Kalpek mam nadzieję,że Tobie się uda, a Myszce za drugim razem.

Myszko wypłacz się, wykrzycz,zrób wszystko,zeby Ci troszeczkę chociaż ulżyło.

Myszko nie wiem sama dlaczego tak się dzieje,tak bardzo chcę,żeby się Tobie udało.

Bardzo wierzyłam w to ,ze jednak sie uda, choc przemknęła mi mysl a co jak się nie uda. Jak się kochana czujesz? To takie niesprawiedliwe...

Myszko to takie przykre, co teraz, podchodzicie jeszcze raz, czy co mozecie zrobić? Kochana sercem jestem z Tobą.

No to uciekam trochę dom ogarnąć, ale bede kukac.

Tak jeszcze trochę, za rok, dwa...

Dziękuję Pani Misiowa , ucałuj tez dzieci. Kajetana szczescie, dla mnie to cud.