Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

joka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez joka

  1. niuuusia -> jak leżałam we wrześniu w szpitalu to też jedna z dziewczyn skarżyła się na mdłości i wymioty. Pamiętam, ze dostała jakieś czopki i mówiła, że jej bardzo pomogły. Może spróbuj wysłać kogoś do apteki, być moze te czopki wcale nie są na receptę... Tiki-> jak się czujesz? :) Mocno wierzę, ze w tym cyklu mi też się uda, dni płodne mam za tydzień, zamierzamy ostro wziąć się do roboty:) powiem szczerze, ze jestem pełna sprzecznych uczuć- z jednej strony bardzo chcę mieć dziecko, a z drugiej- boję się, ze znów mogę poronić, ze nawet jak uda mi się szczęśliwie donosić ciążę (a najpierw zaciążyć) to nigdy już nie będzie tak samo, wszystko się zmieni, boję się kłopotów finansowych itp. Może to głupie, ale miewam czasem takie myśli...
  2. i jak widać, wcale się nie obraziłam, ze o mnie nie wspomniałaś;)
  3. Tiki-> GRATULACJE!!! Ale niespodzianka, i to na Święta:) Dbaj o siebie i bądź dobrej myśli! Ale się cieszę!
  4. Ewa-> przypuszczam, że podejrzenie Loli wzięło się stąd, że napisałam na naszym topiku, co sądzę o komentarzach na tym \"lutowym\", a że napisałam pod swoim nickiem, i to ja zaczęłam pierwsza mówić, to całą winą za te pomarańczowe wpisy obarczyła mnie... wiem, że nie ma już sensu drążyć tej sprawy, to co napisałam w sobotę, napisałam pod wpływem impulsu, bo zdenerwowałam się, że zamiast zająć się swoimi sprawami, nadają na nas, przy tym wrzucając nas wszystkie do \"jednego worka\"...
  5. Jeszcze w tej samej sprawie, o której pisała Mozzarella... dziewczyny, jeżeli piszecie cokolwiek na lutowym topiku \"loli\", to proszę piszcie pod swoim nickiem... ktoś notorycznie wpisuje się tam na pomarańczowo, a obrywa się mnie, bo to ja wyraziłam publicznie swoje zdanie... szczerze mówiąc, to teraz żałuję, że tamto napisałam... nie pomyślałam, ze rozpętam burzę...
  6. Lola-> zajrzałam na Wasz topik z ciekawości, po tym jak ktoś o nim wspomniał na tamtym... przeczytałam, to co napisałyście i swoją opinię wyraziłam na tamtym temacie... chciałam tylko, żebyś wiedziała, ze to co miałam do napisania, napisałam pod swoim nickiem, mam w sobie wystarczająco dużo odwagi, żeby to zrobić... nie wiem, kto wpisywał się tutaj na pomarańczowo, ale przykro mi, że wszystko zrzuciłaś na mnie... chciałam, żebyś wiedziała, choć i tak to pewnie nie ma znaczenia... dodam, ze nigdy wcześniej nie wtrącałam się w Twoje spięcia z innymi dziewczynami, ale poczułam się urażona, ze piszesz o całym topiku, i o wszystkich, którzy tam się udzielają... to wszystko... życzę Ci szczęścia...
  7. Witam Świątecznie:) Właśnie wróciliśmy od moich rodziców... teraz jeszcze piwko przed tv i po świętach, ale cóż, taka kolej rzeczy:) Pozdrawiam i życzę miłego popołudnia:) Nie obżarłam się w te Święta i Wam życzę tego samego:)
  8. i jeszcze jedno- nie wiem jak Wy, ale ja byłaby za tym, zeby wypisać z tabelki dziewczyny, które nadają na nas na tym topiku lutowym, czy jakoś tak... zajrzałam tam, bo Mozarella podała nazwę, i naprawdę jestem zniesmaczona:( oczywiście mamy demokrację, i wolność słowa, nikt nikogo nie zamierza na siłę tu u nas trzymać, ale chyba wszystkie jesteśmy już dorosłe, i jeżeli zmieniamy temat (z takich, czy innych powodów) to chyba niezbyt dobrze świadczy o nas pisanie takich komentarzy o poprzednim topiku?? wnioski nasuwają się same: za moment będzie \"lepszy\" kolejny topik, a temu staremu znów \"trzeba będzie\" obsmarować tyłek:( dziecinada:(
  9. Witajcie! Też nie piszę codziennie, ale staram się codziennie czytać:) i nawet jeżeli nikt nie zauważy mojej nieobecności- to nie mam zamiaru się obrażać:) bo sama wiem dobrze, ze też niezawsze komentuję wszystkie wypowiedzi, nie zawsze mam czas, żeby każdej z Was napisać coś mądrego, coś od serca... ale wiem, ze nie mam zamiaru nigdzie wybywać, zmieniać topiku- co to, to nie;) U mnie przygotowania świąteczne już zakończone:) Zdrowia, szczęścia, pomyślności w pierwsze święto dużo gości. W drugie święto dużo wody, to dla zdrowia i urody. Dużo jajek kolorowych i Świąt wesołych no i zdrowych!
  10. Peppetti -> wszystkiego naj, naj, naj... mozzarella -> pocieszyłaś mnie trochę tym, że nosiłaś wkładki tylko na noc... przypuszczam, że aparat miałaś jako nastolatka, a ja już jako osoba w \"podeszłym\" wieku... trochę boję się, ze wada moze się delikatnie cofnąć, ale przecież na pewno nie będzie tak jak przed leczeniem... postanowiłam sobie, ze będę te wkładki nosiła na noc, no i siedząc w domu... okno umyte, rybka kupiona, teraz robię obiad... mój M wkurzony, bo miała przyjść pocztą jakaś część do samochodu- stoi ponad tydzień na warsztacie, no i jak dotychczas paczki nie ma:( wszystko wskazuje na to, że na Święta będziemy bez auta, niestety:( a w planach mamy wyjazd do moich rodziców... mam nadzieję, ze przyjdzie dziś ta paczka...
  11. Znalazłam tabelkę, aż na 269 stronie... może naniesiecie swoje zmiany? TABELA I - PLANUJĄCE CIĄŻĘ W PRZYSZŁOŚCI NICK.............WIEK.......MIASTO.. ....@. ........strata..........start niusieniek.....26......Olsztyn...........?........8tc _23.09....sty/lut 07 Mania78.......28......Lublin.........20.01.....7tc_ 13.09....sty/luty07 EvaWer........34.....Częstochowa....15.02....7tc_26.10 ........? Celica..........36......Krasnystaw.....?..........11tc_ 18.10..........? Agapa........22.......Płock.............???.........12 tc_12.04.2006....? betty82...24.. Radlin(ok.Rybnika).....11tc....19.11.2006...mar/kwi07 monikapie...28....Skierniewice............16tc_31.10.06 .. .sty/luty07 alekto.......27......Galway..................31tc..05.03 . 06.......kwi07 Lidka79.....27.....Białystok...........04.04...13tc_02.1 0. 06....marz07 Caroline_23..23.....ok.Wrocławia...17.12...9tc_16.11.06. ....kwie07 Nicolla...... 26 ....Warszawa ........? ....... 9tc-24/01/07 .... maj07 niuuusia.....21.....Częstochowa...24.02......9tc_12.08.. ........ ??? asiab........26.....Doncaster......??.........21tc 10.02.07..maj/czer07 aga75.......32.....Wrocław........???....12tc.12.02 .07 ......czer07 Daga_p_11..30...Częstochowa...???....7tydz..17.12.06.... .17 mar 07 Sylijka28.....28.....Konin..................33tc..27.11. 06.......sierp/07 -------------------------------------------------------- ------------------- TABELA II - STARAJĄCE SIĘ NICK........WIEK........MIASTO....... @........strata........starania_od tiki_tak........27......Wroc/Legn......?.......11tc_ 06.09.. marzec 07 OLI..........26.......ok.Siedlec....15.01.07.....9tc_22. 02......maj\'06 Ania_Białystok..27..Białystok.......5.12... ..23tc_24.03. 06...listopad Zaba22.......24....Kraków..........28.12.... 13tc_ 29.05.06...sierpień 100krocia.......25.......Rybnik..........30.01.....7tc_ 06.09...styczeń Balbinka-2......28......Katowice......13.01......9tc_01. 07....listopad Madusia_3...32.....Świnoujście....13.02...20tc..26.06 .06.....marzec -marta77...30....Lublin............03.02.....9tc..22.09 ...maj-czerwiec Madzia79......28......Kraków......02.03.....10tc_23.10. . . .styczeń joka...........30.......Ełk..........03.04......5 tc_13.09.2006.....luty07 rudi26......26.....Cęstochowa...17.02.07...11tc_27.11.06 ....marzec -------------------------------------------------------- ---------------------------- TABELA III - Badania i Leczenie NICK..........LECZENIE.........................badania 100krocia...brak.......TSH.T3.T4.APTO.WZWB.MF.LH.FSH.PRL,Tox o,Cmv Lidka79........brak.......bilirubina,cytomegalia,chlamyd ia,toxo,d-dimery,ukł.krzepnięcia,glukoza,tsh,ft4,zesp.antyfo sfolipidowy,spermiogram+posi EvaWer............brak........................toxo Agapa.............heparyna/aspiryna.......toxo,cytomegal ia,różyczka,TSH,przeciwciała antykardiolipinowe Alekto......Warfarin,deltacortil enteric...zrobione wszystkie możliwe Gablis..............brak......................laparoskop ia mania78......................................toxo,różycz ka, CMV, tsh, ft3, ft4, anty - TPO, p/ciała p/plemnikowe, spermiogram niuuusia...........brak.....................toxo,cytomeg alia, posiewy betty82........brak...przeciwciała antykardiolipinowe,toxo,CMV, CAroline_23.....brak.......................toxo -------------------------------------------------------- ----------------------------- TABELA IV - dolegliwości NICK............dolegliwości 100krocia..macica_dwurożna,niedomoga_lutealna,podwyższon a_PRL,cysta Peppetti - mięśniak macicy, wole tarczycy Agapa.......zespół antyfosfolipinowy. Alekto..NWC(nie wiadomo co)...+...przeciwciała przeciwkokardiolipinie Daga_p_11...NWC -------------------------------------------------------- ----------------------------- TABELA V -oczekujące dzidziusia Nick..............WIEK.....MIASTO.....OSTATNIA@ .....TERMIN gablis ............25 ........Poznań .... 3.12.2006 ......09.09.2007r. Peppetti.........31.........ok.Łodzi...14 12 2006.......20.09.2007r. iza iza............26........Rybnik.......3.12.2006....... Dawna Justy....38........Gdańsk......7.10.2006........14.07.2007 gawit_27.........27......Luton(Łódź)....4.01.2007......1 1.10.2007 ma-lenka20......21......ok Jastrzębia...3.01.2007....10.10.2007r. kacuska .........23 .......Gdansk.........15.08.2006...22.05.2007r
  12. jeszcze tylko zmiana suwaczka:) nie wiem gdzie się zapodziała tabelka:( ale jej chyba już nikt nie uaktualnia...
  13. Peppetti -> przyłączam się do życzeń \"duzo zdrówka\" dla Twojego Synka! Moim zdaniem życie jest niesprawiedliwe:( też się boję jak diabli, a jednocześnie, z każdym dniem coraz bardziej pragnę być w ciąży... choć biorę też pod uwagę wariant, ze nigdy nie będę mamą:( i tu nie chodzi mi o kolejne poronienie (boję się, ze znów powtórzy się wrzesień 2006, ale maż stara się bym patrzyła na to pozytywnie i nie dopuszczała złych myśli), bardziej martwię się tym, ze jak tak dalej będzie, to nie będę miała ojca dla mego dziecka:( jakoś czasami nie wierzę, że stanie się cud, i memu M zacznie się chcieć seksu... a bez tego trudno przecież o ciażę:( on nawet ostatnio wpadł na pomysł, ze weźmie miesiąc bezpłatengo urlopu i pojedzie za granicę, zeby zarobić na lepsze auto:( a wcześniej planował razem ze mną, ze w kwietniu bierzemy sie za starania i nic nam nie przeszkodzi:( a już sprawa ewentualnej terapii u seksuologa jakby w ogóle dla niego nie istniała:( boję zacząc rozmowę na ten temat, bo z góry wiem, czym się ona skończy:( jego pretensjami, awanturą itp.:( dlatego wczoraj wieczorem pomyślałam sobie, ze moze powinnam mu powiedzieć, ze powoli godzę się z myślą, ze nie będziemy mieli dziecka:( tym bardziej, ze jestem przekonana, że ostatni cykl miałam bezowulacyjny:( kocham go, i chcę z nim być...:( Czemu życie jest takie niesprawiedliwe??? :( :O
  14. Gawit-> bardzo mi przykro.. :( nic mądrego nie potrafię napisać...:)
  15. Hej! U mnie nic nowego... wczoraj byliśmy na \"Rysiu\", dziś może pójdziemy na \"Testosteron\"... więc jak widać rozwijamy się kulturalnie:) a jutro niestety- do pracy:( u mnie odpracowujemy za 4 maja, a mąż jedzie na targi do Warszawki... jestem jakaś padnięta, że nawet obiadu mi się nie chce robić.. tiki- cieszę się, ze biopsja wyszła ok!
  16. Justy-> spóźnione, ale szczere życzenia: wszystkiego naj, naj, naj co do owulacji- martwię się, bo zawsze miałam bóle, a w tym cyklu nie:( stąd moje myśli:( gdbym te bóle miewała sporadycznie- nie robiłabym teraz problemu...:(
  17. Witajcie! Tiki-> u nas dziś w szkole nie było lekcji, byliśmy za to w kinie na \"Rysiu\", a później na mszy, bo akurat mamy 3 dzień rekolekcji. Trzymam kciuki za Twoją biopsję! Dzięki za dobre słowo co do moich kłopotów małzeńskich... Dziś kolejny problem- rano mieli kupić tego złoma do komisu, ale postanowili jeszcze raz nim się przejechać... no i niestety znów skrzynia biegów zaczęła wariować, i oczywiście zrezygnowali z kupna:( Może kupić w drugim komisie, ale już o 300zł taniej, czyli bylibysmy na tym złomie 1300zł w plecy:( Jak i ten drugi komis jednak zrezygnuje, to chyba mój mąz się załamie:( także atmosferę mamy nerwową:( a do tego, niestety, w tym cyklu nie miałam bóli owulacyjnych:( boję się, ze już mój organizm zaczyna się starzeć, i nie wszystkie cykle będę miała płodne:( w sumie, to chyba nie powinnam sie za bardzo dziwić, bo przecież jesienią kończę już 31lat:( zajrzę tu jeszcze do Was wieczorkiem... teraz mam korki... mam nadzieje, ze przynajmniej u Was ten pierwszy dzień wiosny jest fajny...
  18. Dziewczyny, dzięki za słowa zrozumienia... zdaję sobie sprawę, że najlepiej byłoby udac się do seksuologa, ale pisałam już Wam, ze do najbliższego mamy 100km w jedną stronę:( i o ile ja, w swojej pracy, mam jeden dzień luźniejszy, o tyle mąż musiałby brać wolne, a to nie jest mile widziane:( Celavie -> bardzo mądrze napisałaś... staram się jak moge, ale czasem jak dojdzie co do czego, jak próbuję z nim rozmawiać, to mam wrażenie, że on traktuje mnie jak wroga:( wscieka się i bardzo się obwinia... kiedyś nazwał siebie impotentem, i powiedział, ze bardzo chciałby mieć dziecko, ale jest do niczego, bo nie potrafi stanąć na wysokości zadania:( wielokrotnie mówiłam mu, ze to nasz wspólny problem, próbowałam cos poradzić... on nie chce mnie słuchac, bo jego zdaniem skoro nie jestem lekarzem, to mogę tylko zaszkodzić:( ale czy to źle, że próbowałam? że radziłam mu np. żeby spróbował jak najczęsciej myśleć o seksie w ciąu dnia? to chyba nie byłby zły pomysł... tyle, ze ja w jego glowę nie wejdę, i do niczego go nie zmuszę... sugerowałam kiedyś zakup jakiegoś pikantnego filmu, ale chyba sama musiałabym go kupić... ja naprawdę sie staram... rozumiem go, bo zdarzyło się, ze i ja miałam problemy z seksem- oczywiście on całą winą obarczył siebie... bo kiedyś mój temperament był przynajmniej dwukrotnie większy, a teraz, po tak długim okresie problemów, po zabiegu- moje potrzeby zmalały...a moze raczej staram się je w sobie zagluszyć, w obawie przed kolejnym odrzuceniem:(
  19. Niestety, problemy zaczęły się przed ślubem:( jesteśmy razem prawie 3 lata, w zalegalizowanym związku- prawie rok... o ile dobrze pamiętam, to już kiedyś Wam pisałam jak to zaczęło się z tymi naszymi problemami... teraz muszę już iść do pracy.. pa!
  20. Peppetti-> dzięki za wywiad u męża:) nie sądze, żeby mój M był zainteresowany takim autem... wynalazł na allegro opla omegę w Katowicach i już prawie gotów po nią jechać... tyle, ze ten ostatni złom jeszcze nie sprzedany:( co do seksu- sama już nie wiem, co robić... co do wstrzemięźliwości to zastosowałam ją w lutym, jak oboje mieliśmy urlop, i teraz żałuje, bo były momenty, że on miał ochotę, ale szanował moje postanowienia co do wstrzemięźliwości... a później jak ja chciałam, to on nie:( zresztą, co tu dużo mówić, u nas wstrzemięźliwość jest w zasadzie na codzień... jakiś czas temu próbowaliśmy i znów mu opadł... za kilka dni jakoś tak spontanicznie coś zaczęło się dziać, ale w pewnym momencie On powiedział coś śmiesznego, zaczęliśmy się śmiać- i już było po wszystkim:( w takich sytuacjach ja potrafię powrócić do \"seksownego\" nastroju, a on już nie:( eh, życie:( może to głupio i wyuzdanie zabrzmi, ale czasem mam ochotę, zeby ktoś mnie tak porządnie przeleciał (sorki, za tekst) i najlepiej żeby to był mój mąż (o zdradzie nie myslę, ale boję się, ze to kwestia czasu:( )... zbieram się do pracy...
  21. Peppetti -> udanych zakupów! A Twojej mamie- dużo zdrowia i mniej nerwów...:)
  22. Witam z rana... tak jak pisałam wczoraj- ze staranek w tym cyklu nici:( dziś mam 15dc więc ewentualnie powinnam zacząć brać luteinę. ale... no właśnie- mój mąż powiedział, że ma dziś ciężki dzień w pracy, ze może późno wrócić i zmęczony, więc może przełóżmy na kolejny miesiąc... bo rano fizycznie czuł się normalnie- trochę udało mi się go podkurować... i co ja mogę w tej sytuacji zrobić? z nim to tak jest, jak ma jakiś problem (sprzedaż tego złomu co ostatnio go tak okazyjnie kupił), dużo pracy- to o seksie nie ma w ogóle mowy:( nie wiem, moze on poprostu boi się, ze mimo kupionych wczoraj kapsułek znów będzie miał problemy z erekcją:( zaczynam się denerwować, bo coraz częściej myślę o tym, ze latka leca i jak tak dalej pójdzie, to nigdy nie będziemy mieli dziecka:( przecież ja we wrześniu kończę 31lat, więc na pierwsze dziecko już najwyższy czas... tym bardziej, że od zabiegu minęło już pół roku, i juz dawno dostałam zielone światło od swojej ginki... boję się, ze za miesiąc znów będzie miał jakieś wymówki, być może po świętach pójdzie do szpitala na zabieg przegrody nosowej... a czas ucieka:( wczoraj wieczorem powiedziałam mu, ze moim zdaniem nie powinniśmy brac żadnego kredytu na samochód (myśleliśmy o kwocie 2-3tys.), tylko kupić za to co mamy, czyli jakieś 6000zł... bo jak uda mi się zajść w ciążę, to pieniądze będą potrzebne na dziecko... powiedział tylko, ze przeciez dla mnie jest obojętne jakim samochodem jeździmy... to akurat prawda, bo jeżeli nie stać nas na taki, który nam się podoba, to mnie wystarczy tylko, zeby był sprawny i za bardzo nie zardzewiały... a on chce nie wiadomo czego:( wkurza mnie, jak tak musze mu tłumaczyć jak dziecku, ze nie zawsze można mieć to co się chce... co do seksu jeszcze... dziś nie wezmę tej luteiny, bo po co..? i nawet jak coś będzie próbował zainicjować, to mu nie powzwolę, bo jakbym zaszła w ciążę bez luteiny, a później znów poroniła- nie wybaczyłabym sobie nigdy:( sorki, że tak smęce z rana:(
  23. Nie mam niestety dobrych wieści:( ze starań w tym cyklu nic nie będzie, bo oboje jesteśmy przeziębieni:( ja już z tego prawie wychodzę, a męża coś zaczyna łamać:( a do tego liczyliśmy że dziś pozbędziemy się tego grata, którego tak bezmyslnie kupił mój mąż prawie 3 tygodnie temu, a tu pech:( w jednym komisie się rozmyślili, a w drugim- właściciel będzie dopiero w środę... mam nadzieje, ze w końcu ktoś kupi:(
×