Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

joka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez joka

  1. Zneba-> dzięki za szybką i konkretną informację... spróbuję z tą aspiryną... Dziewczyny- zobaczcie co znalazłam: http://www.solmed.com.pl/kawitacja.html
  2. Ninoczka -> dzięki za słowa wsparcia... wróciłam właśnie z pracy i... wycisnęłam to coś, co babrze mi się na brodzie od ok. tygodnia...:( mało tego- ten syfek wyciskałam już któryś raz z kolei- i zanim zdąży się zagoić- znów się odnawia.... z drugiej strony brody robią mi się nowe gule, i jeszcze na czole...:( co do kremów przeciwzmarszczowych- ja chyba już powinnnam je stosować, ale nie wiem, jak je pogodzić z tymi na syfki? o jakiej konkretnie aspirynie mówicie? i jak ją stosować?- pytam, bo chętnie bym spróbowała...
  3. u mnie nowe niespodzianki :( nie umiem się powstrzymać przed wyciskaniem... dobrze, że Max Factor robi swoje i mogę jakoś wyjść do pracy... normalnie ręce opadają... przecież ja właśnie skończyłam 29 lat- ile jeszcze można walczyć z tm świnstwem??? Może jestem w błędzie, ale cały czas wierzę, że gdybym znalazła jakiś środek na syfki- to siłą rzeczy przestałabym wyciskać, bo nie miałabym czego... a tak... nie mogę wyjść na ulicę z krostą która ma ropny czubek- nie potrafię nie wycisnąć... zawsze wierzę, że ślad po wyciśnięciu- nawet jak będzie goił się dwa tygodnie- łatwiej ukryć pod makijażem... realia niestety nie zawsze idą w zgodzie z moimi przekonaniami... a tak w ogóle- to mam dziś doła:( za oknem szaro-buro, twarz- daleka od ideału... do tego- okres... chyba łapie mnie jesienna chandra :( :(
  4. Zoofka -> gratuluje podjęcia życiowej decyzji i życzę szczęścia;) Nasi faceci chyba kochają nas takie, jakie jesteśmy... mój np. pociesza mnie, kiedy się wkurzam z powodu nowego syfa i mówi, że dla niego i tak jestem najpiękniejsza...;) zapomniałam się jeszcze pochwalić, że kupiłam sobie cynk w tabletkach... ciekawe, czy będą jakieś ekekty... WJP-> nie pomyślałam, że ta maseczka może rozjaśniać skórę.. skoro tak- nie będę jej kupować, ale dzieki za propzycję... po powrocie z pracy przyjrzałam się sobie w lustrze- po całym dniu skóra trochę się błyszczy, ale ogólnie nie bardzo widać te wszystkie syfki- i całe szczęście... jak już pisałam- nie wychodzę z domu bez podkładu, jestem fanką Colour Adapt Max Factor... co do luster- to oprócz dużego w łazience, mamy w sypialni szafę na całą ścianę, właśnie z lustrami... nie mogę ich wyrzucić...pozostaje silna wola... ;)
  5. Cześć, u mnie średnio... tzn. nowe niespodzianki na czole i brodzie:( od razu się przyznaje, że wycisnęłam to i owo... byłam ostatnio w drogerii, bo myślałam, że znajdę tam kosmetyki Apotheker Scheller, które tak chwaliła WJP... za namową właścicielki kupiłam krem do cery mieszanej Lumene... na opakowaniu napisane było, ze matuje i dobrze sobie radzi z pryszczami... mam go od kilku dni, więc narazie nie wiem, czy spelni swoje zadania... zauważyłam, że ma fajną konsystencję i fajnie się rozprowadza... jest lekki i szybko się wchłania... co do matowienia- wiadomo... po kilku godzinach cera się błyszczy, ale nie oczekiwałam cudów... dostałam też w prezencie (jako stała klientka ;) ) po dwie próbki maseczki i kremu na noc z Dermiki... chodzi o serię Mat- B, maseczka jest \"eksprespwa-oczyszczająca\"- właśnie ją sobie zrobiłam, zawiera glinkę i super pachnie cytryną... cera po niej rzeczywiście zrobiła się gładka i miękka... krem na noc jest normalizujący, właśnie tez sobie nałożyłam... ogólnie- ta Dermika sprawia bardzo pozytywne wrażenie- ciekawe, czy cała seria poradzilaby sobie z wypryskami...? aha- i dostałam jeszcze próbkę serum regulującego do cery mieszanej firmy Matis, narazie nie uzywałam... właścicielka drogerii powiedziała mi jeszcze, że te problemy z syfkami, to niestety reakcja skóry na czynniki zewnętrzne, typu spaliny... jakoś specjalnie mnie to nie pocieszyło...
  6. joka

    gramy

    prysznic- świeżość
  7. ja biorę od kilku lat microgynon i jest super... trójpak kosztuje niecałe 30zł- polecam!
  8. u mnie ciut lepiej... nadal stosuję napar z szałwi... dziś kupiłam sobie maść z wit. A...zaraz zrobię maseczkę oczyszczająco-rozgrzewającą... mam nadzieję, że jutro nie pojawi się nic nowego...
  9. witajcie, u mnie chyba ciut lepiej... stare prawie się pogoiły- wyskakują nowe syfki- i tak w kółko... całe szczęście, że staram się trzymać łapy na wodzy, piję co rano bratka (nie widzę żadnych efektów), od trzech dni przecieram twarz naparem z szałwi... gdyby nie przebarwienia i nowy \"róg\" rosnący nad prawą brwią- byłoby całkiem całkiem... dodam, że noszę aparat ortodontyczny i często się uśmiecham- mam nadzieję, że to choć trochę odwraca uwagę od mojej twarzy... w momentach, kiedy jest naprawdę źle- łapię doła i mówię do mego faceta, że niedługo będę wychodziła na ulicę z torbą papierową na glowie :D to hasło mojej młodszej siostry- która też miewa problemy z cerą, ale ma silniejszą wolę, raczej nie wyciska, i generalnie dosyć szybko udaje jej się wyleczyć syfki... a ja...??? za tydzień kończę 29 lat, mieszkam z facetem i mimo to, że wiem, ze on mnie ogląda po tych moich wyciskaniach- i tak to czasem robię...:( pocieszam się, że nie wyciskam jakichś wyimaginowanych pryszczy, tylko te prawdziwe- ale to w końcu żadne usprawiedliwienie... sporo nadziei pokładam w tej serii naturalnych kosmetyków, o których pisała WJP- niestety, ze względów finansowych nadal nie mogę sobie na nie pozwolić- chcę kupić od razu całą serię, a to z przesyłką kosztuje ok. 130zł...
  10. u mnie nie wesoło:( paskudny strup na brodzie, który notorycznie rozdrapuję, a potem wypalam spirytusem salicylowym:( nie wychodzę z domu bez grubej warstwy podkadu..:( do tego pojawiają się nowe syfki-całe szczęście małe... Ninoczka-> ja słyszałam o trądziku kosmetycznym... całkiem możliwe, że sama taki mam...:( chcę Cię zapytać o ten rumianek, który pijesz na czczo- czy jak biorę pigułki anty, to on nie będzie mi szkodził? i kiedy ewetualnie powinnam pić- przed czy po przyjęciu pigułki? z góry dzięki za odp. szkoda, że nikt mi nie odpowiedział, na pytania dotyczące kolagenu i oczyszczania ultradźwiękami... mam problem- bo nie wiem, czy lepiej kupić kolagen czy tę naturalną serię polecaną przez WJP...
  11. przyznam się uczciwie, ze wczoraj wycisnęłam to i owo... później użyłam wody utlenionej tak jakby był to tonik- i powiem, że ta woda, to niezły pomysł- wszystko ogasło, tzn. mam dziś zaczerwienione miejsca po syfkach, ale woda sprawiła, że zaczynają się goić-takie przynajmniej mam wrażenie... w końcu woda utleniona działa bakteriobójczo... ponawiam moje pytania co do oczyszczania twarzy ultradźwiękami i stosowania na cerę z problemami kolagenu... dziś koleżanka z pracy ma mi przynieść katalog z tym kolagenem... pozdrawiam i życzę miłego dnia!
  12. Witajcie! Nie było mnie tu trochę, bo mam sporo pracy... na twarzy nowe syfy :( mam już tego dosyć! :O Wczoraj koleżanka z pracy bardzo namawiała mnie na oczyszczanie twarzy ultradźwiękami... czy któraś z was była może na takim oczyszczaniu? czy są jakieś efekty i czy w ogóle warto? pytam, bo nie chcę wyrzucać pieniędzy w błoto... i jeszcze coś- jak się zapatrujecie na kolagen, o którym ostatnio tak dużo się słyszy i czyta? podobno czyni cuda, przy cerze z wypryskami też... kosztuje ok. 100zł za 20-30ml... ciekawe, czy warto... pozdrawiam i idę robić makijaż- znów tona podkładu na te świństwa:( :O
  13. chcę przestać-> możesz coś więcej napisać o tym olejku? gdzie mozna go kupić i jak działa? pozdrawiam!
  14. wjp-> co do linku, to fakt, różnica w cenach niewielka,ale za to większy wybór, tak mi się przynajmniej wydaje... jak będzie mnie w końcu stać na te kosmetyki- to je też sobie kupię... tak czytam sobie i dochodzę do wniosku, że ze mną chyba nie jest tak źle... mam na mysli to, że nie zdarzyło mi się wstać w nocy, zeby wyciskać... za to dziś rano- i owszem:( do tego rośnie mi nowa gula, taka boląca, podskórna na brodzie:( narazie jej nie ruszam- czekam, może w końcu wylezie coś na wierzach... a tak w zasadzie, to u mnie syfy wyskakują na całej twarzy, nie tylko w strefie T, choć tam jednak najczęściej... chyba kupię ten brevoxyl- może mnie też pomoże... i zaraz zrobię peeling...
  15. joka

    gramy

    mróz siarczysty- gorąca herbata z rumem
  16. a ile kosztuje ten brevoxyl? i jak się go stosuje- na całą twarz, czy punktowo?
  17. wjp-> rzeczywiście, ten tribiotic to fajna sprawa- po moim \"rogu\' na czole prawie ani śladu... no ale pojawiają się kolejne syfki:( jakoś sobie radzę stosując podkład i puder... dobrze, że mój facet mnie wspiera;) co do kosmetyków naturalnych, które polecałaś, to masz tu link- tu można kupić je trochę taniej... http://www.perfumeria.pl/x_C_Sz2.html?P2=&S1=MARKA&ESID1=7012165 sama przymierzam się do całego zestwu, tzn. krem ananasowy, tonik grejpfrutowy, żel myjący z melisy cytrynowej, krem z kwiatów pomarańczy na noc; ale za całość z przesyłką muszę zapłacić ponad 100zł, a jak narazie mnie nie stać... kiedyś na pewno zamówię te kosmetyki... pozdrawiam!
  18. no niestety- nie udało się..:( musiałam wycisnąć tę nieszczęsną gulę, albo roga jak kto woli:( potem wściekła przypaliłam go spitytusem salicylowym- no i mam całkiem spororego strupa na czole, ale przynajmniej płaskiego... po nałożeniu podkładu i korektora no i odpowiednim ułożeniu fryzury- nie wygląda to tak strasznie... ...czasem myslę, że chyba nigdy nie będę miała super gładkiej twarzy...:(
  19. cześć! jakos udaje mi się wytrwać i nie wyciskam... choć syf nad brwią nadal siedzi i robi się coraz większy:( tak jakaś dziwna kulka- mam nadzieję, że uda mi się go nie ruszać, bo jak to zrobię- będzie goił się ze 2 tygodnie... po dokładniejszym obejrzeniu twarzy widzę, że pojawiły się trzy nowe \"niedoskonałości\" (??? :( ) ale pod makijazem ich nie widać, zresztą tej guli na czole też prawie... no i kolejny dzień parzę sobie te ziólka... co do makijazu- to niestety nie mogę pozwolić sobie na wychodzenie z domu bez podkładu... mój faworyt to colour adapt max factor, nie sądzę, żeby źle działał na cerę... mam też problemy ze świeceniem się skóry, ale do tego już przywykłam- radzę sobie jakoś przykładając do twarzy chysteczkę higieniczną... ponawiam prośbę o podpowiedź -naparem z jakich ziół warto przemywać twarz? pozdrawiam!
  20. wczoraj co prawda udało mi się nic nie wycisnąć ale dziś syf na czole robi się coraz bardziej widoczny:( i do tego wygląda on jak taka czerwona kulka, bez żadnego czubka:( tak bardzo chciałabym tego nie ruszać, ale wiem, ze może być różnie... reszta twarzy ok, tzn. bez nowych niespodzianek, tylko czerwone gojące się miejsca po wyciskaniu... ziółka juz zaparzone- postanowiłam pić 2 razy dziennie, przynajmniej przez 3 tygodnie... zamierzam też zrobić sobie maseczkę z płatków owsianych- podobno dobra... miłego dnia!
  21. ja oglądałam, prawie do końca... chodziło o ludzi, którzy robią sobie tzw. sznyty... o nas nic nie było...
  22. witajcie! Pochwalę się, że wczoraj udało mi się nie wyciskać (no może prawie) i dziś twarz wygląda lepiej... zaopatrzyłam się wczoraj w aptece w tribiotic (narazie go jeszcze nie używałam), acnofan (nie było benzacne) i spirytus salicylowy- tak na wszelki wypadek... poza tym poszłam po rozum do głowy i wyparzyłam wszystkie akcesoria typu: penseta, cążki, nożyczki do paznokci... ...skoro sporo piszecie o dobrym działaniu ziół- chyba zacznę pić je na nowo- jak już pisałam wczoraj, kiedyś piłam bratek, ale jakoś nie widziałam specjalnych efektów... wygrzebałam z szafki jeszcze coś- mieszankę ziół przeciwtrądzikowych o nazwie acnevulten z herbapolu- kiedyś je znalazłam na topiku o trądziku, kupiłam ale chyba mało wypiłam, bo sporo zostało w opakowaniu... zaraz je sobie zaparzę- cieszę się, bo nie mam tego problemu co niektóre z was- smak ziól aż tak bardzo mi nie przeszkadza, może dlatego, że nie słodzę ani kawy ani herbaty... mam jeszcze jedno pytanie, skoro jesteśmy już przy ziołach- co polecacie do przemywania twarzy? rumianek czy cos jeszcze? i jak się do tego zabrać? za każdym razem parzyć świeże, czy zostawić w jakimś naczyniu i stosować jak tonik? a może macie jakieś przepisy na domowe maseczki? będę wdzięczna za rady? co do fast foodów, to ja takie potrawy jem średnio 2 razy w roku... za to mięso- niestety często, a w zasadzie codziennie, bo jezeli nie na obiad- to na śniadanie (kanapki)... ...koło 10:00 umówiłam się z kolezanką na wycieczkę rowwerową za miasto- myślę, że to też dobrze zrobi mojej cerze... pozdawiam!
  23. co do bratka- piłam kiedyś dosyć długo- niestety, efektów nie zauwazyłam zadnych:( może trzeba pić przynajmniej rok? ja piłam kilka miesięcy, codziennie rano i wieczorem...
×