witam! czytam was od jakiegoś czasu... mam ten sam problem, a latek już prawie 29:( wciąż szukam sposobu na piękną cerę bez syfów:( i nic- nawet dermatolog nie pomógł:( nie mam na twarzy jakiegoś strasznego trądziku, ale nigdy nie ma też tak, że twarz jest zupełnie gładka:( no i też nie wytrzymuję i wyciskam:( a potem cała twarz w strupach, które non stop zdrapuje:( makabra...
ktoś tu wcześniej pisał o serii ivostin- mam z niem żel do mycia twarzy i krem na noc- i jakoś piorunujących efektów nie widzę, wręcz przeciwnie:(
w piątek w Naturze byłam na komputerowym badaniu cery- jak zwykle- mieszana i odwodniona:( dodam, że już od dawna nie używam kosmetyków dla nastolatek, przeciwtrądzikowych, a jedynie coś tam punktowo... kosmetyczka (przedstawicielka Soraya) radziła mi kupić peeling morelowy z St. Ivees, krem na dzień i na noc z serii matującej i krem na noc z zieloną oliwką (kremy z Soraya), powiedziała, że też miała kłopoty z trądzikiem i te kremy jej pomogły... i że skoro mimo używania kremów nawilżających nadal wyskakują mi syfy, to powinnam na noc uzywać natłuszczających... chyba jutro pójdę i kupię te kosmetyki, choć nie liczę na cuda... czy któraś z was używała może tych kremów albo peelingu? Pozdrawiam!