Tailtiu
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Tailtiu
-
Witam :) Wpadłam tylko się przywitać, jakoś nie mam ochoty nic skrobać. Trzymajcie się :)
-
Cześć dziewczyny :) Gofra zdjęcia są piękne, tylko czy w tym całym pędzie chociaż na chwilę się zatrzymaliście, żeby odpocząć i zaczerpnąć świeżego powietrza? Kigana ja ci bardzo współczuję, nie dość że już niedługo do szkoły znowu, to jeszcze te koszmary na tydzień przed. Jeśli chodzi o śluby to w przyszłym roku mam dwa i żadne więcej się nie zapowiadają. Na jednym to bedę musiała się nieźle napocić, bo to mego brata i muszę mu się odwdzięczyć za mój ślub :) a najbardzie mnie cieszy, że biorą kapelę, która grała u mnie i też już sobie zastrzegli, że zero disco :) Tak na marginesie wszyscy, którym o tym mowię się dziwią, że taki ślub miał w ogóle miejsce i że wszyscy goście jak jeden się dobrze bawili bez disco. No cóż widać zasłużyłam sobie na dobrą zabawę :) A ja zrobiłam dziś pierwszą w swoim życiu analizę rynku nieruchomości, tzn. czy bardziej opłaca się sprzedać czy wynająć lokal użytkowy. Ze względu na fakt, iż dano mi zaledwie dwa dni, nie posiadałam żadnych danych do porównania, więc wszystko przybrało bardziej charakter radosnej twórczości własnej aniżeli rozsądnej kalkulacji :) ale starałam sie jak mogłam, a decyzja i tak należy do dyrekcji :) Poszłam zanieść moje wypociny na półtorej strony i uslyszalam, że to tak po krótce mialo być, tylko tak czy nie. No i bądź tu mądry i pisz wiersze :P Ale i tak jestem zadowolona z mej twórczości, bo nikt mi nie zarzuci, że nie brałam pod uwagę czynników, tj. popyt czy ceny rynkowe i moja ocena nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Poza tym analiza to analiza, a nie synteza :P Trzymcie się ciepło :P muszę teraz odreagować ten mój wysiłek i ulożyć pasjansa :)
-
Cześć :) Wróciłam cała i zdrowa. Dzisiaj nawet mięśni nie czuję, tzn. nie bolą mnie, chociaż po wczorajszej wieczornej kąpieli myślałam, że nie wstanę rano. Ale było tłoczno na rzece, pełno konkurencyjnych splywów, ale i tak było przyjemnie, odpoczęłam na maksa. Miała miejsce taka śmieszna sytuacja w sobotę: przyjechała rodzinka z dwoma synami jeden ok. 16 drugi ok.10-12 lat. W związku z faktem, że mamuśka nie pływała, ten starszy miał płynąć sam i zażyczył sobie jednoosobowy kajak, bo jak to sam określił umie takim pływać i da sobie radę. Dla mniej wtajemniczonych jedynka jest niestabilna i bardzo łatwo się skąpać. No i ów mlodzieniec jak chciał tak i dostał jedynkę. Zwodował ją włożył kamizelkę i wiosło, wsiadł do kajaka (głębokość wody okolo 20 cm) i pierwsze co zrobił to pięknie bokiem wpadł do wody (jakby drzewo się przewracało) :D Widok niesamowity zwłaszcza jeśli ktoś się upiera przy jedynce i twierdzi, że jest stabilniejszy niż dwójka :D Coś w stylu reklam mastercard: kajak 3000, wiosła 500 patrzeć jak ktoś ląduje w wodzie - bezcenne :D Cały wieczór narzekali, że jak można taki spływ zorganizować, że im się nie podoba calokształt itp. i skończyło się na tym, że w niedzielę rano się zebrali i wrócili do domu - całe szczęście. Tak się tylko zastanawiam, po co w takim razie jeśli ciężko im się zaaklimatyzować w warunkach polowych przyjeżdżali na spływ, jeśli od samego początku wszystkim wiadomo, że śpi się pod namiotem i wygód nie wiadomo jakich nie ma. To na razie tyle wrażeń ze spływu :)
-
Cześć :) Jadę dziś na spływ, już wszystko przygotowane, zakupy zrobione, tylko trzeba wyczekać końca pracy, a on niemilosiernie wolno się zbliża. Wyceiczka już zapłacona, teraz pozostaje nam czekać :) Mat cieszy się jak dziecko na samą myśl o piramidach. Kombinuje nawet jak by tu mnie opchnąć za dwa stada owiec i później wymienić je na dwie panienki :P Prosiłam go tylko, żeby zwrócił uwagę czy potrafią gotować i sprzątać. Nie będę mu bronić niech spelni swe marzenia :P tylko ciekawe jak szybko chciałby mnie z powrotem :D skoro w bydgoszczy nie ma ochoty zostać na noc i woli chociażby na parę godzin do domu przyjechać. Miłego weekendu wszystkim zyczę, papa...
-
Cześć :) Nietoperek fajne te słoniki :) Isa ty to masz dobrze. Co prawda myślę, że ludzie z nad morza są bardziej zadowoleni, gdy mają klientów, ale skoro jesteś taka wspanialomyślna i chcesz im dać odpocząć to też powinni się cieszyć. Mi na razie nie jest dane spędzać dużo czasu nad morzem, ale jak byłam jakieś pięć lat młodsza to przez cały miesiąc siedziałam, teraz mi tego brakuje. Ale niestety ktoś musi pracować, żeby wolne mógł mieć ktoś :P Zarezerwowałam już wyjazd do Egiptu, teraz tylko kasę trzeba wydać. I za miesiąc będę już się byczyć na plaży :D A teraz życzę wam miłego dnia :)
-
Hejka :) U nas też padało całą noc i bardzo się cieszyłam, że nie wystawiłam prania na balkon :) I udało mi się pochować całe poprzednie pranie i mieszkanie już trochę bardziej wygląda na zamieszkałe :P Nic mi się dzisiaj nie chce. A najgorsze jest to, że nawet nie mam czym się dzisiaj zająć. Cięzki dzień się zapowiada, ech... Do miłego ...
-
Kigana dostaję białej gorączki jak mam sprzątać, więc cena nie gra roli, a i nocleg i wyżywienie się znajdzie, oczywiście potrące od wypłaty :P
-
Witaski :) Która chce do mnie przyjechać i posprzątać, dobrze płacę :D Co prawda już mam wielkie plany zeby dziś się za to zabrać, ale nie wiem ile będę miała chęci później. W sobotę byłam nad jeziorem, ale nie pływałam, bo słońca nie było, więc zamiast wody miałam piwo :) A w niedzielę cała rodzina się na mnie obraziła, bo nie zamierzałam się ruszać z domu nawet na metr i Mat sam pojechał. Też macie czasem takie aspołeczne dni? Bo mi to ostatnio coraz częściej się zdarza. Miłego dnia :)
-
Dzińdoberek :) U mnie dziś piękna słoneczna pogoda, mogłoby być co prawda trochę cieplej, ale nie mogę narzekać. Co jest jedyną pozytywną rzeczą, która dziś trzyma mnie w normalnym nastroju. Jestem wściekła na kumpla, bo nie jadę na kajaki. Mieliśmy się zadeklarować do 25 lipca i tak tez zrobiliśmy. A tu się okazało, że kumpel dopiero w zeszłym tygodniu nas zgłaszał i oczywiście dopiero wczoraj dostał odpowiedź - że nie ma juz wolnych kajaków :/ Za tydzień jedziemy jeśli oczywiście tez nie jest już za późno. Nie rozumiem tylko jednego - dlaczego zamiast zadzwonic i nas zglosić ten wysyla maila, skoro wszyscy wiemy, że w lesie to raczej internetu nie doświadczy. Po raz kolejny uświadczam się w przekonaniu, że facet poza miejscem pracy nie myśli. No i tym sposobem weekend spędzam w domu, bo zakomunikowałam że się nigdzie nie ruszam, a małżowina niech robi co chce. Po jego wczorajszym tekście, że "przecież się nic nie stało pojedziemy za tydzień" uswiadomilam mu, że mieliśmy na ślub do jego rodziny jechać, a on na to, że obejdzie się bez nas ( rodzice są wściekli prawie w takim samym stopniu co ja). Zrobiłam focha giganta i muszę przyznać przeszłam samą siebie :P Ciekawe jak zamierza pogodzić ostatni weekend sierpnia, bo mamy się spotkać na urodzinach u kumpla i jednocześnie u jego rodziny na rocznicy ślubu nestorów. Nie zamierzam mu przypominać ani o jednym ani o drugim, niech chociaż raz "obudzi się z ręką w nocniku". Zawsze muszę za niego myśleć, a już mam tego dosyć. Wiem, że marudzę, ale ulżyło mi trochę. A teraz wracam do roboty, narka :)
-
Hejka :) Dziś tylko na chwilę, zeby się przywitać. Mam trochę więcej energii niz wczoraj, ale to dlatego, że w sobotę będę już w kajaku siedzieć :) A tak na marginesie to przez te wakacje udalo nam się tylko jeden weekend w domu spędzić i to jeszcze całkiem nic nie robiąc, takie błogie lenistwo, którego mi czasami bardzo brakuje. A teraz juz lecę , papa.
-
Kigana mi najbardziej w Gdańsku podoba się park oliwski o każdej porze roku i ogród botaniczny. I tak sobie myślę, że natura robi na mnie największe wrażenie, a nie zabytki. I coraz bardziej uświadamiam sobie dlaczego ojciec tak bardzo chciał się do lasu wyprowadzić.
-
I przypomniało mi się jeszcze jedno. Kigana wspominalaś ostatnio o Aniołach i demonach, na razie ani nie czytałam ani nie oglądałam, ale po recenzji książki dokonanej przez moja mamę stwierdzam, że się do tego nie zabiorę. A film oglądał kumpel i tez stwierdził, że nie ma sensu tracić czas, więc tego nie zrobię. Podobno mnóstwo niedorzecznych sytuacji jest i już wolał Kod da Vinci, podobno bylo tego mniej. A za Zagubionych się wcale nie zabieram, oglądnęłam kilka odcinków w bardzo wielkim skrócie i nie wciągnęły mnie.
-
Hej hej :) Nie zwolnią mi męża z pracy! Chociaż w ciągu ostatniego roku jest chyba 4 szefem jakości w firmie i pracuje zaledwie trzy miesiące, a na tym stanowisku jakiś miesiąc, to szef mu wczoraj powiedział, że pierwszy raz jest zadowolony z pracy działu. Tak szczęśliwego go już dawno nie widziałam :) Gdańsk jest jedynym miastem, do którego mogłabym się przeprowadzić. Tylko przeraża mnie ten ogromny ruch na ulicach, ale do wszystkiego można się przyzwyczaić. Melduję z pola bitwy, że rozpoczęłam ostatni tom sagi i zamierzam go skończyc w czwartek (zaledwie 700 stron :) ) Książka jest napisana zgodnie z kolejami życia i można się domślić co będzie dalej, ale to w jaki sposób toczą się losy bohaterów jest intrygujące, przynajmniej dla mnie. Isa tak na marginesie - III i IV tom są lepsze od pierwszych dwóch, gwarantuję, więc może się skuś do skończenia. Mat się zastanawia czy uda mu się wyciągnąć mnie na spływ, jeśli nie skończę czytać do czwartku. W piątek zaraz po robocie mamy jechać. Najśmieszniejsze jest to, że zaczyna mnie podpuszczać, że nie skończę i że będę cienias :) no i to działa na mnie jeszcze bardziej, bo jak nie ja to kto?! :P A w ogóle to jak mi się dzisiaj nic nie chce !!! I stwierdziłam, że nie będę siedzieć w biurze i się zastanawiać kiedy koniec, tylko w sądzie w KW, najlepsze rozwiązanie na zabicie czasu i zajęcie umysłu pożytecznymi sprawami.
-
Witam po weekendzie :) Kigano i Gofro milego wypoczynku i zwiedzania :) Nietoperku wybacz, że Cię przelotem nie odwiedziłam, bylam na zakupach w Gdańsku, no a później u kumpla na grillu. Ma bardzo fajnie, bo wynajmuje dom z ogrodem i nawet nie mieliśmy ochoty jechać nad zatokę, a i tak spiekłam raka siedząc w cieniu :) Zakupiliśmy namiot i kurtki przeciwdeszczowe i muszę przyznać, że co do cen to nam się poszczęściło. Namiot za połowę ceny bo zeszłoroczny model :D stwierdziliśmy, że jakiś antyk w domu może być :P Kurtki kupiliśmy nowej polskiej firmy Hi-tec i muszę przyznać, że są niesamowite. Mojej wodoodporność wynosi tylko 5000 mm, a Mata 15000, ale wody na ugaszenie pożaru w mojej tez przyniosę :P już wypróbowaliśmy oczywiście, ale obyło się bez ognia :) Przy okazji dowiedziałam się, że alpinus i campus to też polskie firmy. Wracając do książki to przyznam się bez bicia, że w weekend przeczytał póltora tomu, co na moje wyczyny to bardzo dużo. Ostatnią książkę czytałam rok temu i w dodatku skończyłam ją dopiero w te wakacje, co zajęło mi caly tydzień (oczywiście musiałam zaczynac od nowa). Mat się ze mnie śmieje, że będzie musiał mnie na leczenie zaprowadzić, bo nigdy w takim tempie nie pochłaniałam książek. A poza tym cieszy się, że w tej chwili nie marudzę, żeby zgasił światło bo spać mi się chce :) teraz marudzę, że zasłania mi całe światło :P No i tym sposobem dziś jestem niewyspana, bo światło koło 1 w nocy zgasiłam, ale tylko dlatego, że do pracy trzeba było dziś przyjść i nie wyglądać jak zombie. A teraz do pracy rodacy :P
-
To znowu ja :P Isa jak ja ci zazdroszczę tego koncertu :) Do filmu nikogo nie zmuszam, może rzeczywiście jak ma się dorostające pociechy w domu to inaczej się do takich rzeczy podchodzi. Ja się poczułam oglądając i czytając zmierzch - inaczej. Przyznam się bez bicia, że żadna książka (poza ukochanymi kryminałami i sensacjami) nie zrobiła na mnie takiego wrażenia. A i tak musze przyznać, że ciężej mi się jest od niej uwolnić niż od kryminałów. Przypuszczam, że z tymi książkami (4 tomy) to będzie podobnie jak z Harrym Potterem: większość dorosłych się nie przyzna, że oglądało, że mu się podobało, bo przeciez to jest księżka dla dzieci. I na koniec juz dodam, że Zmierzch jest w czołówce oglądanych filmów w ostatnim okresie zaraz po Harrym właśnie. Więc komuś się jednak podoba :P To tyle mojego wywodu :D
-
Cześć dziewczyny :) Nietoperku współczuję ci bardzo, ja bym miała ich wszystkich głęboko w ... i zażądała zatrudnienia osoby na zlecenie. Co będzie jeśli ona będzie przez np. 2 m-ce chorować? Nie ma sensu tak zapieprzać, bo tylko ty na tym ucierpisz i w tym momencie żadna kasa tego ci nie wynagrodzi. A wczoraj tak czytając i planując wypoczynek w Egipcie "trafiłam" na ramadan i już wiem dlaczego bilety od polowy sierpnia do połowy września są takie tanie :) i najwczesniej będziemy lecieć 18.09 :) i już nie mogę się doczekać. Cieszę się jak dziecko, a jeśli ktoś mi to zabierze, to ukatrupie albo wezmę chorobowe :P A ponadto to oglądałam ostatnio (kilkakrotnie) "Twilight" po naszemu zmierzch i bardzo mi się podobał. Podobno to film dla nastolatków, ale żadnemu ze znajomych nastolatków nie podobał się on. Film opowiada o zauroczeniu nastolatki wampirem oczywiście z wzajemnością. Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że to romansidło, ale wcale tak nie jest. Po raz pierwszy nie zasnęłam na filmie i stwierdziłam, że nawet nie ma żadnych dłużyzn typu: przez 10 minut patrzy w sufit bez rezultatu. Poza tym dostałam juz książki na podstawie, których nakręcili ten i kręcą następny film, i równiez jestem pod wielkim wrażeniem. Po raz pierwszy spotkałam się z tym, że do filmu zaangażowali osoby,które idealnie wcieliły się w role, zarówno pod względem wyglądu jak i charakteru opisanych w książce. No dobra czas do roboty się w końcu zabrać, póki ludzi nie ma :)
-
Hej hej No dobra to kanaliza mi pod oknem śmierdziała :P Jutro przejdę chrzest bojowy - będę prowadzić przetargi na najem lokali użytkowych, bedzie się działo :) A w ogóle to planujemy we wrześniu do Egiptu jechać, najgorsze jest to, że nie możemy jeszcze konkretnej daty ustalić, bo Mat nie wie kiedy urlop weźmie, ech... Będzie musiał powalczyć w robocie z szefem. Ale już się tak napaliłam...
-
Hej :) Melduję się na posterunku :) W sobotę byłam na grillu i nie pamiętam kiedy mi tak kiełbasa smakowała, i oczywiście się okazało, że za mało kupiliśmy :P Kigana kazdy powrót do domu jest ciężki i nie tylko dla ciebie.
-
Witam :) Widzę, że wszyscy maja wolne tylko ja jestem na posterunku :) Pozdrawiam :*
-
Witam Jestem zła, Mat nie chce jechać na woodstock. Jeszcze 3 lata temu sam mnie wyciagał, a teraz twierdzi, że za duży motłoch. Wówczas liczyłam każdy grosz, bo on dopiero zaczynał pracować i nie jechaliśmy. A teraz jak nic nas nie ogranicza to mu się poprzestawiało i zwlaszcza że ze znajowmymi byśmy jechali ech... A zapowiadają się fajne koncerty ech... Nie będę juz więcej marudzić. Miłej pracy :)
-
Dzień dobry wszystkim :) I znowu w pracy, ale mam nadzieję, że minie bardzo szybko :) Kigana przyjemnego wypoczynku :) jak ja ci zazdroszczę, ja mam kolejne wakacje bez męża - niestety, może we wrześniu uda się coś wykombinować. Nietoperku - jest coś ciekawego na jarmarku? Czy jako tubylec masz dość takich imprez? Bo się zastanawiam czy oplaca mi się jechać.
-
Jeśli chodzi o kitesurfing i windsurfing, to sa to bardzo efektowne sporty. Jak byłam nad morzem, a w sumie nad morzem i jeziorem, to kilka osób zmagało sie z żywiołami, tj. wiatrem i wodą :P najróżniejsze figury łapali. Ale każdy po ciężkim tygodniu pracy chce się odstresować. A co się napatrzyłam na te młode wysportowane ciała to moje :D I muszę się przyznać, że nigdy nie mam dość odwagi żeby spróbowac chociażby windsurfingu. Może kiedyś :) A teraz lecę do domu, papa :)
-
To znowu ja :P Nie zazdroszczę służbie zdrowia, teściowa jest pielęgniarką i tak naprawdę to nie mają obowiązku dojeżdżać do pacjentów bezpłatnie. Teściowa za zastrzyk bierze około dyszki, ale i tak musi poświęcić czas po pracy, aby to zrobić, z tego względu, że tak jak mówisz, niektórzy muszą dostać o określonej porze antybiotyk. A teraz się jeszcze trochę pochwalę: mąż mi kupil autko :) Rovera 25 taki fajny i szybki :) i juz się nie boję jeździć. Przymierzamy się do kupna działki, ale na razie szukamy ładnej lokalizacji. Męża też mi awansowali po zaledwie dwóch miesiącach pracy. Także jak na razie jest dobrze :)
-
Cześć dziewczyny :) Znowu kopę lat mnie nie było, ale teraz mam już internet na służbowym kompie i z rana będę sie do Was uśmiechać :) Wiem że sie cieszycie. Ja juz po urlopie - częściowym, bo może uda się jeszcze we wrześniu wyjechać do ciepłych krajów :) Na razie odwiedziłam tylko nasz Bałtyk i po raz pierwszy w życiu doświadczyłam tak ciepłej wody koło Darłowa, a jeżdżę tam od lat. W pracy też zmiany, nareszcie awansowałam :) i teraz już będę robiła to co lubię :) czyli obrót nieruchomościami. Później jeszcze wpadnę do Was, a teraz czas popracować :P
-
Witam :) Widzę, że długi weekend wszystkim się udał Koli musisz mi napisać w którym miejscu Pragi są te fontanny, bo następnym razem jak tam będę też bym chciała sobie popatrzeć :) Nietoperku jestem bardzo zadowolona, że podobają Ci się książki Ludluma, ja je wprost uwielbiam i każdą mi się bardzo dobrze czyta. Pierwszą przeczytaną książką była Tożsamość Bourne\'a, a później co mi w rękę wpadło. Ja z kolei byłam na zamku w Kwidzynie i muszę przyznać, że powinni się bardziej postarać, bo za wejście to nawet tych 8 złotych bym nie dała. Później pojechaliśmy do Malborka na zamek - wejście 35 zł + 8 za wieżę widokową, ale tam już nie żałuję. Co najciekawsze cały czas prowadzą roboty remontowe i w lipcu mają być oddane piwnice, w których będą się znajdować restauracje i sklepiki. A ponadto również w lipcu będzie w Malborku koncert Kazika :) W niedzielę leniuchowaliśmy ze znajomymi na działce, przy grillu i nikomu nie chciało się wracać do domu. Kigana zdjęcia z matur bardzo fajne, miło powspominać jak to kiedyś mieliśmy dobrze :) a propos linku to już wszyscy się przyzwyczaili, że po prostu nie potrafisz go porządnie skopiować :P A teraz jak na kochającą żonę przystało będę wyczekiwać z utęsknieniem męża, aż wróci z pracy :P papa